Ciągle szukam dowodów zdrady ze strony swojego partnera

Sway i przez takie historie jak Twoja nie wiem, czy jakiemukolwiek mężczyźnie można zaufać.

Tez nie jestem typowym DDA , w moim domu nie bylo awantur, a potem przyszedl zwiazek i wszystko wyszlo.

a myślałam, że jestem jedyna która przeprowadza sledztwo..

Sporo nas jest.. ;)

Dodam jeszcze tzn jak wyszło? oj sporo sporo, to aż przerażające i pocieszające zarazem :)

Oj racja.. Ja to myślałam, że przynajmniej w ciąży się uspokoję tak sama z siebie. Niestety, nadal muszę nad tym pracować.

Mnie się wydaje że taka już jest nasza mentalność, tak jesteśmy wychowani, dziewczynki muszą być grzeczne ułożone a chłopcy mogą sobie od czasu do czasu pobroić "bo to chłopiec" a potem pobiegnie do mamusi oczaruję nakłamie i na tym się skończy, wbijają nam ten porąbany schemat od podstawówki a potem taki "chłopiec" ma 25 lat żonę i dalej myśli "a może się nie dowie" a jak już to może mu się upiecze... Najlepsze jest to że w moim wypadku nie było ku temu kompletnie żadnych przesłanek, dosłownie nic do czego mogłabym się doczepić, zawsze myślałam że inni mają pecha albo nie przemyśleli sprawy kiedy wychodzili za mąż, nigdy nie przypuszczałabym że we własnym domu mam takie gówno

ja to czasami nawet mysle że to jakis rodzaj uzaleznienia- najpierw niepokoj, kiedy sobie pojdzie, sprawdzic czy jestem bezpieczna, przejrzeć wszystko- serce wali, adrenalina itd, a potem uczucie spokoju- ze jednak jest grzeczny. potem znowu niepokoj ze moze cos jednak ukrył i jazda od nowa :(

Masakra... Gdy go poznalam , wiedzialam ze na lepszego nie moglam trafic... Ale czlowiek potrafi sie strasznie zmienic :(

jak was czytam, to tęsknie za byciem singlem

sway> współczuje :( duzo niestety prawdy w tym co piszesz, na te męskie kłamstweka i przeiwnienia jest dużo przyzwolenia społecznego. a teraz z perspektywy czasu nie widzisz że cos Cie mogło zaniepokoic w zachowaniu męża?

Ja nigdy nie czuje ulgi. Jestem wręcz zawiedziona, że nic nie znalazłam.

ja mam taka ulge przez chwilę- nie wiem w sumie czy to dlatego że nic nie znalazłam czy po prostu z racji "dobrze wykonanego zadania". Czasami też bym chciała w końcu coś znaleźć, przynajmniej wiedziałabym że wszystko z głowa mam ok i te moje wariactwo nie wzięło sie z nikąd :(

Nic, był czuły, kochający, poświęcał mi masę czasu, znaliśmy się bardzo długo, nigdy nie cierpiał na nadmiar koleżanek, kompletnie nic... i nie robił tego dlatego że czegoś brakowało mu w domu po prostu tak się zabawiał w ramach rozrywki i myślał że to nie wyjdzie

kobiety to pokrętne stworzenia. Potakujcie tu sobie, uspokójcie swoje sumienie, że wszystko dobrze robicie, że kryształowe jesteście. Dajcie sobie legitymacje na szpiegostwo.... wy takie jesteście przez facetów, gdyby nie my to z wami wszystko by było OK, ale my wa krzywdzimy i dlatego jesteście wypaczone

Dlatego ja przestałam szukać. Na początku to jest mega męczące, tak korci jego komórka, komputer, otwarte gg, że aż ręce chodzą. Ale z czasem dajesz radę, gorzej jak zauważysz jakiś "znak", że coś jest nie halo.. Wtedy cały proces od nowa :/

ty jestes jakas nienormalna.....to sie nazywa obsesyjny kontroling,rozumie jak by facet wychodzil do kibla na telefon albo cos ale tak bez powodu?zerwij z nim jak najszybciej bo i tak jak sie nie zmienisz to on cie oleje,nikt by nie wytrzymal takiej kontroli........musisz sie leczyc albo nie zakladaj zwiazkow bo sie po prostu nie nadajesz

hyhyhyhyhy w ciąży to chyba jeszcze gorzej. Im dalej zabrnie związek, tym gorzej gdyby coś miało wyjść.

Chciałabym mieć silną wolę, np on coś przeskrobie, to ja tydzien badz dluzej nie odzywam sie do niego , badz wyprowadzam się jezeli juz tak przeskrobie... Ale ja oczywiscie tak nie potrafie.. Wybaczam wszystko po godzinie , bo glupia idiotka wierze, ze juz bedzie ok.. "Przecież przeprosił, to na pewno drugi raz tak nie postapi" a tu dupaaa.. Wie, ze moze odpierdzielac, bo przyjdzie A ONA I TAK NIE BEDZIE ZLA.. Piore , gotuje, sprzatam nauczyłam, mam za swoje...

sway> naprawde straszne, jak mozna tak dzień w dzień udawać a potem kłaść sie przy ukochanej i spokojnie zasypiac? strasznie sie boje czegos takiego, anajbardziej przeraża mnie ta ciągła niepewnosc :(

Widzisz moje DDA to raczej ujawnia sie tym, ze staram sie we wszystkim ustepowac, ze tak powiem z przyjemnoscia rezygnuje z wlasnego zdania, robie to na o nie mam ochoty a potem mam o to pretensje. Dlugo by pisac.

takaPrawda A no przez Was takie jesteśmy. Mój poprzedni partner zdradził mnie z naszą wspólną znajomą, bo "był pijany" i choć kajał się przez dobry rok, ja nie potrafiłam zapomnieć. A mój ojciec.. alkoholik a w dodatku babiarz, dwa razy złapałam go na zdradzie a za pierwszym razem miałam 12 lat.

onawi takaPrawda gdybym uważała, że to co robie jest ok, to nie nazywałabym tego paranoją. Wiem, że to nienormalne i chce to zmienić, chce mu ufać ale nie potrafię.

Jakby teraz wyszło.. było by ciężko ale wiesz, dziecko daje mi takie poczucie, że co by nie było, teraz mam dla kogo żyć- ale z drugiej strony jest też ogromny strach..

Kurcze dziewczyny, musimy się jakoś ogarnąć, przecież tak się żyć nie da... Wykończymy psychicznie, siebie i ich.

mnie kiedys taki jeden tak kontrolowal,nie dalam rady,zalezalo mi na nim,dobry byl chlopak ale nie moglabym byc z kims kto kontroluje kazdy moj gest.......zerwij z nim bo siebie i jego zameczysz....a tak to bedziesz miala chociaz spokuj.....moze jak bedziesz starsza to ci przejdzie bo teraz chyba nie jestes gotowa na zwiazek

onawi nie zerwę z nim, bo życia sobie bez niego nie wyobrażam, prędzej pójdę na jakąś terapię niż z tego powodu zakończę związek

a co sadzicie o takiej sytuacji? Mój facet pojechal na narty ze znajomymi, byla tam para jedna i sami faceci.. No i ta laska co z nimi byla wsiada niedawno do naszego auta ze swoim facetem bo prosili by podwiezc ich na impreze .. Ja jej nie znam osobiscie, a ona wsiadla troche podpita i zaczyna tekstami rzucac do mojego ze milo spedzila czas dzieki niemu tam, ze sie usmiala i w ogole .. dziewczyna 26 lat myslalam, ze rozumu w glowie ma troche, a to takie hihih slodka idiotka.. jej chlopak z boku nic na to nie reagowal, a moj facet strasznie sie zmieszal jak ona tak gadala.. Pozniej zrobilam mu awanture, ze co on tam wyprawial i czego ja sie tu dowiaduje, a ten zaczal sie drzec ze mu nie ufam, ze cos sobie ubzduralam..;/ a ja ciagle o tym mysle...;/

Onawi czemu ma z nim zrywac? To, ze nie ufa, kontroluje, sprawdza nie ma nic wspolnego z brakiem gotowosci na zwiazek. To samo bedzie robila w kazdym innym zwiazku. dziewczyna ma problem z soba i zdaje sobie z tego sprawe. Jesli ma sie problem to trzeba nad tym pracowac a nie uciekac, od samej siebie nie ucieknie.

Od razu zerwij z nim.. Przecież nad tym można na serio zapanować, i ja jestem tego przykładem. Tylko trzeba na prawdę chcieć i zdać sobie sprawę, że w końcu przez takie zachowanie możemy stracić ukochaną osobę.