Czy w ciąży trzeba przynajmniej raz leże w szpitalu????

Czy jest taki przepis czy coś w tym stylu, że w ciąży trzeba się kłaść przynajmniej raz na min 4 dni na szpital ??? Bo coś mi się wydaje, że doktorka ze mną w kulki leci i chodzi o to aby szpital pieniążki za pacjentke dostał... ;/

pierwsze słyszę.. po co jeśli nie ma wskazań

Aska-masz bardzo ładne imie i dlatego Ci odpisze. Takiego przepisu nie ma.Ja byłam w szpitalu 3 doby po cieciu cesarskim.Moja corka to tez Aska i ma 3 miesiace, Spokojnej ciazy.Pozdrawiam

że niby w trakcie ciąży masz iść do szpitala, bez powodu, bez wskazań? bzdura jakaś... sama jestem w ciąży i o niczym takim w życiu nie słyszałam, ani moja siostra ani znajome nie były w szpitalu poza rodzeniem... bo i niby po co skoro wszystko jest ok?

Dzięki:) No w pierwszej ciąży nie leżałam tylko po porodzie 10 dni bo mała żółtaczke miała. Teraz jestem w 33 tyg i już pare razy mnie chciała oddelegować i zawsze ,, chociaż na 4 dni " i tak niebardzo wiem o co jej chodzi... ;/

No ostatnio niby na wymazy mówiła żebym się położyła, ale to też chyba nie musowo? W przychodni mogę sobie zrobić.

może jej spytaj PO CO miałabyś iść do szpitala skoro dobrze się czujesz i ciąża przebiega prawidłowo :) i powiedz, że w poprzedniej ciąży nikt Ci do szpitala "chociaż na 4 dni" iść nie kazał :)

No pytałam i powiedziała, że jak w pierwszej ciąży nie byłam to teraz muszę się położyć bo takie przepisy to raz już byłam poleżałam 4 dni tylko magnez mi dali i tyle było i teraz się znowu czepiła. Niewiem może więcej czasu chce ze mną przebywać? :D

Nic o tym nie wiem, ale ja nie chodziłam do lekarza na kasę chorych.

to chyba jakaś totalna bzdura... zazwyczaj ze szpitali wyganiają, bo im miejsc brakuje a Ciebie namawiają, żebyś kompletnie bez powodu się kładła? i co - znów Ci dadzą magnez? paranoja... ja bym powiedziała, że kompletnie nie widzę powodu do tego aby leżeć w szpitalu 4 dni, bo przecież wszystko jest ok i dobrze się czujesz... Ale moja ginka na takie pomysły nie wpada, może dlatego, że chodzę prywatnie i ona nic by pewnie z tego nie miała... Ty chodzisz prywatnie czy na NFZ?

Pierwszą ciążę chodziłam do niej całą prywatnie. Teraz czasem na fundusz czasem prywatnie zależy jak z miejscami w kolejce.

Dobrze, że jeszcze aby pare tyg i już mi nie będzie nerwów psuła ;D

A gdzie lekarka przyjmuje prywatnie? w swoim gabinecie czy w tym samym miejscu co na kasę chorych? Bo jeśli w tym samym to pewnie chce od Ciebie wziąć kasę i jeszcze raz za to samo z funduszu np za usg albo coś takiego...

Zresztą to bez różnicy w sumie gdzie ma gabinet :) i tak myślę że chodzi o takie wyłudzenia kasy dwa razy za to samo.

Przyjmuje w przychodni luxmed i od południa tam do którejś ma pacjentki funduszowe a potem prywatnie przyjmuje w tym samym gabinecie ale usg czy ktg jest na miejscu jak chce zrobić więć tak podejżewam, że o pieniążki chodzi...

nie ma takiego obowiązku leżysz jak masz powody ja choć trafiłam do szpitala w 37 tc bo się sama zgłosiłam bo miałam wrażenie sączenia wód ale to była infekcja