Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ta sama...

Przeszłość................która może nas rozdzielić.

Polecane posty

michal popieram cie przyznam szczerze nie raz mam ochote na sex z jedna druga kobieta alez= zaraz potem pojawia sie mysl co bym powiedzial komus kogo naprawde pokocham opieram sie tej pokusia bzykania wszystkiego i dobrze mi z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzyć to sobie można dowoli, dopóki nie wcielamy tego w życie to jest luz. Po drugie takie powstzrymywanie się dla przyszłego partnera jednak wydaje mi się głupie. Ale idiotyczne stwierdzenie że facet nie ma prawa oceniać przeszłości kobiety zanim go poznała doprowadza mnie do szału. Każdy z nas ma prawo wyboru, jednemu bogate doświadczenie seksualne partnera będzie przeszkadzało, a drugiemu nie. Ważne żeby nie oszukiwać drugiej osoby tak jak zrobiła to autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolega koleżanki
Michał3, w pełni zgadzam się z Twoim pierwszym wpisem. Co do drugiego to pozwolę sobie jednak na kilka słów komentarza. Wydaje Ci się głupie powstrzymywanie się dla przyszłego partnera. Jakoś mi to pachnie filozofią gimnazjalistek, prześcigających się w kreacjach, które nie muszą się pętać starych o kasę. One twierdzą podobnie jak Ty. Te niepowstrzymujące się dla wiadomej teraźniejszości też twierdzą, że mają w dupie przyszłość. I używają tej dupy aby budować sobie przyszłość świetlaną . Ich "przyszlość" sięga tygodnia, może miesiąca. "Nie wymydli się", "lepiej spróbować i żałować; niż żałować, że się nie spróbowało" to są ich życiowe maksymy. Czy uważasz, że te powstrzymujące się robią to dla przyszłego partnera? Wg mnie problem polega na czymś innym. Większość normalnych ludzi zaczyna szukać "partnera" już od początku świadomości swoich potrzeb seksualnych. One nie muszą się powstrzymywać, one są zaaferowane szukaniem kogoś bliskiego. Tu i teraz, a nie gdzieś w nieprzewidywalnej przyszłości. Znajdują bliską sobie osobę, poznają ją coraz lepiej i naturalną koleją rzeczy zaczynają pragnąć full kontaktu. One nie musiały i nie muszą się powstrzymywać dla przyszłego partnera. One go szukały i znalazły. Jedne szukają krócej inne dłużej. Bez względu na czas jaki potrzebują na znalezienie tego jedynego nie utożsamiam tego czasu z okresem powstrzymywania się dla przyszłego partnera. Nie uważam też faktu niedawania dupy byle komu jako poświęcenia. Co najwyżej szanowania siebie. Tak wygląda w moich oczach obraz ludzi normalnych. A ci normalni inaczej, pieprzący się dla bajeranckiego sweterka, lepszego stanowiska czy też tylko dla sportu są dla mnie ludźmi psychicznie zaburzonymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolega koleżanki
Kafeteria pełna jest takich cipulek (w dużym przedziale wiekowym), które najpierw dają dupy, a później pytają innych na forum: Co o nim myślicie? Czy mogę mu zaufać? Czy to może być ten mój wybrany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdaniefaceta
Wszystkie te panienki doradzają i oceniają autorkę tego tematu z perspektywy kobiety. Co myśli i czuje facet to dla nich coś czego nie pojmą. Miałem kiedyś taką znajomą w której mi się podobała..niestety opowiedziała mi o swojej przeszłości..podobnej do przeszłości autorki. Zacząłem się nią brzydzić i zerwałem kontakt. Myśli o tym, że miało ją wielu nie daje spokoju i raczej nigdy by nie dała. Poznając kogoś kto jest rówieśnikiem (koło 30) zdaje sobie sprawę, że posiada już doświadczenia seksualne. Inaczej patrzy się na kobietę, która była w stałych związkach a inaczej na kurwiszcze, które dawało tyłka gdzie się da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie, wrazliwi inteligentni ludzie nie walą sie z kim popadnie:O przeszłość jest wazna, bardzo wazna, co innego związki a co innego bzykanie z nowopoznaną osoba i ulatnianie sie nad ranem:O ryzyko chorob, hiv, zołtaczki czy zwyklej grzybicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolega koleżanki
Prawie wszystkie cipuleńki na kafeterii wyzywają facetów od najgorszych. Ale to właśnie z ust facetów padaja takie normalne zdania jak np zdaniefaceta: "Inaczej patrzy się na kobietę, która była w stałych związkach a inaczej na k**wiszcze". Kto nie dostrzega różnicy między tymi dwoma sytuacjami? Podpowiem.... nie faceci.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolega koleżanki
Jeżeli jakaś cipuleńka wyraża zdanie podobne do zdania facetów, to rozwala się sama motywacją: "ryzyko chorob, hiv, zołtaczki czy zwyklej grzybicy" Ani słowa o jakichś głębszych uczuciach. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolega koleżanki
Bez względu na to co i kiedy napisałaś, nie zmieni mojego odbioru Twojej ostatniej wypowiedzi. Jeżeli przebija się z niej jakieś uczucie, to jest to uczucie strachu. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolega koleżanki
"wrazliwi inteligentni ludzie nie walą sie z kim popadnie" Wrażliwi ludzie wykorzystują swoją inteligencję, aby bezpiecznie walić się z kim popadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a bujaj się;P odbieraj jak chcesz, co mnie to obchodzi:P ja na koncie mam 1 faceta ( słownie JEDNEGO) jest nim moj mąż. I tak zostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm...'ciekawa' historia...Z jdenj strony Autorko, skoro dla Twojego męża przeszłośc jest taka ważna to powinień o nią zapytać zanim podjąłdecyzję o ślubie z Tobą....Nie zgadzam się opinią, że nasza przeszłośc seksualna jest tylko nasza....Ona mówi jakimi jestesmy ludźmi...Nie chodzi o to, żeby opowiadać szczegóły, ale ja chcę znać przeszłośc mojego męża w tej sferze, wiem ile miał powaznych związków, ile partnerek seksualnych...Nigdy nie mam o to pretensji, czasem mnie to kręci ;) bo nigdy nie wyobrażałm sobie bycia z prawiczkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Historia seksualna mówi o nas jakimi jestesmy ludźmi, jak ktoś wyżej napisał nie chodzi wcale o fizyczny kontakt narządow płciowych...Chodzi o nasz system wartości. Nie każdy jest taj samo "wyzwolony" seksualnie...Faceta mogła zmrozić informacja,że jego kochana żona, która powiła jego dziecko, wpuszczał do siebie nie jednego faceta dla zabwy, pewnie na imprezach po pijaku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _facet_26i1/2
upokorzony i oszukany frajer - takim własnie sie poczuł twój mąż dowiadując sie tego od ciebie i pewnie zakodował sobie że go świadomie oszukiwałś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo jakby mu powiedizała prawde to nie ożeniłby się z nią. zaden facet by sie z nią nie ozenił, chyba ze taki sam jak ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _facet_26i1/2
a męskie urazone ego to straszna rzecz ... bardzo groźna i siejąca spustoszenie ... wiem po sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _facet_26i1/2
ożeniłby się z nią jakby znał prawdę wczesniej ale zawsze by miał na nią oko czy jemu gdzieś rogi nie doprawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanica1234
Ale bzdury wypisujecie z rana:) ja spałam z ok 30 mężczyznami zanim poznałam męża (27 lat), mój mąż nie jest w stanie zliczyć kobiet, które pukała przede mną a jest 6 lat starszy. On wie o wszystkich moich facetach ja o tych panienkach, które pamiętał też:) Jesteśmy fajnym, szczęśliwym małżeństwem, wyszaleliśmy się przed ślubem teraz bawimy się fajnie razem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochanica1234 i znakomicie, właśnie o tym pisałem, dobraliście sie idealnie. Żadne z was nikogo nie oszukało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie kochanica - wy się dobraliscie, ale dla "statystycznego", średnio "wyzwolonego"seksualnie faceta taka kobieta to ku***...Druga sprawa,że wy znacie swoją przeszłośc na tyle ile wystarczy a facet autorki dowiedział się o tym i to publicznie w towarzystwie obcych mu ludzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stopień zużycia
kochanica1234, fajnie piszesz. Trafiłaś na swojego. Jak to smutno brzmi, kiedy młodzi ludzie (27 lat to jest dopiero początek życia) już się wyszumieli i pozostało im tylko fajne egzystowanie. Piszesz, że bawicie się fajnie. Szydełkując? Czy może bawiąc się jednak tak fantastycznie jak bawiliście się wcześniej? Piszesz, że jesteście szczęśliwym małżeństwem. Bo każde z was może realizować swoje kurewskie pasje? A może raczej pogodziliście się z egzystencją ograniczaną znacznym stopniem zużycia? Co wy macie jeszcze do odkrycia w seksie? Pora umierać? Z godnością szydełkując i modląc się o lekką śmierć? A jak tak gdzieś dobrze zagrają, to może się i jeszcze podskoczy. Pociągnie wilki do lasu.... Przecież nostalgia dorywa ludzi w najmniej odpowiednim momencie. A atrakcje czekają. Zaliczyłaś dopiero 31 fujarek. Chociaż jesteś mocno zużyta to jednak ciągle jeszcze młoda. A 31 to tyle co nic. Weź się do roboty zanim pas cnoty założy ci dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiu...kisiuu
No własnie nic już nie maja do odkrycia..no chyba ze na z 4-5-6-7-8 partnerami na raz...Fajnie tak dochodzić do pewnuch rzeczy z kochana osobą , fajnie wiedziec, że był w kilku zwiazkach a do tego mmentu doszlismy tylko my - razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolega koleżanki
Przeszłość................która może nas rozdzielić. Tak brzmi tytuł tego topiku. Zastanawiam się jednak nad tym czy to rzeczywiście przeszłość może rozdzielić bohaterów. Rzucę śmiałą być może tezę, że to wcale nie chodzi o przeszłość a o teraźniejszość. Ktoś wcześniej na tym topiku porównał kurestwo z alkoholizmem. To porównanie przemawia do mnie. Alkoholikiem się zostaje z własnej i nieprzymuszonej woli; podobnie jest z kurestwem. Nawet jeżeli przestaje się pić to nadal pozostaje się alkoholikiem, nawet jeżeli 5 lat nie pijącym. Mam wrażenie, że na męża autorki, jak grom z jasnego nieba, spadła wiadomość, że jego żona jest "alkoholiczką". Jej przeszłość jednoznacznie wskazuje, że jest "chora". Czy wytrzymała te 5 lat w abstynencji? Mąż autorki nie jest tego pewny. Ale nawet zakładając, że udało jej się tak długo wytrwać, pozostaną wciąż otwartymi pytania: jak długo jeszcze? czy odmówi kiedy jej się trafi naprawdę wyjątkowa okazja? itd, itp, itd. Mąż autorki nie akceptuje jej "alkoholizmu", a nie tego, że kiedyś w młodości zbyt często zdarzało jej się wypić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27 i połowa jednej drugiej
Ten gość boi się, że kiedyś może usłyszeć od kochającej żony, kiedy ta bzyknie się z kimś, że czepia się, bo to był tylko seks. A ona kocha przecież tylko jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proszę, proszę, same cnoty na tym portalu.... Może siebie zacznijcie oceniać, a nie innych. Poza tym chciałam zadać pytanie kilku "mądrym" facetom lub plującym jadem kobietom z tego tematu, którzy szastają określeniem "kurewka": - Od kiedy kobieta jest dla was "kurwą" ? tzn ilu musi mieć partnerów, żebyście zaczęli ją tak nazywać? Czy 3 partnerów jest jeszcze ok a powyżej to już "kurwa"? Czy moze od 4 albo 5? A może już od 2 partnerów, albo jednak dopiero od 6 ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27 i połowa jednej drugiej
"ożeniłby się z nią jakby znał prawdę wczesniej", albo też nie ożenił. Miałby wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolega koleżanki
"Od kiedy kobieta jest dla was "k**wą" ?" Proste pytanie, prosta odpowiedź: Od kiedy zaczęła się kurwić. Odnośnie liczb, którymi rzucasz to odpowiedzi padły już wielokrotnie. To nie liczba partnerów seksualnych decyduje o kurestwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plująca jadem
"szastają określeniem "k**ewka"" Kurewką się jest dopóki jeszcze nie daje się dupy za fanty, a tylko nadzieję na dawanie za większe fanty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkhgfdfghj
Ja nie bede umoralniac bo juz zrobilo to wiele osob przede mna, ale jedno mnie zastanawia. Co to sa za znajomi ktorzy pieprza o takich rzeczach przy partnerze? Fajne mialas towarzystwo nie ma co, mozesz im podziekowac za cala ta sytuacje. Jasne, to nie ich wina ze zmienialas facetow i nie myslalas o konsekwencjach, ale jednak sa jakies granice w gronie znajomych. Maz mial prawo wiedziec o tym jaka bylas, ale powinien sie tego dowiedziec wczesniej i od Ciebie a nie od kolezanek czy kolegow po pijaku :o Nie dziwie mu sie ze czuje sie oszukany i nie moze tego zniesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×