Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szatan z przedszkola

Jak ukarać dziecko? Doradźcie mi plis

Polecane posty

Gość agnichcha:)
a autorka opisuje zachowanie dziecka-ktore wlasnie ROBI CO CHCE...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnaaaaaaaaaaaaaaaa
ale bicie to bicie. Bijcie swoję dzieci a będzie co raz więceja artykułów na ten temat. Dziecko bicia uczy sie w dom u i dlatego bije w szkolach. Wiem co mówię, bo właśnie w szkole pracuję z trudną młodzieżą i skąd sie to bierze też widzę. Większość przypadków zachowań destruktywnych dzieciaki wynoszą z patologicznych rodzin, gdzie rządzi alkohol i przemoc wobec dzieci a także i rodziców. A autorka już pisała że bicie nie pomaga. To tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam to samo i mówię do dziecka jak za chwilę nie posprzątasz zabawek to ja ci posprzątam tak że wylądują w piecu i idzie sprzątać kiedyś nie chciała sprzątać to schowałam jej zabawki i powiedziałam że wyrzuciłam i jak zacznie sprzątać to może dobra wróżka jej odda , po paru dniach jej oddałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli twoim zdaniem każdy kto kara fizycznie swoje dizecko to pijak i patolog ?:D to sie mąż zdziwi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnaaaaaaaaaaaaaaaa
To już sama powiedziałaś i wrzuciłaś wszystko co napisałam do jednego worka, poza tym karze nie kara. Miłej nocy życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnichcha:)
no popatrz,ja tez pracuje w szkole,i z tego co piszesz to 4 \ 5 dzieci pochodzi z rodzin patologicznych.... Zdziwilabys sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieciaki biją sie w szkole czy poza szkołą bo nie wiedża co to dobre wychowanie , umiar i dyscyplina .wszyscy im wmawiaja ,zę wszystko im wolno , bo maja same prawa , żadnych obowiązków . A to zaczna przynosić efekty właśnie w szkołach . Kiedyś dizeci wiedziały ,ze za złe zachowanie jest kara , często dotkliwa i bolesna, pomagajaca sie zastanowić czy dana głupotę warto zrobić jeszcze raz - a teraz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsja
Taaaa najlepiej daj mu dupę a jak nie pomoże popraw kablem. Dziecko przestanie, owszem ale co będzie czuło zastanawiała się jedna z drugą? Po pierwsze nienawiść do oprawcy, po drugie poniżenie (poczucie wartości spada dramatycznie), strach. Ale kij tam najważniejsze, że słucha się. Autorko ja ttaktuję swoje dziecko tak, jakbym chciała by mnie traktowano. Z szacunkiem. Nie twierdzę, że Ty nie ale to muszę powiedzieć do dalszego wywodu. Moja córka ma co prawda tylko 20 miesięcy ale kombinuje jak stara. Wymyślanie siusiu, kupę i innych cudów jest na porządku dziennym. Nie wgłębiająć się w szczegóły na Twoim miejsc w momencie rzucania ciuchami i niechęci do sprzątania zapytała bym spokojnie "dlaczego?". Jeśli powiedziała by, że boli ją brzuszek, nóżka, chce kupę itp. to po prostu powiedziała bym , że wiem, że kłamie żeby nie sprzątać. Powiedziała bym dalej coś w stylu "rozumiem, że Ci się nie chce,bo wolałabyś się bawić ale tak już jest, że po zabawie trzeba posprzątać. A jak posprzątasz to pójdziemy potańczyć (czy porobić coś RAZEM)ok?". Chodzi o to by powiedzieć dziecku, że rozumiemy jego uczucia (ono samo może ich nie rozumieć i nazwanie ich pomoże także jemu), że mimo to nie zmienimy swojej decyzji oraz, że skoro wiemy, że stara się zwrócić na siebie uwagę to poświęcimy mu te 5 minut na wspólną zabawę. A następnym razem kupujemy minutnik, nakręcamy i robimy wyścigi kto pierwszy posprząta. Można teże iść łatwą drogą i zbić dziecko. Tylko to się nazywa tresowanie a nie wychowywanie. Tak to nawet pies nauczy się zachowywać jak wymagamy. Polecam książkę "wyzwoleni rodzice, wyzwolone dzieci".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnichcha:)
allium -a teraz rodzice grzecznie prosza,wrecz blagaja dziecko by np.posprzatalo,i jeszcze przy tym licytuja za co ewentualnie dzieciak ZGODZI sie posprzatac:D:D:D allium-zgadzam sie z Toba calkowicie....:) Dobrej nocy zycze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katikati
ciekawa jestem co w koncu zrobila autorka bo przestala pisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnichcha:)
dsja-a ja polecam poczekac pare lat i dopiero potem sie wypowiadac;)bona razie pojecia otym nie masz kolezanko:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsja
Taaaa, na pewno za parę lat będę lać dziecko. Miłej tresury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt nie każe ci lać - to nawet jest zabronione :) ale utrzymywać dyscyplinę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsja
Ale czy dyscyplinę można utrzymać wyłącznie karami cielesnymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieci trzeba karać ale nie bić. Dla własnego świętego spokoju wolicie zbić dziecko, zastraszyć a żeby zagłuszyć sumienie mówicie, że to dla jego dobra, że niby bez bicia będzie huliganem. Nie wiem jak można zbić słabszego :( Co do "dzisiejszej złej młodzieży" to wynik niewychowywania wcale. To dzieci hodowane, to dzieci rodziców, którzy nie mają czasu dla swoich dzieci, którzy są nieudolni wychowawczo... Wychowanie to też karanie, ale nie bicie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnichcha:)
dsja-gdyby tak bylo jak piszesz(,,takie zlote metody'':D..)-rodzice nie mieliby zadnego problemu z wychowaniem swoich pociech...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ann@
Kiedy czytam o tym jak niektórzy "wychowują " dzieci,przeżywam szok.Czy nie wiecie,że agresja rodzi agresję? Jak wy reagujecie,gdy ktoś was uderzy?Czy nie oddajecie? Jeśli tego nie robicie ,to dla tego,że jesteście słabsi,jak te małe dzieci,które nie mogą oddać, bo mogą znowu dostać lanie.Wychowania nie szukajcie w biciu,laniu czy w klapsie.Trzeba szukać innych metod,bo bicie jest oznaką naszej słabości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsja
agniecha obawiam się, że właśnie jest dokładnie odwrotnie. Takie wychowywanie dziecka wymaga poświęcenia, zapanowania nad sobą, umiejętności. Łatwo to jest dać w dupę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście ,zę nie tylko kary cielesne pomagaja utrzymać dyscyplinę :) Ale z dośiadczenia wiem ,zę bardzo pomaga - szczególnie w takim najbardziej " burzliwym " okreśie życia dziecka , kiedy zaczyna kwestionować władzę rodziców :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnichcha:) dsja-gdyby tak bylo jak piszesz(,,takie zlote metody'' ..)-rodzice nie mieliby zadnego problemu z wychowaniem swoich pociech... a kto powiedział że wychowanie ma być bezproblemowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego mam szukać innych alternatywnych metod wychowywania i egzekwowania posłuszeństwa skoro stare sa sprawdzone ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsja
Dlatego, że troszczysz się o Jego rozwój emocjonalny, psychiczny, o kształtowanie osobowości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urzekła mnie ta historia..
bravo kolezanko wyzej nie ma jak klaps na slabszym,przyniesie zamierzony efekt?skoro musisz ciagle je stosowac to chyba jednak nie zdaja egzaminu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
włąśnie ,ze zdał egzamin :) moi synowie są juz w takim wieku , że przekonali sie ,ze słowo ojca czy matki ma swoja wagę :) i nie maja potrzeby przekonywać się dalej . A brakiem szacunku było by dla nas jakbyśmy jako rodzice musieli tak sie szarpać z dzieciakami a nie wdrozyć je do posłuszeństwa i dyscypliny .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
włąsnie dlatego ,zę isę onich troszczymy - nie pozwalamy ,zeby sami jako dizeciaki stanowili o tym co im wolno a co nie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsja
No widzisz a moje dzieci będą mnie szanować nie dlatego, że za brak szaunku mogą dostać ale dlatego, że po prostu będziemy godni szacunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urzekła mnie ta historia..
daj spokoj masz poglady rodem z prl-u.siła siła i pałami.wiesz ze chocby klaps jest karalny?a co byloby gdyby tobie ktos tak nastukał,bo akurat zachowujesz sie nie tak a inaczej?zal mi twoich dzieci .tyle w temacie dobrej nocy bez przemocy.pamietaj,ze nic cie nie usprawiedliwia wiec sie nie produkuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pożyjemy zobaczymy :) moje dizeci są już prawie dorosłe , więć wiem o czym mówię- ty na razie jesteś w sferze pobożnych życzeń :) i nie karaliśmy naszych dzieci o to żeby zdobyć ich szacunek - szkoda ,zę tego nie rozumiesz - ale żeby pokazać im ,ze jestęsmy stanowczy na tyle ,zeby bronić ich nawet przed nimi samymi , przed ich zachowaniem , mogącym przynieść poważne kłopoty .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzenia
Nie czytałam wszystkich wpisów, ale powiem tak: Mam ponad 3 latke w domu i sprzata po sobie po zabawie, bo od małego dosłownie odkąd miala pare m-cy uczyłam ja tego. Na poczatku ja zbierałam wkładałam do rączki i razem my wrzycały do pudła i teraz nie ma problemu. Jasne ze czasem mówi ze sie jej nie chce czy potem, ale wtedy proponuje ze pomoge i razem pozbieramy a jak nawet tego nie chce to nie, to nie pojedzie z nami autem, nie dostanie loda, czy cos tam...Wiesz myśle ze starsze sprzata bo go nauczyłaś tego a młodsze juz sie rozpieszczało i zwalało obowiazki młodego na tego starszego i sa efekty! On tak wyje bo wie ze tym osiagnie swój cel! Jak mówi ze to czy tamto mu sie chce to pow ze ok ale wtedy nie bedzie np. lodów a posprzatac i tak bedzie musiał. I stój przy nim dopoki tego nie zrobi!! Ja wiem ze trzeba duuuuuzo cierpliwosci, ale skoro zaniedbało sie to wczesniej kiedy jest łatwiej to teraz trzeba sie pomęczyc. Tutaj sprawdzaja sie metody SUPER NIANI "cierpliwość i konsekwencja!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że dyskusja zeszła głównie na dyscyplinę, wiadomo zwolenników jak i przeciwników kar i bicia jest wielu, ale niech każdy rozstrzygnie to wedle swego sumienia. Mnie nasuwa się taka myśl, że głównym problemem było sprzątanie zabawek, więc dlaczego nie zostawić dziecka z konsekwencjami nie sprzątania? Po prostu nie sprzątasz Twoja sprawa masz brudno w pokoju! Powiecie, że dziecko za małe, ale przecież macie wiele argumentów w takiej sytuacji np: zostawiacie taki bałagan do jutra, dziecko mówi mamusiu choć pobaw się ze mną, odp. nie będę bawić się w takim bałaganie. Przeczekujesz protesty i dalej podążasz w myśl tej zasady. Może w trakcie dnia ktoś nadepnie ulubioną zabawkę dziecka uszkadzając ją, więc zawsze możesz ten fakt skomentować np. miejsce lalek jest na półce, gdyby tam leżała nic by się nie stało itp. Dużo zależy od sposobu komunikowania, wystarczy czasami powiedzieć widząc bałagan np. ooo klocki leżą na podłodze, a powinny.... dzieci chętnie chcą wykazać się elokwencją i szybko chowają klocki gdzie jest ich miejsce. myślę, że sposobów jest wiele aby podstępem nakłonić dzieci do słuchania, sprzątania itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×