wiecie co? zastanawiam się, jak ludzie dobierają się w pary

bo jak to jest? facet do Ciebie podchodzi na ulicy? albo jeżeli jesteś na uczelni? przecież rzadko kiedy koledzy decydują się, aby przejść na wyższy stopień znajomości... otaczam się ludźmi, a przez 23 lata nikt do mnie nie zagadał. nikt nie chciał mojego numeru, nikt nie zaprosił mnie na kawę... co jest ze mną nie tak? przecież nawet brzydkie i głupie dziewczyny mają kogoś. o co chodzi?

cyvubinomp, "...przez 23 lata nikt do mnie nie zagadał. nikt nie chciał mojego numeru, nikt nie zaprosił mnie na kawę..." Fiku to ty?

z Tobą jest coś nie tak...

nie :)

w większości to przypadek

przypadek? prawie każdy kogoś już miał, albo kogoś ma. czuję się jak wyrzutek. jak to jest, że niektórzy nie mogą nikogo znaleźć i nikt ich nie szuka?

bo większość znajomości zaczyna się dość luźno, a kontakt (e-mail, numer telefonu itd) zwykle dostaje się w między-czasie niekoniecznie w celu poderwania.

a masz kolegów? koleżanki? byłaś kiedyś zakochana?

no właśnie ale najpierw ktoś musi wziąć ten numer. jest mi głupio, kiedy widzę w okół same szczęśliwe pary, a ja sama jak ta pizda. myślicie, że na każdego przyjdzie kiedyś czas?

poznaja, alb np zaczynacie dzialac w jednej organizacji itp,

Ejjj... jeśli tylko nie wyglądasz jakoś szczególnie strasznie to nie wierzę że przez 23 lata nikt nie starał się zbliżyć do Ciebie, no sorry ale zgodnie z rozkładem statystycznym jest to k***a niemożliwe po prostu. Może nie zauważasz tego po prostu? Za bardzo jesteś typem introwertyka?

przypadek

powiem tak - Często to czysty przypadek..kiedy najmniej się tego spodziewasz ( i masz to w tyłku) to wtedy przyjdzie :P do mnie nawet zapukał do drzwi..2 lata i złamane serducho, więc spokojnie czas przyjdzie i na Ciebie.Mozesz zwiększyc swoje sznase poznania, najlepiej wykorzystywac jest kontakt wzrokowy faceci szybo to łapią ;) pozdr.

albo jesteś nieatrakcyjna albo się strasznie ukrywasz czyli szkoła-dom ,a jak ktoś coś proponował to odmawiałaś zawsze albo nie mam pojęcia to mnie jako faceta przez tyle lat kilka kobiet zdążyło poderwać ,a ja jestem bardziej domatorem niż jakiś latający holender. ..tak samo koledzy/koleżanki proponowały wypady ,a to tu ,a to tam czasem szedłem czasem odmawiałem ...dziwne no.

daj kontakt to ja sie odezwe jak chcesz i mowie powaznie

nikt by nie chciał się do mnie odezwać, bo niestety jestem brzydka :) i sądzę, że przez to nikt mnie nie chce :) ale nie będę się nikomu narzucać i poczekam na to, co los przyniesie.

mówisz ,że brzydkie dziewczyny kogoś maja ..a mają bo wiele z nich same działa ..nieraz mnie podrywały takie mało atrakcyjne dziewczyny i to tak powiem w sposób dość narzucający i oczywisty więc wiesz w końcu jakiegoś wypłosza sobie taka złapie.

a to skoro jestes paszczur to sie nie odezwe klamczucho :)

Do ładnych dziewczyn faceci sami podchodzą, tylko nie zawsze ci, których one by chciały... Ale te powiedzmy bardziej przeciętne, muszą coś zrobić, żeby sobą zainteresować. Najlepiej robić to w naturalnych sytuacjach, na wakacjach, na studiach, po prostu np. razem się uczyć do egzaminu, razem pójść na imprezę.. no i niekoniecznie trzeba startować do tych przystojniaków... a przede wszystkim ogromne znaczenie ma to, jak kobieta o siebie dba. Nawet taka z lekką nadwagą może ubrać się seksownie na imprezę, umalować i wtedy wygląda dobrze.

najwyżej zostanę sama. trudno i darmo.

oprócz wyglądu sensu stricte liczy się też usposobienie , uśmiech , radość ..czasem miałem tak że siedzimy z kumplem na imprezie patrzymy ,,a tam stoją w kącie takie dwie wyfiokowane panny ,ale z takim grymasem na twarzy ,że z kijem to lepiej nie podchodź to aż ręce opadają i się odechciewa mimo że wydawały by się ładne ...a z kolei jakieś trochę mniej ładne ,ale wesołe wyluzowane dupy z uśmiechniętym pyszczkiem i tym błyskiem radości w oku co się przysiądą bez żadnego pierdzenia co to nie one za księżniczki to z takimi się miło spędza czas. ...a nieraz w klubach bynajmniej widziałem takie bidule co to stoją jak na ścięcie ...raz nawet podszedłem do takiej to mi coś tam odwarknęła.

heheh to mi się przypomniało jak raz w tańcu jakaś emocjonalnie rozchwiana wariatka zaczęła mnie wyzywać :D...to ją musiałem zostawić na środku parkietu bo mnie mało nie pobiła .....to dopiero agentka :D

uroda wcale nie jest najważniejsza, chyba, że jesteś niesamowicie potwornie odpychająco brzydka, w co jakoś nie wierzę. moim zdaniem masz w sobie coś, co odpycha. a co to jest nie mam pojęcia, bo Cię nie znam.

Uśmiech się liczy, bardzo:) u facetów i u kobiet:)

na pierwszym miejscu liczy się to czy dana osoba jest sama ze sobą szczęśliwa to widać po oczach bo zachowaniu ...a jak takie smutne mordy siedzą to i najładniejsza staje się taka ;/

wiecie, ja z doświadczenia widzę, że grubsze dziewczyny nie są podrywane. mam nadwagę i sądzę, że to stanowi główny problem. próbuję zrzucić- jednak z różnym skutkiem. każda szczupła dziewczyna, nawet potwornie brzydka, znajdzie kogoś. Grubsza niekoniecznie.

nie zgodzę się. waga nie jest aż takim wyznacznikiem, wiadomo że jeżeli masz dużą nadwagę to nie sposob nie zauważyć ..to samo w drugą stronę, zbytnia chudość nie podoba się normalnemu facetowi

wprost ile ważysz

zależy co to za nadwaga dla mnie to tam te kilka kilo to niech sobie jest ,ale jak kobieta jest najnormalniej w świecie otyła to dla mnie nie istnieje jako potencjalna kandydatka na partnerkę. Otyła = albo chora ,albo leniwa....no cóż może po prostu musisz w końcu ruszyć tyłek i schudnąć i wtedy dziwnym trafem zaczną Cię podrywać ...czy warto podjąć taki wysiłek to zależy od Ciebie.

"próbuję zrzucić- jednak z różnym skutkiem" zrzuć to raz a dobrze ..pamiętaj z dnia na dzień się nie chudnie ...jak masz 20 kilo za dużo to to będzie jakieś pól roku do roku ,ale takiego wiesz aeroby rusznie dupska ,a nie głupie głodówki gdzie się tylko anemii można nabawić ..trzeba jeść zdrowo i się ruszać też zdrowo