Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dziewczyna w potrzasku

Proszę o poradę

Polecane posty

Gość Dziewczyna w potrzasku

Doradźcie. Jestem po studiach licencjackich, przed urodzeniem dziecka pracowałam a teraz jestem w domu, mały ma prawie 3 lata i od września idzie do przedszkola. Zaczęłam szukać pracy, babcia zaoferowała się, że jeśli znajdę coś wcześniej to posiedzi z wnuczkiem do września. Wcześniej nie było takiej możliwości bo nie zgodziła się być z nim na stałe. Szukam pracy i nic. Mało tego rozmawiałam z kilkoma dziewczynami które miesiącami szukały czegokolwiek i nic, mieszkamy pod małym miastem i ciągle się słyszy tylko o zwolnieniach. Ostatnio u siostry w pracy coś się zwolniło to przyjęli siostrzenicę szefowej. Przestaje widzieć jakiekolwiek perspektywy. Mąż zaproponował, żeby w takim razie postarać się o drugie dziecko. Bardzo bym chciała, nie mówię, że nie. Mąż zarabia wystarczająco ale boję się, że po drugim dziecku to już całkiem niczego nie znajdę. Co byście zrobiły?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ja też 3 lata temu miałam taki dylemat i zdecydowałam się na kolejne dziecko :). Nie żałuję!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna w potrzasku
A jak Twoja sytuacja wygląda teraz? Pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli z kolejnym dzieckiem chciałabyś też siedzieć około 3 lata, to jest to ogromna przerwa w pracy. 6 lat, to prawie jakbyś praktycznie nie pracowała. A już w ogóle w wyuczonym zawodzie. Co kończyłaś? Ja bym się nie zdecydowała, nawet jakby mąż doskonale zarabiał. Mimo wszystko trzeba mieć jakąś niezależność finansową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdecyduj się na dziecko
skoro chcesz drugiego dziecka, to teraz jest na niego czas, a potem to kiedy? Jak do pracy pójdziesz to nie, a lata lecą ;) Teraz dzieci będą razem dorastać to lepiej dla nich. Potem możesz już nie mieć okazji na drugie dziecko albo będzie ci jeszcze bardziej nie po drodze niż teraz. Ja na twoim miejscu starałabym się o drugie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna w potrzasku
Nie pracowałam w zawodzie bo mimo, że w mojej okolicy ofert pracy w moim kierunku było dużo to wszystkie z zaznaczeniem, że wymagane doświadczenie a studia mile widziane. Zdaję sobie sprawę, że 6 lat to bardzo dużo dlatego chciałam iść do pracy i o kolejne dziecko postarać się za ok 2 lata ale nic nie mogę znaleźć. Przynajmniej narazie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdecyduj się na dziecko
hm, gdybym była pracodawcą byłoby dla mnie bez różnicy czy ktoś nie pracował przez 3 lata czy przez 5. I tak taką osobę trzeba przyuczyć do pracy i tak. Normalne że kobiety w pewnym wieku rodzą dzieci, bo niby kiedy mają to robić. Za 2 lata o ile znajdziesz pracę, to pewnie będzie ci zależało żeby ją utrzymać i będziesz mieć kolejny dylemat czy decydować sie na dziecko czy nie. Jak już pisałam ja bym się postarała teraz o drugie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marteczka.........
Ja tak właśnie zrobiłam! Córcia będzie miała we wrześniu 3 latka, a w lipcu urodzę synka. Też nie mogłam znaleźć pracy i zdecydowaliśmy się na drugie dziecko. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dla mnie by to była róznica czy jest ktoś, kto pracuje ciągle, czy miał przerwę 3 czy może 6 lat. W dzisiejszych warunkach z pracą to szmat czasu. A pracodawcom chodzi głównie by jak najmniej przyuczać pracownika. Niestety, wymagania są coraz większe, doświadczenie coraz wieksze wymagane. Niestety takie mamy realia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdecyduj się na dziecko
ja pisałam że bez różnicy czy 3 czy 5 lat. wiadomo że różnica jest czy ktoś pracuje ciągle czy nie pracuje kilka lat. Autorka i tak już nie pracuje, więc co ma do stracenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejne 3 lata bez aktywności na rynku pracy. Poza tym ja mimo wszystko uważam, że kobieta przynajmniej w jakimś stopniu powinna być niezależna, nawet jeśli jest to najbardziej gorąca miłość, to musi mieć jakieś wyjście awaryjne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×