Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozterka 2888

Brak pracy, co o tym myślicie?

Polecane posty

Gość rozterka 2888
Pomaranczowy granat Oczywiscie ze wybralabym to drugie, oczywiscie jesli starczyloby mi zdrowia i sił :) Całkowicie rozumiem młodych ludzi, wyjezdzajacych za chlebem na zachód albo północ. Ja jednak mam rodzinę, małe dziecko i póki mała nie podrośnie nie mogę wyjechać. Choć nie wykluczam takiej opcji kiedys tam, w przyszlosci, jesli nadarzy sie okazja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielkie_bezrobocie__
niestety wielu ludzi musi sie przebranżowiać... ostatnio w tv mowili ze nawet 50 letni ludzie musza i beda musieli zmieniac zawody, uczyc sie czegos od nowa bo rynek bedzie tego wymagal, tez mnie to przeraza, bo nie po to sie studiuje jedno, zeby za chwile uczyc sie czegos nowego, bo inaczej nie bedzie pracy, chore to wszystko :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozterka 2888
Elokwentnie pruderyjny Hmmm, a nie potrzebujesz moze pracownika zdalnego ?? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety, aż tak dobrze to ja też nie mam. Żeby to zarobić pracuje 7dni. Własna firma to własne problemy. Ja Ci i tak polecam w wolnym czasie chodzić na szkolenia itp. I myśleć o własnym biznesie. Nawet jak upadnie to wystarczy, że ten zus płacisz przez rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozterka 2888
Deroign nie ironizuj sobie :) nie jestem w nastroju do żartów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybacz, przepraszam, a natrój do czego w sam raz? Przepraszam jeszcze raz, ja nie potrafię zachowywać się poważnie :( Aczkolwiek łączę się w bólu "internetowym", wiem co czujesz, bo miałem podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozterka 2888
Elokwentnie pruderyjny Dziękuję za wszystkie rady. Tchnąłeś we mnie ducha optymizmu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozterka 2888
Deroign Nie gniewam się :) Mam generalnie niezłe poczucie humoru ;) i w innych okolicznościach pewnie pociągnęłabym ten "zdalny" temat ;) Mówisz że miałeś podobnie .. A teraz? ... jestes zadowolony ze swojej pracy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobrze, humoru - wierzę, a rytmu? - a co, Ty mnie wypytujesz, to i ja sobie popytam! ;) No proszę - myślałem, że pociągniesz mój wątek, by na tym skorzystać, a Ty tak bardziej w celach poznawczych ;) Praca znośna, ale chciałbym zarabiać tyle za biurkiem, co pracując fizycznie :D Pokiełbasiony ten świat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozterka 2888
Deroign Ojj nie chciałam, by zabrzmiało to jak wypytywanie, ale ... tutaj jestesmy anonimowi :) zatem myślę, że czasem mozna napisać więcej ;) nawet nieznajomej osobie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozterka 2888
Zmykam spać,o 5 rano pobudka :( dziekuję wszystkim za ciekawą dyskusję. Wpadnę jutro na topik, może ktoś jeszcze się wypowie ?? :) Dobrej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie tak jak mówisz, zatem śmiało możesz podać swój PESEL, obwód uda i długość paznokcia palca serdecznego dłoni lewej! A co, i tak jesteś anonimowa ;) Ale - Ty jesteś w stanie więcej powiedzieć całkiej obcej osobie, którą poznasz np. "na jedną rozmowę", niż najbliższej przyjaciółce? Moja sytuacja jest skomplikowana ;) Mogę wrócić do PL, ale - zawsze znajdę ale ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobranoc, i dzięki za szczegóły, od razu się człowiekowi lepiej na sercu robi, jak ktoś musi wstać 33 minuty wcześniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozterka 2888
Deroign Napisałam "czasem" ;) zresztą nie znam Cię, złych zamiarów tez nie mam ;) zatem nie interesują mnie aż tak "pikantne" szczegóły ;) A co do anonimowości ... Wielokrotnie prowadziłam rozmowy o życiu z osobami, których nie znam osobiście, a spotkało nas "szkiełko". Myslę, ze wtedy mozna bardziej sie otworzyć, bardziej dać się poznać, powiedzieć o sobie więcej, niż komukolwiek w realnym świecie :) Oczywiście z zachowanie zasad bezpieczeństwa, w końcu niemało jest internetowych świrów ;) Nie mam niestety przyjaciółki w realu. Miałam kiedys kilka, ale życie nauczyło mnie, że nie ma co sie przyjaźnic z kobietami :D Przyjaciela tez nie mam, mąż bywa zazdrosny ;) hehe Ok teraz juz na serio zmykam :) Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki, że odpisałaś, jeszcze bardziej jestem uradowany faktem, że skradłem Tobie cenne minuty! ;) A tak na serio, to w ramach pokuty wyjdę na dach budynku, w którym mieszkam, i będę wył niczym wilk, przy okazji machając polską flagą i, i nic mi nie przychodzi już do głowy :D Dobranoc, życzę Tobie, byś zaspała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majowa - dlaczego nie jesteś uradowana faktem bycia humanistką? "I niestety, mówię tu także o sobie" - chociaż gif typu -> :D ... jednak radość sugeruje. Zatem skąd taki przeciwstawny przekaz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem jak najbardziej uradowana faktem bycia humanistką, tym bardziej, że z tytułu zdolności humanistycznych mam zapewnioną niezłą pracę. Ale wiem też - jak dziś patrzy się na humanistów, kojarząc ich tylko z pracą na kasie w biedronce. Trzeba mieć do siebie dystans ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Konkludując - uwielbiasz bycie humanistką, ale nienawidzisz postrzegania swojej osoby przez innych. Nie ma to jak odpowiednia diagnoza :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tam, odrobina wiary w siebie nie zaszkodzi! Pewnie, że byś to lepiej ujęła, oddając się w pełni twórczości stworzyłabyś coś tak niesamowitego, że najbardziej niesamowita rzecz, która do tej pory została stworzona, popadłaby w depresję! Jeśli nie doceniam Twojego kunsztu twórczego, proszę o wybaczenie, a zastosuję zadośćuczynienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozterka 2888
Melduję się ;) jak obiecałam. Deroign powiem Ci, że Twoje słowa mają sprawczą moc, bo zasnęłam dopiero nad ranem :D Skoro tak, to następnym razem życz mi, bym stała się bogata ;) Szkoda, żeby temat umarł. Mógłby stanowić takie małe kompendium wsparcia dla poszukujących pracy. Także tych niemogących spac wieczorami ;) Może jeszcze ktoś sie wypowie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale Ty miałaś zaspać, a nie nie spać :P Wariatka jedna, a ja zasnąłem coś koło 2, masakra! Teraz pędzę, bo nie mogę sobie na to pozwolić drugi raz. Oczywiście, że nie życzę Tobie byś była bogata, bo masz się najpierw przekonać, że pieniądze szczęścia nie dają! I tego tobie życzę :) Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diablica z rogami
rozterka tez jestem bez pracy od 2 miesięcy wysyłam CV, chodzę osobiście, pytam po znajomych, ktoś się tam na jakiś czas odezwie, ale konkurencja nie śpi :) z tym własnym biznesem to dobry pomysł, tylko wiedzieć w co uderzyć :) POZDRAWIAM WSZYSTKICH BEZROBOTNYCH :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roz
Diablica Ojj wiem o czym piszesz. Za mna tez mnóstwo wysłanych cv i kilka (!!!) odbytych rozmów. Zastanawialam sie wielokrotnie, czemu nikt nie jest zainteresowany moją kandydaturą - wykszt. wyższe podyplomowe, praca w szkole, potem staż w urzędzie. Może nie jest to jakies imponujące dokonanie, ale zawsze coś w porównaniu z ludźmi po zawodówkach (nikogo nie urażając) z doświadczeniem na zmywaku. A może jestem za bardzo wykształcona? Podobno pracodawcy nie lubią mądrzejszych od siebie ;) Poza tym w moim mieście nie są potrzebni ludzie do myślenia (a nawet jeśli, to po znajomości) tylko mrówki do pracy za najnizszą krajową. Ale jakos ostatnio mniej sie tym przejmuję. Wyszło słoneczko, zrobiło sie cieplej, chodzę z młodą na spacery, oddycham świeżym powietrzem i cieszę się póki co z błogiego lenistwa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozterka 2888
roz to ja rozterka, cos mi sie źle wkleiło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do rozterka
ale robić dzieciaka to problemów nie miałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozterka 2888
do rozterka Nie rozumiem twojej złośliwości pod moim adresem :) Moje dziecko jest zdrowe, zadbane i niczego mu nie brakuje, dlaczego więc miałabym powstrzymywac sie z posiadaniem go ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozterka Witam w klubie. Historyk z doświadczeniami w pracy fizycznej,handlu,księgowości a od 2 tygodni bezrobotna, odpoczywająca psychicznie po zwolnieniu z pracy. Dla jasności zwolniłam się sama. Praca na stanowisku księgowej na 1/8 etatu za 1050 zł miesięcznie i totalny wyzysk przez szefa. Do tego nie zbyt uciążliwe dojazdy do pracy,za to odbierające z mojej "wygórowanej" pensji jakieś 350 zł miesięcznie. Praca marzenie. Jestem na etapie zbierania chęci do wysyłania cv ale jak przypomnę sobie moje ostatnie poszukiwania to od razu mi się odechciewa. Przeszłam w życiu przez różne prace i jestem "elastyczna". Nie wróżę sobie jednak wielkiej kariery w naszym kochanym kraju. Najchętniej wyemigrowałabym stąd jak duża część naszych rodaków,ale trzyma mnie tu mąż,który ze swojej pracy jest zadowolony. Własny biznes? Przerabiałam ten temat..brak sensownych pomysłów i kapitału, który nie czarujmy się jest ważny. Na naszym rynku jest przesyt wszystkiego. Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×