Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość myszzzzzza27

trudne czasy a dzieci?

Polecane posty

Gość myszzzzzza27

Jak zapatrujecie się na ilość dzieci w dzisiejszych trudnych finansowo czasach? czy na większą ilość decydują się tylko bogaci? Czy nie przejmujecie się i po prostu planujecie i tyle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszzzzzza27
nikt się nie wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszzzzzza27
dodam, że każdej niedzieli zakradam się do kurnika sąsiada przebrana za lisa i wybieram kurom jajka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a powiedz znasz ludzi +25 do powiedźmy 40, którym się dobrze powodzi i którzy mają więcej niż 3 dzieci? a czy dużo takich, którzy mają choćby 3 dzieci/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszzzzzza27
chodzi o to, że jest ciężko finansowo, kobiety tracą pracę po macierzyńskim (ma obowiązek przyjąć, ale za miesiąc może Cię zwolnić). Wszystko drożeje: paliwo, jedzenie, opłaty... Jak tu się decydowac na dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 4 dzieci
jest ciezko i to bardzo .wczoraj jedna corka wrocila ze szkoly z placzem bo nie bedzie na stac na to zeby wyjechala na wycieczke szkolna z kolezankami z klasy. no coz... zycie jest ciezkie. do tego ja jestem w ciazy i niedlugo bedziemy musieli jeszcze bardziej kombinowac ,ale za to kochamy sie bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszzzzzza27
z mojego otoczenia to tak: koleżanka(28l) ma 2 dzieci, druga (29)także, większość jednak ma 1. Szwagierka (23) się wyłamała i ma 3, natomiast druga (33) ani jednego. Więc nie wiem czy to te światłe maja po jednym, czy po prostu reszta "wpadła"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszzzzzza27
no właśnie, bo każdy namawia na dzieci, a nie pomyślą że małe dziecko mało wymaga, bo pampersy, mleko, i pierdoły jakieś, a starsze już w szkloe chce przed kolegami się pokazać. Nawet podstawowe rzeczy do szkoły to : książki + zeszyty ok. 250 zł, przybory i strój na wf - ok.100zł. No i obiady w szkole lub nawet jakieś inne wydatki typu teatrzyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie znam nikogo, kto otwarcie mówi, że chce, ma 3, czy więcej dzieci z wyboru...mam w rodzinie w tym momencie przychodzą mi 3 małżeństwa, które mają 3 dzieci, ale w dwóch to wiem na pewno, że pierwsze to były wpadki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszzzzzza27
a jak jest u ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierwsze w drodze, rocznikowo 31 lat...a czy będzie więcej, no zobaczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszzzzzza27
a ja nie wiem czy zdecyduję się na drugie. Córka w tym roku będzie mieć 7 lat. Dla mnie to trudne, bo widzę jak ludzie wkoło nie maja pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość histeryczkaXXX
hejka ja własnie stoje przed takim dylematem czy wogole decydowac sie na dziecko. mam 30 lat, kredyt na mieszkanie, niby prace oboje z mężem mamy , ale w dzisiejszych czasach nic nie jest pewne, Mam obawy że jak cos sie stanie to sobie nieporadzimy, że niebędzie nas stac na utrzymanie. Z jednej strony chciałabym bo zegar tyka a z drugiej boje sie jak to bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfhjdfh
Jest grono ludzi (czasem dośc spore) w społeczeństwie które braki finansowe wynagradza sobie tym co mieć może czyli dziecko a im więcej tym złudnie większe poczucie nasycenia, miłości, wyobraźni bujającej po półkach slkepowych za słodkimi pieluszkami, gryzaczkami itp itp. to też iluzja szczęścia małżeńskiego ...coś w stylu , teraz jest tak sobie ale zobaczysz kochanie że jak już będzie drugie dziecko to uczucia odżyją, będzie na nowo dużo wrażeń, będzie nowa istota którą pokochamy a ona nas nieważne są pieniądze. Pojawia się drugie albo trzecie dziecko i zamiast szczęścia po poczucia sytości odczuwamy niedosytw garnkach, portwelu, wiecej obowiązków, zmęczenia, niewyspania itp. Znam osoby które mając mało chciały mieć więcej noi koniecznie coś czym by się szczyciły i posiadają...dwójke , trójkę dzieci i niebardzo wiedzą jak zapewnic im przyzwoity byt skoro brakuje na podstawy takie jak , ubrania a przedewszystkim porządne buty dla dzieci , dobra jakościowo żywność, zabawki , o wyjściach typu do zoo, oceanarium, na basen już nie mówię bo trójka to jednak większe przedsięwzięcie finansowe dla nich . Każde wyjście do sklepu w wolne dni czy na spacer to wyprawa. Ja mam jedno dziecko i choć często myślę o drugim to jednak zdaję sobie sprawę że większośc kobiet tak ma , że to parcie na kolejne dziecko w rok czy dwa po porodzie to sprawa hormonalna i niejako pułapka , coś w rodzaju, matka natura nakazuje ci się mnożyć kobieto a potem to już sobie radź;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak tak patrzę
to w mojej miejscowości,większość małżeństw ma dwójkę albo jedno.Więcej to raczej rzadkość,a mówię o osobach w przedziale 20-35 lat.Ja sama mam dwoje i powiem,że wydatki rosną wraz z dziećmi,jakoś dajemy radę,a to tylko dlatego,że mąż pracuje za granicą.Więcej już nie chce mieć,bo wiem jak to było u mnie,miałam jeszcze trójkę rodzeństwa i na nic nie było kasy.Dlatego chcę,żeby moje dzieci miały lepiej niż ja,były ładnie ubrane,miały zabawki,jeździły na szkolne wycieczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak ktoś żadnego nie ma a chce
zwłaszcza że latka lecą to radziłabym zaryzykować i zajśc w ciążę bo zwyczajnie inaczej nie da się mieć potomstwa jak zmobilizować się i zadbać o brzuch ciążowy, natomiast jeżeli kogoś korci na drugie bądź trzecie choć wie że mu ciężko i obecnie z jedym jako tako sobie radzi to niech mi uwierz że będzie tylko ciężej, nie zjawi się nagle dobry wujek a Ameryki ani wygrana w totka czy lepsza posada dla męża (lepiej płatna ;) ). To ciężki dylemat w tym kraju i albo decydujemy się na ślepo i dajemy nowe życie ale nie gwarantujemy przyzwoitego poziomu życia albo żyjemy z jednym albo dwójką jak nas na dwoje stać i darujemy sobie wielką familię .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lsdaofajof
moim zdaniem takie myślenie jest pseudo odpowiedzialne, ja jestem jeszcze młody, skończyłem studia, żona kończy w tym roku, mamy małą córeczkę i dajemy radę. Dużo ubranek dostaje się od znajomych itd. Póki co utrzymanie dziecka nie jest jakoś oszałamiająco drogie. jakbyśmy mieli tak kalkulować to nigdy byśmy nie mieli dziecka a teraz mamy i dajemy radę. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhsiskaks
Właśnie, mądre słowa tu padły że wielkie parcie na kolejne ciąży to hormonalna pułapka. Moja siostra mając 36 lat nagle poczuła że chce mieć trzecie, zwyczajnie trzymając moją nowonarodzoną córcię poczuła świeży instynkt i ku niezadowoleniu szwagra nalegała na trzecie dziecko , koniecznie dziewczynkę (mają już dwóch chłopców) a co dziwne, wcześniej nie było mowy o trójce gdyż narzekała trochę na zdrowie i na zmęczenie , że chłopcy dają w kość a ona czeka aż wyrosną żeby troszkę odpocząć od dzieci i co?.... Nic tylko do ginekologa czy zdrowotnie byłaby w stanie zajść w zdrową ciażę. Na wizycie lekarz (znajomy naszego wujka) zapytał czy zdaje sobie sprawę że z jej wadą wzroku i po dwóch cesarkach moga być komplikacje a ona nic tylko jakie są szanse na zdrowe dziecko i nie przegadasz kobiety. lekarz ostrzegł że na rok, dwa lata po pierwszej ciąży organizm przypomina o kolejnym zajściu z ciążę (siostra właśnie dwa lata po pierwszej cesarce zaszła z drugim synkiem w ciążę a po 35 roku zycia następuje desperackie myślenie o ciąży by się jeszcze załapać przed spadkiem pracy jajników :D. Siostra nie zaszła w ciażę (historia miała miejsce dwa lata temu) i nie wiem czy nie mogła czy zrezygnowała ale na obecną chwilę jest spokój i chyba jej przeszło;)...czasem warto przeczekać i zastanowić się czy tak naprawdę ciąży pragniemy czy tez brakuje nam czegoś w życiu co chcielibyśmy sobie ciążą zrekompensować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwfwef
Mam jedno dziecko i wyobraźnię oraz na tyle odpowiedzialności żeby nie myśleć o kolejnych. Zajęcia dla dziecka? Wypady w ciekawe miejsca? To by przestało być realne przy dwójce. Jutro idę z córą do teatru i zapłacimy 30 złotych. Nie zrujnuję się ale odczuję bo zwykle tyle wydaję dziennie na podstawowe produkty. Z dwójką dzieci byłoby prawie 50, plus od razu więcej za dojazd więc po prostu odpuściłabym sobie i dzieci bawiłyby się na podwórku. Dziękuję bardzo za takie perspektywy. A tak to w sobotę idę z małą na rytmikę, w przyszłym tygodniu na basen... Nie przelewa nam się ale jestem w stanie odłożyć na takie cele mając jedno dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwfwef
Ciekawe... rok, dwa po ciąży organizm miałby domagać się kolejnej, a przed trzydziestym piątym rokiem życia z wzmożoną siłą? Mam 35 lat i dwuletnią córkę, i całe szczęście że jestem nietypowa. Mdli mnie na myśl o drugiej ciąży. Nie stać mnie na to ani emocjonalnie, ani finansowo. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ma córke i jestem w ciązy drugiej - obie planowane:) I na tym sie chyba zakończy:) Tzn ja bym chciała miec trójke ale mąż chce tylko dwoje i tak zostanie, chyba ze na "stare lata" sie nam wpadka zdarzy;) ale jakos nie umie sobie wyobrazic zebym wpadła w dzisiejszych czasach z tak szeroko rozwinieta antykoncepcja! Na dzien dzisiejszy stac nas by było na 3 ale kto wie co bedzie za pare lat! ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×