Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamamma maksia

pobieranie krwi u 1,5 rocziaka. czy mama któraś tak miala?

Polecane posty

Gość mamamma maksia

Byłam wczoraj na pobiraniu krwi u mojego 18 miesiaczniaka do podstwowoych badan . Pani z laboratorium 2 razy go kula , za 3 razem pobrala krew i wtedy dostał jakiegos krwotoku z zyly krew tryskala jak z kranu nie dało jej sie zatamować ... myslalam ze tam zawału dostane . siedziały latały naciskały niewiedziały co robić czy tak wyglada słuzba zdrowia i kazały do szpitala jechac... no kutde cos spierniczyły a teraz do szpitala trzeba jechac?nawet pediatra nie zobaczył a to duza przychodnia wszystko było we krwi ale na szczescie skonczyło sei wszystko szczesliwie. Czy mama miala taki przypadek ktoras?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mojej corce jak miala 1,5 roku pobierali krew z paluszka teraz w wieku prawie 3 lat-pobierali juz z żyły, ale pani byla tak fachowa, ze dziecko nawet nie pisnelo :) nawet nie chce wiedziec co przezylas w tym laboratorium :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastolatkamama
Dlatego w mojej przychodni ,pielęgniarki nie pobierają krwi tak małym dzieciom ,po prostu się boją i od razu wysyłają do szpitala.Tam są pielęgniarki,które non stop pobierają małym dzieciom krew i mają wprawę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna annna
od urodzenia moje dziecko ma regularnie pobierane z zyly.Nigdy nic sie nie stalo,ale nie kazda pielegniarka potrafi to zrobic i nie kazda chce.Latwo uszkodzic zyle.Ja bym je tam opierdolila od gory do dolu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna annna
u mnie w przychodni tez nie podejmuja sie tego.Tzlko w szpitalu i we 3 osoby to robia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamma maksia
wiecie w nerwach nawet o tym nie pomyslalam biegajac od lekarza do lekarza . ale jak myslicie mozna napisac skarge?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość należy im się opierdziel
za panikowanie, i powinny wezwać pediatrę w pierwszej chwili - a nie do szpitala odsyłać, ale uszkodzenie żyły podczas pobieranie się zdarza i trzeba się z tym liczyć - o to nie możesz mieć pretensji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po twoim opisie mam wrażenie że one po prostu nie trafiły w żyłę tylko w tętnicę zdarza się chociaz łatwe to nie jest :) u nas w przychodni krew dzieciom pobierają od skończonego 3 roku zycia wcześniej odsyłają albo do szpitala albo do miejskiego laboratorium gdzie panie mają wprawę bo wiadomo dzieciom inaczej się trochę pobiera i szczerze ci powiem że w szoku jestem ze z żyły a nie z paluszka pobrały ale jak wolą :) co do skargi to pisać niby możesz ale po co skoro coś takiego się zdarza i to nie była ich wina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna annna
wiesz wypadki sa wszedzie.W szpitalu to bylo?Ja bym poskazyla sie nie tyle na ten wypadek co na reakcje pielegniarek i nie wezwanie lekarza a odeslanie z kwitkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamma maksia
w duzej przychodni dzieciecej i dorosłych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błąd jakiś zrobiły przy
pobieraniu. Współczuję że musiałaś coś takiego przeżyć. Żadnej tryskającej krwi nie może być przy pobieraniu. Mojemu dziecku pobierali w wieku 6 miesięcy a potem właśnie 1,5 roku dwa razy i nigdy coś takiego nie miało miejsca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błąd jakiś zrobiły przy
ja raz pytałam o pobieranie z palca, to powiedziała mi pielęgniarka, że długo by tego paluszka trzeba by ściskać żeby się nazbierała odpowiednia ilość krwi ( do różnych badań czasem wystarczy odrobina, a czasem potrzeba więcej) i byłoby to równie bolesne i nieprzyjemne jak pobieranie z żyły. A z żyły to przynajmniej szybko i po sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak krew tryskala to nie z zyly; z tetnicy predzej ale jak one trafily? niezlego pecha mialy kobiety... szkoda ze tak spanikowaly bo tylko zestresowaly ciebie i dziecko a wystarczylo ucisnac porzadnie; niestety w przychodniach personel jest slabo przygotowany do dzialania w sytuacjach naglych;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do zwykłej morfologii wystarczyło z palca, ale nie wiem co tam jeszcze było trafiła w naczynko, albo uszkodziła żyłę, to jasne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze mi przyszlo do glowy ze moze zapomnialy zdjac staze z ramienia, wtedy mogla krew wyplywac pod wiekszym cisnieniem z zyly;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×