Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 2+3 :)))

18 miesięcy różnicy:) radźcie bo mam wiele pytań:) termin koniec października :)

Polecane posty

Gość 2+3 :)))

cześć:) liczę że pomożecie:) wiem że będzie ciężko bo chciałam tak za rok dopiero ale mówi się trudno:P powiedzcie jak starsze pociechy w ogóle reagowały na nowe maleństwo? bo ja karmię i w ogóle zastanawiam sie jak to teraz będzie czy odzwyczajać małego czy nie? bo chciałabym go jeszcze troszkę pokarmić a zastanawiam się jak to robić z brzuszkiem... i w ogóle jaki wózek? no bo chyba raczej taki podwójny bo z dwoma osobno sama raczej nie dam rady:p doradźcie może jaki tylko może nie taki za 3 tys:P i czy myśleć o drugim łóżeczku czy raczej o jakimś tapczaniku dla starszego? Ale najbardziej martwi mnie reakcja synka bo chyba jest jeszcze za mały żeby mu to tłumaczyć... będę wdzięczna za wymianę doświadczeń:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w którym miesiącu jesteś? Gratulacje! Ja nie jestem w temacie, ale wiem że można spoko takich wózków znaleźćtypu rok po roku, możesz kupić dobrą używkę na Allegro ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2+3 :)))
7 tydzień dopiero:) i jeszcze daleko do rozwiązania ale mnie już nosi:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie 17 miesiecy różnicy
Wózek dla 2 się nie sprawdził bo starsze chciało chodzić, ale kupiłam taki tani za około 500zł. Kilka razy użyliśmy. Karmiłam modyfikowanym wiec o karmieniu piersią wiele Ci nie podpowiem. Starsze dziecko zupełnie nie zwróciło uwagi na młodsze. Trochę się bało, a w ciągu kilku dni przyjęło calą sytuacje naturalnie. Są najlepszymi przyjaciółmi i świetnie się razem bawią. Starsze dostało łóżeczko przedszkolaka, a młodsze spało w łóżeczku dla bobasów. Starałam się przeprowadzić starsze dziecko do nowego łóżka jeszcze przed porodem. Ten wózek który ja mialam pewnie jest już niedostępny, natomiast jakbym miała wybierać i kupować teraz to zdecydowałabym się na taki. http://allegro.pl/promocja-kolcraft-duo-wozek-podwojny-ipod-adapter-i2181836766.html Już wtedy nad nim myślałam, ale kosztował znacznie więcej i w końcu zrezygnowałam, a szkoda bo widziałam go na żywo i wydaje się świetny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2+3:)))
a powiedz jak mały spał w tym łóżeczku??? nie spadał? bo mój się tłucze jak wściekły i obawiam się że będzie zaliczał gleby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2+3:)))
ten rodzaj też mnie zainteresował dosyć mocno:) a wyglada jakoś porządnie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie 17 miesięcy różnicy
Wózek wygląda bardzo porządnie i fajnie się nim jeździ z dziećmi. Dodatkową zaleta jest to ze siedzonka mozesz ukladać w dowolny sposób np tak zeby dzieci się widziały. Ten mój nie mial takiej opcji i byl taki jak tramwaj. Mialam problem z wyjechaniem na krawężnik musialam się klaść na wózku zeby podniosły się przednie koła. Jeśli chodzi o łóżko to na początek kupiłam takie: http://allegro.pl/lozko-lozeczko-cars-2-materac-10cm-nowosc-i2157790681.html Nie powiem zeby ono bylo super trwałe, ale jest kolorowe i dziecko zachęcało do spania a po drugie jest bardzo niskie wiec na dole polozylam dmuchany materac i nie balam się ze sobie coś zrobi. Pierwsze 3 noce to było odprowadzanie dziecka do łóżka ale już 4 nocy zaskoczylo gdzie ma spać i ładnie spało w swoim łóżeczku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2+3:)))
dzięki:) a czy może któraś z was karmiła jednocześnie taką dwójkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2+3:)))
podnosze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam dokładnie taką
różnicę wieku między dziećmi. Aktualnie dziewczynka 4 lata i chłopczyk 2,5 roku. Jak mały się urodził było ciężko, ja niestety nie mam zadnej babci do pomocy, mąż cały dzien w pracy więc wszystko spadlo na moje barki. Mały często jadł w nocy, wciąż do niego wstawałam, więc w dzień padałam na pysk. Dwójka maluchów to naprawdę wyzwanie, wciąz pełen kosz pieluch, karmienie, gotowanie normalne i osobno zupki dla maluchów (na początku) spacer, zakupy., pranie, prasowanie. Synek do pół roku spał w kołysce pożyczonej od znajomej, potem dostał łóżeczko siostry a małej kupiliśmy łóżko drewniane z ramą aby nie wypadła, teraz ma ją już zdemontowaną. Wózka nie miałam podwójnego, mała jak skończyła półtora roku wszedzie chodzi na piechote, oczywiście na początku były to bardzo ograniczone spacery, najbliższy plac zabaw, warzywniak, piekarnia obok domu ale dało się. Jak synek skoczył rok i zaczął chodzić po raz pierwszy odetchnełam. A teraz jest cudownie!!!!! Dzieci mają super kontakt, potrafią się godzinami razem bawić, synek mnóstwo się uczy od chodzącej już do przedszkola siostry. Sa kochane i takie pocieszne, z ich dialogów to czasem z mężem boki zrywamy. Świetnie się razem rozwijają, los podjąl za nas fantastyczna decyzje( bo synek był planowany ale trochę później :), jestem bardzo szczęsliwa i dumna z dzieciaków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może jednak znajdzie sie tu mama która karmiła taką dwójkę:) odezwijcie się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie jest 20mies.roznicy i tez sie balam,ale poradzilismy sobie,odstawilam synka od piersi dopiero w 3mies.ciazy,spal w lozeczku,kupilam wozek dla 2-u nas rewelacja,bylam niezalezna i jak szlismy gdzies dalej to w "podwojniaku"(mam do sprzedania zreszta w dobrej cenie),przez jakis czas spalam z mlodszym ,bo karmilam w nocy,a blizej to gondolka i nozki,mlodszy synek byl b.grzeczny i bezproblemowy-do pol roku tylko jadl i spal:)wiec starszy nie byl zazdrosny,uwielbiaja sie ,choc czasem przepychaja czy bija.z perspektywy widze,ze to super roznica wieku.a i wspomne,ze nikt mi nie pomagal,maz pracowal do 18

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myslę ze to przesada
karmić piersią dwójkę dzieci, przecież mleko w piersi dostosowywuje się do wieku maleństwa, inne jest dla noworodka a inne dla starszego dziecka, to wbrew zaleceniom lekarskim. A poza tym wg mnie to przesada karmić piersią więcej niż rok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikal
tez planuje podobna roznice wieku, moze troche wieksza i jestem ciekawa jak to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie pytam cię co o tym myślisz więc sobie daruj ok? pierwsze karmiłam 3 lata i nie żałuję zresztą to nie twoja sprawa:) pytałam o doświadczenia a nie o komentarz kogoś kto nie ma nic ciekawego do powiedzenia na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a daria a co miałaś za wózeczek? ja też nie będę miała nikogo do pomocy tylko starszego syna ale on ma 8 lat i też nie chce go wszędzie ciągać za sobą bo też ma swoich kolegów:) a i tak mi pomaga:) więc chyba ten wózek to jednak konieczność bo nawet do lekarza sama nie dam rady pójść a mąż też do 17 w pracy:) i jak ci się sprawował:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej piąteczka! :) (dodałam 2 do 3) ;) Miło przeczytać, że ktoś jest w takiej samej sytuacji jak ja - mam termin na październik, a mój synek niedługo skończy roczek. Też nadal karmię, lekarz ginekolog pozwolił, tylko pediatra wydziwiała, że mam dwa pasożyty, jeden przy piersi, drugi w brzuchu hihi. Ale na razie nie zamierzam odstawiać, nie wyobrażam sobie porannego innego posiłku niż pierś, gdy na wpółśpiąco przynoszę małego do łóźka i jeszcze dosypiam trochę :) Za to powoli wycofuję się z wieczornych karmień, ale oczywiście różnie to bywa. Na razie drugiego łóżeczka nie planuję, spróbuję małego dać do turystycznego, a potem ewentualnie bardziej dorosłe łóżko kupię. Co do wózka, to dziewczyny na forum polecały taką dopinaną dostawkę dla starszego, ale nie wiem czy spasuje do mojego wózka (ta dostawka wygląda jak wózek trójkołowy). Na razie liczę, że starszy będzie już chodzić, nie wiem, może kupię taką dostawkę na stojąco? Będę się nad tym zastanawiała bliżej rozwiązania. Na razie moim największym zmartwieniem jest to, że jak się urodzi drugie, to mały pójdzie automatycznie trochę w odstawkę, więc staram się na razie spędzać z nim jak najwięcej czasu. Już mi go szkoda :( Mam nadzieję będziemy się tu wymieniały wątpliwościami, a może trochę doświadczone mamy nam pomogą :) Pozdrawiam! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej maryjka:) ja karmię na całego bo skubany dopiero z miesiąc temu zaczął jeść łaskawie jakieś zupki i to nasze za zgodą lekarza:P bo tak to wszystko beeee....!!!!!!!!!! kaszki słoiczki zupki gotowane .... szkoda gadać... a masz może jakiegoś linka o tych dostawkach? i myślę że będziemy pisać o ile nie uważasz mnie za patologię:P bo tu niestety dużo osób uważa że jak ktoś nie ma worka kasy i będzie miał trójkę to już patologia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam wozek graco-zwrotny,ladny,latwo sie sklada,np. do samochodu,dla mnie byl wybawieniem,bo dzieki niemu moglam sobie isc gdzie chce,a nie obawiac sie,ze np.starszy po 15 min.nie bedzie chcial isc dalej,radzilam sobie sama,i teraz z perspektywy widze,ze chyba dosc dobrze:)w domu nigdy nie mialam syfu,codziennie obiad(najczesciej gotowalam na 2 dni),codziennie spacery itd.ale wspominalam juz ,ze mlodszy byl aniolkiem,a strarszy jest b.madrym cdzieckiem,ktore umie poczekac,pomoc itp.ja tez dlugo karmilam piersia-mlodszego odstawilam w 2urodziny-i wcale nie uwazam,ze to za dlugo,dla mnie w sam raz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja powiem szczerze że starszy syn był aniołem w porównaniu z Kostkiem... ten to taki mały terrorysta i licze też na to że młodsze rodzeństwo dobrze na niego wpłynie.... a czy wasze pociechy były zazdrosne o maluszka? albo o karmienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas zazdrosc ukazala sie dopiero ok.roczku,jjak mlodszy stal sie mobilny i np.zabieral zabawki,rozwalal klocki itp.pozwalalam starszemu przytulic sie do piersi ,poglaskac,a raz czy dwa chcial sprobowc mleka,to go nie odganialm,czy zawstydzalam,tylko pozwolilam i doszlismy do wniosku,ze to tylko dla dzidziusiow,moj synek byl przygotowany na braciszka,czekal ,a najgorzej wspominam czas po porodzie,bo w szpitalu bylismy az tydzien,bo maly mial zoltaczke,strasznie szkoda bylo mi synka,ze byl tyle bez mamy-przyjechali po mnie z mezem i on wydal m sie taki duzy i dorosly przy tym noworodku.oj kiedy to bylo-bo maja juz 4,5 i 2,5 az sie lezka w oku kreci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daria a jak przygotowałaś małego na maluszka? bo ja się cały czas zastanawiam nad tym... na razie ma 10 miesięcy więc chyba za wcześnie... no i trochę boję się o brzuch bo on lubi się przewalać bawimy się ale poźniej może być trudniej... a jak z noszeniem? przecież kilkunastomiesięczne dziecko to już klocek :) a w ciąży pod koniec raczej nie można dźwigać.... i szczerze mówiąc boję się że będę musiała zostać w szpitalu dłużej... że mąż sobie nie poradzi... ostatnio w polowie trafiłam na tydzień też do szpitala... no przeżyli ale łatwiej ogarnąć 6,5 letnie dziecko niż 8 letnie i roczne... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no chyba jeszcze za wczesnie,ale jak pojawil sie brzuszek to ciagle opowiadalam,ze tam jest lala,ze mame bola raczki i nie moze nosic,ze trzeba chodzic nozkami,itp.maz sobie poradzi,bo nie bedzie mial wyjscia:)tez sie obawialam,a nie zastalam sajgonu po powrocie.bedzie dobrze,ale wiadomo,ze pomartwic sie musisz:)najwazniejsze,zeby ciaza przebiegla bez problemow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a o tym to już nawet nie mówię... aż boję się że za bardzo wybiegam w przyszłość ale nie umiem siedzieć i nic nie robić ani nawet nie myśleć bo w końcu trzeba sie jakoś przygotować a zwłaszcza wygospodarować miejsce na nowego członka rodziny:) dzięki za rady:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie będą 2 lata różnicy i się boję a tak naprawdę widzę, że mam luksusową sytuację. Mała sama je posiłki, też zupy, nie rozlewa, sika na kibelek albo nocnik , chodzi na nogach, nie wyobrażam sobie karmić dwójki, przede wszystkim ze względów organizacyjnych. Nie myślę o podwójnych wózkach, wierze, że mała przez te 4 miesiące, które zostały do drugiego porodu, jeszcze wzmocni swoje kończyny dolne;) Co do łóżeczka, dla młodego mam kosz wiklinowy, a gdy z niego wyrosnie to wskoczy w łożeczko zwykle dziecięce, w którym spi mała a jej kupie tapczanik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ciągle myślę nad tym wózkiem podwójnym bo niby mały będzie już miał 1.5 roku ale to bedzie zima więc chyba raczej się przyda... a mój starszy jak miał 2 lata to juz sam fajnie chodził i to niezłe dystanse więc myślę że córeczka da radę poza tym jak jest ciepło to dzieci nie chcą w wózkach siedzieć:) a z tym karmieniem to tak sobie umyśliłam ze jakbym miała nawał to starszy mógłby mi troszke pomóc:P bo przy nim miałam tyle mleka że jak leżałam na plecach to nie mogłam oddychać :P masakra... poza tym czytałam że w ciąży smak mleka się zmienia i dzieci często same rezygnują:) bo jakoś nie mam serca mu przestać dawać bo on jeszcze taki malutki przytuli sie i śpi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, u nas 20 m-cy roznicy. Corka za miesiac dwa latka skonczy a syn ma 3 m-ce. Od dwoch tygoni z duma stwierdzam ze ogarniam juz to wszystko :D Bo przez pierwsze dwa m-ce bylo potwornie ciezko. Nie mialam czasu sprzatac, gotowac, o relaksie nawet nie wspomne :( Corka zawsze sama, rozpieszczona przez mamusie wiec troszke byla zazdosna, dolozyl sie nam do tej zazdrosci jeszcze bunt dwulatka. Do tego synek mial potworne kolki :( przeszlo mu i teraz jest bardzo grzeczny :) potrafi sobie lezec sam godzine nawet dwie i gadac z pluszakami. No ale przez te dwa m-ce to na zmiane koncerty dawali. Jak jedno sie uspokoilo to drugie w krzyk. Masakra :( Ucieklam z domu z dziecmi na dwa tyg do moich rodzicow i jakos tam ich z moja mama poskromilismy. Corka jak miala 1,5 roku juz bardzo ladnie sikala na nocnik. I niestety musielismy wrocic do pieluch. Jak maly plakal to ona nie wolala siku tylko w majty robila. Teraz dopiero od tygodnia znowu bez pieluchy chodzi i jest po staremu ;) Ja rodzilam w grudniu a corke zaczelam przygotowywac na przyjscie braciszka w pazdzierniku jak juz bylo mi brzuszek widac. Ona bardzo szybko zaczela ladnie mowic wiec moglismy jej wszytsko wytlumaczyc. Zabieralismy ja za soba na zakupy dla dzidziusia, przygotowywala z nami pokoik, pakowala ze mna torbe do szpitala. Byl taki okres ze ona ciagle mowila ze tatus ma juz mamusie zawiezc do szpitala bo sie doczekac juz nie mogla :D Wozek kupilam taki: http://allegro.pl/wozek-dla-rodzenstwa-podwojny-abc-design-tandem-i2187078736.html Kilku rzeczy mu brakuje jak dla mnie ale za ta cena wiadomo ze wypasu nie bedzie ;) ogolnie zadowolona z niego jestem. Corce kupilsmy nowe lozeczko z mozliwoscia przerobienia go na tapczanik, a syn spi w lozeczku po siostrze. Mala jeszcze strasznie sie rzuca w nocy, troche bym sie bala polozyc ja na tapczanie. Syna karmie mm. Karmilam go piersia tylko przez tydzien. Nie dalam rady fizycznie. On ciagle wisial przy piersi a ja nie mialam nikogo do pomocy wiec musialam odpuscic. Bedzie dobrze ;) ale nastaw sie bojowo na poczatek i kombinuj kogos do pomocy na pierwsze tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) nie ma opcji na kogoś do pomocy bo obie babcie pracują i będę musiała sama sobie radzić... boję się że nie dam rady a jeszcze starszego trzeba z lekcjami przypilnować przecież... no ale w końcu nie ja pierwsza:P ja na allegro znalazłam dla starszego takie łóżeczko z barierkami a z tego co piszą jest dosyć niskie więc może źle nie będzie... a najbardziej boje sie tego że będą wrzeszczeć na zmianę poza tym mały to plaster ciągle wisi na mnie i póki siedzę i nic nie robię jest ok ale jak nie daj Boże coś chce zrobic to już na mnie wisi i jojczy... i obawiam się że tak też będzie z maluszkiem... a nie chce też żeby czuł się odsunięty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to dokladnie tak jak moja corka - ja to nawet naczyn nie moglam w spokoju pozmywac bo siedziala mi przy nodze i plakala ze mama czyms zajeta. Jak sie dowiedzialam ze jestem w ciazy zaczelam pomalu zwiekszac dystans. Mylam te cholerne naczynia do ostaniej lyzeczki a ta wrzeszczala - i po tygodniu nie miala juz z tym problemu. Kupilismy jej mini kuchnie do zabawy i teraz jak gotuje albo sprztam w kuchni to ona mnie nasladuje. Zainwestowalismy w zabawki takie zeby sama sie troche zajela. Naczylismy ja zeby sama zasypiala w swoim lozeczku na dlugo przed narodzinami zeby nie wiazala tego z pojawieniem sie brata - mniej powodow do zazdrosci ;) Nie bedziesz juz miala tyle czasu dla starszego co teraz, ba nawet polowy z tego nie bedziesz miala, wiec takim mysleniem ze teraz chcesz z nim wiecej czasu spedzac bo potem nie bedziesz mogla narobisz sobie problemow tylko. Masz teraz kupe czasu zeby go na to przygotowac, nie rozpieszczaj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×