Moja dziewczyna by na pewno nie poszła ze mną do łóżka przygodnie, a z innymi...

Źle więc patrzysz na pojęcie atrakcyjności. Dużo kobiet to słuchowcy i paroma słowami możesz zdziałać znacznie więcej, niż wyglądem. Na przykład. Nie mówię, że tak jest zawsze, ale próbujesz wejść w rolę kobiety stosując męski punkt widzenia trochę.

Powiem Ci szczerze, "Chłopaku swojej panny", że gdyby podbijał do mnie mężczyzna o sylwetce Bradley'a Cooper'a, uśmiechem Bena Affleck'a i urokiem Johnny'ego Deppa, a okazałby się niedowartościowaną stertą miękkich kluch, to zardzewiałym kijem przez szmatę bym nie dotknęła. Wygląd nie jest najważniejszy - trąbię i bombię niemal od samego początku. =] Jeśli rzeczywiście byłbyś fantastycznie przystojnym chłopem, podszedłbyś do dziewczyny i zapytał: "E, mała, znasz ten przebój? "Ściągnij majtki i się nie bój"?, co myślisz, jaka byłaby reakcja? Pewnie by Cię zignorowała, a w najgorszym wypadku dostałbyś w mordę. Najpierw wypracuj sobie osobowość, bo wygląd to najmniejszy problem. W dobie XXI wieku można zrobić wszystko. Pójdziesz do fryzjera, powiesz, że chcesz zrobić coś z włosami - pomoże Ci. Siłownia, basen, kremy nie kremy, kosmetyczka, kuracje... zero powodów do płaczu. =]

TEGO TROLA

Jest jeszcze mały problem. Zawsze marzyłem o moralnej dziewczynie, która nie uznaje seksu bez związku i bez miłości

No to pozostaje już tylko jedno pytanie. Po co z nią jesteś?

Ponawiam pytanie Garry'ego: po co z nią jesteś?

To zwykla kurew-odpusc sobie chlopaku bo za duzo zdrowia przy niej stracisz

chłopaku..po twych postach wnioskuję, że cipa z ciebie, i twe przypuszczenia że twa laska jest tylko z litości to prawda. Jak można wałkować ten temat tak długo jak katarynka, chore to trochę. Także życzę ci miłego użalania się nad sobą i pozdrawiam.

Widać nie Twoja dziewczyna, a brak innych lasek Ci przeszkadza. Chcesz bzykać na prawo i lewo :) Żal. Idź do burdelu, tam nie zwracają uwagę na wygląd.

i tu się zgodzę