Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wwerttrewer

czy miłość jest lekarstwem na...

Polecane posty

Gość wwerttrewer

no właśnie, na wszystko? czy można pokonać wszystkie swoje uzależnienia pod jej wpływem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsgfdsgfyuio
nie wszystkie ale większość tak ,chcemy być idealni dla osoby którą kochamy więc (przynajmniej na początku)staramy się pokonywać swoje słabości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwerttrewer
no właśnie na początku a co potem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kunegunda er.
Potem jest rutyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwerttrewer
czyli wracają uzależnienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwerttrewer
No cóż.. wcześniej czy później przekonujemy się, że miłość tylko chwilowo pozwala na ucieczkę od nas samych, od naszych zmartwień i nieszczęść. Może dać cenne wytchnienie, od tego co boli, chwilową ulgę i pocieszenie, jednak nas nie uleczy. Miłość nie jest lekarstwem na całe zło. Chociaż niektórzy właśnie tego od niej oczekują. Wówczas słowo kocham przestaje być wyrazem naszych uczuć, a staje się potrzebą, której podporządkowujemy całe nasze życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwerttrewer
nic nie napiszecie? a może jednak znacie jakiś przykład przemiany pod wpływem miłości? czego można od miłości oczekiwać, czy zawsze musi być bezinteresowna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paszla vont

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwerttrewer
nic z tego, nie pójdę bo chcę się dowiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszkai
Ja myślę, że może dać pozytywnego kopa do zmian, bo jest dla kogo sie starać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwerttrewer
cholera najlepiej byłoby zmieniac się dla siebie, bo jak obiekt przestanie byc atrakcyjny to co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makowaa panienka
mój zmienił sie dla mnie, nie pije, pracuje, dba o siebie i oczywiście o mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwerttrewer
pisac kurwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jabadababadu
cholera najlepiej byłoby zmieniac się dla siebie, bo jak obiekt przestanie byc atrakcyjny to co wtedy? i na tym zdaniu powinien zakończyć się topik:P uzależnienie to choroba,jeśli zerwiemy z nałogiem dla kogoś ,to prędzej czy póżniej wrócimy do tego nałogu,natomiast jeśli walczymy DLA SIEBIE(ale np z pomocą kogoś) to szanse na lepsze zycie są duze.Acha no i najważniejsze trzeba uważać by się nieuzależnić od osoby dla której walczymy z nałogiem,bo wtedy upadek bedzię bolesny.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vexel
niestety nie jest, pomaga jedynie ale nie leczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwerttrewer
dzięki za tych kilka postów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×