czy wolicie jak Ona da wam znak ze jest chętna na seks czy nie???

poznałam faceta z którym jak na razie się tylko całowałam i "macałam". oboje mamy swoich partnerów, więc to była zdrada. wiem,że ja go pociągam, podniecam, on mnie też. mówiłam mu że nie mogę się oprzeć jemu, jak zaczyna całować to "bajka" , on mówił,że ja go też kuszę. czy wypada mi zrobić ten krok by zaproponowac spotkanie sam na sam, jeśli wcześniej rozmawialiśmy i on mówił,że chciałby sex ze mną, że w tajemnicy by to być musiało (obojgu nam zależy tylko na sexie, bo mamy swoich partnerów). proszę nie krytykować, nie pisać że jestem dz***, 1 raz mnie to spotkało. 1 raz mnie tak podnieca inny facet,nie myślałam,że mnie to dopadnie i chciałabym sex z nim. tylko czy mam dawac mu jakieś znaki że chcę czy czekać na jego propozycje???

Po pierwsze, jeśli oboje macie partnerów, to w pierwszej kolejności, wypadałoby, zmierzyć się z tym zagadnieniem. Łatwo jest robić na lewo i prawo numerki, raniąc przy tym tą drugą połowę. To nie żadna sztuka. Sztuką jest tak żyć, aby z Twojego powodu zbyt wiele łez smutku, nie zostało uronionych. Na Twoim miejscu jeśli lubisz takie rzeczy, tj. sex z obcymi facetami, na wolnych zasadach, bez zobowiązań, wypadałoby się pożegnać ze swoim partnerem, aby nie krzywdzić tego człowieka. Ja tak robiłem, kręcił mnie przypadkowy sex, nie miałem partnerki, nikt z mojego powodu nie płakał. Nie można mieć ciastka, i jednocześnie zjeść ciastko.

Poza tym, jeśli po macanku nie wszedł w ciebie, to zastanowiłbym się, czy w ogóle z nim warto ryzykować tak wiele. No sorki, samiec po lizaniu i macaniu powinien być gotowy na rozkręcenie akcji z miłym finiszem do buzi. Tak to widzę. Miejsce jest mało istotne, liczy się inicjatywa. Samiec powinien to rozumieć.

to nie tak, nigdy wczesniej nie zdradziłam mojego M jest od moim jedynym partnerem sexulanym. a 1 raz mi się zdarzyło ze ten kolega mnie tak kusi, nie myślałam, ze mnie to spotka...to nie tak,że ja lubie takie rzeczy i sex na boku bo mam 1 raz taką sytuacje, natomisat on zdradzil juz kiedys ...

więcej nie mogło być, bo całowanie było w pośpiechu by nas nikt nie nakrył, w miejscu publicznym :P

właśnie miejsce jest istotne, bo nic więcej tam być nie mogło.... a mówił,że chciałby więcej itp ale tam nie było możlwiosci i dlatego teraz pytam czy czekać na jego krok, propozycje czy pierwsza ten krok uczynić by się spotkac ???

Słuchaj, jak się chce, to nie ma pojęcia miejsce publiczne, zawsze się znajdzie samochodzik itd. Powiedzmy, że chcę cię przelecieć, uważasz że coś by mnie w tym zatrzymało? Pojęcie, miejsca? Czasami robiłem to w takich miejscach, że aż sam się dziwiłem :D A jednak robiłem :D Nie chce być inaczej. Ja również nikogo w życiu nie zdradziłem, ponieważ umiałem sobie pewne sprawy poukładać, rozwiązać. Moim zdaniem, jeśli on do tej pory cię nie posmakował, nie jest warty grzeszku.

Nie rozumiem? Spotykamy się na mieście, staje mi na twój widok, i w ogóle lecę za tobą z wywieszonym ozorkiem. Co robię? Zarzucam akcję i "zaciągam" cię w miejsce w którym robię ci dobrze. Proste. Na tym polega ciąg na bramkę jaką jest cipka.

Tak działa samiec, wiedziony pierwotnym instynktem troski przetrwania swojego rodu, którego nie trzeba do tego zachęcać :D Wystarczy powabne ciało kobiety, to wszystko.

Ja wiem ze wtedy nie bylo takiej mozlwiosci, poza tym on tez nie wiedzial jak ja zareaguje na ten niespodziewany pocalunek. Bylismy sami doslownie chwile, nie bylo opcji by to bylo dluzej.Nie bede pisac jak i gdzie to bylo, ale sama wiem ze nie bylo jak, nawet wtedy to ja bym nie chciala. Ale wiem, mowil ze on by chcial wiecej, on tez juz wie ze ja tez bym chciala to co teraz - czy mam dawac mu jakies sygnaly czy czekac na jego propozycje? nie chce by to wygladalo ze sie narzucam, mam chec na niego i co mam zrobic? czekac? spotkac jak nie mamy gdzie, oboje mieszkamy z partnerami...chyba ze auto, las, ale troche zimno jest. nie chciałabym tez 1 sexu z nim np w publicznej toalecie, 1 raz chcilabym by jakies lepsze warunki byly bezstresowe :P I co teraz robic, wiem, ze on chce , on wie ze ja tez chce to teraz pisac mu cos, czy czekac na jego gest? Piszemy czasem maile lub smsy.

No to hotelik i heja:) na co czekasz raz sie zyje:)

aha i wtedy jak calowalismy sie to on byl na takim etapie ze wiedzial ze ja partnera nie zdradze bo pisalismy sobie wczesniej w mailach ... wiec co mial zrobic tez wiecej jak wiedzial ze ja wiecej nie chce. dopiero jak mnie pocalowal i pisal w mailu co by ze mna zrobil jakbysmy sami byli to zachcialam, zdecydowalam sie ze chce jednak sprobowac czegos z innym facetem, bo do tej pory innego nie mialam, zero porownan. ale teraz on juz wie ze jestem chetna, wiec co? czekac na jego ruch ?

on wie ze nigdy nie bylam z innym oprocz obecnego partnera. on za to ma bogatsze doswiadczenie. teraz jest bardzo zajety, ma duzo pracy, wiem, bo czasem napisze co slychac. wiec moze czasu teraz nie ma (praca na wyjezdzie plus mieszka z partnerka). wiec moze lepiej sie nie narzucac i poczekac jak on cos zaproponuje?

Shock, kobieto czekasz na jego akcję pomimo FAKTU, że oboje wiecie, że jesteście w stanie rady? :D Jesteś pewna, że on jest tym dla którego warto? Że on jest samcem? I jakie znów zimno? :D Podczas sexu nie istnieje pojęcie zimna/zimny :) Prowadzicie między sobą korespondencję, mieszkacie pewnie w jednym rejonie, na jego miejscu - nie obraź się - ale rżnąłbym cię codziennie nawet w samochodzie, gdzieś w lesie, wszystko jedno.

Jak to zajęty? Zarzucam ściemę, urywam się na jakiś czas, przyjeżdżam w umówione miejsce i rżnę cię aż będziesz mi uciekać z pod bolca. Tak to działa, nie ma sentymentów. Pieprzyłem już nawet na zapleczu sklepu, więc dla chcącego nic trudnego.

no tak, ale istniej cos takiego jak ryzyko ze ktos nas zobaczy, to nie takie latwe bo nic wydac sie nie moze. wlasnie wiem, ze on wie ze ja jestem chetna i dlatego pytam czy mam cos robic, chyba lepiej czekac na jego propozycje, to on jako facet powinien dzialac, chyba ze sie rozmyslil lub jest bardzo zajety ze czasu nie ma - nie wiem co myslec juz... i ilez tak czekac...calowanie bylo ponad tydzien temu.

poza tym tez sie czasowo mijamy, jak on wyjdzie z pracy to ja jestem w pracy lub nie ma jak wyrwac sie z domu... to nie takie latwe jak sie wydaje.niemniej jednak wyrazal chec na cos wiecej, plany byly, ale teraz milczy wiec nie wiem czy cos robic, czy czekac? moze nie chce lub naprawde nie ma kiedy.

Kobieto, kto cię znów zobaczy? Załóżmy, że wywożę cię daleko od miejsca w którym mieszkasz i się bawimy w biologię dla zaawansowanych. Proste. Albo do jakiegoś miłego hoteliku na uboczu. Jest dużo opcji, w zależności od preferencji. Pamiętaj, samiec powinien pierwszy wyciągnąć łapkę, aby złapać cię za tyłek, chwycić za włosy i porządnie zerżnąć. Taka jest prawda. Tydzień temu liznął cię ze ślimakiem? I nadal czeka? To co on chce cię zerżnąć na raty? Lukas bank :D Jakiś cienki bankowiec się trafił? :D Tak jak powiedziałem, na jego miejscu, przez tydzień, znałbym już perfect twoje ciało.

tak, ale ryzyko ze nawet w aucie by nas akurat ktos zobaczyl, ja nigdy nie zdradzilam, on tez sie boi by sie nic nie wydalo. albo moze on juz nie chce, trudno mi to stwierdzic. to on pierwszy zaczal calowanie, pisanie o tym, a teraz milczy i jak mam to rozumiec. czy mam mu cos pisac ze chcialabym powtorzyc to calowanie czy lepiej sie powstrzymac, nie narzucac, czekac na jego odzew????

Szczerze? Jeżeli już na wstępie masz z nim takie akcje, chłopak jest oporny /dziwne, że są tacy/ zmieniłbym obiekt westchnień, na lepiej reagujący model. Jest dużo przystojnych kolesi, którzy przy odrobinie szczęścia, zrobią ci dobrze, i wcale nie będą zwlekali z tym obowiązkiem :D

koleżka, chyba mądrze radzisz, myslisz, moge zapytac ile masz lat? więc nie będę pierwsza nic pisać, proponować, wiem,ze dla chcącego nic trudnego, może nie ma czasu a może mu nie zależy. ja nie będę nikogo szukać, jak nie bedzie okazji z nim to pozostanę bez porównan wierna mojemu M.

faceci chyba nie lubia jak im sie kobitka narzuca, chociaz wiem ze jemu same tez do łózka wchodziły... ale on wie ze ja bylabym chetna, moze juz nie chce. pisal, staral sie, zaczal calowac jak nie wiedzial czy bede chciala. a teraz jak wie to jakos milczy o tym. moze nie chce juz, rozmyslil sie.bo nie ma czasu nic nawet napisac smsa czy maila?

Oczywiście, że możesz, moja odpowiedz brzmi -29, ale wyglądam na kilka lat mniej. Ostatnio jak bylem u dentystki i dentystka głęboko mi spojrzała w oczęta, stwierdziła że jestem przystojnym dwudziestolatkiem :D Oczywiście, że jak jest akcja + kobieta, facet musi to wykorzystać. Tak działa 100% "zwierze" o nazwie mężczyzna :D Niektóre nawet w klatkach chcą nas trzymać.

czyli wg Ciebie mogę mu napisac coś ze chciałbym powtórzyć całowanie? więcej przecież nie zaczne, to już on musiałby... tak sobie myslę, że on moze czeka az zaczne brac tabletki, bo pisalismy o zabezpieczeniu i wie ze zaczne brac za ok 3 tyg.

Jak nie ma czasu aby coś napisać...To znaczy, że się potwierdziło, jeszcze chłopczyk z niego jest. Cóż wiele traci. Powinien się rozmówić z partnerką i zaspokoić twe dzikie żądze.

ale ja mam 33 lata (wyglądam max na 26, nikt nie dał mi nigdy więcej i nie wierzą że jestem po 30 tce). ja mam męża, dziecko. też nigdy nie miałam innego faceta. a teraz pojawił się ktoś kto kusi, ehhh zakazany owoc kusi :P skąd jestes autorko i koleżko?

pisze tylko 2-3 zdania co slychac, ze jest bardzo zajety lub milczy. wiec moze faktycznie, ma prace na wyjazdach. a moze juz nie chce. pozostaje mi czekac lub moze zapomniec i dac sobie spokoj z nim ???

Prawdziwy facet, taki który czuje akcje, powinien Cię zdobyć, tj. zbajerować i zerżnąć. Twoja funkcja powinna jedynie polegać, na byciu sexowną kobietą, odpowiadającą na jego charyzmatyczne wiadomości. To on ma ci zrobić na lux, wedle życzenia, na ostro, albo nieco łagodniej.

wiem,że jakby chciał to by czas na maila znalazł, tyle ze tez mu cieżko by coś pisać w ukryciu jak mieszka z dziewczyna, to go po części tłumaczy. nie tak łatwo się wymknąć spod czyjejś kontroli. do podobna sytuacja, ja jestem ze śląska, a Ty?

fajnie piszesz, zajęty jesteś? zdrada leży ewentualnie w Twojej naturze, sex bez zobowiązań ??