Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość normalna sytuacja a oni klna

czy waszym zdaniem kelner mial prawo tak sie zachowac? przeczytajcie

Polecane posty

Gość asiasrasiaXXS
czy w restauracji tez srasz? Nie wiesz, ze po wyjściu z kibla należy myć ręce? Gdyby kelner nie wyprosił miałby na głowie sanepid. Bakterie, smród i zaraza i niektórym to trzeba tłumaczyć? Czy wy ludzie chowaliście się wśród świń? jeśli tak, to proszę jadać w chlewie a nie w miejscu publicznym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalna sytuacja a oni klna
nie, nie prowo. Wyobraz sobie, ze zmiana pieluchy trwa zaledwie kilka sekund. i kto powiedzial, ze dziecko zrobilo kupke? Moim zdaniem kelner zachowal sie po chamsku, jak mozna rodzine z dzieckiem wyprosic? Poza tym kupa dziecka nie smierdzi jak doroslego, ale pewnie nie masz dzieci wiec i pojecia o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalna sytuacja a oni klna
bakterie, smrod, taaa i co jeszcze? Dziecko to nie dorosly, ze nawali nie wiadomo ile i smierdzi na kilometr:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wyglada rownie paskudnie i ludziom ma prawo odechciec sie jesc. Albo to prowo, albo ... nie mam slow na takie jak Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodatkowo wymiana malemu dziecku pieluchy to nie zawsze bezpieczna sprawa, jak przyjaciolka wymienia, to czasem maly jeszcze robi i odrobina nieuwagi i mozesz miec wszystko wokol upaprane. Rozumiem, ze to dla Ciebie norma i wcale nie problem jak male dziecko swym bezwonnym moczem bez bakterii nasika Ci do talerza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uważam że kelner dobrze zrobił bo załatwianie potrzeb jak również zmiana pieluch powinna odbywać w innym miejscu niz główna sala gdzie stoją posiłki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiasrasiaXXS
jak dla mnie mozesz z bvraku laku to nawet jeść. I pić te siki. jest to totalny brak kultury i tyle. Dno. Tampona tez sobie zmień, bo ci nie śmierdzi i też trwa kilka sekund. Załóż długą spódnicę, potem myk pod stół rączka, fant w serwetkę, wyjmij nowy, odwiń i wsadź gdzie trzeba.. a pote łapką po jedzenie... fuj.. Nie wierzę, ze to nie jest prowo. Nie i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowka
dziecko w restauracji tak, dziecko przewijane z kupy na sali NIEEEE :-( ostatnio byłam na chrzecie i bylo chyba z 8 dzieci chrzczonych w ten dzien i laska cyca wywaliła w ławce i dziecko prawie cała msze ciumkało tego cycka a mialo okolo roku :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz: dziecko PILNOWANE przez rodzicow. To znaczy uciszane, kiedy zaczyna sie drzec, stopowane, gdy zaczyna biegac albo rzucac jedzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jablo
W ogóle nie wiem jak można publicznie przebierać dziecko. A gdzie nauka intymności chociażby? Ja od urodzenia swoje dziecko przebieram na osobności niech wie, że nagość jest sprawą intymną a nie z gołą dupą w restauracji. Mnie też nie podoba się publiczne karmienie ale nie linczuję. Osobiście nigdy bym tego nie zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem ani ta mama ani kelner nie zachowali się dobrze. Też mam dziecko i nigdy ale to nigdy nie przyszłoby mi do głowy, żeby przewijać dziecko na środku restauracji. A kelner powinien podejść i grzecznie zwrócić uwagę, że są specjalnie wyznaczone miejsca do przewijania a nie kazać wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylviee.D.
Ta nauka intymnosci bedzie w przyszlosci skutkowac zaburzeniami u dzieciaka :) Ale sie usmialam ... nauka intymnosci u kilkumiesiecznego dziecka :) Dopiero ok 3 roku dziecko zaczyan zdawc sobie soprawę z nagosci i z roznic miedzy płciami. Do tego czasu "ptaszek" i "cipka" to elemnty zabawy co ma dziewczynaka/chlopiec miedzy nogami. A do meritum: Mama zrobiła źle przebierajac dziecko na sali Kelner postąił skandalicznie i moim zdaniem powinien wyleciec z pracy. Fakt wyproszenia rodziny z dzieckiem był aktem dyskryminacji i ja ten fakt zglosiłabym szefowi i innym instytucjom. Kelner powinien podejsc, grzecznie przerwac czynnosci i zaprowadzic mamę do pokoju dla dziecka. I zupelnie zgadzam sie z reakcja tejze rodziny na nieprofesionalne zachowanie kelnera. Dodam ze pracowalam (jako kierownik sali) w kilku restauracjach, w tym w 4* hotelu i kielner gdyby sie tak zachowal straciłby pracę w trybie dyscypinarnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zejdi
kelner bardzo dobrze zrobił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dyskryminacja kogo? Za oddawanie fekaliow w miejscu publicznym jest paragraf, podobnie jak za brudzenie. Kelner moze miec przykazane od szefa, by wypraszac. Ta paniusia to lepiej zapamieta niz zwracanie uwagi :D W mojej poprzedniej firmie tez odmawialismy wykonania uslug niektorym klientom, co przeginali pale :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to rodzice zachowali się skandalicznie. Nie rozumiem tego jak można przebierać publicznie dzieciaka podczas gdy inni jedzą, bo umówmy się, młode nie srają fiołkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andżelika w portki
to są FEKALIA. Swoje upodobania do koprofilii zachowaj dla siebie. Sikającego żula też powienien grzecznie poprosić? Mało wam komentarzy dot sanepidu? Myślcie ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziecko też człowiek i zasługuje na szacunek i poszanowanie intymności. to że nie zdaje sobie sprawy z nagości nie daje rodzicom pozwolenia na publiczne roznegliżowanie. a kelner faktycznie powinien najpierw zwrócić uwagę tej matce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andżelika w portki
widocznie się nie dało- jeśli skończyło się na bluzgach to pewnie go zwyzywali. Kelner dobrze zrobił- bo sprawa higieny w restauracji to rzecz święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wezcie czytajcie ze
zrozumieniem:O Przeciez autorka tematu pisala, ze kelner przeprosil i powiedzial, ze to juz 3 sytuacja taka w miesiacu i wczesniejsze proszenia nie pomagaly bo matki nie reaguja wiec szef kazal wypraszac z restauracji takie osoby. Co mnie nie dziwi po to jest pokoj dla matki i dziecka by z niego korzystac a nie przewijac dziecko na srodku restauracji:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdy bym nie przewinęła dziecka w miejscu publicznym, ani nie życzyłabym sobie oglądać czegoś takiego. czy wiecie, że dzieci często chorują na zakażenie układu moczowego? mój syn miał 2 razy, oba skończyły się hospitalizacją. ciekawe, czy zwolenniczki publicznego przewijania usiadłyby na kanapie, na której go przebierałam? zawsze też wychodzimy, gdy mały zaczyna popłakiwać albo widzimy, że jest już zmęczony i bardzo marudzi. każdy ma prawo zjeść w spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niektóre z was piszą głupoty. Sama bym zwróciła uwagę rodzicom gdybym tam była. Specjalnie zapytałam się kuzynki, która pracuje w restauracji jak w takich sytuacjach postępują. Zachowanie rodziców jest nie do przyjęcia. Kelner zachował się b. profesjonalnie, gdyby tego nie zrobił mógłby wylecieć z pracy. Wystarczy, że jakiś oburzony klient zgłosi że w knajpie w bezpośrednim kontakcie z żywnością przewija ktoś dziecko właściciel ma przesr..ane. Druga rzecz (to tak ode mnie): Matki Polki, które są przeświadczone że kupa ich dziecka pachnie rumiankiem, a siki mietą i że każdy powinien tak uważać - mylicie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pot
najgorsze sa własnie tepe mamuski.mysla,że ich bachor to cud swiata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
brawa dla kelnera, co za świnie z tych rodziców :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napiszę tak: Zawsze, jak jestem w miejscu publicznym, to pytam się obsługi, czy jest pokój dla matki z dzieckiem, lub sprawdzam, czy w toalecie jest zamontowany przewijak. Jak jest to korzystam a jak nie to...: Galeria handlowa::: pytałam się 3 pań sprzątających, gdzie jest taki pokój, każda powiedziała, że nie ma. Karmiłam w toalecie, bo moje dziecko łatwo się rozprasza i słabo je, jak otacza je zbyt dużo bodźców. Przewijałam w wózku przy MacDonald's, jakieś małżeństwo dziwnie się patrzyło, miałam to w dupie, bo wielka galeria a nikt nie pomyślał, że może matka będzie chciała, lub musiała, przyjść na zakupy z małym dzieckiem. Myślę, że błędem takiej restauracji jest to, że nie ma np. na drzwiach lub gdzieś w widoczym miejscu ustawionego napisu, że w restauracji jest taki pokój (np. coś w stylu: restauracja przyjazna dzieciom), kelner przyjmując zamówienie, lub prowadząc do stolika powinien poinformować, że takie miejsce posiadają i gdzie ono jest, jeżeli matka chciałaby spokojnie nakarmić lub przewinąć dziecko. Rodzice mogli się też dopytać, no ale to w rękach restauratora jest dopieszczanie klienta, sprawienie mu komfortu. Ta sytuacja może być rozpatrywana dwojako. Wypraszać z restauracji nie powinien, mógł rodzicom zwrócić uwagę, oczywiście w dyplomatyczny sposób, że w trosce o higienę i dobro dziecko zapraszamy do skorzystania z regularnie odświeżanego pokoju dla mamy i dziecka. Myślę, że nieco go poniosło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama mam małe dziecko i muszę stwierdzić że w Polsce jest to bardzo duży problem, w większości miejsc po prostu nie ma takich pokoi żeby można było spokojnie nakarmić albo przewinąć dziecko. Jak dziecko jest w wózku to w lecie nie ma problemu bo można to zrobić na dworze w jakimś ustronnym miejscu, ale w zimie to duży problem, bo często jest tak, że w owych restauracjach drzwi od wc są za wązkie dla wózka itd. Albo po prostu nie ma tam miejsca. Ja się staram przewinąć dziecko przed wyjściem, i jeśli jest to zima nie przewijam w trakcie wyjścia, a jak już bym musiała to gdybym była w takiej knajpce gdzie jest pokój do tego przeznaczony to oczywiście skorzystałabym z niego, a jeśli by go nie było to chyba przewinęłabym dziecko w wózku na sali, zrobiłabym to szybko i dyskretnie. Przecież to nie jest wina mam kiedy w lokalu nie ma gdzie przewinąć dziecka i uważam, że jeśli naprawdę nie ma gdzie tego zrobić to wtedy nikt nie ma prawa zwracać uwagi, bo dziecko trzeba przewinąć i koniec. Jeśli zaś chodzi o karmienie to jestem tego zdania, że jest to normalna czynność, dziecko jeśli jest głodne musi zjeść, tak jak my dorośli, też jemy wśród ludzi. Ja karmiłam synka rok, prawie dwa tygodnie temu skończyłam. W tamtym roku w lecie miał niespełna pół roku, częśto jadał dosłownie co godzinkę, albo pił bo mu było gorąco, często byłam akurat bardzo daleko od domu to po prostu siadałam gdzieś w ustronnym miejscu i dyskretnie karmiłam dziecko. Nie wyobrażam sobie tego, że miałabym zabronić dziecku jeść bo akurat jesteśmy na mieście, chyba musiałabym siedzieć cały czas w domu. Karmienie dziecka piersią jest według mnie naturalną sprawą i nie ma powodu robić z tego szumu. A jak widzę inne matki karmiące po prostu nie patrzę, przecież nikt nikogo nie zmusza do przyglądania się karmieniu. Matka karmiąca i tak jest zestresowana (tym czy dziecko będzie chciało zjeść, czy się nie rozpłacze, czy nikt jej nie podgląda itd.) i naprawdę nie ma sensu dokładać jej stresów gapiąc się albo złośliwie komentując to co robi. Zresztą nie robi nic złego, zaspokaja jedynie najważniejszą potrzebę swojego dziecka. Denerwują mnie te komentarze że baba wywala cycka itp. od razu wiadomo, że piszą to osoby które nie mają pojęcia o karmieniu, a pierś kojarzy im się jedynie z seksem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli chodzi o tą konkretną sytuację to uważam, że kelner miał prawo wyprosić tym bardziej że tam był pokój dla matki z dzieckiem, ale o tym też powinien poinformować. Jesli informował to miał prawo potem wyprosić. Ale nie popadajmy w skrajności, że za to jest paragraf, jest chyba różnica między tym jak dziecko załatwi się w pieluche a tym jak ktoś świadomie wejdzie na stół i zrobi swoje. A tu kto niby miałby być ukarany? dziecko czy matka? a może oboje, bez przesady;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×