Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sloneczny wiosenny poranek

Oceńcie prosze moje śniadanko

Polecane posty

Gość sloneczny wiosenny poranek

70 g chudego twarogu wymieszanego z 2 łyżkami odtłuszczonego jogurtu (sól nisko sodowa, pieprz) 4 rzodkiewki, garść pomidorków koktajlowych, pół zielonego ogórka, sól pieprz, ocet 2 parówki light 2 jajka sadzone na teflonie herbata gorzka Myślicie ze za dużo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrrr
Nie za duzo, i wrecz uroczo wiosennie, ale te parowki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczny wiosenny poranek
Oczywiście. Po pierwsze tańsza, po 2 niższa zawartość sodu, po 3 ma cudowne właściwościowi odchudzające. Polecam :P Niektóre zakłady mięsne już dawno to odkryły ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bialy kwiatek
najwazniejsze abys sie najadla:) z czasem zoladek sie przyzwyczai i zjesz mniej....sa tam warzywka wiec dobrze:) najwazniejsze nie napychaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carlala..1lut.5
Chyba dużo:) ja dziś na śniadanie zjadłam dwie bułki z szynką, serem i pomidorem. Paczkę prażynek paprykowych,miseczke małą winogron, 2cukierki w czekoladzie i herbatę z cukrem i cytryną. A potem spaliłam fajkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem duzo. a gdzie
Masz weglowodany? Zaczynasz dzien bez nich? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bialy kwiatek
gdzies kiedys czytalam ze nie nalezy laczyc twarogu z pomidorem ale tak naprawde gdybysmy mialy wszystkiego przestrzegac to nic by sie nie jadlo bo zawsze znajda ze czegos nie nalezy:p a na jakiej diecie jestes????dunkana???bo ostatnio popularna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczny wiosenny poranek
Węglowodanów nie ma bo to ma być dieta Dukana tylko zmodyfikowana o parówki i o to ze warzywa jem codziennie. W sumie jadam tak od miesiąca i mam 10 kg na minusie, ale tak się zastanawiam czemu to ma być nie zdrowe skoro wydaje mi się zdrowe! Na obiad będą brokuły na parze, mizeria z ogórka i jogurtu bez tłuszczu i pierś kurczaka gotowana w bulionie warzywnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczny wiosenny poranek
Węglowodanów nie ma bo to ma być dieta Dukana tylko zmodyfikowana o parówki i o to ze warzywa jem codziennie. W sumie jadam tak od miesiąca i mam 10 kg na minusie, ale tak się zastanawiam czemu to ma być nie zdrowe skoro wydaje mi się zdrowe! Na obiad będą brokuły na parze, mizeria z ogórka i jogurtu bez tłuszczu i pierś kurczaka gotowana w bulionie warzywnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrrr
Cos, co wyklucza z Twojego jadlospisu jedna z trzech podstawowych grup pokarmowych nie moze byc zdrowe. Jedz moze jakies tluszcze jeszcze chociaz, co? Bo poki co to bialko i warzywa (i syf - parowki, i to jeszcze light?), a to malo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczny wiosenny poranek
No syf parówki. Od dziś je odstawiam. Nagotuje sobie kurczaka żeby na rano mieć zawsze gotowy filet. Wyszło mi 550 kcal na śniadanie, a planuję jeszcze obiad kolo 16 i około 19 jeszcze jeden posiłek ale to już raczej lekki np serek wiejski i warzywa. Powinnam lekko przekroczyć 1000 kcal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrrr
1000 kcal to bardzo malo 💤 Dodaj sobie do sniadania kromeczke pelnoziarnistego zytniego chleba, a do obiadu porcje kaszy, wtedy bedziesz miala cos na ksztalt zdrowej diety. Tylko kto sie teraz chce zdrowo odchudzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczny wiosenny poranek
No i będzie jakieś 30 g węglowodanów i prawie 50 g tłuszczu, 105 g białka. Nie wiem jakie powinny być właściwe proporcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrrr
To sie dowiedz. Ja na chlopski rozum sugerowalabym: zbilansowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bialy kwiatek
ja wlasnie sie zastanawiam nad ta dieta wiem czy dam rade:(:(:(:( a pamiedz mozna jesc te chlebki z wasa???te cieniutkie chrupiace???? Jak dalas rade ten miesiac?????ile dni trwala twoja faza uderzeniowa????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczny wiosenny poranek
Na 1 fazie byłam jakieś 8 dni. To chyba najgorszy okres. Nie jadłam żadnego kupnego pieczywa. Piekłam sama z otrębów i drożdży, ale potem przestało mi być potrzebne, odzwyczaiłam się od niego i wolę zjeść serek plus warzywa niż chleb. Ten z otrębów jest bardzo smaczny, pachnący, świeży, ale stwierdziłam ze nie jest mi niezbędny bo organizm przestał się go domagać wiec przestałam piec. Jak mi się zachce to znów do tego wrócę. Czasem lubię poeksperymentować w kuchni i przyrządzić coś według przepisów dukanowych, ale najczęściej to jedzenie na szybko czyli jajka w każdej postaci, nabiał, wędzone ryby, tuńczyk z puszki, dużo warzyw ale tylko ogórki, rzodkiewka, pomidory, kalafior, brokuły i salaty i kapusty. Nie jadam żadnych warzyw korzeniowych typu buraki, marchew, ziemniaki, seler itp. Przed dietą byłam uzależniona od coli. Wypijałam około 1 litra coli dziennie. Na początku zmieniłam cole na colę light ale ilość była podoba. Odstawiałam powolutku i teraz litrowa butelka wystarcza mi na tydzień. Nie piję wody bo jej nie lubię. Piję herbatę, czasem kawę z cykorią ale rzadko. Ogólnie bardzo mało piję. Litr dziennie to dla mnie i tak na prawdę dużo. Od zawsze tak mam. Już jak byłam małym dzieckiem to rodzice musieli wmuszać we mnie picie i tak mi zostało. Nieraz dopiero wieczorem sobie przypominam że przez cały dzień nic nie piłam. Nie rozumiem tego, ale na myśl o piciu, albo jedzeniu zupy mnie odrzuca. No chyba ze to Cola, a teraz tez zasmakowałam w herbacie. Lubie posiłki które trzeba gryźć. Rzadkie rzeczy mnie irytują i wolę je pomijać. Walczę z tym. Nie ćwiczę i to mój problem. Nie mogę się zupełnie zmobilizować. Kilka razy zaczynałam przygodę z rowerkiem stacjonarnym ale po kilku dniach cały zapal znikał i na samą myśl ze teraz pora na rowerek robiło mi się słabo. I to by było w skrócie tyle. Mam nadzieję, ze mi się uda zrzucić zbędne kg, pamiątkę po ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×