Spotkałem po latach dawną koleżankę, byłem pijany i odważyłem się ją

spytać dlaczego pare lat temu mnie spławiła... spotkalismy sie i mnie spławiła, pytałem co jej sie we mnie nie podobało, co jej zrobiłem a ona mi, że obrzydził ją fakt, że ona była biedna studentką ja miałem dobrze płatną prace i nie postawiłem jej kawy. Powiem wam tego sie nie spodziewałem!!! Głupia kawa.....Gdybym wiedział, że ona teraz bedzie taka bogata (nie pracuje i żyje z wynajmu dwóch odziedziczonych mieszkań) gdybym wiedział to bym jej codziennie kawę stawiał!! Jak myslicie da sie jeszcze to naprawic?