czy mam szanse by byc w normalnym zwiazku z facetem...

z ktorym poznalam sie,bedac kobieta sprzedajaca sie rowniez i innym za pieniadze? Akurat od niego wzielam kase tylko raz ,potem juz nie...nie chcialam... dodam tylko,ze nie pracuje w zadnej agencji czy klubie i nie zajmowalam sie tym zawodowo...potrzebowalam troche kasy,bo stracilam prace i umowilam sie z paroma ,powiedzmy ,no moze wiecej niz paroma gosci na sex w zamian za wsparcie finansowe. Jak sadzicie,czy jesli poznalam go w taki sposob,to mnie juz przekreslil jako kobiete do zwiazku i zawsze bede juz dla niego dziwka? Nie jestem dziwka,tak naprawde jestem normalna,w sumie chyba niesmiala dziewczyna nawet... A spotkalam sie juz z nim pare razy prywatnie.Zakochalam sie w nim.Nie wiem dlaczego,tak poprostu,.Czy mam szanse na cos wiecej,dodam,ze on jest mlodszy ode mnie. Nie wiem co robic .Jestem zalamana totalnie. On chyba sie domysla,ze ja cos czuje,no w kazdym badz razie wie,ze mi sie podoba i ze go lubie,powiedzialam mu to,no zreszta nie musialabym nawet bo on to czuje,przeciez to sie czuje. Czy powinnam mu wyzznac swoje uczucia,jak sadzicie/?czy moze lepiej nie mowic o tym? ja nic o nim nie wiem,boje sie odrzucenia,poza tym mysle,ze moze ma kogos a mnie tylko do seksu chce..co robic?J a chyba zwariuje...

oszczedz mu zycia niech facet znajdzie normalna kobiete z godnoscia a nie dziwke

jeśli on jest normalnym niezdegenerowanym mężczyzną, to oczywiście nie zwiąże się z kimś kto sprzedał swą godność... chyba, że też jest takim degeneratem po przejściach (i jeszcze ciężko mu znaleźć normalną dziewczynę), to wtedy może na jakiś czas zostanie... ale co to za chory, toksyczny związek z tego mógłby powstać :/ lepiej nie myśleć.... oczywiście, że lepiej wszystko mu powiedzieć - razem zdecydujecie dalej nad twoim marnym losem - milczenie, udawanie jest tylko brakiem odwagi, ale to nigdy niczego nie rozwiązuje, tylko pogarsza sprawę, która i tak już jest beznadziejna.

do mily facetele naprawde uwazasz ze jestem skreslona i juz po mnie?przeciez nie jestem zawodowa panienka... do unicorn_ wlaasnie tak mysle czy on jest niezdegenorowany i normalny...jesli skorzystal z moich uslug,powiedzmy za kase? a dlaczego chory i toksyczny zwiazek?czy to ze ja kochalam sie z nim 1 raz za kase ,a on mi za to zaplacil,przekresla juz nas na cale zycie jako ludzi?ja nikogo nie zabilam,on tez pewnie nie ..mielismy tylko sex i fajnie nam sie rozmawialo,a potem moglam sie juz z nim nie spotykac ,bo byl mi nawet winny za ten 2 raz kase a ja juz nawet jej od niego nie chcialam... Czy powinnam mu wyznac uczucia ,jak piszesz?No wlasnie nie wiem,bo ja nie wiem jak on na to zareaguje..ja przeciez nie wiem,czy on z kims nie jest,a do mnie odzywal sie tak jakos raz w miesiacu...ja mu sie nie narzucam ,chociaz sie zakochalam i chcialabym czegos wiecej..pewnie by sie zdziwil,albo uznal ,ze nawiedzona jakas jestem,pomimo tego ze sie domysla,ze bardzo go lubie i pragne.. Moze on kogos ma,nie wiem,mowil ze nie ma,ale przeciez ja tego nie wiem... Czemu sadziesz,ze milczenie to brak odwagi? Ja sie boje odrzucenia,zwlaszcza,ze tak go poznalam i nie wiem,jakie jest jego podejscie do mnie... zalamie sie poprostu...

i jeszcze jedno ,on jest o 10 lat mlodszy ode mnie...co o tym sadzicie?nie mam szans w ogole?

Mowią, że każdy zasługuje na drugą szansę. Ja jednak miałbym obawy przed wchodzeniem w taki związek.

dlaczego obawy?

to, co zrobilas wynikac musi z ciebie.nie kazdy tak zrobi. ty wybralas taka droga. to swiadczy o tobie., niestety.

na jedno bzykanko mu starczyło, drugi raz bzykał już na krechę a ty oczywiście jesteś normalna bo już nie domagasz się od niego tej zaległej kasy odkujesz się na tych co płacą

Potępiacie autorkę za to co robila/robi i sie z tym zgadzam, ale skoro on płacił za seks to niby w czym jest od niej lepszy? Sa siebie warci.

czyli nie mam szans ?no to pewnie jestem skreslona ...zalamie sie ,nie wiem jak mam dalej tak zyc.. moze ja dla niego jestem nikim,ja pewnie w ogole jestem nikim ..pewnie macie racje ,taka kobieta nie ma na nic szans... Ja zreszta pewnie wogole sie nie nadaje do kochania sie za kase poza tym,ze lubie sex ..jestem za mila dla facetow,za ciepla ,szc zera i normalna..faceci to ,niektorzy wykorzystywali,nawet nie dawali mi tyle kasy co chcialam,no i zawsze ppo sexie a nie przed jak prawdziwym dziwkom podobno..to podobno sa wyrachowane kobiety,ja taka nigdy nie bylam.. mNie wlasciwie wiekszosc facetow w zyciu oszukala..bylam atrakcyjna ,podobalam sie ,a oni wykorzystywali moja naiwnosc,wciskali mi bajki,ze bedziemy razem,itp,itd ,ja w to wierzylam,a oni chcieli tylko sexu tak naprawde...zaden nie mowil wprost,ze chce tylko sexu,ze ma zone itp,sciemniali mnie bo czuli ze ja chce czegos powaznego... A moze ten,w ktorym sie zakochalam teraz tez nic ode mnie nie chce tak naprade? W sumie zawiodlam sie na facetach ,bardzo pragnelam zawsze ciepla i milosci,ale ja chyba tego nie znajde ..a moze ja za szybko szlam do lozka ,bo bylam naiwna i latwowierna? Nie mam chyba szans na nic..a bardzo chcialabym kogos kochac ,byc kochana i zkims byc,tak poprostu,szczesliwa..

no to on teraz będzie Cię ruchał za darmo, a Ty będziesz tylko stratna :o

tak pewnie ja jestem dalej naiwna..tak bedzie mnie mial za darmo...w jego oznakach sympatii doszukalam sie drugiego dna,ze moze jest z nim szansa na wiecej...trafil na podatny grunt ,ja sama spragniona uczuc doszukalam sie szansy na mozliwosc czegos tam z nim...a facet pewnie chcial tylko darmowej d... Ale stalo sie,on mi sie spodobal i sie zakochalam...jak mam sie tego pozbyc ze cos do niego czuje?jak mam go zapomniec?nie wiem jak sobie z tym poradzic? a moze powiedziec mu o tym?z drugiej strony,boje sie,ze on moze poza sympatia nic do mnie nie czuc..moze do innych panienek tez chodzil,chodzi,moze tak b yc... Nie znioslabym tego,ze ktos mi powie,ze mnie nie chce..zalamalabym sie juz kompletnie,jestem bardzo wrazliwa osoba ..dopoki sie ludze i mam nadzieje,to jeszcze mam nadzieje,ze moze cos z tego bedzie... Nie wiem co mam ze soba zrobic...

soory, ale nie wydaję mis ie , żeby on brał Cie na serio, pomyśl, wie , ze się sprzedajesz, wie o innych też? 10 lat róznicy ehh nie iwdze żadej przyszłości

na dalszy rozwoj sytuacji. Moze nie wyznawaj mu na razie uczuc,nie wiadomo czy on tez do ciebie cos czuje,moglabys go wystraszyc. Poobserwuj go troche,jak sie zachowuje i sprobuj sie czegos o nim dowiedziec i uzbroj sie w cierpliwosc. Jak jeszcze 2,3 miesiace nic nie zrobi w twoim kierunku to znaczy ze juz nic bedzie poza sexem,ze powinnas dac sobie spokoj.Bo po co sie nakrecac jak facet chce tylko seksu ,tak mozesz z 10 lat czekac i lipa. ja mysle ze ty za uczuciowa jestes.W tej branz to raczej same suki sa,a nie kobiety z sercem.

kolezanka tez kiedys tak zarabiala i zakochala sie w swoim kliencie ze wzajemnoscia,fakt ze potem z tym zerwala zawodem,ale sa juz 10 lat malzenstwem.On jej wybaczyl,no chyba bo by z nia przeciez nie byl i sie kochaja,maja dziecko.To sie zdarza ale musialabys tez trafic na kogos kto sie w tobie zakocha,bo do tanga trzeba dwojga. A co kto w zyciu robil to niewazne aniolem nikt nie jest,jak facet lazi po burdelach i placi za sex to tez zaden z niego swietoszek.

jak facet zalicza 100 dup to bohater jest i dziwki jak bzyka za kase,sie chwali kumplom .A jak kobieta ma wielu facetow to juz dziwka ,za kase to kurwa i ostatnia szmata,a przeciez to ci szmaciarze i dziwkarze do niej przychodza..,wiec zeby ich nie bylo to ona nie mialaby komu dawac. Ci faceci sa 100 razy bardziej gorsi od tych kobiet,tylko tak sie utarlo ,ze kobieta jest gorsz a od faceta,jak to robi.A oni sa ok?Zdradzac zony,narzeczone,dziewczyny,oszukiwac je chodzac do panienek?To sa wartosciowi mezczyzni? Nawet nie wiecie ile z waszych kochajacych facetow wali was w ciula i przyprawia wam rogi........i dobrze wam tak,bo jestescie glupie i naiwne,a te kutasy wasze ,co was tak kochaja to skonczeni hipokryci i swinie,hehehe.................................

tylko pytanie czy on jest w stanie odwzajemnic twoje uczucie? bo w tym caly jest Ambaras ,aby dwoje chcialo naraz pytanie tylko;czy ty dalej to robisz i czy on o tym wie ? i czy chcialby z taka kobieta byc? bo faceci patrza na to inaczej;im wolno ,a kobieta nie powinna,ma byc tylko jego ,no ja tak to widze a jestem facetem wiec wiem co mowie..

sprzedajesz sie za kase jak sie do tego nie nadajesz? same problemy z tego masz,np takie ze sie zakochalas jestes szmata ale niektorych kreca szmaty wiec moze jest szansa na bycie ze szmaciarzem

Jak można być taką skończoną wywłoką dając dupy tu i tam aby tylko się z lekka wzbogacić:O

wy pewnie macie racje,,,jestem skonczona wywloka i szmata i scierwo... nie zasluguje na milosc i Bog mnie pokaral,ze sprzedawalam sie za pieniadze.. Nie chce mi sie zyc,najchetniej skonczylabym ze soba..tylko nie mam w sobie tyle odwagi.. Ja mam tyle milosci w sobie ,ale poniewaz nie mam jej komu ofiarowac,to sie zakochalam i ochcialam ta miloscia obdarzyc faceta,ktory moze wcale tego nie chce i poprostu kogos przypadkowego ,kto mi sie spodobal... Ja chyba juz nie mam szans na szczescie..nie wiem dlaczego przez to ,ze sprzedawalam sie za pieniadze... Nienawidze siebie i tak naprawde nienawidze facetow..widza w kobiecie tylko obiekt seksualny,ktory sie bierze jak m a sie ochote. Wogole to odnioslam takie dziwne wrazenie,albo ja juz nienormalnie mysle,ze.. Jak kogos poznalam i poszlam z nim po jakims czasie do lozka ,a byla szansa na wiecej,to jak facet nie musial mi placic ,dawac mi prezentow(nie chcialam tego i nigdy nie wymagalam,bylam honorowaw,placilam za siebie zawsze)to potem tak mi to wygladalo,ze on jakby nic nie inwestowal we mnie wiec nie mialam dla niego zadnej wartosci..gdyby mu zalezalo,to pewnie mialby gest? A jak oddalam sie komus za kase to chociaz ta kase na pocieszenie mialam ,to przynajmniej bylo uczciwe,bo juz zadnych zludzen nie musze miec,ze cos z tego bedzie..

do ten facet nie jest idiota akurat takich obaw to nie mam..idiota nie jest z pewnoscia,ale on ma swoja prace i to nie jest typ alfonsa i nie jest zadnym alfonsem albo takiego,ktory chcialby zebym ja dla niego pracowala...nie znam go dobrze to fakt ,ale na tyle na ile go poznalam ,to nie wydaje mi sie ,zeby taka sytuacja mogla zaistniec... do furgonetka on wie,ze sie sprzedawalam,sprzedaje,tak mnie poznal... teraz juz sie prawie z nikim nie spotykam,a zerwalabym z tym calkowicie,gdyby powiedzial,ze chce ze mna byc..nie bylby to dla mnie zaden problem,ja bym nawet tego nie chciala robic,chcialabym tylko kochac ,byc kochana ,miec normalny zwiaze4k i dziecko i byc szczesliwa...niczego wiecej nie pragne w zyciu...

historie moja kuzynka taka panienka byla i wiecie ze wyszla za faceta co jej kase placil ,a sie w tym klubie poznali,gdzie ona pracowala? to sie moze zdarzyc jesli by sie w tobie ten czlowiek zakochal,mysle. Rodzina sie jej wyrzekla jak sie dowiedzieli co robila,a ona jest szczesliwa z tym facetem,chyba nawet bardziej niz niejedna porzadna dziewczyna z rodziny i porzadny facet.Moze to bylo to poprostu szczescie trzeba miec ,jak trafi swoj na swoja to bedzie dobrze. I sie ludzkim gadaniem przejmowac nie warto ,kazdy ma jakas przeszlosc chociaz lepiej o tym nikomu nie mowic. Ja tez mysle ze wielu porzadnych mezow zdradza swoje zony z takimi panienkami i nikt by w to nie uwierzyl a jednak tak jest.To co to jest milosc i bycie porzadnym?A jego zona jak kura w domu siedzi,zaniedbana a on leci do fajnej laski seksownej.

trudno cokolwiek tu wyrokowac/chyba musisz zobaczyc sama jak wam sie ulozy szanse sa 50/50 bo niewiadomo jaki to facet,powinnas to wyczuc jakos /zobacz sama jak wasz relacja sie rozwinie wszystko moze sie rozpasc przeciez a moze sie tez jakos pozytywnie rozwinac/to trudny temat

jesteś dzifką... czemu zaprzeczasz? i nie pisz, że sie kochalas, bo kochają to sie z ludzie z milosci a ty sie moglas co nawjyzej pieprzyć, kupulowac, ruchac, spolkowac szmato

malzenstwo kur wiarza z kur wą? w sumie czemu nie, tacy dogadają się najlepiej. historia rodem z pretty women. ale ja nie wierze w trwalosc takich związkow ;) on pewnie nadal chodzi na dzifki.

kolejny temat z serii czy ona czemus zaprzeczala?Przeciez napisala wyraznie czym sie zajmowala czy zajmuje. I jak miala napisac ,nie ze sie kochala tylko ze sie ruchala?No moze ty jestes takim prymitywem ,ze tak piszessz.Sam jestes szmata nie dzifko ty !A twoja kobiete tez pewnie walisz w rogi na prawo i lewo! A ty tylko pluc potrafisz ? To se popluj ,byles sie nie oslinil To spadaj na drzewo jak ci sie kolejny temat nie podoba ,idz do burdelu zanim powiesz swojej zonie,ze ja kochasz Hipokryto skonczony!

jestem kobietą :O i rozmieszylo mnie to "kochac sie" :O kur wa pisze o kochaniu się :O ty sie z klientami pieprzysz, uprawiasz seks, ale na pewno nie kochasz. kocha to się mąż z żoną. a ty szmato sie pier dolilas. jak mozna pisac o "kochaniu sie" w takiej prymitywnej sytuacji. ty jestes jakas uposledzona.

A możesz powiedzieć ile lat sobie liczysz?

jestes dziwka .zatrodnij sie w burdelu