ciąża a praca - kto doradzi - poratujcie

nie beda mieli takiego prawa rozwiazac ci umowy tylko i wylacznie z powodu tego ze jestes w ciazy

no nie! czytaj babino ze zrozumieniem :)teraz nie mów nic pracodawcy i staraj się, żeby Ci umowę przedłużyli. podpiszesz tą nową, którasz masz dostać na rok - i nie przyznawaj się najlepiej do 3 miesiąca ciąży. od tego momentu pracodawca nie może cie zwolnić. a skoro umowas jest na rok, to spokojnie zdążysz urodzić zaznim się skończy :)

no właśnie nie wiem czy nie lepiej pójść od razu na zwolnieniem wtedy mnie nie mogą zwolnić przecież jak jestem na lekarskim, tylko że ja bym chciała pracować w ciąży a nie siedzieć w domu

ale jak teraz pójdziesz to tobie umowa wygasa!!!! więc będziesz mogła się cmoknąć w nos

no wiec skoro bys chciala pracowac to pracuj i nic mu nie mowi tak jak poprzedniczka ci napisala czekaj do przedluzenia umowy a pozniej mozesz isc na zwolnienie albo mozesz pracowac jak juz bedziesz wolala

no nie powiem nie powiem o tej ciąży, tylko się boję że na mnie znajdą jakiegoś haka i mnie zwolnią jednak

jakiego haka? nie przesadzaj, pracuj normalnie i nie powinno być żadnego problemu

dzięki dziewczyny za wszystkie porady, stresa mam takiego że mnie normalnie skręca, a tu wszyscy naokoło mi gadają że mam się teraz relaksować

nie maja prawa jedynie co to moga cie zwolnic dyscyplinarnie no ale wiadomo do dyscyplinarki trzeba dac powody pracodawcy

no w tym ostatnim to mają rację - stresu Ci akurat nie trzeba :)

nie dość że śmieciowe umowy ludziom dają to jeszcze musisz kombinować zeby cie nie zwolnili z powodu ciąży

no wiesz okres próbny a potem umowa na czas okreslony to raczej normalna rzecz. ciesz sie ze to nie zlecenie albo zastępstwo

słuchajcie a bo pracodawca nie moze mnie zapytać wprost czy jestem w ciazy zanim mi da nastepną umowe, nie? bo przeciez ja moge nie wiedziec sama jeszcze nawet

nawet jak zapyta to nie musisz sie przyznawać

pracodawca nie ma prawa pytać o to czy jesteś w ciąży albo czy planujesz ciążę.

Teoretycznie nie ma prawa ptać o takie rzeczy a praktycznie wszyscy wiemy, że takie pytania padają i na rekrutacjach i na dalszych etapach.

jednego dalej nie rozumiem - o co chodzi z tym zapisem o 3 miesiącu ciąży? "Umowa o pracę zawarta na czas określony albo na okres próbny przekraczający jeden miesiąc, która uległaby rozwiązaniu po upływie trzeciego miesiąca ciąży, ulega przedłużeniu do dnia porodu." przecież do końca 3 miesiąca i tak nie widać ciąży, więc można się do niej nie przyznać

kłamliwe s.ki tylko planują jak wrobić pracodawcę w koszty utrzymania ich bachorków!