Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ZielonaWyspa

Odbija mi

Polecane posty

Mam problemy jak kazdy.. Bo kto ich nie ma.. Mniejsze - większe ale są. Ostatnio źle mi samej ze soba.. Łapię sie na tym ze mam czasem ochote wejsc pod rozpedzone auto..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Men Struacja
No to wejdź kurva!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzis powiedzialam o tym mojej drugiej polowie. Spojrzał na mnie jak na kosmite, Powiedzial mi 1 zdanie ; czy jestes az tak słaba psychicznie? Zabiź sie jest łatwo, ale cięzko jest postawić czoła problemom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Men Struacja
Ale pierdolisz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś w tym jest, zabicie się to ucieczka przed problemami, podjęcie walki i wygranie jest trudniejsze. Tak swoją droga jak wszystko jest w porządku, układa Ci się, to nie rozumiem skąd taki stan u Ciebie. Zazwyczaj ludzie tak sie zachowują jak im coś nie idzie w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jak pisałam problemy problemami. Aktualnie zdrowotne przez co nie pracuje i po częsci jestem na jego utrzymaniu choc mam tez swoje fundusze. Tak poza tym wszystko jest dobrze. Chociaz? Hmm mam gdzies mocno zakorzenione ze on mnie zdradzi, zostawi. W kazdej potencjalnej kolezance widze zagrożenie, choc tak na prawde wiem ze nie mam o co byc zazdrosna,kilka rozmow na gg a mnie doprowadza to do szału.. Chowam gdzies te uczucia ale ostatnio pekłam - nie umiem trzymac tego w sobie i albo sie nie odzywam albo płacze w poduszke. ON twierdzi ze wyolbrzymiam. Zapewne ma racje. Ale to chyba przeszłosc tak na mnie działa. Ze juz nie umiem w stu % zaufac. Poza tym nie sadze by to mialo az taki wpływ na moj stan psychiczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bym sie zgodził, że trochę wyolbrzymiasz, ale skoro mówisz że przeszłość Cie czegoś nauczyła, więc on musi mieć coś za uszami też. No wiesz to może mieć spory wpływ na psychikę. jakby nie patrzeć w 2 połówce chce sie mieć oparcie i mieć pewność, że za Tobą w ogień skoczy jak zajdzie potrzeba i nigdy Cie nie zostawi. Może tez się boisz, że takie obawy już Cie nigdy nie opuszczą i taka perspektywa reszty życia w obawach tak na Ciebie wpływa. Jak znam życie to jeszcze przed okresem jak hormony buzują, to uczucie jest spotęgowane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama nie wiem... Ale niech sie cos stanie.. cokolwiek. spac nie moge jesc nie moge.. mam ochote wyjsc z domu i juz nie wrocic. Tak sie zastanawiam co on by zrobil gdyby mnie tu rano juz nie bylo, Albo gdybym sie rano sztywna obudzila. Wiesz te myslenie jest takie realne ze zaczynam sie sama siebie obawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cholera wie, może sesja u psychologa by Ci się przydała, by pomógł Ci zrozumieć Twoje uczucia i jakoś sobie z nimi poradzić. Tak w ogóle mówisz o tym chłopakowi co Cie trapi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mowie, Rozmawiamy często i gęsto. On widzi ze od dluzszego czasu coś ze mna jest nie tak. Tylko ze ja nie lubie o sobie mowic, tym bardziej osobie obcej chociaz wiem ze taka osoba spojrzy na to neutralnie i inaczej do tego podejdzie. Nie wydaje mi sie zebym sie tak potrafila otworzyc, Moj facet tez ma problem zdrowotny nawet bym dodała ze jest po kilku wizytach u psychiatry. Dwa lata temu miał uraz glowy, teraz padaczka pourazowa i dziwne sprawy otaczaja go które sa ciezke do zdiagnozowania. Ale nie o tym była mowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Staramy się dojśc do przyczyn Twojego złego samopoczucia i myślę, że jesteśmy blisko. Jest taka metoda na niechęć do mówienia o sobie u obcej osoby (psycholog). Zapisujesz w domu wszystko co Ci leży na wątrobie, a potem czytasz to co zapisałas psychologowi lub wręcz dajesz mu kartke, by sam sobie przeczytał. W ten sposób ominiesz skrępowanie i niechęć do otwierania sie przed obcą osobą. Właśnie spojrzenie obiektywne takiej osoby może Ci pomóc najbardziej wg mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×