Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość uwodzicielka18

ILE W KOPERTE -ślub kuzynki

Polecane posty

Gość kitihelloooo
my idziemy na wesele do brata mojego i dajemy razem 500 zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitihelloooo
panie ktore tu pisza o talerzykach, salach, remizach itp sa dla mnie puste i plytkie, bardziej blytkie od tego "talerzyka"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama jesteś płytka
Uważam że są dwie strony medalu. Państwo młodzi powinni mieć pieniądze na wesele jeśli decydują się zrobić a goście powinni mieć pieniądze żeby dać odpowiednio w kopertę. Wiele osób mówi, że jeśli PM nie mają na wesele to niech nie robią a nie szukają sponsora, ale do gości również się to tyczy - jeśli nie masz pieniędzy to nie idź. Proste. I nie bronię tu żadnej ze stron. Tylko piszę obiektywnie. Masz pieniądze - rób wesele. Masz - idź na wesele. Nie masz nie rób wesele, nie masz - nie idź na wesele. Skoro goście pokrywając za talerzyk czują się jak "sponsorzy" wesela to odwracając sytuację jeśli gość nie pokryje talerzyka to dla PM jest sępem, pasożytem który przyszedł najeść się za pół darmo. Widzicie tylko jedną stronę ale jest jeszcze ta druga którą nie chcecie dostrzec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jeddnna
Ale tu też już wypowiadała się ta "druga strona". Pisała wcześniej dziewczyna, że cieszyła się z gości a nie pokrycia "talerzyka".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uważam że każdy cieszy się
że goście przybyli i że radują się w tym dniu z młodymi ale kiedy emocje opadną przychodzi czas na liczenie i wtedy może być żal czy rozczarowanie. Nie oszukujmy się. Chyba PM szykują wesele by goście byli zadowoleni i żeby im się podobało a goście też powinni dać coś od siebie. Zawsze idąc na wesele kalkuluję ile para młoda wydała pieniędzy na tą uroczystość i chcę im podziękować za gościnę jak również sprawić prezent na nową drogę życia. Wiem że kiedyś przyjdzie i czas na mnie i wtedy mam nadzieje że i mnie goście zrobią miły prezent. Na razie daję jako gość ale myślę że potem na moim weselu ktoś to doceni. Raz się daje innym razem bierze. Chyba na tym to wszystko polega

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karooolciagam
Jak na moje to dla kuzynki gdzieś 200-300 zł, ale lepszy mam pomysł. Daj im bon podarunkowy np http://www.bhclub.pl/Sklep/Karty-i-bony-B-H i moi znajomy także zrobili taki prezent właśnie z tej stronki i powiem wam że wybrali chyba sobie wypad do spa i byli mega zadowoleni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadonnana
śmieszni jesteście wszyscy- jaka to gościna i goszczenie jeżeli państwo młodzi oczekują, że goście sami zapłacą za swój udział w imprezie. drogie Panny Młode, za cenę tego waszego talerzyka- sralerzyka, to można się naprawdę dobrze najeść w restauracji i świetnie zabawić w klubie przy fajnej muzyce(a nie weselnymi dennymi szlagierami) i z młodymi ludźmi(a nie waszymi nudnymi krewnymi) przy dobrych drinkach(a nie najtańszej wódce). I pewnie nawet nie wydamy wszystkiego. te wasze wesela to naprawdę dla nas żadna atrakcja, więc się ogarnijcie, bo nie wyświadczacie nam żadnej łaski, że możemy ogladać was w księżniczkowej sukni i odświętnym koku. i jeżeli dajemy jakieś pieniądze, to jest to PREZENT! a jeżeli nadal chcecie traktować "kopertę"jako opłatę za udział w waszej cudownej imprezie, to ja wam mówię, że za tę samą kasę mogę sobie spędzić czas dużo atrakcyjniej i przyjemniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli liczy się tylko obecność
na weselu to czemu PM przykładają się do imprezy i płacą tyle kasy od osoby ? Przecież prościej byłoby zaprosić do restauracji i" zamawiajcie co chcecie i płaćcie sami sobie za to" Dlaczego tylko jedna ze stron ma się przykładać i wykosztować ? A może jako panna młoda chciałabym spędzić ten czas z bliskimi ale nie stać mnie na wesele to może zaproszę do restauracji żeby się ze mną radowali. I co wy na to ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaasiaczek
durne panienki nadal nie mogą pojąć,że jak się robi imprezę,to się za nią płaci,a nie oczekuje zwrotów od gości. nie macie ochoty wydawać kasy-nie róbcie imprezy,proste. ślub w usc to koszt rzędu 100zł. :-) wystarczy tylko tyle,żeby zawrzeć małżeńswto nie cierpię wesel,a bez przerwy ktoś robi,więc jakieś 5 lat temu przestałam w ogóle chodzić na wesela,byłam tylko u siostry,na resztę sępów mam wyjebane :-) ja nie będę robić wesela,bo nienawidzę tych spędów,więc problem rozwiązany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość talerzyki ja
a ile daje chrzestna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam swoje zdanie na ten temat
Żeby nikt nie czuł się ani poszkodowany ani jak sponsor najlepiej trzymać się zasady-mam pieniądze wyprawiam weselę, mam pieniądze idę na wesele, nie mam nie robię wesela ani nie chodzę na wesela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrzestna wydaje mi się
że powinna dać 1000-2000zł. Idę do siostry ciotecznej na weselę niebawem i planuję dać 1200zł, więc wydaje mi się że chrzestna nie powinna raczej dawać poniżej 1000

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jeddnaa
Chrzestna 1.000 zł. Bosze widzisz i nie grzmisz. A niby dlaczego aż tyle!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość My w ubiegłym roku dostaliśmy
od samej mojej chrzestnej 2000 + zastawę z gerlacha, od chrzestnego z żoną 2000 i ze strony mojego Męża chrzestna 1500+komplet naczyń żaroodpornych a od chrzestnego nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiadasz że to dużo
? Jako gość daję zazwyczaj 600zł to wydaje mi się że chrzestni "powinni" dać więcej niż przeciętny gość. "Powinni" ale jak nie chcą to mogą dać mniej ale zazwyczaj po weselu każdy pyta się ile pieniędzy dostało się od chrzestnej, chrzestnego i tu jest taka presja że wypada dać więcej niż gość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitihelloooo
jadonnana śmieszni jesteście wszyscy- jaka to gościna i goszczenie jeżeli państwo młodzi oczekują, że goście sami zapłacą za swój udział w imprezie. drogie Panny Młode, za cenę tego waszego talerzyka- sralerzyka, to można się naprawdę dobrze najeść w restauracji i świetnie zabawić w klubie przy fajnej muzyce(a nie weselnymi dennymi szlagierami) i z młodymi ludźmi(a nie waszymi nudnymi krewnymi) przy dobrych drinkach(a nie najtańszej wódce). I pewnie nawet nie wydamy wszystkiego. te wasze wesela to naprawdę dla nas żadna atrakcja, więc się ogarnijcie, bo nie wyświadczacie nam żadnej łaski, że możemy ogladać was w księżniczkowej sukni i odświętnym koku. i jeżeli dajemy jakieś pieniądze, to jest to PREZENT! a jeżeli nadal chcecie traktować "kopertę"jako opłatę za udział w waszej cudownej imprezie, to ja wam mówię, że za tę samą kasę mogę sobie spędzić czas dużo atrakcyjniej i przyjemniej. bardzo madrze piszesz, dobry tekst dla PM oczywicie nie wszytkich bo sa tez madre dziewczyny ktore sie ciesza z gosci a nie krzywo patzra np. na biedna babcie emrytke czy kolezanke ze studiow,albo wojka ktory ma dzici na utrzymaniu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wujek piszemy przez
"u" a nie "o" czy "u" :) Zauważ że PM wcale NIE MUSZĄ zapewniać ci 5 posiłków, orkiestry czy alkoholu. Gdyby podchodzili do spraw tak jak wy to zapraszani bylibyście do kościoła czy urzędu a potem do restauracji w której sami płacilibyście za wszystko. Skoro najważniejsza jest wg was obecność to dlaczego w głębi serca wymagacie tego wszystkiego od PM i nie mówcie mi że gdybyście zostali zaproszeni do sali w której nic nie byłoby opłacone a PM zaprosiliby was aby się z wami WESELIĆ i RADOWAĆ (nie licząc na prezenty) to zapewne obgadalibyście ich od skner i że mogli lepiej nie robić w ogóle żadnego przyjęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PM mp5
A ja tam olewam te wszytkie wesela, ide jak już musze np.ostatnio musialam byc u kolezanki(znamy sie od zerowki,razem do lo chodzilysmy) bylam jej druzka, na szczęście ona nie wymagała(a przynajmniej glosno) ze talerzyk 200 zl, sukienka, orkeistra, + prezent miniumum 500 zl od osoby zeby jej sie zwrocilo, dziewczyna sie cieszyla ze byli znajmi ze studiow, ciotki, wujki, babcie, niedlugo robiac urodziny bedziecie liczyc za talerzy + prezent, dla mnioe to chore, jak cie nie stac i robisz wesele bo liczysz ze na tym zarobisz to lepeij nie rob wesela, albo zrob tylko dla bogatych,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie co wy macie z głową
coś nie tak ! Nawet jak ktoś oczekuje zwrotu talerzyka to nie oznacza że nie stać go na wesele albo że chce zarobić. Na weselu nie da się zarobić jak ktoś robi drogie wesele. Na tanim w remizie pewnie się da. Talerzyki to jakieś 50 , 60% całej kwoty wydanej na wesele zatem nawet jeśli goście pokryliby talerzyki to nie wyjdzie się na zero, nie mówiąc już o tym żeby wyjsć na plusie. Jako goście jak idziecie na wesele i dacie za talerzyk to i tak nie jesteście sponsorami wesela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkjiggjh
sama masz coś z głową jeszcze tego brakowało żeby goście pokrywali 100% kosztów wesela łącznie z majtkami i tipsiorami Młodej. już to, że oczekujesz, że zwróci ci się jakis tam procent przyjęcia, to buractwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buractwem jest przyjść
do kogoś na wesele i dać kopertę wypchaną pociętą gazetę albo dać 100 czy 200zł Owszem jesteś zapraszana, jesteś gościem ale nie bądźmy beszczelni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milam wesele w rodzinie
milam wesele w rodzinie, dziewczyna planowala wesele na ok 140 ludzi( pan molody ma 8 rodzenstwa wszyscy pozenieni, panamloda tez duza rodzina), wynajla wczesniej duzą sale, zapalcila zaliczke(ok 1 rok przed weselem) a jak przyszlo co do czego tz. do zapraszania gosci i potwierdzania obecnosci okazalo sie ze przyjdzie tylko 100, dziewczynie bylo smutno ze najblizsi nie chca przyjsc, tlumaczyli ze ich nie stac itd. ludzie przestaja chodzic na wesela od tego glupiego gadania o "talerzykach"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość państwo młodzi też muszą
składać pieniądze żeby ugościć swoich gości, więc to oczywiste że goście też muszą mieć pieniądze żeby iść na wesele (trzeba dać w kopertę, ubrać się, uczesać, pomalować, kupić kwiaty, dojechać, ewentualnie opłacić sobie nocleg) Tak już jest że wesele to niemały wydatek dla państwa młodych, najbliższej rodziny, i pozostałych gości. Trzeba to zaakceptować bo tak już jest. Swoją drogą i tak zazwyczaj ludzie odmawiają i jeśli na 140 osób przybyło 100 to i tak uważam że nie tak wiele odmówiło. Gorzej gdyby 50% nie dotarło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniakrupa81
nie wiem moze ja jestem dziwna ale dla mnie 200-300zl to smieszna kwota! jak dla mnie wesele 2 dniowe za pare w remizie 500zl min w resteuracji 700zl no chyba ze ktos idzie z dziecmi to wiadomo wiecej ,jakbym miala dac 200-300 zl nawet bym nie szla sie osmieszac czy to bliska czy daleka jestesmy zaproszeni wiec nie taka obca osoba .a jak kogos nie stac to nie ide..rozsmieszylo mnie to 200zl od osoby na dwa dni z NOCLEGIEM masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniakrupa81
co do chrzestnych to ja 5 lat temu od chrzestnego dostalam 3.000 tys + wakacje w egipcie i potem jeszcze 500zl nie wiem na co a od chrzestnej chyba 200zl;) idziemy teraz na wesele do kuzyna (bardzo bogatego) i dajemy 1.000zl moja mama jako ciotka daje 2.000zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniakrupa81
co do chrzestnych to ja 5 lat temu od chrzestnego dostalam 3.000 tys + wakacje w egipcie i potem jeszcze 500zl nie wiem na co a od chrzestnej chyba 200zl;) idziemy teraz na wesele do kuzyna (bardzo bogatego) i dajemy 1.000zl moja mama jako ciotka daje 2.000zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominika29
Jestem tegoroczną panną młodą. Wesele robię świadomie. Odłożyliśmy na nie pieniądze i pogodziłam się z tym, że skoro moim pragnieniem było wesele to te pieniądze stracę bezpowrotnie. Liczę się z tym, że wyprawiając imprezę na kilkadziesiąt lub setkę osób nie będzie to koszt imprezy urodzinowej. Jesteśmy z narzeczonym tego świadomi. Nie oczekujemy od gości niczego tym bardziej żadnych konkretnych kwot. Dla mnie to szczyt bezczelności. Każdy da to co będzie chciał, to na co będzie go stać, jeśli nie będzie stać na nic to nie da nic. Nie liczymy na kasę. To co miało zostać wydane zostało wydane. I wiedzieliśmy, że będzie to dużo pieniędzy, Ale z tą myślą odkładaliśmy na to wesele i je wydamy, bo chcemy. Ani boże mój moi goście nie będą musieli sobie opłacać obecności na weselu goszczę ich za swoje pieniądze. I koniec kropka. Ludzie, którzy będą ze mną tego dnia to ludzie mi bardzo bliscy nawet bezrobotni. Bo to moja rodziną i nie zapraszałam nikogo ze względu na zasobność portfela. Wierzę, że większość par młodych myśli jak ja. Bo to co tu czytam to po prostu w głowie mi się nie mieści. Jak tak mozna debatować o kasie. Kto wyprawia wesele powinien miec na to kase. Zaproszeni nie - nie powinni miec na to kasy. Bo sa zaproszeni i bawia sie na moj koszt. I tak ja bede sponsorem jedynym swojego wesela nie moi goscie. I ciesze sie, ze beda jedli i pili tego dnia za moje. Bo tego chce. Na tym polega wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko kasa i nic wiecej
wiecie co mi sie nasunelo, ze najbardziej obliczeni i skrupulatni w dawaniu kasy, zwlaszcza na zasadzie zeby tylko nie dac za duzo, sa wlasnie ci, ktorzy ciagle zadaja pytani ile powinno sie dac na wesele, bo jesli ktos idzi do osob ktore lubi i z zyczliwosci chce dac prezent, zrobic niespodzianke, dolozyc sie do przyszlego zycia to nie pyta sie 1000 os na forach ile ma dac, bo na ogol zna te osoby do ktorych idzie, wie czego im trzeba i zna ich mozliwosci rowniez jesli chodzi o wydatki na wesele. ja nie wiem czy zasada talerzyka jest ok, moze i nie, ale z 2 strony przynajmniej uzmyslawia niektorym skapcom, ze jednak istnieje jakies minimum, ktore osoba srednio zamozna moglaby zachowac, ja nie mowie o kims kogo po prostu nie stac, ale o takiej osobie mlodzi napewno wiedza, zapraszajac ja zdaja sobie sprawe, ze milionow nie dostana a jednak chca ja goscic, wiec tu nie chodzi o prezent a obecnosc, mnie tylko szlag trafia jesli slysze ze dwoje ludzi pracujacych i zarabiajcych nienajgorzej daje w koperte 200 zl, juz pomijam kwestie ile mlodzi wydali, ale jesli ide na wesele i wiem ze stac mnie na to, zeby dac 500 zl to daje, jesli stac mnie na to zeby dac 700 to daje itd, a nie robie jakiejs sztucznej kalkulacji na zasadzie hmmm ile tu by dac, 300 za malo bo co o mnie powiedza, ale jednak 600 to za duzo, bo... no wlasnie bo co, bo nie lubie ich az tak bardzo ?? jesli idziesz na wesele do osob ktorych nie lubisz to moze w ogole nie idz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nokii:p
a ja nie wiem co zrobić dowiedziałam się ze za kilka tyg mamy iśc na ślub nie doż że mój bliski kuzyn to jeszcze przyjaciólka ..ja ich ze sobą poznałam.. nic nie mówili aż tu zaproszenie..nie wiem co zrobić kasę nie mamy bo robimy generalny remont i dach i jedynie co mogę dać to 200-300zł na 2 osoby plus 2 dzieci..nie dam więcej bo remont w toku a nie przerwę no i musze coś do garnka włożyć żeby dzieci miały co jeść... nie wiem albo kupię w jakieś promocji prezent albo nie pójdziemy..bo aż wstyd dać na całą rodzinę tylko 300zł.. a nie dam więcej za koszt zadłużania się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniakrupa81
to po co ktos sie osmiesza piszac ze dal 200zl i to i tak duzo no smiech na sali ja bym sie pod stol schowala ...nie mam kasy nie ide a nie dawac 300zl na dwa dni ludzie nikt wam nie mowi z dnia na dzien o weselu!!!!!!!!odlozcie kilka msc po 100zl i bedzie ,a mlode pary ktore pisza ze nie patrza na to czy sie wroci czy nie to tylko glupio pisza kazdy liczy na odrobienie troche wydanej kwoty spotkalam sie juz z tyloma parami i takie gadanie to tylko na pokaz no chyba ze ktos ma kasy jak lodu to fakt nie liczy na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×