MIESZKANIE SPÓŁDZIELCZE-PYTANIA???

Witam.Mam pewien problem...Otóż moja babcia jest w bardzo złym stanie zdrowia i szczerze nie wiem co dalej będzie...bardzo się martwię.Chodzi o mieszkanie-ja nie mieszkam w rodzinnym mieście.Mieszkanie należy do spółdzielni(MZBM) babcia co miesiąc płaci czynsz 500 zł( mieszkanie nie jest wykupione,nie jest własnościowe) ona jest głównym najemcą lokalu,ja jestem tam zameldowana na pobyt stały razem z moim dzieckiem(11 miesięcy, nie wiem czy to istona informacja) Co się dzieje w przypadku śmierci głównego najemcy?Czy ja jako jej córka staje się głownym najemcą automatycznie?Czy urząd miasta/spółdzielnia wymeldowują mnie i moje dziecko i mieszkanie biorą dla siebie?Czy ktoś zna się na tych sprawach? Dodam, że formalnie babcia była moją matka ustanowioną przez sąd do 18 roku życia(miała legalną rodzinę zastępczą,wszędzie widnieję w papierach jako jej córka a nie wnuczka) Bardzo się martwię co będzie dalej z jej zdrowiem,narazie jest baaardzo nieciekawie... :(

Dzięki gówno, właśnie o to mi chodzi, czy w takiej sytuacji mieszkanie zagarnia urząd bo głowny najemca zmarł, i nie bierze mnie wogóle pod uwagę, czy wtedy ja się nim staję.myślę że jeśli stanie się najgorsze-chociaż mam nadzieje że wyzdrowieje:( to nie będzie problemu w sąsiadach.

uppp wypowie się ktoś jeszcze..?