co jest nie tak w mojej urodzie???

mam 25 lat, mam narzeczonego. Zauważyłam,że normalni mężczyźni nie zwracają na mnie uwagi (poza moim facetem i poprzednimi) tylko wpadam w oko, np.byłym więźniom, facetowi, który niedawno wrócił z psychiatryka, zboczeńcowi wszystkim znanym (sprawa wylądowała na policji). Prawda jest taka, że podobam się psycholom...co jest do cholery? :/

podejrzewam, że tu nie chodzi o urodę. mozliwe, że masz takie zachowania, ktorymi ich do siebie przyciągasz, też tak mialam kiedyś. w ten sposób tworzą sie toksyczne związki. możliwe że jesteś niedowartosciowana i np ich wulgarne zachowania wobec Ciebie ci odpowiadają? hmm, napisz coś więcej jak wygladały Twoje związki? ;)

swój ciągnie do swego - psychole podobają się psycholom....

moze ubierasz sie jak szmata?- wiezniowe lubia takie;) nie no zartuje,moze zachowujesz w sposob taki ze kojazysz im sie z czyms dobrym w podswiaadomosci i oni chca byc blisko tego dobra- czyli ciebie :)..

Prosta odp ty kvrwa jesteś i tyle

ubieram się jak szmata? schowajcie takie komentarze w kieszeń. Po pierwsze nigdy nikogo nie prowokowałam, po drugie nigdy się nie ubierałam jak 'szmata'. Mój zawód wymaga ode mnie stosownego stroju, czyli schludnego i eleganckiego. Co do moich związków- zawsze na partnerów życiowych wybierałam sobie spokojnych i odpowiedzialnych mężczyzn. O żadnym ze swoich ex nie mogę powiedzieć, że byli jakimiś prostakami, wykolejeńcami. To normalni ludzie. Być może robię coś nie tak co prowokuje 'wykolejeńców'. Często miałam i mam nadal problemy z tego powodu, ze np.ktoś tego pokroju mnie śledzi.

"Co do moich związków- zawsze na partnerów życiowych wybierałam sobie spokojnych i odpowiedzialnych mężczyzn" gdybyś dobrze wybierała to byś miała jednego - dwóch.

dokładnie Leviatan:D