Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość _ŚLUB_

Prezent dla kolezanki z klasy

Polecane posty

Gość poza tym mam pytanie
do pewnej osoby która pisała o "10 gwiazdkowym hotelu" Napisz mi gdzie taki w Polsce można znaleźć bo może się mylę ale chyba są tylko do 5 gwiazdek. W Dubaju to wiem że są hotele 7 czy 10 gwiazdkowe ale żeby w Polsce ???!!! I jeszcze tak tanio za 300zł ?? Podaj mi namiar na ten hotel bo chętnie tam pojadę i zrobię wesele bo za taką cenę w tak luksusowym hotelu to tanio jak barszcz. 300zł od osoby to kosztuje wesele w 3 gwiazdkowym hotelu a jak się dobrze trafi to może w 4 gwiazdkowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lokoji
do "nie podoba mi się" czy ty się dobrze czujesz? Wypowiadasz się tak jakbyś organizowała bal sylwestrowy na który mogą przyjść tylko nadziani biznesmeni, którzy zapłacą za wstęp. Halooo, ty wyprawiasz wesele- ty za nie płacisz, a nie twoja ciotka, kuzynka, przyjaciółka, czy brat z żoną i trójka dzieci. To ile płacisz za jedną osobę organizując wesele na zamku królewskim g*wno obchodzi gości, bo oni zostali ZAPROSZENI! No chyba że zamiast zaproszeń wręczałaś bilety wstępu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba to nie jest tajemnica
że goście dają prezenty a raczej koperty i uważam że gość powinien dać tyle ile kosztuje talerzyk ta sama sytuacja dotyczy noclegów. My robimy akurat bez noclegów ale uważam że jeśli ktoś zaprasza mnie na wesele i funduje mi nocleg to chyba jasne że wkładam więcej w kopertę bo ktoś za mnie musiał więcej wydać a jak mnie nie stać żeby dołożyć do koperty to dziękuję młodym za nocleg mówiąc że nie skorzystam bo nocuję u rodziny, wracam do domu czy jakiś inny powód wymyślam a nie narażam na zbędne koszta. Jak już się na coś decydujemy to trzeba dać w kopertę odpowiednią kwotę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahaha.............
nie podoba mi się "wesele w remizie, poza tym robię wesele w takim miejscu które mi przypadnie do gustu i na które mnie stać a goście jak są mądrzy to nie powinni porywać się z motyką na słońce tylko racjonalnie ocenić czy ich stać żeby pójść na wesele. Chyba nie są ślepi i widzą gdzie są proszeni to nie problem oszacować ile mniej więcej może kosztować państwa młodych jedna osoba" :D:D:D I ja mam zaplacic za to miejsce, ktore tobie przypadlo do gustu? :D A moze mnie, jako gosciowi nie przypadlo? Dlaczego mam bulic za twoje fanaverie? Dzieki Bogu, ze nie mieszkamw PL i tu jest zdrowe podejscie do wesel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to już jest że w tym
jednym dniu możemy podporządkować się państwu młodym. Każdy ma swoje 5 minut. A jeżeli komuś nie przypadła do gustu sala którą wybraliśmy to przecież siłą nie zmuszam do przyjścia i opłacania moich fanaberii . Jeśli ktoś nie chce czy go nie stać żeby przyjść to niech nie przychodzi tylko poinformuje wcześniej o tym. Wolę żeby przyszły osoby którym przypadło do gustu i będą zadowoleni i ja i oni. Tak to już jest w życiu że raz się daje pieniądze a raz się dostaje czy nam się to podoba czy też nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odnoszę dziwne wrażenie, że osoby, które tak silnie walczą o BILETY WSTĘPU NA WESELE na tym forum, to przyszli PM...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzeczywiście jestem przyszłą
PM ale kilka lat temu byłam gościem a i tak "OPŁACAŁAM SOBIE BILET WSTĘPU" dając w kopercie za mój talerzyk. Prawdę mówiąc długi okres czasu byłam singlem bo odpowiadał mi taki tryb życia. Nie planowałam ślubu. Moje nastawienie do ślubów było dość negatywne. Czasem nawet na wesela chodziłam sama i nie planowałam swojego wesela a jednak pokrywałam "za talerzyk". Pewne sprawy z czasem się zmieniły. Dojrzałam do ślubu, zakochałam się to dlaczego miałabym zmieniać moje podejście do pewnych spraw skoro od wielu lat jest takie same. Mam zmienić swój pogląd tylko dlatego że jestem przyszłą panną młodą... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie. Jak ktoś ma to daje więcej. Ale są różne sytuacje. Ja jestem studentką, więc dla mnie "weselny wydatek" jest bardzo problematyczny. Wcześniej, jak studiowałam wieczorowo i pracowałam, to problemu nie było. Mi generalnie chodzi o to, że gość faktycznie sam ocenia czy go stać na pójście czy nie. Ale ja bardzo zraziłam się do tego typu imprez w ostatnim czasie, po jednym weselu u koleżanki, która cały rok dawała mi do zrozumienia, że nie wyobraża sobie, żeby mnie nie było. A jak już poszłam i dałam nie tyle ile ona sobie wyobrażała, to wielka obraza. Każdy ma inne podejście do tego, zarówno gość jak i zapraszający. Z mojego punktu widzenia pieniądze, które dostanę od gości, nie mają znaczenia. I jestem daleka od tego ile standardowo powinno się dawać. Tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to jest właśnie tak
że jak mówi się komuś że nie stać nas na to żeby przyjść na wesele to państwo młodzi namawiają na przyjście mówiąc że nie ważne ile da się w kopertę, że obecność jest najważniejsza ale w głębi serca i tak liczą że jak przyjdą goście to będzie im głupio dać mało więc i tak się postarają. Mam na myśli że mówią co innego do zapraszanych gości a myślą co innego. A potem mają żal do gości albo ich obgadują. I dlatego nie ufam w takich sytuacjach ludziom. I chodzę na wesele tylko wtedy gdy w miare dobrze stoję z kasą i mogę dać taką kwotę żeby pokryło za mnie i za męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie do pojecia
Zebyscie sie nie zdziwili ... moja znajoma tez tak rozpowiadala po gosciach, ze talerzyk aki drogi, zespol, fotograf i kamerzysta tez ... Za osobe placila 200 zlotych. Ze 150 zaproszonych osob potwierdzilo 110 a przyszlo ... 90. To dopiero jej dalo po kieszeni, jak musiala zaplacic za wszystkie te miejsca na ktorych nikt nie usiadl. Pozniej chodzila obrazona, ze ona sie postarala a paskudni goscie nie chcieli przyjsc. Prawde powiedziawszy, jak mam placic za talerzyk to wole isc do dobrej restauracji i zjesc obiad na poziomie a nie kolejny raz rosol bo na kafeterii panna wyczytala, ze rosol zje kazdy a kremu z borowikow czesc gosci nietknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja rozumiem że ktoś nie chce
przyjść ale szczytem chamstwa jest nie zadzwonić i nie poinformować że jednak się nie dotrze a nie narażać kogoś na niepotrzebny wydatek. Nie dziwię się że byli obrażeni sama bym się zdenerwowała bo rozumiem przypadki losowe że ktoś miał wypadek, albo nagła śmierć w rodzinie, choroba, to są sytuacje których nie da się przewidzieć ale nie wierzę aby 20 osób miało akurat w tym dniu sytuacje losowe. To jest po prostu złośliwość ludzi którzy nie potrafią usiąść i przemysleć na spokojnie czy pójdą na wesele czy nie, potem chwycić za tel, wybrać numer i potwierdzić lub odmówić przyjścia. Zupełnie nie rozumiem takich ludzi i osobiście potem zrobiłabym im na złość przy najbliższej okazji również narażając na straty. Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie do pojecia
Ale czy nie widzisz, ze takie sytuacje wynikaja z tego, ze nie kazdy jest w stanie sie przyznac, ze nie ma wystarczajaco duzo pieniedzy zeby dac w koperte. Nawet jak juz sie przyzna to mlodzi zazwyczaj mowia, zeby jednak przyjsc bo prezent nie jest wazny. I co? Pojdziesz i dasz za malo to cie obgadaja, odmowisz to cie obgadaja, potwierdzisz i nie przyjdziesz to tez a moze akurat uda ci sie wymyslec wiarygodna historyjke. Mlodzi teraz po prostu nie maja wstydu - za wszystko placa rodzice a i tak ma sie zwracac mlodym, dlatego wymyslaja najdrozsze sale, bzdury typu puszczanie golebi, balonow, przystrojenie kosciola tona zywych kwiatow, zespol za 7 tys, ktory i tak falszuje a potem oczekuja, ze goscie beda za to wszystko placic. Naprawde jak ktos chce isc na impreze na poziomie to pojdzie na bal karnawalowy do dobrego hotelu, zaplaci 300 zlotych za osobe z noclegiem i zje lepiej, pobawi sie lepiej bo nikt nie obgada, ze sukienka nie taka ani nikt nie wytknie za plecami, ze za malo zaplacil za wstep. Jak ktos ocazekuje, ze gosc zaplaci za talerzyk to niech odrazu zamiast zaproszenia drukuje karnety wstepu. Jak ktos chce to moze jeszcze podzielic sale: loza dla vipow, bilety ekskluzif, normalne i znizkowe. Loza dla vipow: cena wstepu 1000 od osoby, wszystko w cenie, bilety ekskluzif: 500 - alkohol bez limitow, normalne 200 os osoby - zarcie w cenie ale juz bez alkoholu, do kubienia a barze, bilety znizkowe - 50 za osobe, szampan na wejscie i 1 przystawka w cenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli ktoś wstydzi się
powiedzieć że nie ma pieniędzy to może skłamać że ma wyjazd, bo dla mnie byłoby jeszcze większym wstydem nie przyjechanie na wesele i nie poinformowanie o tym. Swoje pieniądze się szanuje a czyjeś nie. Bo co tam że ktoś wyda 400zł a my nie przyjedziemy :/ Niech tak zrobi 20 osób jesteś w plecy ponad 4 tys. "za wszystko placa rodzice" licz się trochę ze słowami i nie zaszufladkowywuj ludzi. My sami płacimy za wszystko. "dlatego wymyslaja najdrozsze sale, bzdury typu puszczanie golebi, balonow, przystrojenie kosciola tona zywych kwiatow, zespol za 7 tys, ktory i tak falszuje a potem oczekuja, ze goscie beda za to wszystko placic" Jesli komuś podoba się sala za 400zł od osoby, puszczanie gołębi za 7 tys zł to czemu nie. Goście nie muszą płacić za fanaberie. Uważam że wystarczy jak zapłaci się jedynie za pokrycie talerzyka. "Naprawde jak ktos chce isc na impreze na poziomie to pojdzie na bal karnawalowy do dobrego hotelu, zaplaci 300 zlotych za osobe z noclegiem i zje lepiej, pobawi sie lepiej bo nikt nie obgada" a czy goście przypadkiem nie wybrzydzają za bardzo ? też im wiele rzeczy nie pasuje bo dj, bo zespół fałszuje, bo jedzenie niedobre. Może PM też nie mają ochoty wysłuchiwać waszych pojękiwań i osobiście wolałabym żeby przyszły tylko te osoby któe nie będą narzekać a te co są negatywnie nastawione na prawdę lepiej jak jednak pójdą sobie na tą imprezę a młodym dadzą znać że jednak nie dotrą. Swoją drogą chyba nie jesteś za bardzo zorientowana w cenach bo bal w hotelu na w miarę wysokim poziomie z noclegiem i śniadaniem kosztuje raczej ok 500zł os osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aj tam aj tam nie gadajcie
i i pewnie ty ja sprzedajesz hehe niezla reklama :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzyna31
Jak mnie wkurzaja te posty za talerzyk co to cholera ma byc wykupienie biletu!!!!!! Cholera jasna tylko w pl nadal tak jest bo za talerzyk! Sic... Masz ochote to idz kolezanka Cie zaprosila Cie dlatego!! Niech te wszystkie panny mlode od siedmiu bolesci przestana z tym za talerzyk albo nie robia wesela postaw sie a zastaw a bo pozniej sie zwroci,.... Co do prezentu to wlasnie cos jak np. Z ich imionami data slubu itd... Zawsze sie podoba i zostaje na lata..... Ramka na zdjecie z ich imionami, ostatnio widzilam fajny obraz z "recepta na udane malzenstwo" piekne drewniane z wydrukowanymi "poleceniami" a podpisane imionami mlodych i data slubu.. Zostaje na lata.... I wlasnie takie prezenty sa najlepsze od kolezanek kolegow....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na ślub możesz nic nie dać ale na wesele wypada dać tyle żeby pokryć za talerzyk. I koleżanko wyżej nie bulwersuj się tym talerzykiem. Tak wypada dać i kropka. Można iść i dać mniej ale młodzi źle będą na to patrzeć. Wiem bo moje wesele już było i z lekkim uśmieszkiem przeglądałam koperty jak i z otwartą buzią bo były i takie które nas zaskoczyły. Na pewno nie pasuje dać mniej niż 500 zł ale niestety wiele takich kopert u nas było ciekawe skąd skoro z narzeczonym nigdy nie dawaliśmy mniej niż te 500

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzyna31
Wypada nie wypada.... Nie wypada to dlubac w nosie, a nie placic tyle ile mlodzi sobie zycza, bo za talerzyk... Jak ktos nie chce niech mnie nie zaprasza a nie oczekuje ze mu zasponsoruje impreze aby sie zwrocilo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żeby się wesele zwróciło to goście musieliby zapłacić za zespół, kamerzystę,fotografa i inne pierdoły a nie tylko za talerzyk więc już się nie rób takim sponsorem wesela bo zwrot za talerzyk to tylko zwrot zaledwie połowy wydatków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzyna31
A dlaczego niby ja mam placic za kamerzyste, forografa??? Co to moje zdjecia?!?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego nikt ci nie każe za nie płacić. Nawet za zespół nikt ci nie karze choć się przy nim bawisz więc nie mów że jak zwrócisz za talerzyk to zasponsorujesz młodym wesele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzyna31
No zwroce zwroce, bo skoro ide na impreze i place za wlasne jedzenie, to co innego mi zostaje zabawa przy zespole dobre dobre.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tam bardzo ci to nie odpowiada to zawsze możesz odmówić. Nikt do niczego cię nie zmusza. Kiedyś ktoś nie przyjdzie na twoje wesele a może w ogóle robić go nie będziesz i git

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzyna31
A chodzic moge i chodze ale gdzies mam ile wypada placic, daje tyle ile mi sie podoba i od kogo mam zaproszenie.... I jakos nadal mnie zapraszaja he...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzyna31
A skoro ty mialas " niestety kopert po mniej niz 500 zl " a sama tyle zawsze zajesz albo i wiecej widocznie nie bylos warta tyle dla twoich znajomych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może zwyczajnie niektórzy ludzie nie myślą i po swoim weselu składają kasę i nie patrzą ile od kogo dostają i potem właśnie popełniają takie gafy jak niektóre osoby u nas na weselu że dostały powiedzmy 700 zł 3 lata temu a teraz nam dali 400. Osoby które wiedziały ile im daliśmy to oddawali tyle samo. Wiecie, kiedyś przyjdzie czas że pójdę na komunie do ich dzieci i wtedy zamiast dać 300 dam 100. Przyjdzie 18stka albo wesele i odbiorę co nasze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzyna31
O to teraz odbierasz co nasze a chwile wczesniej bylo ze tyle to wypada dac aby pokrylo sie za talerzyk, a sama pojdziesz i co dasz za talerzyk?! Dobre ha ha ha i widac jaka jestes dwulicowa.... Sama sobie strzelasz gole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem dwulicowa. Zakładając że byliśmy u kogoś na weselu i daliśmy 600 zł. Ta para była u nas i dała nam 400. Czyli 200 zł mniej niż my im. Uważam to za nieodpowiednie. Na ich weselu już nie będziemy bo byliśmy więc teraz będziemy czekać na komunię dziecka i zamiast dać 300 damy 100 i wyrównamy wszystko. Gdyby dali nam na wesele również 600 tak jak my im to na komunie dalibyśmy dziecku 300

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak idę do kogoś na wesela jako pierwsza to dają tyle żeby pokryło za talerzyk a teraz jak będę chodzić na wesela będę dawać tyle ile dostałam a raczej dostaliśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×