ŚWIADOME samotne macierzyństwo

raczej mysle o wakacyjnej przygodzie - i o tym ze nie chce go szukac... chociaz wiem, ze rodzina bedzie baardzo naciskala na "szukanie" ojca... ale jakos dam rade ;) a mi facet sam to zaproponowal i od tego sie zaczelo ;)

A jesteś w stanie oszukiwać dziecko i rodziców przez x lat, że nie wiesz kto jest ojcem? Postaw sobie wiele takich pytań i spróbuj szczerze odpowiedzieć...

Rodzicow tak.. bo oni wkoncu przestana pytac, a szczegolnie jak pojawi sie dziecko.. a z dzieckiem.. no to juz bedzie duzy problem.. jak mu wytlumaczyc kto jest ojcem? ze ojca nie ma nie bylo i nie bedzie?

Przestaną pytać, nie przestaną, tego nie wiesz...ale relacje mogą się wam pogorszyć na zawsze...

To już jakoś bardziej jestem w stanie zrozumieć sytuacje, kiedy ojciec jest chociaż na papierze, bo zawsze można powiedzieć, że to była wpadka i on nie widział się w roli ojca, dlatego np. nie utrzymuje kontaktu z dzieckiem....ale fizycznie chociaż wiadomo, że gdzieś tam jest, jakoś się nazywa...

Dziecka każde potrzebuje pełnej rodziny a takie zachowanie zTwojej strony będzie egoistyczne. Zauważ, że nigdy dom dziecka nie wydaje do adopcji dziecka tylko samej kobiecie czy samemu mężczyźnie ale musi być dwoje małżonków.

to akurat zle porownanie z domem dziecka - bo o ile tym dzieciom by bylo lepiej u samej kobiety czy mezczyzny niz w domu dziecka :) a powiedzenie rodzinie kto jest ojcem absolutnie odpada!! to podstawowe zalozenie ze nikt tego nie bedzie wiedzial...

Weź pod uwagę to, że kiedy dziecko bedzie starsze i rozumne, jak pójdzie do szkoły i bedą przedstawienia np. na dzień ojca, a jego ojca nigdy nie będzie, to inne będą pytać, gdzie twój tata... co dziecko wtedy odpowie, że nie ma taty ? Wkońcu z wiekiem będzie drążyć temat, az mu/jej jakiś kolega powie, że mama pewnie była kurwą i dlatego nie wie kim jest twój tata.

nie jest powiedziane że zawsze będzie samotną matką, może za 2 lata pozna tego jedynego i maluszek będzie miał ojca tak samo jak nigdy małżeństwo nie ma gwarancji że będą razem przez całe życie. Ale jednak myślę że lepiej poczekać 30 to nie tak późno :) a tak poza tym to każdy się decyduje na dziecko z egoizmu, no bo przecież nikt nie decyduje się na dziecko z innego powodu niż własne pragnienie posiadania potomstwa.