Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czego.

Do czego mogę się posunąc, by nie przekroczyc prawa????

Polecane posty

Gość czego.

Sytuacja wyglada tak: mam dzieci w wieku 2 i 4 lat. W bloku obok mieszka kobieta z duzym psem, wielkosci owczarka, byc moze to jakis skundlony labrador. Babka jest jakaś niezrównoważona chyba, wydaje mi się, ze to ta sama, ktora kiedys w samej bieliźnie stala na parapecie, niby myla okna i klęła na caly swiat :-O W kazdym razie na spacerach ten pies biega bez kagańca i smyczy. Jest bardzo namolny, podbiega do wszystkich, do dzieci też. One sie go boja. Na zwracana uwage, by zabrala psa, kobieta jeszcze sie rzuca, ubliza, wali tekstami, ze; "narobiliscie bachorów", "Że pies ma prawo tez biegac jak dzieci" itd... W ciagu ostatniego tygodnia scysje z nia mialam ja, moja mama i moj maz. Dogadalismy sie, ze to chodzi o te sama bake i o tego samego psa. I teraz pytanie: jak moge zabezpieczyc sie przed ta kobieta i jej psem. Zakladam, ze nie jest ona do konca normalna, nie wiem, czy nie poszczuje mnie tym psem, czy nie wyciagnie noza, no nie wiem, bo zachowuje sie dziwnie. Czy legalne byłoby noszenie broni gazowej i uzycie w razie zagrozenia? Czy jak zadzwonie na straz miejska lub policje, przyjada? Czy moje racje sa uzasadnione, czy nie wysmieja mnie? No juz sama nie wiem... Dodam, ze lubie psy, sama mialam ich kilka, ostatni zyl 15 lat i bardzo plakalam, jak zdechl :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyyuyi8o
W Polsce obowiązuje przepis, który nakazuje, by pies nosił kaganiec...pies nie może tez biegac luźno bez właściciela....zadzwoń do Straży Miejskiej (to ich działka) i powiedz, że po osiedlu (czy gdzie tam mieszkasz) biega pies bez kagańca ...tak to się załatwia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 689980
Zadzwoń na straż miejską, wyjaśnij im jaka jest sytuacja, muszą wysłać kogos do interwencji. Możesz mieć ze sobą gaz pieprzowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lena204
pies jest duży wiec powinien mieć kaganiec ja bym dzwoniła po policje tym bardziej jeśli chodzi o dzieci nie wiadomo czy mu coś nie odbije i nie rzuci sie na dziecko lepiej nie ryzykować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej zadzwoń
Najlepiej zadzwoń po straż miejską.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się boję psów
i gdyby raz mnie wystraszył pies sąsiadów to już bym obdzwoniła policje, straż miejską, administratora budynku i kto jeszcze by mi przyszedł na myśl ! duży pies bez kagańca ? straszy małe dzieci ? arogancka właścicielka ? kobieto ! dzwoń ze skargą gdzie się tylko da, tamta baba jest odważniejsza i bardziej wyszczekana od przeciętnego człowieka i dlatego wszystkich was tak ustawiła ! nie daj się, zrób coś z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładne. Zadzwoń po straż miejską w końcu są rówznież od tego a nie tylko od wlepaniania mandatów za złe parkowanie. Na brań gazową musisz mieć pozwolenie, bo w świetle prawa to broń palna. Co innego gaz w sprayu, ale nie wiem czy on coś daje;-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 324r1342r1
Jesteś przewrażliwiona. Skoro pies łagodny to niech biega tak samo jak twoje dzieci. A propos, a one są niegroźne? Gotowa jesteś strzelać do psa bo podbiegł blisko? Ja bym się zastanowiła czy na taką znerwicowaną jednostkę jak ty, nie nasłać co najmniej kuratora. Za pieniacza w każdym razie na pewno policja cię weźmie. I nie wpajaj dzieciom swoich nerwic, jak świat światem dzieci miały kontakt ze zwierzętami i tylko na dobre im to wychodziło. Wypadki tam gdzie się zdarzają, to na wiochach gdzie psy są przykute na łańcuchu, odesparowane od ludzi, karmione tym co sobei w nocy upolują, a potem zdarzy się że dziecko podejdzie za blisko. Ale to wina dorosłych o mentalności jak twoja. Mam dziecko, psy do niego podbiegają, ono się śmieje. W betonowej dżungli to jakiś powiew normalności. Niestety widuję też dzieci które na widok czegoś żywego dostają ataku histerii. Zaraz jednak widać że wychowywane są przez niezrównoważonych dorosłych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się boję psów
nie życzę sobie aby obcy pies do mnie podchodził i narażał mnie na bezpośredni z nim kontakt, właściciel powinien nad nim panować i go pilnować, jeśli autorka myśli tak samo powinna interweniować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się boję psów
właściciele psów muszą się liczyć z tym, że nie każdy uważa ich pupila za przyjaciela i nie każdy chce z nim obcować, nie powinni narażać osób postronnych na kontakt ze swym psem, nie można też porównywać psa z dzieckiem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obrońcy piesków
nie mam zyczenia, aby pies obwąchujący tyłki innym psom dotykał mojego dziecka. Śnieg stopniał i jest wszedzie masa psich odchodów, kochacie psiaki to po nich sprzątajcie, wkooorwiaja mnie wyluzowani psiarze i tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obrońcy piesków
możesz odpalić głośna pedardę (taka na draskę), pies zapamięta i więcej n ie podejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
straż miejska - są bardzo pomocni w takich sytuacjach. powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tą petardą to nie jest dobry pomysł. Nie wiadomo jak pies zareaguje. Swoją drogą pies nie jest winny tylko yebnięta właścielka. Dzwonić po straż miejską i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macie tu linka 11111111111111
nie kazdy pies boi się peterdy. mój np nie. poza tym wez pod uwagę że jak kobieta jest lekko walnieta to moze cos ci zrobic na złość. a pies skoro ci nic nie robi to po co to zmieniac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze zgloś fakt do spółdzielni. Jeśli pies biega bez kagańca i smyczy nitorycznie, powinni zainterweniowac. Jesli zadazy ci sie na spacerze znow na nia natknac to zwroc uwage, a jak nie pomoze od razu dzwon na straz miejska. Nie wdawaj sie w dyskuje. Jak kobieta rozumu nie ma to i tak nie poslucha a w pyskowke nie ma co wchodzic. Ja tez uwielbiam psy ale na litosc boska, to zwierze. Nigdy nie wiadomo co mu strzeli do glowy. A jak dziecko zle spojrzy? Tragedia gotowa. Moja kuzynka tez miala wspanialego psa. Byl wielki, pokorny i bardzo usluchany. Do czas jak ni z tego ni z owego zlapal ja zebami za nos jak miala 4 lata. Blizne po szyciu ma do teraz. Psa bylo trzeba uspisc niestety. Wie. Troska matki o dzieci nie jest wyssana z palca. Niezachowanie ostroznosci przy jakimkolwiek zwierzeciu jest po prostu brakiem wyobrazni i tyle. Nawet najlagodniejszemu psu moze cos odbic. Ja bym nie stawiala zdrowia czy zycia swoich dzieci dla zalagodzenia stosunkow sasiedzkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A psa w zadnym razie nie atakuj. Po pierwsze nie jego wina, ze wlascicielka psychiczna. Po drugie moze sie zdazyc ze go rozwscieczysz i zaatakuje ciebie lub dzieci. Po trzecie jesli zrobisz mu krzywde bez powodu Ty za o odpowiesz. A zwierzecia szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czego.
Dzieki, dopiero teraz moglam przeczytac i odpisac. Nie zamierzam absolutnie atakowac psa. Tzn. dopoki sama nie zostane zaatakowana. chodzi o to, ze kobieta nie wyglada na normalna do konca, nie wiadomo, co jej moze odwalic, moze poszczuc psem, moze sama sie na mnie rzucic, cholera wie. Chce miec cos na obrone, po prostu. Pytam, co jest legalne. Dziekuje jeszcze raz za odpowiedzi, jak jeszcze kiedys dojdzie do scysji, to zadzwonie po straz miejska, chociaz nie wiem, czy na nia to podziala, bo ostatnio wyjelam telefon i do meza chcialam zadzwonic (jej powiedzialam, ze na policje), a ona dalej nas wyklinala :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w11.
wezwij straż miejską,dostanie raz,drugi mandat 250 zł to sie nauczy,ze pies powinien miec kaganec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lovellka
Weź ty jej nie strasz, że zadzwonisz tylko zadzwoń na policję. Nie rozumiem w czym masz problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w11.
podziała,z pewnoscią. Ja kiedys siedziałam z małym na placu zabaw,przyszła taka jedna paniusia z labradorem,pies dosłownie nasrał koło piaskownicy a ta jak gdyby nigdy nic sobie poszła-dogoniłam ją i mówie,ze ma posprzątac a ona "sama sprzątaj-gdyby nie gówna mojego psa to by nie było trawy tu na placu" ja niewiele mysląc mówie,ze dzwonie na straz miejską,a ona to dzwoń(kobieta,która pracuje w przychodni,pielęgniarka :/) to ja zadzwoniłam,przyjechali,pokazałam jej gdzie mieszka i poszli do niej,potem jak wyszli pytałam co i jak-dostała 250 zł mandatu hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×