Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zawiedziona małżonka

Kłótnia z mężem

Polecane posty

Gość zawiedziona małżonka

Mąż wraca z pracy tylko na weekendy. Wrócił więc wczoraj i już wiedział, że pojedzie dziś pomóc komuś ze swojej rodziny w pracy związanej z budową. Pojechał rano. Ok. Pojechał rano. Za 5 godz. dzwoni i mówi, że wróci za jakąś godzinę, dwie. Po 3,5godz. zadzwoniłam z pytaniem gdzie jest. On na to, że u mamy. To ja się pytam czy zamierza w ogóle wracać, a on, że zaraz przyjedzie i że mam odwieźć jego siostrę, która mu pożycza samochodu (nasz nawalił) i u której pomagał, bo on wypił. To ja mu na to, żeby mnie nie wkurwiał. Powiedziałam tak, bo raz, że się fatalnie zachowuje po alkoholu, czego nie lubię i o czym wszyscy wiedzą. Dwa, to go cały dzień nie było (jak już wspomniałam widujemy się tylko w weekendy). Poza tym mamy dziecko, więc chociażby z nim powinien pobyć. Ja rozumiem pomoc, ale nie od razu się ochlać i siedzieć cały dzień. Przyjechał po półtorej godz. Siostra go przyprowadziła, już jej nie odwoziłam, ktoś po nią przyjechał. Otwieram drzwi, a ona zadowolona "cześć" mówi, choć wiedziała, że będę zła i daje mi kluczyki. Byłam tak wściekła, że nic się nie odezwałam, tylko odwróciłam się i weszłam do łazienki. No i nie wiem czy nie przesadziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to na pewno twoj maz a nie
współlokator? bo ja bym nie wiedziala jak on wyglada gdybym zdjec nie miala i nie wiedzialabym czy chce nadrabiac w jeden dzien stracony czas w tydzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidiaaaaa
Zostaw go kobieto! Im szybciej tym lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona małżonka
Właściwie to chodzi mi czy z nią nie przesadziłam, że tak olałam i wyszłam bez słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czym ona Ci zawinila?? no nie jestem zwolenniczka wyladowywania emocji na postronnych osobach, moim zdaniem troche przesadzilas jednak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona małżonka
No tego, że dobrze wiedziała, że się zawsze kłócimy jak wypije, a on pił z jej teściem. To raz. Dwa, że go tak długo nie było, a pojechał przecież do niej. A trzy, że jak już pojechali do tej mamy, to wiedząc, że będziemy się kłocić, siedzieli jeszcze ponad godzinę. Nie bronię jego, ale sądzę, że ona jako trzeźwa, powinna trochę go postawić do pionu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moim zdaniem każdy ma swoj rozum, myślę że to dotyczy też Twojego meza ;) nie jest dzieckiem, nikt nie ma obowiazku sie nim opiekowac jak dzieckiem, nikkt nie jest jasnowidzem zeby przewidziec ze Ty sie wsciekniesz poza tym on moze chyba spedzic dzien tak jak ma ochote??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona małżonka
Wiem o tym. Tylko skoro on pojechał do niej pomagać to ona powinna wziąć trochę odpowiedzialności za to, że tak od niej wraca. I nie musi być jasnowidzem, bo sama nieraz byłam świadkiem scen, jakie wyprawia po wódce. On to inna sprawa, nie odzywamy się. Chciałam porozmawiać o sytuacji z nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona małżonka
Oczywiście :) Chciał Ci tylko dobrze naświetlić sytuację, bo może niejasno to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona małżonka
A jeżeli chodzi o spędzanie wolnego czasu, to ma go przez 4-5 dni, po pracy. Myślę, że jak wraca do domu to powinien go w miarę możliwości spędzać z rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona małżonka
*chciałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona małżonka
Ktoś się jeszcze wypowie? Doradźcie coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona małżonka
nikt nie pogada? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no pogadam, pogadam
mialaś rację, głupia ta siostra a mężowi daj w łeb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko - jestes niegrzeczna!;-) to nie wina siostry meza - ze ten naduzywa alko;/ a przezde wszystkim to nie czyja wina - ze ty wymagsz zeby oni zachowywali sie tak jak soebie zyczysz. widze tu problem po twojje stronie, przezd wszystkim. maz jest doroslym czlowiekiem i nie musi spedzac czasu z dzieckiem ...skoro jest dorosly ma prawo do wyboru - w tym wyboru zaniedbania wl;asnego dziecka. smustna prawda ale prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 33333k
bardzo dobrze zrobilas poniewaz siostra jego wiedziala ze tak dlugo czekasz z dzieckiem na niego a on woli pobyc z rodzina i se popic popieram cie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 33333k
a twojemu mezowi daj porządne kazanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daj mu kazanie - nawert baty na gola pupe;-))) - a potem zaloz temat - "dlaczego inna go uwiodla"?;-))) ach te niedojarzale laski - winia nawet siostre faceta - bo sobie nie potrafia z nim samym poradzic (czytaj: zeby zachowywal sie tak jak one by sobie zyczyly) - sprawdza sie w tym prztpadku przyslowie ze kazdy ma to na co zasluguje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona małżonka
Z mężem to inna bajka. Najpierw go pogoniłam do innego pokoju, bo kładłam się z dzieckiem spać a on leżał oparty o stół, ani nie umyty ani nic. To powiedział, że idzie i nie wróci. Chyba liczył, że będę pytać czemu. ZA jakiś czas przyszedł i pyta czy kolację to ja mu zrobię. Na to ja: Jest na patelnie, proszę sobie odgrzać. A w ogóle skoro siedzisz tak długo w gościach to chyba powinni Cię kolację poczęstować? Na co on: Nie zrobisz mi? Ja: Nie. Pizgnął drzwiami, że myślałam, że szyba wyleci. Pokręcił się i wyszedł gdzieś, zamknął drzwi na klucz, który zabrał ze sobą i wrócił za jakieś 30-45 minut. Teraz już śpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona małżonka
ROR: nie jestem niedojrzałą laską. Mam 27 lat. A to, że egzekwuje coś od mojego męża świadczy o tym, że nie dorosłam do związku wg Ciebie? Nie mam prawa niczego wymagać? Ja nie robię wszystkiego, co mi się podoba, tak jak on nieraz, więc dlaczego on ma się nie liczyć z moim zdaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona małżonka
Poza tym ludzie się zmieniają czasem i relacje między nimi również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mLoda mamuska23
zawiedziona malzonka calkowicie sie z toba zgadzam rob jak zechcesz a twoj maz to palant i tyle wiem cos na ten temat tyle ze ja mam24lata i 3 dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona małżonka
Zgadzasz się co do postępowania mojego wobec męża czy jego siostry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mLoda mamuska23
zgadzam sie oczywiscie z toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mLoda mamuska23
a ty z meza rodzina mialas dobre relacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona małżonka
Tzn chodziło mi konkretnie czy zgadzasz się z postępowaniem wobec siostry czy męża? Z tą siostrą mam dobre relacje. Z pozostałymi też tak w miarę. Na dystans po prostu. Z jedną z sióstr lubię się najmniej. Choć wydaje mi się, że trochę mi tam za plecami robią. Ta siostra, co się nie lubimy i teściowa. Pozostali może też trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona małżonka
Ale się nie kłócimy nigdy. Staram się zagryzać wargi lub asertywnie odpowiadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mLoda mamuska23
powiem ci tak dobrze ze mezowi nie zrobilas kolacji i ze sie odwrocilas od jego siostry przeciez mialas prawo byc wsciekla na meza i jego siostre mogla przemowic mu do rozumu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona małżonka
Dziś się z nim nie kłóciłam, nawet się nie odzywałam prawie, bo nie widzę sensu. Chcę go jutro ukarać, tylko nie wiem jak. Pewnie będzie chciał gadać, przepraszać jak zwykle, co na niewiele się zda. Chcę, żeby mu się porządnie odechciało takich wybryków. Bo to nie pierwsza kłótnia o alkohol. Ja po prostu robię się chora, gdy on wypije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×