Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość skuteczneRady

Jak przeżyć samobójczą smierć kolegi?

Polecane posty

Gość skuteczneRady

2 dni temu to zrobil,ciagle rycze, nawet nie ma gdzie sie wyzalic bo znajomi to samo przezywaja mam nawet mysli samobojcze ale nie zrobilabym tego, nie chce zeby ktos przezywal to co ja teraz. Moze ktos spotkal sie z przypadkiem samobojstwa? Powiedzcie mi cokolwiek,prosze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JakJakKajak
No bez specjalisty moż ebyć trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynka6523
Pewnie miał depresję i nikt się w porę nie poznał. Ja znałam człowieka który się powiesił w wieku 28 lat, przez żonę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolololo
dlaczego się zabił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skuteczneRady
Tutaj prawdopodobnie przez dziewczynę. Kurcze pewnie mial,na prawde nie pojmuje do jakiej ostatecznosci musial byc doprowadzony do ostatecznosci,skoro bylo mu juz wszystko obojetne. do ostatniej chwili nie dal po sobie poznac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skuteczneRady
Tutaj prawdopodobnie przez dziewczynę. Kurcze pewnie mial,na prawde nie pojmuje do jakiej ostatecznosci musial byc doprowadzony,skoro bylo mu juz wszystko obojetne. do ostatniej chwili nie dal po sobie poznac * tak mialo byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to a taki bliski
kolega byl? To dlaczego nie piszesz, ze "przyjaciel"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skuteczneRady
bo nie byl przyjacielem, raczej kolegą dobrym choc znalismy sie krotko i nie utrzymywalismy kontaktu przez jakis czas, mialam go na facebooku, i teraz pewnie to zabrzmi dziwnie ale NIGDY nie "lajkowal" niczego, z 2 tyg przed smiercia poolubil kilka postow , zdjecia... wkrecam sobie,ze moze to mialo byc nie doslowne pozegnanie...zebym go pamietala czy cos...wiem ze to glupie ...dlaczego nie napisalam do niego ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolololo
kurwa wiem coś o tym dziewczyny potrafią zniszczyć człowieka; też miałem myśli samobójcze; nie widzieliście, że jest zmienny agresywny lub otępiały, wszystko mu było obojętne, nie uśmiechał się; tak się ma jak nie masz długo dziewczyny lub ją stracisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skuteczneRady
On jeszcze wstawial na jej tablice piosenki,to tepa suka ignorowala, wysmiewala sie Boze a to byl taki dobry,kochany chlopak nie moge go odzalowac :( właśnie nie pokazywal po sobie niczego, zawsze pogodny, nawet nie wyobrazam sobie jakie zdolnosci aktorskie mial skoro cierpienie potrafil zaslonic usmiechem i przez to cierpiec jeszcze bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojego życia,chciałbym ci
nie przejmować się tym,każdy kiedyś umrze,to był jego wybór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojego życia,chciałbym ci
jeżeli ktoś nie wierzy w nic po śmierci,to co takiego strasznego w samobójstwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skuteczneRady
niby byl,ale nie moge tego zrozumiec,strasznie mnie to boli,jak przypomne sobie wszystko co z nim zwiazane, te dobre zamyslone oczy,usmiech to jest bardzo zle:( poza tym nie wiem czy robil to swiadomie. zawsze zrownowazony, wysylal sms do najblizszych kolegow rozpaczliwe ze zobacza sie na jego pogrzebie , do niej tak samo, zadzwonila na policje zaczeli go szukac,bylo za pozno...ojciec znalazł go powieszonego na drzewie;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolololo
najgorsze momenty są jak zostajesz sam w pokoju nie wiesz co masz robić; jak jesteś z przyjaciółmi zapominasz o wielu zmartwieniach;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naneczka__
córka znajomych powiesiła się przedwczoraj 15 lat podobno młodzież w gimnazjum "bawiła się" w podduszanie godzinna reanimacja to nie była rodzina patologiczna ta dziewczynka była kochana, zadbana, ptasiego mleka by jej nie zabrakło, gdyby o nie poprosiła dobrze się uczyła, lubiana śliczna żal straszliwy jej matka ... nie wyobrażam sobie, co przeżywa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skuteczneRady
masz racje, teraz juz jest lepiej,mysle ale mniej jak jestem wsrod znajomych, potrafie sie usmiechnac, teraz jestem sama w pokoju,ogladam jego zdjecia i rycze jak bobr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojego życia,chciałbym ci
jak ludziom jest za dobrze,to też może odbić z nudów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolololo
gimnazjum to dzieci najgorszy okres w życiu; myślisz, że jesteś dorosły, a naprawdę w dupach się wtedy przewraca; zabawa w podduszanie tego to nie przerabiałem; powinni kurwa rodzice odszkodowanie płacić rodzicom zmarłej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naneczka__
15 lat to jeszcze dzieck goniące za nowymi wrażeniami, próbujące odnależć się w grupie rówieśników Boże, taka głupia śmierć... taki żal, ból, niedowierzanie młoda miała tyle planów, była taka pełna życia co się dzieje z tymi dziećmi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skuteczneRady
czytalam wczoraj ten topik, glupia zabawa,nieumyslna smierc szkoda dziecka,na pewno rodzice odchodza od zmyslow tutaj byl to jego wybor, boli mnie ze nie pogadal z nikim,tak wiele nie wypowiedzianych slow zostalo, nie przezyje tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naneczka__
jestem pewna, że dziewczynka nie chciała się zabić! pewnie chciała spróbować tego "odlotu" rodzice za późno się zorientowali, że dzieje się coś złego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skuteczneRady
przyznam szczerze ze ja kiedys tez chcialam zobaczyc jak to jest,mialam 15 lat wtedy, zaczynalam sie dusic, glowa mi pekala w szwach, wytrzymalam moze z minute i odwiazalam szyje, beznadziejna sprawa dobrze ze nie zrobilam tego tak ze dzis by mnie nie bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skuteczneRady
wracajac do kolegi.czy jest ktos kto przezyl samobojcza smierc kogos w miare bliskiego? jak to przezyc? nie wyobrazam sobie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skuteczneRady
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 8
Tu chyba nie ma czego sobie wyobrazac. Dla osoby , ktora decyduje sie na taki krok jest to zakonczenie zycia. Dla rodziny najczesciej szok i czesto wielka tragedia. Dla wszystkich pozostalych mniejsza lub wieksza ale tylko sensacja. Bo skoro nikt z was nie byl z tym chlopakiem za bardzo zwiazany czy zainteresowany za jego zycia to moze odczepcie sie od niego i po smierci. Smierc to dobra pozywka dla niektorych. Jest sie czym ekscytowac, jest o czym gadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skuteczneRady
No i tu sie mylisz. Ja staralam sie do niego zblizyc, i fakt mielismy dobry kontakt ale on ogolnie byl skryty. Nie ma sie czym zywic, przynajmniej nie rozmawiamy o tym ze soba,ludzie sa zalamani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkjnhb
Ci,którzy spotkali sie z samobójczą śmiercią bliskiej osoby....musiały sobie poradzić. Najlepiej gdy sami mamy wokół siebie bliskich ludzi i możemy sie wygadać do oporu. Najczęściej ma sie wyrzuty sumienia. Czasem większe czasem mniejsze..i to tez najlepiej przedyskutować z kimś bliskim. Jesteś w zasadzie tuż po śmierci tego kolegi i wszystkie emocje buzują. W tym stanie nie podejmuj decyzji i po prostu bądź dla siebie dobra.. Z czasem człowiek jest w stanie dojść do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 8
Skoro facet nikomu z was sie nie zwierzal to widocznie nie uwazal nikogo z was za osoby godne zaufania. To przykre ze nie chcesz uszanowac jego decyzji i wywlekasz to teraz. Moze on znal cie na tyle ze wiedzial ze tak wlasnie zechcesz zrobic i dlatego trzymal cie z daleka od swoich spraw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skuteczneRady
Zuza, przeciez powtarzam ze byl skryty i nawet najblizsi nie wiedzieli co w nim siedzi. Ja bylam jego koleżanką tylko. Staram sie to uszanowac ale nie moge udzwignac tego ciezaru...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 8
Zapal mu swieczke i zycz mu z calego serca aby bylo mu dobrze tam gdzie jest teraz - jesli gdzies jest. To chyba najlepsze co mozna zrobic w takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×