Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Alina1234567

Nienawidzę swojej szwagierki!

Polecane posty

Gość Alina1234567

Nawet nie mogę na nią patrzeć! A co najgorsze mój mąż jest strasznie z nią zżyty!!! Ciągle słyszę że jadę do Moniki, trzeba jej pomóc, przypilnować jej dziecko itd. Ostatnio się pokłócili i myślałam, że będzie spokój ale na drugi dzień się pogodzili! Nienawidzę jej sposobu bycia, tępej gadki, nawet jej córki i męża nie znoszę!!! Ale jej to już w ogóle. Czuję się przez to gorsza, mniej kochana....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sikoreczka z pudełeczka
ja mojej tez nie, ale otworzylam męzowi oczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alina1234567
Powiedz jak??? Ja złego słowa nie mogę na nią powiedzieć, a ona ma swoje za uszami!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sikoreczka z pudełeczka
ja mojemu na gorąco relacjonowałam jej zle zachowanie. Doslownie mowilam mu by zwrocil uwage na to jak ona sie zachowuje. No i zwrocil uwage. Trwalo to troche ale to nie jest tak ze ja nakrecalam mojego meza przeciwko siostrze, tylko po prostu zwracalam uwage na problem ktorego on nie dostrzegal, bo ja kocha co jest normalne,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sikoreczka z pudełeczka
wiesz, to jest tak... on nie zerwie z nią kontakt tylko dlatego ze Ty jej nie lubisz. To nie jest wystarczajacy powod. Jesli wiesz co ona ma za uszami to udowodnij to. Mi się udało udowodnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alina1234567
A powiedz mi jak to jest. Ja mam dziwne mniemanie, tak zostałam wychowana, że mąż/żona jest najważniejszy a rodzeństwo idzie na dalszy plan. U nich jest inaczej, czuję się jak odlud, jak koleżanka a nie żona. Nie rozumiem ich "języka"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alina1234567
Sikoreczko, on myśli, że ja ją lubię! Ale myślę że się domyśla, bo zamiast do niej, na kawę idę do koleżanki która mieszka obok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sikoreczka z pudełeczka
a ona jest młodsza od niego? Bo u mnie bylo tak że mąz trzymal mlodszą siostrzyczkę przy sobie i ciezko im bylo odciąć pępowine. Z tym że ja szybko pokazalam ze to ja jestem numerem jeden. Faktycznie masz racje, rodzina jaką my zakladamy jest dla nas wazniejsza od tej ktora "załozyla nas" :) Jeśli Ci coś w niej przeszkadza to mów mu to otwarcie. Chyba że między Wami nie ma dialogu. U mnie na początku bylo ciezko, bo mi mowil ze wymyslam i tak dalej. powiedz mi czy Wy mieszkacie kolo siebie i w czym tak naprawde tkwi problem, zbyt duzo czasu speda z jej rodzina, tzn ile czasu, co Ci tak naprawdę w niej przeszkadza? Moze nie w niej tylko w nim ze Cię zaniedbuje, i nie potrafi spędzac czasu z Tobą sam na sam, a go ciągnie do ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sikoreczka z pudełeczka
i czy macie z męzem dzieci??? To wspaniałe patrzeć jak nasza bliska rodzina sie rozwija i rozkwita i wszyscy sie mnożą i dorastają. Ale bardziej wspaniałe jak się ma swoją rodzine, bo jak się jej nie ma to uwagę na sobie skupia wszystko to co u innych ciekawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alina1234567
Jest młodsza. Powtarzam mu, że teraz ma swoją rodzinę która powinna być najważniejsza, ale on potrafi mi powiedzieć że nie wie za kim by się rzucił w ogień, za mną czy za nią! Jestem załamana, nienawidzę jej, rządzi się, wykorzystuje go, on się martwi o ich sytuację życiową, pomaga im, ale ona nas ma gdzieś!!! Zawsze ją broni!!! Chciałabym żeby się z nią pożarł na zawsze, nie musiałabym wmawiać sobie że jestem inna, gorsza, nie jestem jego rodziną tylko matką jego dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alina1234567
Co ja mam robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sikoreczka z pudełeczka
wiesz co? A postaraj się bez wojny i bez pyskówek zawalić go domowymi obowiązkami. To bardzo proste. Jak będzie zajęty własną rodziną to nie będzie miec czasu dla cudzej rodziny. I siostrunia tez się odzwyczaji. W domu zawsze jest coś do roboty, a jak nie ma to na spacer można pojsc albo do znajomych. Albo COKOLWIEK co odwraca uwage od zycia siostry. A tak z ciekawosci co na to mąz siostry? Nie przeszkadza mu ze Twoj mąz tak bardzo uczestniczy w ich zyciu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sikoreczka z pudełeczka
mow do męża" no widzisz jak ona Cie traktuje?" albo " nie podoba mi sie ze Ci ektos wykorzystuje".. to w koncu mu się oczy otworzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sikoreczka z pudełeczka
ja mojego męczyłam 2 lata. I w końcu siadł i zaczął doslownie plakac ze go rodzina wykorzystuje...i ze czemu wczesniej tego nie zauwazyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sikoreczka z pudełeczka
za kazdym razem kiedy siostra albo mąz popełni zbrodnie to o tym mów, na gorąco musisz zwracac uwage na problem. Bo takie wyrzuty po obiedzie ze znowu to znowu tamto są bez sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alina1234567
Jej męża ciągle nie ma, pracuje na wyjeździe, dlatego brat musi we wszystkim pomagać np. jechać z nią i małą do lekarza, bo samej się nie chce! Mówię mu tak! że nie podoba mi się, że nie widzisz tego to nic nie odpowie, albo wychodzi albo że jestem popier*olona, że to przecież siostra! Że to ja jestem nie tak, bo odcięłam się od swojej rodziny, fakt nie utrzymuję tak bliskich stosunków, ale w razie poważnego problemu staje na wysokości zadania, a jak on latać z siostrunią na zakupy bo samej się nie chce, a to brata naciągnę na zabawkę dla małej, a to brat mnie zawiezie, zaoszczędzę na paliwie itd. A ja siedzę z dzieciakami w domu i dostaje ku*wicy bo moim dzieciom praktycznie nic nie kupuje, rzadko odwiedza a nam się nie przelewa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alina1234567
nie przelewa w sensie że go co chwilę naciąga na coś a potem się tłumaczy że jak będzie miała przypływ gotówki to napewno coś nam też kupi, rok temu miała przypływ 10 tys. w jednym miesiącu i nic figa z makiem a my akurat bieda, nawet się nie odezwała przez ten czas, nie kupiła nic moim dzieciom, a o tym przypływie gotówki przyznała się po roku własnie!!! Fałszywa jak cholera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sikoreczka z pudełeczka
chyba bym nerwowego rozstroju dostała :O .... Zeby stanąc pomiędzy rodzenstwem trzeba uzbroic się w cierpliwosc. Twoj mąz jest naiwny.Tylko że on tego nie widzi. A jak to jest gdybyscie Wy czegos potrzebowali?? Ona by Wam pomogla? Ja z moją rodzina tez nie zyje tak blisko jak moj maz ze swoja ale kochamy sie i jak by co to na mnie mozna liczyc. Jeśli ona ma samochod to ja nie widze wogole sensu zeby on ja gdziekolwiek woził. W tym momencie mowisz ze nie bo bierzesz auto, a jak nie masz prawka to mowisz ze jedziesz z nim i jedziecie pozniej na zakupy do glupiej Biedronki chocby nawet. Rob wszystko zeby odciąć pępowine między nimi. Nie odstępuj go na krok. Moze ona ma satysfakcje z tego ze Ci dowala. Udowodnij jej ze tak nie jest. Pilnuj męża. Cholera musisz obrac jakas strategie, probuj wszystkiego cos sie musi okazac skuteczne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carriera
jestes pierdolnieta zazdrosnica.zon mozna miec kilka,siostra tylko jedna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sikoreczka z pudełeczka
no wiesz, chwalic sie taka kasa wcale nie musiala... ale.... A nie mozecie sie wyprowadzic dalej od niej ??????? Postanowienie nr1- na kazde jej zawiez mnie- jedziesz z męzem. A jak by przedluzala jego obecnosc u siebie to mowisz- dobra kochanie chodz bo nie ma czasu. Musisz byc stanowcza, obrac strategie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alina1234567
Nie raz się kłócili że on leci na każde zawołanie a ona z łaską coś pomoże! Ale tak go potrafi okręcić wokół palca że szału dostaję, niewiarygodne, ja tak nie potrafię!!! Nie ma tematu, nie ma kłótni! Nie da się tego tak kontrolować, bo nie raz słyszę że po pracy tam pojechał! A o czym gadali, co robili, nie wiem! I mówię, zobacz jak cię wykorzystuje a teraz jest potrzebna to nie ma jej, to milczy. Nie wiem czy on to widzi. I mam wrażenie, że ja jestem w centrum, że to przeze mnie! Jak był kawalerem to potrafiła dać sobie radę, wpadała tylko na kawę, ale jak tylko wzięliśmy ślub, mam wrażenie że chce pokazać że ona jest ważniejsza, że to ona nim rządzi i kieruje! Bo w rzeczywistości chyba tak jest... Wybacz, ale muszę mykać spać, rano zawożę synów do szkoły. Wejdę wieczorkiem albo w wolnej chwili. Dziękuję, wygadałam się troszkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sikoreczka z pudełeczka
Najwazniejsze nie poddawaj się. :) !!! i badz dobrej mysli ja tez jutro tu zerknę :) dobrej nocy. Pokaz mu ze wszystko co najlepsze- dostanie u siebie w domu.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bym olała
takiego skurwysyna widac jak bardzo cie kocha i jak wazne sa dla niego własne dzieci i zona bedziesz zebrac o uczucia , zainteresowanie ? wolałabym byc sama niz tkwic miedzy takimi ludzmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale w Tobie też jest pewnie jakaś winna :o Zamiast tak pisać to porozmawiaj zazdrośnico z mężem - na spokojnie,bez krzyków i miej chodź trochę klasy i wyciągnij rękę do szwagierki. To że Twój chłop założył rodzinę nie znaczy że ma się odcinać od siostry! Ale powinien tak samo traktować ciebie,dzieci i ją. Dla mnie w każdym razie moja najbliższa rodzina czyli rodzice i brat są tak samo kochani i ważni jak mąż i synek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze prawisz
ja tez swojej szwagierki nie lubię ale mieszkamy daleko, rzadko się widujemy i jest ok. też ze 2 razy chciała wykorzystać mojego męża, ale zainterweniowałam o czasie i nic nie wskórała. a co do tego kto ważny kto wazniejszy: wiadomo ze nadal kocha się rodziców, rodzeństwo, ale hierarchia powinna być jasna. najpierw moja rodzina (mąż/żona dzieci) a potem reszta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nooo!
hieriarchia haa ha... to ja wam powiem co to jest rodzice!! rodzenstwo!! dzieci!! to krew z krwi! Zona lub Maz...to obcy ludzie! Dzis jest!.... a jutro.... moze go nie byc!! Tak to wyglada po krotce!! A ty autorko , jestes zlym czlowiekiem! Uwazaj !! zebys sie nie zagalopowala z ta nienawiscia, do siosrey meza.Musisz byc jeszcze bardzo mloda i glupia , skoro, nie rozumiesz spraw tak oczywistych! Mysle ze Twoj maz , przezyl wiele lat z sistra! a ile lat ty jestes jego zona?? Ze uwazasz go za "wlasnosc""!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze prawisz
no nie do końca. kiedy zakładasz nową rodzinę to bierzesz za nia odpowiedzialność. i to ona powinna być na 1 planie. dzieci wychowuje się dla świata a nie dla siebie. każdy kiedyś opuszcza gniazdo i wije własne- tak jest ten świat urządzony. jasne ze zawsze można się rozwieść, ale dopóki tworzy się małżeństwo, rodzinę to to powinno być priorytetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnerwiona siostra brata
ja czytam wpisy takich zazdrosnych dziewuszek żon to nóż w kieszeni mi sie otwiera. Mój brat z którym byłam zawsze blisko poznał taką niedowartościowanna panne. Od poczatku zazdroscila mi wysztkiego, wyksztalcenia, urody itp. Oczywiscie kilka lat zajelo jej obrzydzanie bratu mojej osoby. Fakt doprowadzila do swojego, nasze relacje sie ochlodzili... ile ja nocy przez tego szamtlawca przeplakalam to wiem tylko ja. Wiem, ze klamala mu na moj temat, przekrecala fakty itd. Ja jednak spokojnie czekam, jest moim bratam i bardzo go kocham. Brata znajomi rowniez jej nie trawia, bo panna jest zazdrosna o kolegow. Nawet ma moich rodzicow go napuszcza. Mysle, ze on kiedys przejzy na oczy bo juz pare razy wspomnial, ze ona nie do konca jest normalna ze swoimi poczynianiami. Kwestią czasu jest, kiedy kopnie ja w dupe. Najsmieszniejsze jest, ze jesli sie rozstaną to ona bedzie sama sobie winna. Ja do niej na poczatku bylam pozytywnie nastawiona a teraz jest jedyna osoba ktora szczerze nienawidze. Nigdy nikogo nie nienawidzilam, nie znalam tego uczucia, do czasu az ta kobieta postanowila odebrac mi brata. Nie rozumiecie glupie kwoki,ze mozna kochac rodzenstwo, rodzicow, malzonkow i dla kazdego jest miejsce w sercu. Czy wy kurwa chcecie miec monopol na milosc? glupie dupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co jeszcze???
hieriarchia haa ha... to ja wam powiem co to jest rodzice!! rodzenstwo!! dzieci!! to krew z krwi! Zona lub Maz...to obcy ludzie! Dzis jest!.... a jutro.... moze go nie byc!! Tak to wyglada po krotce!! A ty autorko , jestes zlym czlowiekiem! Uwazaj !! zebys sie nie zagalopowala z ta nienawiscia, do siosrey meza.Musisz byc jeszcze bardzo mloda i glupia , skoro, nie rozumiesz spraw tak oczywistych! Mysle ze Twoj maz , przezyl wiele lat z sistra! a ile lat ty jestes jego zona?? Ze uwazasz go za "wlasnosc""!!! W 80% SIE Z TYM ZGODZE Autorka moim zdaniem przesadza. To dobrze swiadczy o mezu,ze ma normalne stosunki z rodzina. Nie wierze ze jestes u niego na drugim miejscu, ale jak bedziesz tak glupio zazdrosna to spadniesz na ostaatnie. Dla mnie dziwne jest, ze Ty nie utrzymujesz kontaktow z rodzina tylko w razie godziny W stajesz na wysoksci zadania. A moim zdaniem zawsze i w radosciach i w smutkach i w sprawach codziennych powinnismy byc z rodzina. I zeby nie bylo ja jestem jedynaczka, moj maz ma siostre i tez maja super kontakt. A ja ten kontakt mam tez z nia :) i nie ma problemu w podrzucaniu sobie np dzieci, wyjscaich na zakupy itp itd. Patrz zebys swoim zachowanie nie odsunela od siebie meza... A stwierdzenie, innej tutaj kobiety, ze ona otwoorzyla oczy swojemu mezowi na zachowanie jego siostry...Pamietajcie, ze jesli ktos ma dobre kontakty z kims tam to znaczy, ze mu na tej osobie zalezy, kiedys poklocisz sie z mezem, a on bedzie mial w pamieci, ze nie lubisz jego siostry, brata, rodzica...z zona mozna sie rozwesc z rodzina nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alina1234567
OK. Rozumiem to jego siostra, ja jestem obca rodziną, ale ja naprawdę mam powody żeby jej nienawidzić. Ona specjalnie go wykorzystuje żeby mi pokazać kto tu rządzi!!! Tak to odbieram. To nie jest tak, że wkurza mnie jego pomoc a wkurza to że jest wykorzystywany i jeszcze ona potrafi mi się zaśmiać pod nosem, że rzucił wszystko i pojechał do niej. Ze swoją rodziną utrzymuję kontakt telefoniczny, czasem ich odwiedzę ale nie latam co kilka dni bo trzeba im tyłek podetrzeć za przeproszeniem. Myślę, że nigdy jej nie polubię. Chociaż czasem widzę że jest inna a za chwilę znowu pokazuje swoją twarz. Co ja mam zrobić??? Chciałabym ją lubić, mieć dobry kontakt i żebym widziała że mężowi zależy również mocno na mnie i nie leci na jej gwizdnięcie bezsensowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×