Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Walka z kg

Walka z KG

Polecane posty

Sesziu; jak tam twoja skóra? ładnie się wciąga? Muszę sobie kupić jakiś balsam ujędrniający/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ze skórą wszystko ok. Ja od zawsze wieczorem smaruje ciało oliwką albo balsamem, i to mi w zasadzie na razie wystarcza. Zaczynam już być zadowolona z efektów, bo jak się postaram (czyt.wciągnę), to mój brzuch wygląda na całkiem płaski :D Schudła mi też twarz jak mówią inni. Ale nikomu nie zdradzam, że zrzuciłam w 2 miesiące już 11 kg, bo wiele osób twierdzi "o widzę, że zrzuciłaś kilo,dwa". :P Skoro dla nich to wygląda na kilo, dwa, to nie będę wyskakiwać z jedenastoma jak filip z konopi. Jestem bardzo ciekawa kiedy będę mogła przejść na fazę 3. Ehh w końcu będzie wolno mi się napić chociaż jednego piwa. A jak tam u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szesziu-ja właśnie porobiłam nowe pomiary swoich obwodów i zważyłam się, a więc w zeszłym tygodniu schudłam 1,8 kg i wcale się nie głodziłam. Średnio jadłam 1500 kcal, ale dużo jeździłam na stacjonarnym. Codziennie. Spaliłam ponad 10 000 kcal :) :) :) Sporo schudłaś, ludzie już tak mają, że nie zauważą czyjegoś odchudzania, chyba że to jest 20 kg. Ja schudłam już 3,8 kg i też nikt tego nie dostrzegł. Mój brzuch ma trochę za dużo skóry, a jak stoję i leżę to jest prawie płaski. Jestem matką, więc na zupełnie płaski brzuch nie liczę, w ciązy przytyłam 21 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dirty_Diana Zobaczymy czy ktoś zauważy. U mnie strata wagi to będzie właśnie koło 20 kg pod koniec diety. Tak pomyślałam sobie o tym serum i też kupiłam. Serum do biustu. Biust mam dość spory a 20 kg wagi w dół pewnie nie będzie dla niego obojętne. Na wszelki wypadek zaczynam przeciwdziałać :) Poza tym odkryłam kilka nowych rewelacyjnych przepisów na swoją dietę. Bałam się, że będzie monotonna, ale jestem przyjemnie zaskoczona. Zważę się pewnie za jakieś 2 tyg, choć jestem ciekawa czy ktoś tu jeszcze będzie do tego czasu :) A jak tam u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się, że tylko obie zostałyśmy na placu boju. W tym tygodniu prowadzę intensywny tryb życia. Mój narzeczony zauważył, że schudłam. W tali straciłam 5 cm i zrobiło mi się bardzo ładne wcięcie. ALe w tym tygodniu bardzo kiepsko z dietą stoję, bardzo podjadam słodycze, niestety. Waga obecnie tak ok. 62,5 kg. Myślę, że teraz będzie mi wolno spadała. Wiesz, boję się świąt, że się skuszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serum do biustu to fajna sprawa, ale wiesz ja kiedyś szybko schudłam i biust miałam w fatalnym stanie, a po miesiącu sam doszedł do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy topik jeszcze żyje? Ja w święta objadałam się i trochę przybrałam, teraz powoli zrzucam wagę. Obecnie ważę ok. 62,8 kg. Jestem zmęczona tym odchudzaniem, chciałabym mieć już wymarzoną figurę. Szesiu jak tam postępy? Walka odezwij się, jeśli zarzuciłaś dietę to wracaj do nas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ponownie, przepraszam za dłuższą nieobecność ale miałam sporo na głowie :) U mnie waga leci w dół, waga z wczoraj to 56,8 kg. Myślę, że w lecie już skończę fazę 2, i przejdę na bardzo przyjemną fazę 3, gdzie 2 razy w tygodniu mogę sobie zjeść nawet fast foody. Plus wchodzi mi wtedy znów chleb, ser żółty i owoce. Na razie eksperymentuje w kuchni i udaje mi się robić coraz smaczniejsze potrawy. Wiele z nich pozostanie ze mną nawet po skończeniu diety :) Mieszczę się już nawet w swoje najciaśniejsze spodnie, mogę znów nosić swoją normalną garderobę, a nie ukrywać się pod dresem i obszernymi ciuchami. A jak tam u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Szesziu, widzę, że waga Tobie bardzo ładnie leci i jesteś bliżej celu niż dalej. Ile dni byłaś na I fazie? Teraz jesteś na II fazie i jak masz rozplanowane dni białkowe i dni z warzywami? Ja też powoli chudnę, w święta nadrobiłam, ale już to zrzuciłam. Niestety tak intensywnie jeździłam na stacjonarnym, że nabawiłam się kontuzji kolan. Chce mi się ćwiczyć, ale nie mogę, bo kolana mnie bolą. Biorę magnez i smaruję kolana żelem Idąc Twoim przykładem też sobie kupiłam balsam do biustu, bo trochę mi oklapł. Obwody mi zleciały, martwiłam się brzuchem, ale spadł o 2 cm i jestem teraz z niego bardzo zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam u lekarza z kolanami i z kostkami, dostałam maść na receptę. Jeszcze nie mam stanu zapalnego, ale mogłoby do niego dojść. Za bardzo przeciążyłam kolana, nigdy wcześniej nie miałam takiego problemu, nawet na pielgrzymce byłam. Nie ćwiczę od niedzieli i źle się z tym czuję, a gdy nie ćwiczę to mam zwiększony apetet na czekoladę. Dziś znów zjadałam jej ogromne ilości. Prawie dwie tabliczki. Niby mam przez dwa tygodnie w ogóle nie ćwiczyć, a potem mogę zacząć powoli, w dodatku mam się wspomagać suplementami odbudowującymi chrząstkę stawową. Naprawdę jestem załamana. Nigdy mi nie wychodziło odchudzanie bez ćwiczeń. Co ja teraz mam zrobić? Może przejść na dietę dukana, nie mam pojęcia... Tylko mi bardzo brak silnej woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Cię Dirty_Diana po dłuższej nieobecności. Ja nadal ciągnę dietę. W odpowiedzi na Twoje pytanie, pierwsza faza trwa tak naprawdę około 5 dni. Na drugiej fazie jestem więc mniej więcej od 24 stycznia. Na 3 przejdę po osiągnięciu wagi docelowej. Miałam się ważyć we wtorek ale zapomniałam, i teraz muszę znów czekać na dni proteinowe bo wtedy widać dopiero spadek wagi. A jeżeli chodzi o plan jedzenia, to u mnie jest 5 dni warzywa + proteiny i 5 dni same proteiny. Kiedy mam warzywa, najczęściej (ostatnio) jem hamburgery z wołowinką - są fenomenalne. W dni proteinowe, mam kilka pysznych potrwa typu faszerowane nadzieniem czosnkowym kotlety z indyka, rybki w sosie koperkowym, mielone w sosie grzybowym albo pomidorowym. Powiem Ci szczerze, że na tej diecie można jeść w taki sposób, żeby zupełnie tej diety nie odczuć. Np. nie można jeść chleba, ale możesz w dosłownie 10 min zrobić sobie grahamki (jeżeli posiadasz mikrofalówkę), które smakują niemal jak zwykły chleb. Zauważyłam, że jest bardzo dużo potraw które na dukanie można "podrobić", co automatycznie sprawia, że można jeść prawie wszystko, jeżeli się to samemu przygotuje. Bardzo współczuję kontuzji kolan. Napisz czy już jest coś lepiej. Na pocieszenie powiem Ci, że ja obecnie nie mam za dużo ruchu a kg mimo wszystko lecą. Do czerwca/lipa chciałabym już mieć to swoje 50 kg. Albo chociaż 52:) Pozdrawiam Cię ciepło i życzę wytrwałości oraz zdrowia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja Serafinowicz
Witam, Zapraszam na http://elavia.pl/klub/, gdzie wspieramy się wzajemnie w walce ze zbędnymi kilogramami. Pozdrawiam, Alicja _____________________________ eRzecznik marki Elavia 4321 Slim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×