Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nsajknGKDSJGSNKL

Nawet Psycholog mnie olał,

Polecane posty

Gość nsajknGKDSJGSNKL

Więc w końcu zdobyłam się żeby isć do darmowego specjalisty bo mam dosyć swoich problemów nie daję już rady. Ile mnie to kosztowało żeby wogóle tam sie wybrać. Więc były 4 spotkania opowiedziałam trochę o sobie itd, i pytam co dalej. A facet mówi że to już moja sprawa. No to szczęka mi opadła bo myślałam że zaproponuje mi jakąś pomoc albo cokolwiek a on mówi że ma niedługo urlop i że mogę sie wybrać do kogoś innego. NO kurde tyle stresu mnie kosztowało wogóle powiedzieć mu cokolwiek a teraz kazał mi tak po prostu spadać? Nic nie powiedziałam, wyszłam a teraz czuje sie jak idiotka. Chciałam do niego chodzić, mam znowu sie zapisac na rozmowę z nim? może uzna że jestem wariatką i każe mi spadać? Jeszcze na dodatek strasznie sie wstydzę tych wizyt, tych psychologów i wogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Muti60
Niechodz więcej bo dla nich w głównej mierze liczy się zysk a nie wewnętrzne problemy i zmartwienia osób do których przychodzą a lepiej zwrócić się do najlepszego przyjaciela lub kogoś na kim możesz polegać a nie wizyty w poradniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Muti60
Niechodz więcej bo dla nich w głównej mierze liczy się zysk a nie wewnętrzne problemy i zmartwienia osób do których przychodzą a lepiej zwrócić się do najlepszego przyjaciela lub kogoś na kim możesz polegać a nie wizyty w poradniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nsajknGKDSJGSNKL
Ten psycholog jest akurat za darmo. Nie wiem co znaczy jak mówi że to moja sprawa gdzie będe chodzić i że nic mu do tego itd. Nie mam żadnych przyjaciół nie rozumiesz?? Łatwo powiedzieć, chyba skoro poszłam tam to znaczy że sytuacja jest bardzo zła i nie daję rady. Może chodziło mu o to że ja mam wykazać inicjatywę że chce chodzić itd? A może mnie olał? Najgorsze że nie pisnęłam ani słowa tylko potakuję. Chce tam pójść i szczerze porozmawiać ale sie boję bo jeszcze uzna że sie narzucam. Myślicie że uzna mnie za idiotkę i każe mi wyjść jak znowu zobaczy że do niego przyszłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to FRU)
Więc w końcu zdobyłam się żeby isć do darmowego specjalisty bo mam dosyć swoich problemów nie daję już rady. trafiłaś na jakiegoś dziwoląga,mozesz spróbować z innym ,moze w innej przychodni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Muti60
up sorki za dubel jakoś mi się tak kliknęło i dodam jeszcze że po takiej rzetelnej rozmowie z danym psychologiem nie odczujesz ulgi rozwiązanego stanu rzeczy tylko słono zapłacisz prywatny czy nie za sesje 100 dać trzeba. Pozdrawiam gorąco:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamrrraaaaaaaaaaa
jestem psychologiem i głupio mi, że przez takich typów jak ten, na jakiego trafiłaś psycholodzy mają taką renomę, że zależy im tylko na kasie... Wiadomo - my z tego żyjemy, ale wierz mi, że jest mnóstwo psychologów takich jak ja - którzy wybrali ten zawód z powołania. Więc życzę powodzenia w poszukaniu kogoś bardziej adekwatnego! ;) I jeszcze coś - psycholog i przyjaciel to dwie różne bajki. Przyjaciel zawsze doradzi Ci, powie co myśli, oceni. Psycholog pomoże Ci dojść do tego co TY sama o tym myślisz i czego chcesz, bez swojej prywatnej oceny tego. Zależy czego szukasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psycholog psychologowi nie równy. Ja trafiłem na świetną psycholog i naprawdę mi pomogła. Właściwie to myślałem tylko o jeden wizycie, ale tak bardzo byłem zadowolony z jej pomocy, że poszedłem kilka razy (mimo, że kosztowało mnie to 80zł za 45minutową sesję). Więc poszukaj innego psychologa, jak w każdym zawodzie znajdują się osoby gorsze i lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nsajknGKDSJGSNKL
dzięki ale wcześniej próbowałam z dwoma innymi i ze względow organizacyjnych nie mogłam chodzić. Pozatym zależało mi żeby chodzić akurat u niego bo rozmowa była ok był miły tylko że jak rozmowa zchodzi na tematy dalszej terapii to tak dziwnie daje mi znać że nie będzie mnie zmuszał itd, jakby dawał mi do zrozumienia że ma komplet pacjentów i nie zależy mu na nowych. Problem w tym że ja bym chciała właśnie do niego chodzić. Nie chce szukać kolejnego. ps kosztowało pisałam w sensie że wstydze sie i mam opory a nie co do kasy bo byłam za darmo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khjghkjhklg
mam pytanie do Ciebie powyżej, psychologu. Chodziłam do wielu psychologów ale chciałabym poruszyć jeden wątek. Otóż na spotkaniach z jednym psychologiem on zaczął poruszać trudne problemy ze swojego życia w taki sposób że to na siłę (nie chciałam tego) weszłam w rolę słuchacza i pocieszyciela tego psychologa. Co o tym sadzisz? Kolejne spotkania wyglądały w ten sposób, że coraz więcej dowiadywałam się o rodzinie i problemach osobistych psychologa a nie mogłam się z braku czasu wypowiedzieć odnośnie moich problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwqwq2w2w
Poszukaj lepiej przyjaciół, moim zdaniem to lepsze niz psycholog. ci ludzie sa kompletnie niewrazliwi na człowieka, bo kazdy im co dzien jęczy iles godzin i maja dosc. Maja nawet obowiązek nieangazowania sie jesli chodzi o pacjenta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwqwq2w2w
Jesli on ci gadał o swoich prywatnych sprawach to moze nie był psychologiem tylko sprzątał ten gabinet? Im nie wolno rozmawiac na tematy osobiste z pacjentami w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nsajknGKDSJGSNKL
Mnie nazywasz idiotką czy to drugą dziewczynę? Gdyby nie ta agresja to może nawet byłabym wdzięczna za odp. -oświeć mnie skoro tak dobrze znasz te realia. NO ok, nie mam pojęcia o psychologach i nie uważam sie za idiotkę z tego powodu bo pisze tu żeby sie czegoś dowiedzieć a ty plujesz zamiast dać normalna odpowiedź. Oświeć mnie i nas: Załóżmy że ten psycholog prowadzi psychoterapie oraz doradza. Poszłąm do niego po radę po rozpozoznaniu dość ogólnie stwierdził że mogę iść gdzieś na terapię. Wiem nie może mi nic kazać ani sugerować. Ale powiedzmy że chciałabym jakiejś porady od niego. Czy sama mam zabiegać o wizyty i zapisywać się czy skoro nie zaproponował wizytu u siebie to znaczy że już nic więcej nie usłyszę od niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khjghkjhklg
rozmawiał ze mną na swoje tematy prywatne, często bardzo trudne sprawy, świadomie wytwarzał taką atmosferę swoimi zwierzeniami, że stawiał mnie w pozycji osoby u której szukał wsparcia, pocieszenia, zrozumienia. Nie wiem może to były tylko zagrania psychologiczne by sprawdzić moją reakcję ale takie sytuacje się powtarzały na kolejnych spotkaniach. Doszło do tego, że ta osoba szukając pocieszenia, zrozumienia chwyciła mnie za rękę, chciała objąć. Nie wiem co o tym myśleć ale na razie dałam sobie spokój z psychologami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nsajknGKDSJGSNKL
Kurde tak trudno zrozumieć że szukałam przez 24 lata przyjaciół i jakoś mi to nie wychodzi? Niedobrze mi sie robi od takich rad weź sie w garść czy poszukaj znajomcych. Fajnie że nikt nawet nie wierzy że można mieć takie problemy jak ja mam. Po prostu jak czegoś nie zrobię to sie zabiję a akurat to jedyna szansa dla mnie. Poszłąbym nawet do beznadziejnego psychologa żeby tlyko ktoś mnie wysłuchał itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nsajknGKDSJGSNKL
Dzięki że zaczynacie inny temat w moim watku. załóż sobie swój osobny wątek. A Ten MĄDRY który uznał mnie za idiotkę niech napisze co mam robić w tej sytuacji? Skoro powiedział że to odemnie zależy to znaczy że mam dalej chodzić do czy właśnie nie chodzić? Czy psycholog ma prawo odmówić dalszych konsultacji/wizyt/pytań itd kiedy uznał że skończył tak jakby z daną osobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamrrraaaaaaaaaaa
khjghkjhklg - no cóż, jeśli Ty odebrałaś/eś tą sytuację tak, że te zwierzenia były nachalne i niepotrzebne, to być może psycholog źle wyczuł sytuację. Możliwe, że ta osoba chciała powiedzieć coś o sobie, żeby nawiązać bliższy kontakt z Tobą. Ciężko to jednoznaczenie skomentować, bo nie byłam świadkiem tej sytuacji osobiście. A może on/ona miał ze sobą jakieś problemy - kto wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamrrraaaaaaaaaaa
Autorko - psycholog, tak jak i Klient, może w każdej chwili zakończyć współpracę. Oczywiście są sytuacje kiedy jest to niewskazane, ale może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwqwq2w2w
ja w ogole już nie wiem o co ci chodzi, napisze ci co wiem. Psycholog ma zabronione udzielanie porad, np. co do wyborów zyciowych, czy rozstac się z kims czy nie, chodzi o te wazne wybory zyciowe. On moze cię tylko nakierowac. Nie byłam przy tym jak ci to mówił i nie wiem czy rzeczywiscie był b. obojętny, czy po prostu to ty za bardzo się zaangazowałas. Co do dotyku- to jest jak najb. dozwolony w psychoterapii, ma to byc środek dostarczenia wsparcia. Polecam taki zabawny film co nie dawno widziałam o gościu co dostał raka i miała szansę pół na pół ze z tego wyjdzie. Chodził do młodej terapeutki, a ta dotykała czasem jego ramienia, obejrzcie sobie jego reakcje... Miał tytuł 50/50

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nsajknGKDSJGSNKL
kamraaaaaaa Jesteś psychologiem? więc czy ten brak sugestii co do dalszych spotkań mam rozumieć jako subtelne "zakończenie" konsultacji, czy powiedziałby mi wprost że nie chce ze mną pracować? Ja to odebrałam jako obojętnosć i brak inicjatywy z jego strony. A ktoś przed chwilą pisał że to normalne. Chodzi o to że jestem strasznie zamknięta w sobie osobą i nie umiem obiektywnie interpretować takich rzeczy. Może on mnie po prostu nie lubi i dyskretnie daje znać o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nsajknGKDSJGSNKL
chodzi o to - iść tam jeszcze i wyjaśnic sytuacje ryzykując że wyjdę na nachalną czy nie iść tam więcej pomimo że mnie to gryzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwqwq2w2w
Ja cos wyczuwam, że za bardzo się angazujesz, że się tak przejmujesz czy cię lubi czy nie. Prawdopodobnie jesteś mu obojętna, ma takich pacjentów pewnie dziesiątki-setki, bolesne, ale prawdziwe. Dlatego ja owle zwierzac się kolezankom , wiem że nie mają mnie totalnie w dupie, a ich emocje nie sa teatralnie udawane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholog cie nie olal
on pozostawil ci wybor skoro chcesz chodzic do niego to zapisz sie do niego po jego urlopie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholog cie nie olal
i pamietaj, chodzac do psychologa masz prawo mowic z nim o wszystkich twoich emocjach skoro ta sytuacja tak wyprowdazila cie z rownowagi to zacznij kolejna sesje wlasnie od tego psycholog nie bedzie za ciebie rozwiazywal twoich problemow ale nauczy cie jak je samodzielnie rozwiazywac nie poddawaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamrrraaaaaaaaaaa
Możliwe, że chciał sprawdzić, jak zareagujesz. Czyli uważa, że np. nie jest już w stanie Ci dalej pomagać, bo nie ma takich kompetencji. Niektórzy Klienci mogą zareagować negatywnie, bo nie są gotowi na zakończenie współpracy, więc może chciał zobaczyć jak Ty zareagujesz? Ale to tylko moja hipoteza. Inna rzecz: czy TY chcesz z nim dalej pracować? Uważasz, że Ci to pomaga/pomoże? TO pytanie kluczowe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khjghkjhklg
czyli można mniemać, że psycholodzy nami manipulują? Żeby sprawdzić nasze reakcje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamrrraaaaaaaaaaa
Bez przesady. 1. Nie wiem jakie były motywacje tego psychologa i nie byłam przy tym. 2. Źle się stało, że autorka tak się tym przejęła, ale przecież tu nie chodzi o manipulowanie - chciał złagodzić przekaz, zobaczyć czy autorka jest gotowa, ew. później przejść do konkretów w zależności od tego jak zareguje. Nic już nie mówię, bo w złą stronę wnioski zmierzają. Więcej wiary w psychologów i powodzenia w poszukiwaniu tych dobrych, pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholog cie nie olal
psycholog zadaje ci pytanie i pozostawia ci wybor taki, ktory udziela ci rad typu powinna panie zrobic to czy tamto przekracza swoje kompetencje tylko ty mozesz wiedziec co jest dla ciebie dobre co masz zrobic i co jest dla ciebie dobre fakt, ze droga dochodzenia do tego co jest dla ciebie dobre jest czasami i dluga i bolesna i wyboista bo targaja toba rozne odczucia iemocje to normaly proces terapeutyczny 3/4 spoleczenstaw nie wie czego chce, nie wie co czuje i nie wie ze proces dorastania wlasnie z takimi dylematami sie wiaze pomysl czego chcesz jakie masz problemy i wytrwale daz do ich rozwiazania na terapii, zyskasz wiare i pewnosc siebie powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sie sklada ze znam paru
psychologów, w tym przyjmujacych w poradni wojewodzkiej, w klinice, takze 1 p. profesor. Tak sie sklada,ze wszystkie te panie maja rozwalone zycie osobieste. Lubie je prywatnie, ale nie mam zaufania, jako doradczyń. Czasem dyskutuje z nimi io metodach psychologicznych i widze, ze to nie matematyka -2X2 = 4. Wystaczy brak jednej danej, albo niewlasciwa interpreatcja innej i cala koncepcja bierze w łeb. Owszem, ogólne wytyczne - tak, ale wielu ineteligentnych luddzi z dobrym doswiadczeniem zyciowym, sprawdzonymi dziłaniami i sukcesami,ogólnie poradzi nie gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nsajknGKDSJGSNKL
dzięki za odpowiedzi. juz pisałam że ja chcę bo uważam że mógłby mi w czymś tam pomóc. Mam świadomość że za bardzo sie przejmuję co o mnie pomysli. po prostu nienawidze sie narzucać liczyłam że zachęci mnie do dalszej współpracy i pokaże że chętnie ze mną popracuje itd a tak czuję że wszystko ma wyjśc odemnie, a nie jestem na to gotowa. Na dodatek inni tak samo nie wykazywali jakiejś specjanlej chęci pracy ze mną. Nienawidze takiego poczucia że ja tam chodze i czegoś od nich chce a oni moga łaskawie mi pomóc albo nie. to mnie dobija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×