Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość O.n.a22

Ciągle uzależniona od rodziców

Polecane posty

Gość O.n.a22

Kochane kobietki! Mam 22lata. Jestem wzorową studentką prawa i filologii polskiej, ALE mieszkam z rodzicami. Nie, to nie stanowi problemu. Sęk tkwi jednak w tym, że często mam problem nawet z wyjazdem na zakupy z koleżankami. Powód? Moja matka. Już pomijając fakt, że na imprezy czy do pubu na piwo zupełnie nie chodzę i rozstałam się z facetem po 3-letnim związku poniekąd za jej sprawą (lecieliśmy do Egiptu na wczasy i dzwoniła do niego,zwyzywała go, że jak on może mnie gdziekolwiek zabierać,następnie zaczęło się między nami psuć,a jej piękne podburzenia sprawiły,że wszystko pękło - minęło kilka miesięcy - ona pyta czy nie chce do niego wrócic-super!). Przechodząc do sedna: po wyczerpujących sesjach egzaminacyjnych (gdzie uczylam sie kazdego dnia i kazdej nocy), chce jechac do kolezanki na 2 dni, a nastepnie w góry - w sumie 4dni. Jest wojna rodem walki o niepodleglosc. Tylko tu chodzi o moją niepodległość, czyli poczucie wolności. POMOCY! Co mam z tym zrobić? Wiem, że może jest to quasi-problem przy innych sprawach, jednak strasznie mnie to ogranicza. Od kiklku miesiecy nie jestem zupelnie szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZakochanaWnim
a ile ty kurde masz lat?? 15 ze tak sie matki suchasz, kobieta 22 lata, a chodzi wg zachcianki matki, postaw sie jej i zrob to co chcesz. masz swoje lata, jestes dorosla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baba_z_gór
Moim zdaniem jak najprędzej odciąć się robiąc to, co się uważa za słuszne. Ja juz jestem w wieku średnim, ale pamietam ze cały czas pozwalałam wtryniać się w swoje sprawy. Efekty czasem żenujące. Wyjechaąłm np. do koleżanki na tydzień, zostawiając nastoletnie dzieci z ojcem. Był to wakacyjny czas. Zostawiłam w domu telefon koleżanki, ale to na ewentualność jakby autobus się po drodze rozpieprzył. DOmowi nie dzwonili, ale moja mama wydzwaniała do koleżanki (zamiast do mnie) prawie codziennie, przypominajac mi że biedne dzieci same w domu są... To były moje pierwsze od 20 lat wakacje. Ale to nie jeden przykład, gdzie jest kontrola i wtrynianie się i pouczanie co powinnam. Niby matka prawie dorosłych dzieci a traktuje się mnie jak bym miała 14 lat. Bo sobie swego czasu pozwoliłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
to u mnie jest lepszy numer jestem 3 lata po slubie mamy synka , pale papierosy od 6 lat a moi rodzice nie moga sie o tym dowiedziec bo byla by afera na cala ich wioske:) cale szczescie nie mieszkam z nimi. ale uwielbiaja mi mowic co mam robic teksty typu ,,nie kupuj mu ubranek " ,,zabawek tez nie" kup sobie tansze mieso a najlepszy tekst Niech twoj maz przelewa wyplaty na nasze konto my waam oplacimy rachunki i co zostanie to po 50 zł na tydzien wam bedziemy dawali eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz spokojnie mamie że jesteś już dorosła kobietą, nikt nie ma prawa narzucać drugiej osobie jak ma żyć. Przeciez twoja mama nie jest Bogiem żeby wiedziała co jest dla ciebie najlepsze. Żyj i pozwól żyć innym ja taka metodę stosuję, nie ograniczam zbyt córki chociaz ma 16 lat. Jak do tej pory to skutkuje nie mam z nią żadnych problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuli garsą et mła!?!
emiiiii hahaha ale sie usmialam, dobre:) niezli sa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek
wiesz , to troche trudne jest jeśli jestes uzależniona od rodziców finansowo, gdybys nie była , łatwiej byłoby powiedziec: _mamo, mam swoje życie. Odcinaj powoli pępowinkę , pewnie ma wielkie plany co do Ciebie , a juz napewno nie spowiadaj sie jej z życia prywatnego , jak pisałas rozwliła ci związek, pewnie to taki rodzaj rodzica dla którego córeczka nigdy nie dorasta. Bądz asertywna .:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuli garsą et mła!?!
hmmma mi sie wydaje,ze autorka az tak bardzo nie ubolewa nad tym. ja majac 22 lata, studiowala, pracowalam i wychdozilam kiedy chcialam. nie masz zycia prywatnego? sidzisz wiecznie w domu? internet tez ci sprawdza? na jakich str bylas? masakra jakas. nie dosyc ze matka usrala sie dziecka, to dziecko nawet nie potrafi zrobic tak jak chce. dorosla jestes. idz do roboty. stan sie niezalezna, a nie mamusia zabrania, to ta siedzi i nawet na zakupy isc nie moze. to wy razem kupujecie majtki,staniki, spodnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O.n.a22
Tylko jak tu isc do pracy przy 2 kierunkach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z taką każdy inny związek jest bez sensu radzę uciekać jak najdalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 26 lat i chce wyjsc za maz jednak utrudnia mi to mama, za kazdym razem kiedy zaczynam ten temat ona sie zlosci i wyraza swoje niezadowolenie albo mowi mi ze bedzie umierac i zadnego slubu nie bedzie lub ze gdy sie wyprowadze to ona popadnie w jakas chorobe. Poprostu obarcza mnie wszystkim co sie dzieje w domu ja nie mam swojego zycia tylko wszystko podporzadkowane jest jej wymaganiom. wszystko chce wiedziec co i kiedy i z kim robie. Planuje mi wiele rzeczy na ktore czasami nie mam ochoty ale ulegam jej presji. Boje sie cokolwiek planowac z narzeczonym bo ona zaraz mi o smierci gada no poprostu juz nie mam na to sil pomozcie mi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam odwrotnie, dzieci już dawno dorosłe, mieszkają osobno, ale wiecznie coś chcą. Chciałbym już żyć swoim życiem robić co chcę, a tu zawsze jakieś problemy z dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki problem. W pl nikt nie uczy asertywnosci. Do autorko- jak mama dzwoni, to pytasz sie czy cos she stalo. Jak powie, ze nie, to mowisz- do uslyszenia i odlkadasz telefon. Mowisz jej- jade w gory, Bede a za 4 dni i tyle. Trochejcie sie dziewczyny, bo sobie zycie zmarnujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem nie jest w rodzicach, tylko w dzieciach, które nie potrafią się usamodzielnić. Rodzice mają obowiązek utrzymywać dzieci do 25 lat, jeśli się uczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×