Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ala mala24

pierwszy raz u gina faceta i problem

Polecane posty

Gość kasia....29
"znam dziweczyne, ktorej facet podmywa ja w czasie okresu (bo niby tak umiera z bolu i sama nie moze) zmienia jej tez podpask" chore :O Nie, nie boję się tego powiedzieć: to chore i nienormalne. Z tego przykładu który opisałaś to chyba laska udaje, po to by maksymalnie zbliżyło to ją do faceta. Tak to odbieram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jednym słowem uwazamy cie
na sile proboja przekonac innych do swoich racji odpowiem twoimi slowami - MAJA PRAWO I TYLE !!! zeby przekonywac do swoich racji - nawet oceniac. Ty tez masz prawo z tym zgodzic sie lub nie ale tylko w myslach bo to ze ktos wlasnie ocenia i wtraca swoje chociazby trzy grosze to tez nie jest zakazane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne, ze udaje moim zdaniem rowniez. Ja mam tak bolesne miesiaczki, ze mam raz na 2 miesiace zastrzyki rozkurczajace i jade na pogotowie z kartka od ginekologa i dostaje, bo doslownie zdycham z bolu. A nikt do tej pory nie musial mnie podmywac ani zmieniac mi podpasek czy tamponow. Takze ja wiem co to bol podczas okresu, ale jebnelabym wtedy kazdego kto chcialby mnie wtedy dotknac chociaz. Mam dwie rece, nogi, na szczescie chodze wiec sama sobie moge poradzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady maverick
podobno turki tez z zonami do gina chodza, wiec u tej parki pewnie tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 17 lat po slubie
mam 36 lat ,dwojke dzieci . Moj maz zawsze towarzyszy mi u gina . Byl przy porodach i nawet na badanie cytologiczne ze mna chodzi, zawsze, a nie tylko w czasie ciąż . Nie ma obcji zebym poszla bez niego ! Lubie jego obecnosc i czuje sie pewniej i jest mi razniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy badanie gin
ma cos zwiazek z seksem lub erotyka? bo czytajac ten post mozna zaczac sie zastanawiac o co chodzi?? zaraz maz zboczeniec, fetysz ginekologa widok faceta badajacego zone go na pewno podnieca to chyba wy drogie panie macie jakis problem z tym, ze niektore kobiety traktuja taka wizyte jak u KAZDEGO INNEGO lekarza i im sie nic nie kojarzy. a dla was to by byla jaka KARA jakby mial byc wasz partner i nie mogllybyscie sobie poflirtowac z panem doktorem. jak ktos napisal wyzej: mam prawo do swojej opinii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jednym słowem uwazamy cie
bo autorka zachowuje sie jakby byla islamka bez swojego zdania. Moge sie zalozyc ze wczesniej ustalali wersje na wypadek odmowy przez lekarza a wowczas natychmiast musiala byc brana wersja ZE WYCHODZA .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie wizyta u ginekologa to jak kazda inna. Jak ide do stomatologa to maz mi niepotrzebny (dzieckiem nie jestem, za raczke mnie trzymac podczas plombowania nie trzeba), jak ide na USG inne (bo choruje wiec musze) to rowniez mnie nie trzeba glaskac po glowce. Jak mam grype i lekarz mnie bada to maz mi niepotrzebny, bo po co? Mam swoj rozum, wiedze i zdolnosc komunikowania sie wiec? Ja nie potepiam jak ktos chce partnera przy wizycie u ginekologa, ale zeby do kazdego lekarza? Po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 17 lat po slubie
co w tym dziwnego jest ? przecież obszar mojej pochwy należy tak do mnie jak i do mojego męża. nie wyobrażam sobie badania ginekologicznego bez niego . czasami siedzi naprzeciwko, obok doktora i ogląda wszystko . uważam że to normalne , a to wy jesteście jakieś zacofane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jednym słowem uwazamy cie
Zdanie ze kobieta czuje sie niby pewniej jest TYLKO WCZESNIEJ WPOJONA informacja ze niby dla jej samopoczucia a to zwykly meski mobbing.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 17 lat po slubie
ja sobie nawet nie wyobrażam że wy chodzicie do ginekologa bez męzów. może jeszcze w osobnych łózkach śpicie albo w ogole w osobnych mieszkaniach i nawet nie wiecie jakie są wasze imiona ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiecie co powiem Wam, że
niektóre z Was są konkretnie walnięte! Normalnie do ginekologa chodziłam sama ale kiedy zaszłam w ciąże to chodziliśmy razem, bo to tak samo moje dziecko jak i mojego Męża i tak samo jak ja martwił się czy wszystko jest ok, z taką samą radością patrzył jak dziecko z miesiąca na miesiąc się rozwija. W tym czasie miałam na początku usg dopochwowe, później przez brzuch i przy każdym był, nie oznacza to, że gdy lekarka wkladała usg to sprawdzał czy tak oby dobrze weszło... Nagle wszystkie takie pruderyjne, że odarcie z intymności i o boże co tam jeszcze, a poród to niby świece i sam na sam z położną?! Zupelnie nie wiem jak Wy się kochacie z Waszymi partnerami skoro tak bardzo przeszkadza Wam, że coś może zobaczyć na fotelu czy podczas robienia usg - może nikt tego Wam nie powiedział ale faceci wiedzą co mamy między nogami i nie budzi to powszechnego zdziwienia, no chyba, że macie po 18 lat - co jest bardzo możliwe, bo inteligencja niektórych wypowiedzi na to wskazuje. Autorko jak wcześniej ktoś Ci napisał, masz pełne prawo do obecności Meża,tak na przyszłość bo mi podczas porodu lekarz chciał wyprosić Męża na czas badania, a jak później się dowiedziałam bogu dzieki, że się sprzeciwilismy bo wiele kobiet na oddziale zgadzało się na to i mówiły, że badania były strasznie bolesne, z opisu tego badania wynikało, że z położną robili masaż szyjki macicy bez pytania o zgodę pacjentek i informowania, że cos takiego robią. Więc obecność Męża to nie tylko "widzimisię" ale też świadomość, że nie jest się pozostawionym samemu sobie, a przy zwykłym badaniu zwykła radość przeżywana wspólnie z najbliższą osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to akurat juz chore: "przecież obszar mojej pochwy należy tak do mnie jak i do mojego męża. nie wyobrażam sobie badania ginekologicznego bez niego . czasami siedzi naprzeciwko, obok doktora i ogląda wszystko . uważam że to normalne , a to wy jesteście jakieś zacofane" Moja pochwa i jej obszar to moje, nie mojego meza. Nie on sie z tym urodzil, a ja wiec to moje:D Skoro wam pasuje ze siedzi obok lekarza i zaglada ci w pochwe to wasza sprawa. Ale nie kazdy jest wlasnie tak zacofany by uwazac swoj narzad plciowy jako wspolny:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jednym słowem uwazamy cie
NORMALNY FACET siedzial by grzecznie w poczekalni albo nawet w aucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haskiiiddder
do kogos z 2 str watku, ktora mnie zacytowala!!!! jakbys czytala ze zrozumieniem, zamiast skupiac sie na pouczaniu ludzi wypowiadajacych sie tu, to zwrocisz uwage,ze napsialam jesli nie trzeba, to nie musi maz zagladac jej do pi zdy! w okresie pologu. podalas przyklad, ze komus tam peklo Bog wie gdzie, ja mowie o sytuacji, gdzie nie ma komplikacji. zamiast pouczac, naucz sie czytac ze zrozumieniem. poza tym,to ze ja i ktos tam jeszcze napisalismy,ze na zachdozie tak sie nie robi-to moze z drugiej strony... autorka napsiala,ze wlasnie tak sie robi-niby skad wie? jest ginekologiem? hę?? durne baby. kolejna,ktora psiala ,ze polacy nie potrafia rozmawiac. rece opadaja jak sie czyta takie wypociny. pokajcie mnie za kolejny przyklad, bo uwazam,ze mycie cip ska przez faceta w okresie pologu jest oblesne jak i dziwne,ze musi ogladac zobe na badaniu. chorzy sa,to pewne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie traktuje...
ginekologa jak kazdego innego lekarza bo jest to lekarz od bardzo intymnych spraw i WLASNIE DLATEGO na wizyty zabieram meza. nie po to zeby stal za plecami lekarza ale po to zeby byl ze mna w gabinecie. 2 razy w zyciu zdarzylo mi sie byc ofiara seksistowskich zartow i komentarzy ze strony gin faceta (tak pisze FACETA bo kobiety nic nigdy nie komentowaly). przy mezu zaden z nich nigdy nawet nie probowal zrobic czegos wiecej lub powiedziec cos wiecej niz potrzeba. nie uogolniam lekarzy ale w moim przypadku zdarzylo sie to o 1 raz za duzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zupelnie nie wiem jak Wy się kochacie z Waszymi partnerami skoro tak bardzo przeszkadza Wam, że coś może zobaczyć na fotelu czy podczas robienia usg - może nikt tego Wam nie powiedział ale faceci wiedzą co mamy między nogami i nie budzi to powszechnego zdziwienia, no chyba, że macie po 18 lat - co jest bardzo możliwe, bo inteligencja niektórych wypowiedzi na to wskazuje. Kochamy sie normalnie i przy zapolonym swietle, maz nawet robil zdjecia mojej cipki, nakrecilismy nawet wlasnego pornola:P Ale po cholere ma maz byc ze mna na kzadym badaniu? Rozumiem, ze ktos chce- ma prawo. Ale bez jaj, siedziec przy ginekologu i ogladac dokladnie? No kurde:D Kupcie sobie moze wziernik i sie pobawcie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34543534
"gdy lekarka wkladała usg to sprawdzał czy tak oby dobrze weszło" ja pierdolę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haskiiiddder
poza tym! dziewczyny, ktorych faceci chodza na cytologie i myja im ci py, zachowajcie troche intymnosci dla siebie!!! mamma mija. padlam na cycki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm... dla mnie stomatolog tez jest od bardzo intymnych spraw:P Nie odpowiadaja ci faceci ginekolodzy to lecz sie u kobiet. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 17 lat po slubie
a co do pytania kogoś - oczywiście że nie mamy problemu by robić przy sobie kupę, podcierać się czy żeby oglądał moje podpaski , przecież to wszystko ludzkie . Nie raz zdarzyło się że wchodził gdy robiłam kupę i rozmawiał ze mną i śmialiśmy się gdy akurat się naprężałam albo słychać było plum! on jak robi kupę to nawet drzwi nie zamyka . I nasze dzieci (16l i 12 l.)też są do tego przyzwyczajone . Jedyna intymność na jaką sobie pozwalamy to seks przy zamkniętych drzwiach ale też się potem nie hamuję by wyjść nago się podmyć po seksie czy też jęczeć w trakcie igraszek bo to ludzkie i nie powinno się budować tabu . Gdy starsza córka będzie szła do ginekologa , też będę chciała z mężem z nią pójść i też będziemy obserwowac badanie . Będzie się czuła pewniej , a nie samotna w zimnym gabinecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki poostu
tak - masz prawo do obecnosci meza nie - lekarz nie moze ci tego prawa odmowic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haskiiiddder
17lat po slubie fajne prowo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mnie również odrzuciło by
mnie by odrzuciło od faceta gdyby nawet sugerował pytaniem -czy może być tam ze mną. a jeśli chodzi bo ktoś tu pisał o zaczepianiu przez ginekologa. myślę że w dzisiejszych czasach szanujący sie lekarz z pewnością nie pozwoli by sobie na przekraczanie pewnych granic. Gabinet zazwyczaj prowadzi przy obecności średniego personelu / pielęgniarki,pani w rejestracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie - lekarz nie moze ci tego prawa odmowic owszem moze:O Co do poprzedniego postu to wspolczuje corce ze tatus bedzie musial z nia isc na badanie ginekologoczne:O Ale zaloze sie, ze corka sie nie zgodzi na tatusia, na mame jak najbardziej, ale watpie czy na ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 17 lat po slubie
nie prowo , przykro mi - jesteś zacofana, żyjesz w tabu . ok, w sumie rozumiem cię , bo to wina twoich rodziców . Są całe rodziny które jeżdżą na plaże nudystów . wiesz o tym ? czy to też zboczone ? jesli nie, to czym sie różni od tego że będziemy na badaniu gin naszej córki ? na pierwszym badaniu, któe będzie mocno przeżywać , będzie pewnie wazne żeby był obok ktoś bliski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haskiiiddder
dziewczyny, ta "17lat po slubie" to durne prowo!:) nie ma co karmic trola:D jednym zdaniem, powtorze-kazda kobieta powinna zachowac troche prywatnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi sie wydaje, ze jest
tu dosyc duza grupa kobiet wychowanych we wstydzie i glebokim katolicyzmie dla ktorych nie do pomyslenia jest fakt obecnosci meza w gabinecie. To powoduje pewna zazdrosc o kobiety ktore takie wizyty traktuja jak zakupy w sklepie spozywczym. nie do pomyslenia jest dla nich, 'ze jak', 'z mezem' i oceniaja innych przez pryzmat siebie. jest tez grupa kobiet dla ktorych wizyta u gina to musi byc tylko u faceta i jest zrodlem erotycznych doznan - oczywiscie kobiety rzadko sie do tego przyznaja (nawet przed sama soba). Brytyjki sa bardziej otwarte i na brytyjskich forach jest mnostwo tematow na temat 'doznan u ginekologa'. 'u nas' wystarczy zajrzec na temat: zakochalam sie w swoim lekarzu o kobitach (zonatych i dzieciatych) zakochanych - z wzajemnoscia po uszy w swoich ginach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haskiiiddder
17lat po slubie-powodzenia:D jakie tabu, jaka wina rodzicow? ze nie slyszalam jak seks uprawiali? ze nie widzialam rodzicow nago, albo jak kupe robili i nie slyszalam "plum", to znaczy,ze ejstem zacofana? hahahaha ale ubaw mam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do 17 lat po
jebnieta jestes i to zdrowo.gdzie by to sie nie pchalo z meżem zeby cipke corki oglądać??? normalnie jebnieta. Czy córka ma 5 latek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×