Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość uwikłana01321

uwiódł mnie żonaty

Polecane posty

Gość kochanica1234
Ale jesteś naiwna... Ja kocham męża i mam kochanka. Nigdy od męża nie odejdę a kochanek jest zabawką raz na jakiś czas. I też mu mówię, że jest dla mnie ważny, a nie jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiat * magnolii
ryzykować małżestwo dobrze napisałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda pakerka
To się nie bój tylko sprawdź. A nuż sobie poradzisz. I to całkiem dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hffffffffffffn
Taa, lepiej tkwic w takim ukladzie niz odejsc, bo sierotenka sobie nie poradzi. Sa terapie, istnieje psycholog, masz chyba przyjaciol na ktorych mozesz liczyc, oprocz Twego pseudo-przyjaciela zonatego buca? Masz swoje zycie, jakies zainteresowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda pakerka
Do mnie się też taki jeden żonkoś 2 lata temu przyczepił :O Też się na początku zaczęło niewinnie: przy okazji spotkania zawsze rozmowa, żarty. Potem coraz dłuższe rozmowy, doszły smsy, maile, coraz częstsze spotkania. Później zmiana tematów na bardziej osobiste, m.in. o naszych związkach. Myślałam sobie: fajny kumpel, mamy ze sobą tyle wspólnego, dobry materiał na przyjaciela. Ale on zaczął sobie coraz śmielej poczynać, wyznania miłości, co chwilę komplementy, problemy małżeńskie w jego opowieściach zaczęły się dwoić i troić. Do tego doszły gesty typu prezenciki plus przytulanie i wymowne patrzenie w oczy. Mówiłam, żeby się nie zagalopowywał, ale on twierdził, że to przecież po przyjacielsku, przecież oboje mamy partnerów , kocha żonę, a mojego męża bardzo lubi i szanuje i nie pozwoliłby sobie nigdy na nic zdrożnego. A żona i mój mąż im mniej wiedzą tym lepiej, bo po co mają sie martwić, kiedy nie ma o co. Bo ona taka zazdrosna jest bez powodu często :O Już się nie wdając w dalsze szczegóły na całe szczęście skończyło się zanim do czegokolwiek doszło. A bardzo mało brakowało i rozwalilibyśmy 2 związki. Po czasie przejrzałam na oczy i zobaczyłam, jaka głupia i naiwna byłam. Ale z rok za mim tęskniłam, nie ukrywam :) Teraz trzymam się od żonatych z daleka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda pakerka
Wniosek: nie wierzymy żonatym, bo powiedzą i zrobią wszystko co chcesz, żeby tylko dobrać się do naszych majtek! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez jestem naturalna blondynka
18:01 [zgłoś do usunięcia] Szukanie dziury w całym "jaka normalna, dojrzala kobieta uwioerzylaby w slowa-kocham Ciebie ale zone tez??" Jest jeszcze wersja serwowana bardziej rozgarniętym kobietom: - Kocham Cię, a żona mnie nie rozumie i nic mnie z nia nie łączy. Ale mamy dzieci i nie mógłbym im odebrać ojca. pokłady humoru masz niewyczerpane nadal jestes niemozliwy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpisz w google
Mam dla ciebie kochanie radę. Musisz sama wziąć sprawy we własne ręce. Jeśli Ci oczywiście na nim zależy. Zadzwoń do małżonki kochanka i powiedz jej, że on jest z nią nieszczęśliwy i dlatego od pół roku ty go uszczęśliwiasz sypiajac z nim, gdy tylko nadarzy się okazja. Oczywiście, musisz też ją przekonać, że bardzo Cię kocha ten jej mąż. Powiedz jej też, że będziesz pomocna jej przy rozwodzie. I to co jeszcze sama napisałaś, że dzieci są jeszcze małe to nie będą tak tęskniły za ojcem, a ona będzie miała jeszcze szansę na nowy związek. Lecz zanim to zrobisz zapytaj kochasia, czy twój zamiar rozwiązania jego małżeństwa mu sie podoba. Masz jak w banku, że chłoptaś pęknie ze szczęscia. I póżniej będziecie już szczęśliwi po wieki wieków amen. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda pakerka
Wniosek 2: przeganiamy precz wszystkie psiapsiółki i koleżanki naszych partnerów, chyba że są tak nieurodziwe, że nawet alkohol nie pozwala docenić ich walorów estetycznych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss koallla
Ty chyba się boisz w głębi duszy, że będziesz musiała spojrzeć prawdzie w oczy, że on Cię cały czas oszukuje, ale lepiej wczesniej niz pozniej Po co Ci to? Wiosna idzie. Dasz radę bez niego tylko się odizoluj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on ma 44 lata
Daj znać jak Ci idzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwikłana01321
nie idzie mi... nadal depresja i nie wiem co robić. nie potrafię tego zakończyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fas

Długo byłam sama(po tym jak mój mąż zginął w wypadku tydzień ), nie mogłam się pozbierać. Nie zrozumiałam. Byłaś aż cały tydzień sama po śmierci męża? Troll.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×