Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ttetka

Czy któraś z Was nie korzystała ze szczepień skojarzonych?

Polecane posty

Gość ttetka

Zastanawiam się czy korzystać ze szczepień skojarzonych czy lepiej w sposób tradycyjny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naprawdę uważasz, że lepsze jest kucie dziecka po 5-6 razy? moja znajoma tak też twierdziła,że jak my byłyśmy małe, to tylko taka metoda była i jakoś żyjemy. zaszczepiła małą darmowymi i za każdym razem krzyki, płacze, a później temperatura :o bawi mnie taka argumentacja- bo kiedyś coś tam. kiedyś nie było laptopów, zmywarek, supermarketów, telefonów- i też żyliśmy. świat idzie do przodu w każdej dziedzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja córkę szczepiłam tradycyjnie, nie było żadnych skutków ubocznych, jest zdrowa, a przy okazji nie wydałam krocia, za to wolałam jej porządną zabawkę kupić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsja
Ja szczepiłam tymi na nfz nie z oszczędności ale dlatego, że nie chciałam by dziecko było szepione na tyle chorób na raz. Szczepię na to co muszę. Nigdy nie miała córka nawet gorączki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość errara
A czy szczepicicie tylko tymi obowiązkowymi czy również zalecanymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsja
Tylko obowiązkowymi. Gdyby moje dziecko chodziło do żłobka zastanowiła bym się nad pneumokokami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiesz co autorko, ja czasem
Slubniczka nie kompromituj się. Jesli mowa o szczepinokach skojarzonych to ich ceny wcale nie sa powalające. Pneumokoki, meningo, rotawirusy owszem. Infanrix kosztuje niewiele ponad 100 złotych to taki majątek?? Jak ty zamierzasz corkę wychować, skoro to dla ciebie takie "krocie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsja
Taaa bo kasa jest najważniejsza w wychowaniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiesz co autorko, ja czasem
no ale ślub w 7 miesiącu ciąży też o czymś świadczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsja
O czym niby? Ludzie się hajtają z różnych powodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się nie kompromituję, tylko nie wydaję pieniędzy na coś co jest nie potrzebne, jak ja dziecko wychowuję?? no chyba jej dobrze jest bo nigdy mi poważniej nie chorowała, żadnego antybiotyku nie miała, jest okazem zdrowia,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiesz co autorko, ja czasem
dsja, Pieniądze szczęścia nie dają, ale bez nich trudno żyć. Jakość życia jest naprawdę zalezna od pieniędzy i to już widać po dzieciakach. Te, których matki oszczędzają na nich musza znieść więcej bólu. Moje dzieci mają 4,5 i pół roku i naprawdę wiem ile znaczy sto złotych.... prawie nic.... Jesli dla kogoś to krocie to będzie miał baaaaaaardzo ciężko, a jego dziecko razem z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już sobie wszystko obliczajcie, nie będę po raz setny tłumaczyć dlaczego brałam cywilny w 7miesiącu, bo do cholery nie o tym temat, nie szczepiłam, bo też mój swietny pediatra odradzał, lepiej i bezpieczniej szczepić tradycyjnymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiesz co autorko, ja czasem
dsja, o tym, że powodem ślubu jest dziecko i tyle... A to, czy dziecku jest dobrze bo nie chorowało.... ech.... szkoda gadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiesz co autorko, ja czasem
Tyle się mówi o konserwantach szczepionek... Nie pomyślałaś ile substancji pomocniczych wpompowujesz w dziecko szczepiąc na każdą z chorób osobno?? notabene, ja rownież konsultuję się z pediatrami. To normalna praktyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czego wy się teraz czepiacie?? że dziecko jest zdrowe, szczęśliwe, ja polegałam na pediatrze i dobrze na tym wychodzimy jak narazie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moich dwoje dzieci też nie chorowało, a było szczepione skojarzonymi- normalnie szok :o ślubniczko- najpierw piszesz, a o tym,że wolisz za tę kasę kupić dziecku zabawkę,a raptem okazuje się,że wybitny pediatra ci to doradził (myślę,że był to co najmniej krajowy konsultant w dziedzinie pediatrii :D ). poraża mnie twoje myślenie- oszczędzę na szczepionce , a kupię zabawkę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiesz co autorko, ja czasem
Zgadzam się z Patty, Co innego, gdybyś napisała, że w ramach tych pieniędzy dołożyłaś i zaszczepiłaś Prevenarem.... Poza tym piszesz "dobrze na tym wychodzimy"... Dziecko nie ma nic do powiedzenia. Czy gdyby to ciebie dotyczyło to też cieszyłabyś się na 5 darmowych kłuć, czy wolałabyś jedno płatne??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsja
Ty mówisz o tym, że będzie miało ciężko z powodu braku pieniędzy. Owszem, nie dostanie najlepszych butów, ładnego rowerka czy modnej lalki. I będzie mu przykro. Wszystko jednak nas czegoś uczy. Biedni rodzice mogą wychować cudowne dzieci na wspaiałych ludzi. Nawet to, że będzie mu przykro nauczy go tego, że nie można mieć wszystkiego, czego się zapragnie, że ludzie mogą być podli, oraz że modny rowerek za 2 tygodnie wychodzi z podwórkowej mody i okazuje się, że jego posiadanie nie ma znaczenia. To, czy dziecko ma wszystko co materialne nie ma wielkiego znaczenia w procesie wychowania. Od rodziców zależy wiele i od środowiska w jakim się wychowuje. I nie mówię tu o majętności owego środowiska ale od tego jak rodzice wychowują dzieci. Moja córka ma wszystko a nawet więcej. Jest jeszcze mała ale wychowujemy ją tak, żeby ludzi nie oceniała po tym co posiadają. To, ze ma lepszą zabawkę nie czyni jej lepszą. Za to, jeśli tą zabawką podzieli się z koleżanką-owszem sprawi, że urośnie w oczach otoczenia. Trochę upraszczam ale myślę, że wiesz co mam na myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przy każdym jest plus i minus, ja wybrałam tą opcję dla nas lepszą, ale nie powiem chciałam szczepić na wszystko, te obowiązkowe i nie, ale po konsultacji z pediatrą zrezygnowałam, pan doktor jest wspaniałym lekarzem, i dziękuję mu bardzo że mnie przekonał aby szczepić tradycyjnie, w tych szczepionkach nie ma chociażby tak dużego stężenia rtęci, pan doktor mi mówił że w Polsce coraz częściej się słyszy o konsekwencjach szczepień skojarzonych, także w jego rodzinnym kraju jest szereg badań które coraz częsciej wykluczają z rynku szczepionki skojarzone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsja
Boże jak ja nie lubię takich ludzi "dziecko powodem ślubu". A skąd Ty kurde możesz to wiedzieć? Może ślub już był zaplanowany dawno i wpadli w międzyczasie, a może chcieli mieć dziecko JUŻ. A ta już wie, i już czuje się lepsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ślubniczko- nie kompromituj się :o w składzie infanrix hexa nie ma rtęci :o dsja- bardzo fajnie piszesz o tym jak wychowujesz dziecko- życzę ci powodzenia :) i udanej pracy z maluchem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsja
Mnie stać na skojarzone ale z nich nie korzystam właśnie dlatego, że one nie są bezpieczne. Pediatra kiedyś nam opowiadała, że często bywa tak, że szczepią dzieci tymi skojarzonymi po czym dostają faks, że producent je wycofuje. I co? O tym się nie mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co?? śmieszni jesteście, nie jestem biedna, dziecku zapewniam wszystko co mu trzeba, wychowywane jest tak jak powinno, umie się dzielić, potrafi czasem już zrozumieć że ktoś cierpi, mój pediatra ma duże doświadczenie chociażby dlatego że jest obcokrajowcem, i posiada wiedzę i ze swojego kraju i z polski, więc nie wiem o co wam chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie krytykuję tych co szczepią skojarzonymi, nic mi do tego, ale to że ja szczepię zwykłymi to już jestem wyrodna marka wg was??? za dużo się nasłuchałam i naczytałam o skojarzonych więc nie szczepię i już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiesz co autorko, ja czasem
dsja, akurat co do ślubu to nie będę komentować, bo akurat zawsze będę uważać, że lepiej jeśli kobieta wychodzi za mąż ze względu na tegoż mężczyznę, a nie na dziecko. Natomiast co do kwestii wychowawczych... zgadzam się, ze nie należy dziecka psuć. Sama staram się, aby moje dzieciaki nie były zespute i nie patrzyły na świat przez pryzmat "mieć"... Niemniej o ile kiedyś start osoby biedniejszej i bardziej zamożnej pod względem np. zawodowym mógł być podobny, tak teraz jest to coraz bardziej mit.... Nie mowię, że trzeba być od razu bogaczem, ale jeśli oszczędza się na każdym 100 złotych na dziecko to nie ma mowy np. o lekcjach języka obcego, o rozwijaniu dzieci na obecną miarę. Mam zawodowo dużą styczność z dziećmi i widzę, że dzieci, ktorych rodzice mogą sobie pozwolić na kształcenie dodatowe dzieci, a jednocześnie poświęcają im nieco czasu, mają z nimi kontakt biją na głowę rozwojem dzieci, który chodzą tylko do szkół ogólnokształcących, jak i te, które chodzą "na wszystko", a rodziców prawie nie widują... Niemniej na ten rozwój dziecka trzeba niestety MIEĆ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiesz co autorko, ja czasem
Ślubniczko, jesteś krytykowana bo oszczędzasz na dziecku. Podejrzewam, że korzystałaś z pamparsów, które tobie ułatwiają życie, korzystasz z komputera, komórki itp., a dziecku bólu nie oszczędziłaś. Dobrze to o tobie świadczy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi napewno nigdy dziecku nie zabraknie pieniędzy na chociażby dodatkowe zajęcia, no ale jak ona miała pół roku to co miałam jej kupić?? kupiłam lepszą zabawkę edukacyjną, jak była starsza to coś do jej wieku, dzięki temu widać po niej że jest trochę "mądrzejsza" od rówieśników. ale nie w tym rzecz, problem w tym na kafe że jak matka jest inna to od razu gorsza,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje dziecko płakało tylko za pierwszym razem jak było szczepione, póżniej tylko zakwiliło, nie nie oszczędzam na dziecku, bo już nie raz tak było, że z czegoś zrezygnowałam ja aby dziecko miało, a wy już sobie dośpiewaliście resztę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yazzzzz
Jejku i już się jakaś mądra wypowiada o dodatkowym kształceniu dzieci itp, a temat o szczepionkach... Myślisz durna pindo, ze jeżeli nie szczepię dziecka płatnymi szczpionkami to automatycznie nie wysyłam go na zajęcia dodatkowe? Skad Ty się urwałaś? Z drzewka bożonorodzeniowego? Chyba tylko na kafe są takie puste babska..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×