Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ty koniobijco jeden!

Ślub?Musi podpisać intercyze!

Polecane posty

Gość Ty koniobijco jeden!

Drogie koleżanki!Kieruje ten oto przekaz do was!Mianowicie od dwu lat spotykam się z pewnym mężczyzną,mam 29 lat on 32,zaczął nalegać na ślub,więc postawiłam mu warunek,albo podpisuje intercyze albo won!Dlaczego?!Bo nie po to zapierdalam całe życie żeby jakiś facet mi odebrał mój dorobek(dom,ziemia,samochód,firma),powiedziałam mu dosłownie,że albo podpis albo torby za drzwi i heja banana!A on się obraził i nazwał mnie egoistką i osobą bez serca!To wzięłam jego lumpy i sru za drzwi,a on patrzy na mnie jak sroka w kość!To mu mówie,co się tak gapi,ma zabierać manatki i do mamuni!Jak myślicie dobrze zrobiłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnhhhhhddddd
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajanie
kochanie to ja wróć B)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahah, widać musisz go darzyć czystym uczuciem i pełnym zaufaniem :D Jeśli to nie prowo, to facet się uratował od niezłej jędzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro zgodziłabyś się na ślub pod warunkiem podpisania intercyzy, to pytanie - po co w ogóle miałabyś za niego wychodzić, skoro go nawet nie kochasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z głębi kobiecej duszy..
Pomysl moze najpierw jaki sens mialby miec ten slub! Ciagle mowisz o dorobku i kasie.... Wiec po co w ogole brac slub jesli Ty sie tak trzymasz swoich domow i innego chlamu. pO CO wAM sLUB JAK ANI PRZEZ SEKUNDE NIE WYCZULAM TAM UCZUC...??? Jaki sens ma slub? Przeciez chodzi o przysięge na dobre i zle! A jak on nagle by zachorowal, to co tez do mamuni bys go wyslala? Zenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem Cię, że ciężko pracowałaś na to co masz (i to Ci się chwali), ale jak Ty już zakładasz, że kiedyś się Twoje małżeństwo skończy i najbardziej się martwisz tylko tym, że stracisz połowę swojego majątku, a nie tym, że rozpadnie Ci się związek i rozejdziesz się z osobą, którą (niby kochasz), to czy w ogóle miało sens rozpatrywanie sensu jakiegokolwiek małżeństwa??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem kobieta woda ogniem
Brawo!!!!!!!!! bardzo dobrze postapilas!!!! potem takie lelum polelum siadzie na dupie bo bedzie widzial, ze kobieta zaradna, pracowita i bogata!! Takich patalachow trza od poczatku krotko trzymac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waterbluepro
Fundamentem małżeństwa jest miłość, na dobre i na złe. Miłość, a nie to ile ktoś się dorobił i czy jest zaradny, czy nie. Małżeństwo to nie umowa finansowa. A jeśli wszystko rozbiija się o kasę i nie ma tu w ogóle miłości, to po co się żenić? NO PO CO?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waterbluepro
Ta sytuacja może być ostatnią deską ratunku - teraz może przejrzy na oczy i się uwolni od kobiety z którą i tak by go nie czekała żadna przyszłość. A tak ma przynajmniej jeszcze nadzieję na szczęśliwe życie,ale z kimś innym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to bądź sama. Forsa i tak jest dla Ciebie najważniejsza i to jaka jesteś zaradna i zajebista. Nikomu z takim nastawieniem do świata szczęścia nie dasz, więc i sama na szczęście niespecjalnie zasługujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vatenfallll
Rozumiem, że Autorka chce spotkać na swojej drodze bogatego księcia z bajki i ew. wtedy rozważy małżeństwo z nim - o ile on zaakceptuje intercyze ... tak na wszelki wypdek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co my z tą miłością? To powiedz mi w takim razie, po cóż miałabyś za niego wyjść, dla interesu? Wydaje mi się, że nie rozumiesz idei małżeństwa. Lepiej dla Ciebie jest poczekać i może spotkasz jeszcze kogoś gdzie rozsądek nie przyćmi uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieto! Oboje z ukochanym mamy pracę, mamy za co opłacić rachunki, mamy mieszkania, potrafimy się utrzymać i mimo to się kochamy. Nie te czasy? Chyba jednak te, tylko priorytety trzeba sobie w głowie poukładać. A Tobie tylko cyferki w głowie, więc miłości nie wróżę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie jestem zdziwiony, wcale mi to nie przeszkadza i szczerze Ci gratuluję. Każdy ma prawo tak sobie ułożyć życie. Ale mając to wszystko nie wierzę,że jesteś w pełni szczęśliwa. Owszem to jest ważne, tzn te materialne sprawy, ale to nie wszystko. W życiu ważne są także te głębsze wartości. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale wy wszystkie obłudne
jesteście.Jakby facet założył temat,że jego bogata narzeczona chce intercyzy to byście go z butami zjadły,że czyha na majątek narzeczonej.I żeby nie było-jestem kobietą,mam męża i wszystkiego dorobiliśmy się sami.I nie mamy oboje nic przeciw- by w takich wypadkach jak autorka została spisana intercyza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z takim myśleniem niestety rozpadnie się każdy Twój związek, bo nie będzie oparty na głębszym uczuciu, ale na czysto finansowej kalkulacji. Może kiedyś zdecydujesz się na związek, ale podejrzewam, że z rozsądku, a nie uczucia i przekonasz się, że nie będziesz szczęśliwa. Będziecie obcymi osobami w swoim pięknym dużym domku, wzajemnie się mijającymi i niemajacymi wspólnych tematów. Potem znajdziecie sobie kochanków, rozejdziecie się, ale będziesz miała swoją intercyzę i będziesz szczęśliwa ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie pomyślałaś sobie, że firmę może szlag trafić, możesz się pochorować czy cokolwiek i to Ty możesz mieć potrzebę bycia takim "darmozjadem" prze jakiś czas? Związek jest po to, żeby się wspierać, również w tych cięższych chwilach, związku nie przelicza się na złotówki. Gdybym była facetem nigdy nie chciałabym żyć z kobietą taką jak Ty - tak zapatrzoną w siebie, że dla nikogo innego miejsca nie ma. Nie bądź taka pewna, że od ręki byś sobie kogoś znalazła - moim zdaniem wszyscy normalni faceci uciekliby z wrzaskiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość degvrwbwrhbweg
jak widać nie wiesz kompletnie na czym polega intercyza i co wchodzi w skłąd majątku wspólnego po ślubie. marne prowo!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jak ktoś napisał, prawo do wspólnego majątku ma się dopiero po ślubie, więc wszystko czego się dorobiłaś "przed" i tak jest Twoje. Czemu facet tak zareagował? Bo mimo że intercyza jest zabezpieczeniem to zaproponowanie jej jest i zawsze będzie jak powiedzenie komuś: "nie ufam Ci".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja również nie żyję od 1 do 1, nie utrzymuję darmozjada, bo jesteśmy finansowo równorzędnymi partnerami, mamy z czego odkładać na przyszłość. Natomiast mam świadomość tego, że co by się nie działo, mam do kogo zwrócić się ze swoimi problemami i z kim dzielić się radościami. Z Twoim podejściem obawiam się, że pozostanie Ci tylko psycholog. Za pieniądze, które tak bardzo hołubisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, to wynika z pewnej mentalności, na zachodzie to jest bardziej popularne. Tu się od razu domniemywa, że jeden z partnerów nie ufa drugiemu. Często to błąd, a chodzi właśnie o zabezpieczenie drugiego partnera tą decyzją - jednak z tego co widzę, to u Ciebie to rzeczywiście wynika z braku zaufania i pewnego egozimu. Ja Ci życzę jak najlepiej, bądź szczęsliwa w taki sposób jak uważasz, ale kiedyś siądziesz w tym swoim pięknym zadbanym domu, świadoma pełnego konta w banku i po prostu po ludzku poczujesz się samotna. Pieniądze, byt, to wszsytko jest ważne, ale gdy przyćmiewa wszystko inne to zatraca się coś ważniejszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
psycholog jak któregoś pięknego dnia okaże się, że geby nie masz do kogo otworzyć, bo wszystkich wykurzyłaś ze swojego życia swoim materialistycznym podejściem. :) zabawne, że jest tu setki tematów o kobietach pozostających na utrzymaniu swoich facetów i to jest w porządku, ale w drugą stronę już problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waterbluepro
no i gdzie tu to rownouprawnienie ? :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pretendent do tronu
a ile musi zarabiać facet bys go pokochała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pretendent do tronu
3 netto styknie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×