Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marzenia sie nie spelniaja?

nie mam z kim pojechac na Erasmusa i to mnie dobja

Polecane posty

Gość marzenia sie nie spelniaja?

od 1 roku myslalam o erasmusie, teraz jestem na 4 i w koncu chcialam to zrealizowac, zostalam zakwalifikowana z kumpela, ale kumpela jednak zrezygnowala, nikogo inneo nie znalalmz z wyjezdzajacych. czy Was tez wkurza takie uzalezenie od 2 osoby? sama nie pojade-nie ma szans. nie jestem zla na kolezanke, ile rozzalona, ze nie sprobuje czegos, czego zawsze chcialam, ze to byla ostatnia szansa i nigdy nie pomieszkam sobie w ocbym panstwie, nie lizne kultury itp. jak juz pojde do roboty, to koniec mojego zycia-tak to widze. tak chcialam sie tylko pozalic na bol niespelnionych marzen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
a dlaczego nie pojedziesz sama???? Ja pojechałam sama, było tylko jedno miejsce. U mnie na wymianie każdy był pojedynczo, za wyjątkiem Hiszpanów- ale u nich był problem językowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghhttgfr
a dokad chcesz jechac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia jest ładna
popytaj, dowiedz się kto jeszcze jedzie, poznaj te osoby, chociażby przez internet. Nie rezygnuj. Jesteś dorosła przecież. Realizuj marzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenia sie nie spelniaja?
nie pojade sama, bo: -to jest wyjazd do wloch, wloskiego nie znam zupelnie. mam dojechac tam sama, we wlasnym zakresie, to mala miejscowosc, wiec to nie bedzie wylot w miejsce A do B samolotem i koniec, tylko pewnie milion przystankow w malych miejscowosciach, -tam na miejscu nie mam zadnego zakwaterowania, a jak czytalalam opinie ludzi, wlosi maja ten swoj luz, ze nie pomagaja zalatwiac. mam przyjechac do obcego mi miejsca, ni w zab jezyka i szukac sama mieszkania? -oni angielskim tam sie slabo poslguja, ja z reszta tez nie jestem najlepsza. -egzaminy jezykowy w polsce z wloskiego ustny i pisemny, podobno trudny, bo w zeszlym roku tylko 2 osoby go przeszly. z reszta z tego co widze, wszyscy jezdza grupami, zawsze kazdy znajdzie kompana, a ja kurde, nie moge oczywiscie. a z kims razniej i zlaatwiac formalnosci i zaaklimatyzowac sie. po prostu strach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenia sie nie spelniaja?
na wyjazd do mojego miasta byly 4 kolezanki, watpie, zey sie jakos wkrecic, z reszta, bd wyrzutkiem i 5 kolem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TE wszystkei trudności są niczym jeśli masz głebokie pragneinei by pojechać, zawsze sa jakieś trudnosci, formalnosci etc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenia sie nie spelniaja?
oczywiscie wszedzie te egzaminy to tylko formalnosc, ale babie cos odbilo iod zeszlego roku robia totalnie trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia jest ładna
masz zdawać egzamin z języka, którego nie znasz? No nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia jestes i tyle
Ja pojechalam sama do USA na work & travel i jakos się nie balam, nawet mi nie przyszlo do glowy zeby zrezygnowac z takiej szansy, bo musze jechac sama. W przyszlym roku mam zamiar pojechac na Eramusa do Francji, co prawda francuski znam, ale nawet nie myslalam o tym, zeby jechac tam z kims... Na takie programy lepiej jechac samemu, wtedy poznaje się duzo ludzi, uczysz się jezyka itd !! Powiem ci tyle: jestes niezaradna ciamajda, skoro to taki problem dla siebie jechac zagranice samemu z takich blahych powodow jak dojazd na miejsce czy szukanie akademika :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenia sie nie spelniaja?
fiku, to gadanie tylko. wiadomo, ze sie chce ale czlowiek sie zniecheca, z reszta ja tez sie boje, ze moge sobie tam na miejscu nie poradzic z jezykiem na uczelni, z egzmainami, wie mam watpliwosci, ale we 2 zawsze razniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenia sie nie spelniaja?
wczsniej ma byc kurs przygotowawczy, ale to podstawy i egzmain tez zawsze byl lajtwoy, zwykla formalnosc, ale ostatanio zrobili b. trudny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenia sie nie spelniaja?
sorry, ale na work&travel masz dojazd pewnie obcykany i zapewniony nocleg. a ludzie, czytalalam, przyjzdzaja i zatrzymuja sie tam na pocztaku w hotelach, bo nie maja gdzie spac, apozniej zalatwiaja to mieszkanie, ale jak mam zalatwic, skoro nie znam jezyka?:O mam liczyc, ze jakos to bedzie?no sorry, ze mysle racjonalnie i mam pewnie obawy przed miejscem, ktorego nie znam:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
ciapek jesteś i tyle Ci powiem :) popierwsze, włoskiego znać nie musisz- po angielsku spokojnie się dogadasz, Po drugie- na erasmusie zawsze jest tak, że uczelnia przydziela opiekuna, przeważnie jest to jakiś starszy miejscowy student. I ten opiekun pewnie odbierze Cię z dworca. Wejdź sobie na stronę tej uczelni i obadaj szczególy!! Przeważnie jest jakaś zakąłdka, łacznie z tym jak dokładnie dojechać. Ja sama mieszkałam we Włoszech- Włosi to naprawdę mili ludzie, szczególnie dla kobiet :) Rozumiem, ze się boisz ale do odważnych świat należy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia jestes i tyle
Nocleg mialam zapewniony, ale dojazd juz niekoniecznie ;) Leciałam do miejsca pracy z 3 przesiadkami, a pozniej jeszcze 3 h autobusem ;) Byłam też kiedyś sama we Wloszech, polecialam do Rzymu, a pozniej z Rzymu robilam sobie autobusowe wycieczki m.in do Pescary czy na Monte Cassino :P I tez wloskiego nie znam w ogole. Jak sie chce to sie moze, nie tlumacz sie nie znajomoscia jezyka, bo zawsze mozesz zapisac sie na intensywny kurs i podszkolic, wloski jest dosc latwy podobno. Jestes niezaradna i tyle, moja siostra wyjechala do Amsterdamu sama, nikogo tam nie miala, holenderskiego tez nie znala, od razu szukala pokoju do wynajecia, a dopoki nie znalazla go to mieszkala w hostelu :P prace tez dopiero na miejscu znalazla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenia sie nie spelniaja?
ale powtarzam, ze Ci mentorzy(opiekunowie) wlasnie o to chozi, ze nie pomagaja,jak powinni. moze jestem niezaradna, a moze Ty jestes nad wyraz, bo u mnie malo kto wyjezdza sam, bo sie ludzie pewnie boja:O a ja akurat srajaca dupa jestem, ale oprocz tego mam jakies plany i marzenia, ktore ciezko mi realizowac przez to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia jestes i tyle
Dziwne, ze ludzie wyjezdzaja na eramusa z kims. Co to za uczelnia? Na mojej uczelni KAZDY wyjezdza sam. Nie spotkalam sie jeszcze z wyjazdem w parze z kims. Kazdy woli pojechac samemu, bo to szansa na sprawdzenie się zagranicą, na naukę jezyka (bo nie bedziesz miala z kim po polsku rozmawiac) i poznanie mnoooostwa obcokrajowcow. To normalne, ze ludzie wyjezdzaja sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenia sie nie spelniaja?
to niezle, bo ja jak czekalam na rekrytacje, to byly same grupki. spotkalam 2 osoby same wyjezdzajace, ale generalnie wszedzie wszyscy razem i choc rozmumiem istote-poznawanie ludzi i jezyka, bo tego tez chce, to jednak mega, mega sie boje. spardzam wlansie polaczenia do tej miejscowosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
ja się nie spotkałam, żeby ludzie wyjeżdzali w parach, naprawdę. Ja byłam na wymianie w kraju skandynawskim- z mojej uczelni jechałam sama. Było po sztuce z HK, Australli, Nederlandów, Węgier, Stanów. Parę osób z Włoch, ale z różnych uczelni i trzech Hiszpanów- również z różnych uczelni. Skąd wiesz, ze ci opiekunowie nie pomagaja jak należy?? Znajdź do nich maila i wyślij wiadomosć, dowiedz sie wszystkiego, umów się, zeby Cie odebrali z dworca. Podpytaj ludzi, którzy już we Włoszech na tej uczelni byli- niech Ci dadza namiary na połączenia. We Włoszech akurat system połączen autobusowych jest ok- może dasz rade dojechac jednym autobusem z lotniska? Ja np. jechałam jako pierwsza- to był program pilotażowy i nikt wczesniej na tą uczelnie nie jechał! A dałam radę. Przestań być taka ciapą!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
to może napisz co to za miejscowość? I jaka uczelnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenia sie nie spelniaja?
jezu, dziewczynym ne najezdzajcie tam na mnie:D sprawdzam wlasnie polaczenia i chyba daloby rade dojechac bezposrednio:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenia sie nie spelniaja?
bari,Universit degli Studi di Bari

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Supremus Dux
Jeśli Ci się uda, to nie dawaj dupy obcokrajowcom. Istnieje ryzyko, że któryś może zarazić Cię Hifem. A co potem ? Przyjedziesz niczego nieświadoma i będziesz zarażać naszych chłopców ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
to chyba na południu!?? Ale super! Czekaj, obczaje na necie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenia sie nie spelniaja?
bylma na tej stronie, ona jak subga jest, niema z kim tam pogadac. macie racje, dziewczyny. dzieki za kopa w tylek, moze sprobuje. niewiem jak ten egzmain jezykowy jeszcze, ktory mam zdac, ale moze w tym roku akurat odpuszcza troche? nie mam zbytnio czasu na jakies specjalnie cisniecie jezyka, bo mam jescze drugi kierunek i pisze prace, ale moze lepie sie poczuje jak chcoiaz sprobuje? sama nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
słuchaj, bilety strasznie drogie. Lepiej kupić tanio do Rzymu i potem z Rzymu autobusem. Aż Ci zazdroszczę, naprawdę :) ja erasmusa wspominam super, a też byłam sama. A we włoszech mieszkałam i to naprawde fajny kraj! Do tego będziesz nad morzem- no żyć nie umierać. Powodzenia dziewczyno! Nie odpuszczaj!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenia sie nie spelniaja?
bilety drogie/autokarek za niecale 500 zl, wiec chyba okej? chcialam smaolotem, no ale drozyzna. ej, chyba sprobuje. skoro mowicie, z eu was ludzie jezdza pojedynczo, bo balalam sie, ze wszysyc bd sie razem trzymac, aja jedna sama, ale skoro maja byc 1. szkoda tylko, ze nie mam sznas na akademik, bo bardzo bym chciala, ale podobno przysluguje tylko wlochom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
no z tym akademikiem dupa!Dowiedz się czy to na pewno tak! My mieliśmy akademik. Ale słuchaj, autokarem to słonia urodzisz!! Sparwdź sobie loty do Rzymu albo na lotnisko w pobliżu i potem autobusem. Chyba, ze bezpieczniej będziesz się czuła jak jednym środkiem dotrzesz do celu to ok:) Pewnie, ze spróbuj!! Ludzie na erasmusie ogólnie trzymaja sie razem. My razem chodziliśmy na piwo, do sklepu. Zobaczysz, ze będzie fajnie! Ja z perspektywy czasu powiem Ci, ze lepiej jechać samemu- jesteś otawrta na nowe znajomosci. A tak trzymałabyś sie z koleżankami. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×