Chlopak palacz

Jestem z pewnym chlopakiem od 2 miesiecy, tydzien temu zamieszkalismy razem. No i pojawil sie maly problem, on bardzo duzo pali. Dosc czesto robi to w domu, albo co gorsza w miejscach publicznych, olewajac innych ludzi. Jest mi wstyd gdy ide z nim ulica, a on jak gdyby nigdy nic olewa przepisy i sobie pali. Ostatnio siedzielismy na przystanku i kobieta z malym dzieckiem zwrocila mu uwage, zeby nie palil bo jej dziecko ma astme... A on do niej powiedzial, ze jak jej nie pasuje to moze sobie stad isc. Czyli wychodzi na to, ze papieros jest dla niego wazniejszy od malego dziecka. Poza tym ciagle smierdzi... Chyba wszyscy wiedza jak smierdzi palacz. Uzywa perfum, ale mieszaja sie one z tym zapachem, albo sa w ogole nie wyczuwalne. Denerwuje mnie tez to, ze pali w domu, mimo tego ze mamy balkon. Prosilam go setki razy zeby wyszedl na balkon, ale on zawsze tlumaczyl sie, ze jest zimno, albo chce zapalic sobie przed TV. Poradzcie mi co mam robic, jak z nim rozmawiac ?

Kierowniczko czy ja palę?

koszmar, nie wyopbrażam sobie takiego życia z palaczem, też miałam chłopaka palacza ale on też szanował mnie o otoczenie, tego wymaga kultura, nigdy nie palił w domu, nie dostał całusa póki nie umył zębów, twój facet jest niestety okropny, papieros jest dla niego najwazniejszy

trochę przerypane, ja nie palę i nie cierpię smrodu papierosów, też mam astmę więc nie dziwi mnie reakcja matki... gdybym już była z takim facetem i po kilku takich tekstach nie zaqmałby czaczy pewnie starałabym się polecieć prosto z mostu o co chodzi, a jesli dalej nie zrozumie, to pewnie w wielu innych kwestiach też będzie się ciężko dogadać...

zeby palic papierosy to trzeba byc debilem. przeciez one kompletnie nic nie daja i czlowiek po nich smierdzi. jak sie pali pare lat to juz sie wali na kilometr nawet mimo dbania o higiene.

zreszta po tej akcji na przystanku powinnas go zostawic. twoj facet to kurwa skoro pali w miejscach publicznych. mi od dymu papierosowego kreci sie w glowie i mnie mdli i jak widze takiego kozaczka z fajeczka w gebie na ulicy to jestem za aborcja

a jak z nim chodziłaś to nie wiedziałaś, że on pali?! Ja nie związałabym się z palaczem...oboje z mężem nie palimy...

Daj mi namiary na swojego chlopaczka to juz ja sie nim zajme. Jakbym byl na tym przystanku i przy mnie by cos takiego odjebal to by stracil wszystkie zeby. Zajebany smiec i egoista.

Ja mam teściowa ktora pali niestety mieszam z nia. Nie daje jej mojego synka 5 miesiecznego a ona sie dziwi "dlaczego?", obraza mnie przed rodzinka itp.