Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Koniczyna79

ZACZYNAMY STARANIA 2012/2013

Polecane posty

Gość królewna śnieżka84
Aha a 5 tydzien 1 dzień świadczy, że to pierwszy dzień piątego tygodnia ciąży, a nie początek 6 tygodnia, więc dopiero wg kalkulatora zaczelas piaty tydzien nie szósty. Mozna juz zobaczyc na usg worek owodniowy i zarodek wielkosci ok. 1,2 mm, to bylo pierwsze zdjęcie mojego synka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maju z tymi mdłościami to jeszcze za wcześnie, zwykle się zaczynają ok. 7-8 tygodnia i kończą przed 12tym tygodniem, choć w tej ciąży miałam silniejsze i zaczęły się już w 6tym tyg i trwały do końca 14tego tygodnia. To był koszmar całodobowy, wcale nie z rana. Ale im silniejsze mdłości tym silniejsza ciąża, one świadczą o dobrym wzroście progesteronu i odpowiednim poziomie innych hormonów. No i chronią Cię przed nieodpowiednim odżywianiem na tym etapie ciąży. Ja też uważam że powinnaś pójść na pierwsze usg ok 6-7my tydzień ciąży, przede wszystkim żeby wykluczyć ciążę pozamaciczną a to czy zarodek rozwija się prawidłowo widać najlepiej na badaniu krwi beta HCG. Pamiętasz jak ja robiłam je co kilka dni? Właśnie żeby zobaczyć czy prawidłowo przyrasta. W zdrowej ciąży powinno się podwajać co 2-3dni. W necie znajdziesz kalkulator beta HCG, tam wpisujesz wyniki i masz interpretację zamiast wizyty u lekarza. Ale USG jest ważne bo widać czy zarodek jest w macicy, choć przy ciąży pozamacicznej beta HCG rośnie nieprawidłowo więc badaniem krwi też można wykluczyć. Ja robiłam prywatnie w normalnej przychodni za kasę lub w labolatorium szpitalnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na USG wszystko ok, tylko nie udało się uchwycić w 3D buzi dzidziusia bo była córcia przytulona do mojego kręgosłupa, wypięła się plecami na badanie, więc mam tylko zdjęcie rączki w 3D. waga była około 1,600kg, więc teraz pewnie już około 1,800kg, zbliżamy się do 2kg. Do tej pory było położenie cały czas główką do góry, a na tym usg już niespodzianka i główką w dół. Szybko się odwróciła, chyba że to tylko na chwilę. Mąż mówi że jeszcze się napatrzę po porodzie i ma racje. Poród zbliża się dużymi krokami, skurcze przepowiadające coraz mocniejsze, będzie 3 poród więc mięsień macicy już mocno wytrenowany, kurczenie po porodzie przy karmieniu piersią też będzie bardziej bolesne, już przy 2gim dziecku musiałam się ratować 2 tabsami paracetamolu przy karmieniu, więc teraz pewnie też. Nie boję się je brać bo pielęgniarki same dają przy kolejnym dziecku. Staram się na razie nie myśleć o porodzie ale złe myśli mnie już nachodzą czasem. Wtedy sobie powtarzam że dam radę i tym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CO MA BYC TO BEDZIE!!! nie mam zamiaru byc madrzejsza od lekarza....jesli ciaza nie rozwija sie prawidlow to i tak ja tracisz i tak!!! a latanie do lekarza i bulenie grubej kasy i tak ci nie pomoze !!! jesli cos poczuje,ze jest nie tak zawsze moge isc na pogotowie...tam zrobia wszystkie badnia na miejscu wraz z usg....poki jest ok,nie ma takiej potrzeby....gdybym miala za soba historie poronien albo komplikacji na pewno obserwacja bylaby zwiekszona..... w polsce masz lepsza opieke medyczna hahaha -zart stulecia!!!akurat....po prostu bulisz kase co 3 tygodnie, bo to nakreca biznes ginekologiczny!!!! 100zeta minimu co wizyte leci....takie zludne poczucie bezpieczenstwa...ale jak cos jest nie tak...to nic ci nie pomoze!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok troche mnie ponioslo...sorry dziewczyny,ale to jest stresujace sluchac co sie powinno zrobic, w momencie gdy sie tego zrobic nie moze!! nie mam wplywu na to..moge tylko czekac i byc cierpliwa....jesli cos mnie zaboli...polece po prostu na pogotowie wczesniej i tyle...tak to tu dziala....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutka27
Majka, spokojnie kochana, rozumiem Cię doskonale. W ciąży jesteś i niepotrzebne Cię denerwowanie i nakręcanie, bo i tak wtedy kobieta jest z jednej str szczęśliwa, a z drugiej spanikowana, szczególnie jak to pierwsze, upragnione dziecko. To co piszesz to po części racja. Ja chodziłam prywatnie, na usg genetycznym stwierdzono małą wadę serduszka, ale lekarze kazali się nie denerwować, i dopiero w 22-23 tc miałam mieć echo, już nie doczekałam, tak więc i tak mojej ciąży nie uratowała prywatna opieka, bo tak natura chciała. Pewnie, że lepiej i spokój byłby, gdyby się zobaczyło swego okruszka, ale ja mam przeczucie, że będzie dobrze i się nie martw:)!!!!! A pamiętaj moja intuicja się nie myli. Przyznam, że do mojej ciąży miałam złe przeczucia, ale Wam nie chciałam tu truć. I dodam, że mam dobre przeczucia do innych, które się sprawdzają. Do 23 grudnia szybko zleci. Jedyne co przyznam, to jedynie te usg genetyczne dobrze zrobić i wychodzi, że ono ma być własnie tym pierwszym usg. Te badanie się robi 11 tc-13 tydz 6 dzień ciąży , więc chyba się wyrobisz? Wydaje mi się, że położna dobrze Ci skalkulowała wizytę:) Majka...Byłaś dobrze przygotowana, łykałaś witaminki, kwasik, Twój organizm był czysty od wszelkich leków typu antybiotyki czy inne silne. Na pewno dzidzia jest zdrowa i spokojnie rośnie w Twoim brzuszku:) U mnie moja ciąża była na wariata, zaszłam jak się leczyłam na zapalenie przydatków, łykałam leki....Już nigdy w życiu, jak lekarz mi powie, że w chorobie zapalenia przydatków nie zajdę w ciążę i mogę się nie zabezpieczać, bo i tak z tego nic nie będzie...to nie posłucham. Czasu już nie cofnę:( Teraz przygotuję się odpowiednio. Ty byłaś świetnie przygotowana i nie masz sobie nic do zarzucenia. Tak więc dbaj o siebie, wysypiaj się i nie stresuj:) Dobrze pić dużo wody mineralnej, herbatek owocowych, a tych czarnych, coca coli czy kawek -ograniczyć. Jak Twoje samopoczucie? Głowa dalej boli? W ciąży to normalne, bo hormony na tą wpływają. Z mdłościami możesz mieć różnie, moja koleżanka, która zaszła w podobnych czasie, w ogóle mdłości nie miała, ja wymioty dopiero poznałam w 12-14tc, pamiętaj, że każda kobieta jest inna, i nie musi być zaraz, że jak ktoś Ci napiszę, że nie masz tego lub czy masz za dużo innych objawów to już masz panikować. Trzymaj się cieplutko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki gutka!! uspokajasz....a tego mi trzeba..... objawy...no coz...nie wymiotuje,smaki te same...nawet cycki juz tak nie bola...to znaczy wczesniej tez jakos szczegolnie nie dawaly znac....jedny slowem czuje sie NORMALNIE....troche mnie to dreczy szczerze mowic....wolalabym juz miec wszystkie mozliwe objawy....ale moze jeszcze za wczesnie....bo tak naprawde jestem 10 dni po terminie @...niektore kobiety w tym czasie dopiero sie dowiaduja o ciazy...ovufrend zaznacza mi 5 tygodni +3 dni...to termin z ostatniej owulacji,bo z ostaniej miesiaczki jest to 6 tygodni +3 dni...tak tez zaznaczyla polozna.... od wczoraj jestem troche spokojniejsza....wyspalam sie....i mam zamiar po prostu czekac...wierze,ze bedzie dobrze,nie przyjmuje w ogole do wiadomosci,ze moze byc cos nie tak....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutka27
Majka, pewnie, że będzie dobrze. Ja nawet nie myślę u Ciebie w innej kategorii niż ta, że będzie dobrze:) Jakieś spokojne przeczucia mam co do Twojej ciąży. U mnie cycki nie bolały, urosły dopiero w 5 miesiącu!!!, tak więc szału nie było, a liczyłam na to na początku ciąży, bo nie mam takich dużych i cieszyłabym się z rozmiaru D od razu po ujrzeniu dwóch kresek. Mdłości miałam, częste bóle głowy, ale i brzuch mnie bolał jak na @, do tego towarzyszyły mi takie ciągnięcia, kucia jajników, ale to chyba od 6 tc - lekarz mnie uspokoił i mówił, że to normalne, szczególnie w I ciąży, bo macica i wiązadła się rozciągają. Mimo to bardzo się tym martwiłam, ale niepotrzebnie i na przyszłość nie będę panikowała z tego powodu:) Więc jak i u Ciebie tak będzie to się nie martw. Zawsze można nos-pę brać na takie odczucia brzucha. Pisałam Ci, nie patrz też objawy innych dziewczyn, bo każda ma inne. Moja koleżanka nie miała w ogóle mdłości, a niedługo urodzi zdrowe dziecko , termin na koniec listopada. Moja mama z młodszym bratem w ogóle nie miała mdłości i dowiedziała się o ciąży dopiero w 3 miesiącu:) Za to apetyt na ciasta z kremem miała. Majka...Jeszcze tu ponarzekasz, że Cię mdli i że tyjesz:):):):) Mdłości mogą się pojawić dopiero za miesiąc. I ja powoli się z dołka podnoszę i myślę o styczniowych staraniach:) Chyba już naprawdę jestem gotowa psychicznie na dziecko. Maju, poleć mi jakie zestaw na ciąże najlepiej brać? Ja łykam kwasik, magnez+b6. Czy jeszcze jakieś witaminki:)? Może jakiś zestaw witamin? Miałam słodyczy nie jeść z tym moim pco, ale mimo jesieni, dalej uwielbiam lody w czekoladzie. Staram się potem 30 min na rowerku stacjo pojeździć:) W sobotę zaczynam ostatnie opakowanie Yasmin:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja radze ci zalozyc konto na ovufrendzie i mierzenie temperatury!!! to lepsze niz testy owu....ktore musialabys robic od 10 do 30 dc..... do tego -kwas foliowy b9 -magnez -witamina B6 -inozotyl czyli witami b8 -chrom -i inne z witaminy B np b12 b1 ....jesli chcesz....ale niekoniecznie, albo kup sobie witamine B complex ja bralam jeszcze wiesiolek,przez ostatnie 2 cykle.... i tyle!! przy pcos jest niedobor witamin z grupy B do tego tabletki anty wyplukuja te witaminy z organizmu wiec lepiej sie wzmocnic. lykaj i mierz tempke aby wiedziec kiedy masz owu!!!! to wazne aby wiedziec czy te twoje cykle sa owulacyjne w wiekszosci.....bo jesli nie....to bedzie trzeba brac cos na owu....ale to juz pozniej.....jesli np...w 3 pierwszych cyklach nie bedzie owulacji...to dopiero mozna pomyslec.... Powodzenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość królewna śnieżka84
do Majki! Maju sama wyrażasz swoje obawy pisząc o nich, że uważasz, że 23 grudnia to wg Ciebie za późno, po czym zaprzeczasz sama sobie. Przecież i tak zrobisz co chcesz. Ja absolutnie się z Tobą nie zgadzam. Koleżanka była w ciąży, która w 8 tc obumarla i dowiedziala sie o tym z usg, nie miala zadnych objawow, ze cos jest nie tak, a gdyby czekala jeszcze tydzien dluzej to by sie to dla jej organizmu bardzo zle skonczylo, wiec nie pisz, ze to tak super, ze biznes ginekologiczny itp. Nie wierze, że w Hiszpanii do gina nikt prywatnie nie chodzi, mam stamtad znajomych, więc i swojej źródła. Ja z opieki prenatalnej bylam bardzo zadowolona, chodzilam co 3 tyg., mialam usg za kazdym razem, badania wszystkie i bylam bardzo spokojna, bo taka wiedza, ze jest ok dawala mi sile i niepotrzebnie sie nie martwilam. Saama wypisujesz elaboraty rad, a innych rady, ktore sa wbrew twemu pogladaowi, tylko dlatego, ze jak okreslilas "nie mam na to wplywu", a akurat na to masz. Nie rozumiem tego i juz, wiec nie pytaj i nie radz skoro sama rad nie sluchasz i sie bulwersujesz jak 2 osoby napisza Ci prawde i dokladnie to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutka27
Każda kobieta jest inna i ma prawo do opieki jaką sobie wybierze i wyrażania swojego zdania. Dlaczego zakładać od razu, że z ciążą będzie coś nie tak, przecież ciężarna kobieta i tak jest wystarczająco wystraszona i zawsze się boi o swoje dziecko, więc po co ją dodatkowo nakręcać? Trochę delikatności i z wyczuciem. Pewnie, że różnie bywa, ale jak tak człowiek się zacznie bać to zwariuje. Dodatkowo dziecko odczuwa to wszystko, przewlekły stres matki źle wpływa na rozwój maluszka. Ja uważam jedynie, że dobrze by było zrobić te usg genetyczne, między 11 tyg ciąży a 13 tyg 6 dniem ciąży, bo to ważne usg i dużo powie o stanie zdrowia dzieciątka. Właśnie podczas takiego usg bada się NT (przezierność karkową)czy jest kość nosowa, przepływy, brzuszek. Takie badanie może wstępnie powiedzieć czy jest zagrożenie wadami genetycznymi czy wrodzonymi, o ogólnym stanie zdrowia. U mnie powiedziało, że serduszko jest słabsze. Ale to nie znaczy, że u Ciebie coś ma być, po prostu warto zrobić te badanko, aby być spokojną. To od Ciebie zależy czy pójdziesz na nie. Bo potem w 21-22 tc jest usg połówkowe, ono jest też bardzo ważne i te chyba jest obowiązkowe. Zaszłaś w ciąże na swoim cyklu, zdrowa jesteś( te nasze pco to może i przereklamowane i trochę przesadzamy, bo zajść potrafimy, to drobiazg, chodzi mi o jakieś przewlekłe choroby) więc będzie dobrze. Gorzej jak jest stymulacja jajeczkowania, potem trzeba brać progesteron na podtrzymanie. Ja jestem po okropnych przejściach, ale jak ujrzę dwie kreski, to pójdę w 3 miesiącu, ok. 10-11 tc, nie wcześniej, bo z tego co pamiętam w Polsce trzeba wykonać taką wizytę u gina do 11 tc, aby dostać becikowe? Jak chodziłam prywatnie to co 4 tyg, a nie 3. Jak ma coś się stać to i bez częstych wizyt się stanie. Skierowanie na badanie krwi dostałam dopiero ok 10 tc (tokso, różyczka, morfologia, mocz). Bo lekarz wtedy zakłada z góry, że to już bezpieczna ciąża. A ile dziewczyn dowiaduje się o ciąży dopiero w 3 miesiącu???? I kiedy pierwsza wizyta? Majka, jak się czujesz i czy głowa dalej pobolewa? Wybierasz się do Polski czy przekładasz wizytę? Bo samolotem latasz, tak? Chodzisz do pracy czy ograniczyłaś obowiązki wobec resto? Dalej macie dużo turystów? U mnie moja sunia też była bliżej mnie, jak byłam w ciąży:) Chyba zwierzaczki wyczuwają ten szczególny stan:) Masz apetyt na coś konkretnego? Chociaż masz jeszcze trochę czasu na typowe zachcianki:) U mnie zachcianki zaczęły się ok 3-4 miesiąca, szczególnie na kakao z rana i słodkie bułeczki z Lidla. Tak więc i u Ciebie się zacznie niedługo:):):):) Szczerze,jak to czytam niektóre rady to chyba w ogóle nie powinnam zachodzić w ciążę....Pierwsze straciłam w 22 tc, to już w ogóle chyba powinna co tydz potem chodzić do gina jak już będę w ciąży????? Jak zajdę to chyba nie będę za często wchodzić na neta, bo tylko stracha będę miała. Aż sama się zdenerwowałam i jakoś tracę wenę na starania styczniowe. A mój gin żądnych badań typu, kariotyp mój i męża, wady serca nie kazał badać, tak samo mówili mi w szpitalu, więc tego się trzymam. Ważne jest, aby ostatnie 3 miesiące przed zajściem kobieta dbała o siebie: łykała kwas foliowy i witaminki(magnez, wit b), nie brała silnych leków, typu antybiotyki czy inne świństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gutka,dzieki!!! masz racje,nie mozna zakladac,ze cos bedzie nie tak....i szczerze mowic, po twoich przejsciach wierze,ze wszystko bedzie ok...ty juz limit zlej passy wczerpalas....2 razy cos takiego nie moze sie trafic!!! wiec drugi raz bedzie idealny!! logicznie rzecz biorac musi byc teraz dobrze ja mam badanie krwi na 5 grudnia(w tym tsh toksoplazma i pare innych) to bedzie moj 8 tydzien ciazy...8tc plus 5 dni....chodz wedlug ostatniej miesiaczki bedzie to tydzien pozniej czyli 9tc+5...ale ja wiem z owulacji,ze ciaza jest o tydzien mlodsza....pierwsze usg...juz za 5 tygodni!!! bede wtedy w 11 tc plus 2 dni(albo z om 12 +2 dni)....wiec mysle,ze ma to sens!! moja kolezanka mowi,ze w hiszpanii masz tylko 3 usg w czasie calej ciazy plus wizyty u poloznej raz w miesiacu,...usg pod koniec 1 trymestru,polowkowe i pod koniec...ale nie wiem dokladnie kiedy....moja kumpela przechodzila swoje 2 ciaze juz w ten sposob...i lekarz jej tlumaczy,ze nie potrzebne jest wiecej niz 3 usg w czasie calej ciazy...wiec mysle,ze opieka zdrowotna jest dosc dobra...zreszta sami hiszpanie nie narzekaja na swoja sluzbe zdrowia...system prowadzenia ciazy jest podobny do tego w uk,a jak wiemy jest to kraj dosc rozwinety,to nie afryka aby sie bac...za to porod jest niemalze luksusowy,oddzielny pokoj z lazienka,internetem i tv, i z lozkiem dla meza...znieczulenie darmowe na zyczenie.....ja jestem spokojna jesli chodzi o opieke medyczna....wierze,ze wiedza co robia,i wierze,ze wszystko bedzie dobrze :) a czuje sie swietnie...glowa nie boli...nie mam zachcianek....ciagle tylko meczy mnie pragnienie i siku...teraz to wstaje juz nawet w nocy..... :/ a reszta ok....pracuje normalnie,ale juz po sezonie,wiec tez sie jakos specjalnie nie przemeczam....no i w ogole mam wieksze fory..nic nie nosze....chodze z pustymi rekami jak ksiezniczka :) a ty gutka nie ociagaj sie i bierz sie do roboty od stycznia!!! ja wiem,ze to jest strach i nerwy....ale chyba nie warto aby ten strach pozbawil was szansy na dzieci i rodzine....bedzie dobrze,nastaw sie pozytywnei do staran bo ja wiem na swoim przykladzie jak psychika jest wazna....mnie strach przed ciaza i obowiazkami doprowadzil do zaniku @ na pol roku....ale ta historie juz znasz.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość królewna śnieżka84
Oj Dziewczyny, niektóre Wasze wypowiedzi są wewnętrznie sprzeczne!trzeba czytać ze zrozumieniem. Najpierw dmuchacie na zimne, łykając tony preparatów, z których ja np. zażywałam jedynie kwas foliowy, a potem jak już ciąża to np. Majka ma całkiem odmienne podejście. Nie rozumiem, ale szanuję i nie namawiam do wizyt co 3 tyg. lub ciągłego usg, jedynie ja np. wolałabym wiedzieć czy ciąża jest prawidłowo ulokowana i czy mnie nie zagraża. Co do badań kariotypu to w przypadku wady serca u 1wszego dziecka i jego śmierci wewnątrzmacicznej (tak jak u Gutki) ja sama zrobiłabym na Twoim miejscu te badania (u siebie i męża), mnie by o uspokoiło, bo serce dziecka można wspomagać i operować w łonie matki, więc zawsze w przypadku powtórki (czego absolutnie nie życzę!!!)można uratować dziecko. Ja po prostu jestem osobą, która lubi wiedzieć, że wszystko ok, mam dobrego lekarza, który niczego nie bagatelizuje, 2 ostatnie mies. ciąży leżałam plackiem, więc też przeszłam swoje...Gutka a prosiłaś lekarza o skierowanie na badania kariotypu??co do opieki w UK, MASAKRA!opieka brak słów, mam tam pół rodziny i znajomych i wszystkie ciężarówki latają do PL na badania i usg, bo tam robią tylko 3 razy, przy porodzie nie dają znieczulenia każdej kobiecie! i na życzenie, koleżance cc nie chcieli zrobić, pomimo, że dziecko już w macicy nie oddychało, dziewczyny wszystko zrozumiem, ale jak ktoś pisze, że w UK jest dobra opieka, to dla mnie postradał rozum!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutka27
Majka, ja bardzo pragnę swego maluszka:) Ale niekiedy mam ogromny opór jak pomyślę o styczniu, takie dwa bieguny we mnie się wzbierają. Z jednej str pragnienie dziecka, z drugiej strach. Ale taka prawda nie ma co się poddawać, bo wtedy to w ogóle się nie zdecyduję na dziecko i będę tylko sfrustrowana, bo wszelkie święta będą smutne i puste, nie będę miała kochanej iskiereczki do tulenia, do kogo wstawać w nocy, dla kogo żyć, bo przecież nie tylko dla siebie samej.....:). No instynkt się we mnie odezwał na maksa. Im prędzej tym lepiej, ciekawe jak mąż do tego podejdzie. Jutro znowu porozmawiam z nim na spokojnie na ten temat, będzie wypoczęty i mamy cały dzień dla siebie. Też uważam, że dwa razy piorun nie uderza w to samo drzewo i muszę myśleć pozytywnie. Musi być dobrze!!! W sumie dziś zaczynam 3 opakowanie tabletek, a więc za 21 dni koniec, przecież to szybko minie, w szoku jestem, że czas tak błyskawicznie leci! Chyba ograniczę picie kawy, bo za dużo jej wlewam w siebie i uszczuplę dawki słodkości:) U nas typowa jesień, zimno, deszczowo, szybko ciemno i najgorzej, że jeść się chce z tego wszystkiego:P. U Ciebie fajnie, bo masz ładną pogodę, słońce świeci - a więc naturalna wit d się wytwarza, masz świeże owoce i warzywa pod dostatkiem - "czyste" witaminki dla maluszka, a to naprawdę dużo...i zdrowo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutka27
Nie wiem jak u Ciebie z witaminami dla kobiet w ciąży, a nawet gdyby czegoś zabrakło, przecież Twoja mama może Ci wysłać:) Na razie łykaj koniecznie do 3 miesiąca kwas foliowy. Fajnie będzie razem pisać w ciąży:) Mam nadzieję, że w miarę szybko mi pójdzie:) Ale nauczyłam się już cierpliwości, jak trzeba będzie to poczekam na moje szczęście. To dobry tydzień ciąży u Ciebie będzie na te badanie usg:) Położna wiedziała co robi. Te usg najpóźniej można zrobić do 13 tygodnia 6 dnia ciąży, a więc wszystko w normie. Wiesz, że podczas tego szczegółowego badania można czasami dowiedzieć się o płci maluszka? Chociaż na pierwsze dziecko to nie ważne, byle bąbelek był zdrowy:) A myślisz czasami o płci...:)? Ja sobie postanowiłam, że pójdę 10-11 tc na pierwsze usg, to taki dobry okres ciąży, i do becikowego spełnię wymogi. Co ma być to będzie. A serce i tak można dokładnie zbadać w 20 tc. U mnie wpływ miały najprawdopodobniej leki na wadę serduszka, bo brałam je jak dojrzewała komórka i później w ciąży - to nie mój wymysł, już to paru lekarzy powiedziało :( Teraz po prostu nigdy nie dopuszczę do takiej sytuacji, że nie będę się zabezpieczała podczas jakiejś kuracji. Mam do siebie żal o to....Szkoda, że czasu nie cofnę. Już łykam kwas foliowy, magnez. Ty byłaś świetnie przygotowana, więc wszystko będzie dobrze, bo fundamenty są bardzo ważne:) Pamiętam, jak to było z zakupami, mąż targał ciężkie siaty, a ja sobie szłam bez tych toreb:):) Hahaha. To dziś to zostało, tak nauczyłam swojego męża. To prawda, że ciąża usprawiedliwia kobietę przed wieloma sytuacjami. Możesz położyć się spać, kiedy chcesz i pospać do której chcesz, nie sprzątnąć chaty i nie ugotować obiadu, bo np. źle się czujesz, mieć zły humor, jeść na co masz ochotę - przecież na co dzień tak sobie nie pozwalamy:)....:) To chyba jedyny taki okres w życiu kobiety, kiedy można korzystać z tych przywilejów, pozwolić sobie na tę beztroskę i nie mieć wyrzutów sumienia:) Już włącza mi się do Ciebie takie ulgowe traktowanie i troska:) Widzę, że Twój mąż również szczęśliwy, nie dziwię się:) Jak tak czytam Twoje posty to sama nie mogę się doczekać tego pięknego stanu i nabieram znowu chęci na styczeń, potrafisz zrobić apetyt na dzidzię :) Ciąża to był najszczęśliwszy moment w moim życiu. Maju, Ja też nie wyobrażam sobie porodu bez zzo, bo to straszny ból(niestety, znam to z autopsji, taki mini poród swojego synka mogłam tylko w państwowym szpitalu). I jak będę w ciąży to tylko w prywatnej klinice będę rodzić, wtedy będę miała na życzenie znieczulenie zewnątrzoponowe i godne warunki i bardzo dobrą opiekę. Słyszałam o UK, że tam luksusowe warunki dla rodzącej, dziecka (mam tam 3 koleżanki):) Fajnie,że w Hiszpanii jest tak samo, bo poród to ważna sprawa:) W Polsce, niestety, to co się dzieje w państwowym szpitalach pozostawia wiele do życzenia i zmienienia. W jednym szpitalu u mnie nie ma w ogóle zzo, a w drugim jest, ale od 8 do 15, jak się trafi z bólami porodowymi po 16 to po ptakach, trzeba wtedy rodzić na żywca. Już nie wspomnę o pielęgniarkach, metodach typu kleszcze podczas porodu, czekaniu na zbawienie zamiast działać jak akcja słabo postępuje i wykonać cesarkę itp. I to nie tylko w moim województwie tak się dzieje, bo mam koleżanki w innych regionach Polski. Pewnie zaraz rozkręci się kolejna debata, że zzo jest szkodliwe i szpitale państwowe są najlepsze, więc już nie chce za dużo pisać o tym. Moja koleżanka wybrała cc na życzenie, to została zlinczowana słownie przez swoje znajome. A tez nie chcę się tu z nikim kłócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gutka bedzie dobrze....ja nie przyjmuje innej opcji do wiadomosci a tutaj mala wstawka z artykulu... W ciąży o prawidłowym przebiegu Polskie Towarzystwo Ginekologiczne zaleca wykonanie badania USG przynajmniej trzy razy: w 11-14 tygodniu ciąży, w 18-23 tygodniu ciąży oraz w 28-33 tygodniu ciąży. krolewno sniezko,gdybym mieszkalam w Polsce pewnie poszlabym wczesniej na usg,ale jako,ze mieszkam w hiszpanii i nie stac mnie na prywatne wizyty ktore kosztuja minimum 130 euro jedna....nie bede robic szumu w szkane wody...zwlaszcz,ze wszystko jest ok....chodzi mi o to,ze nie mam zamiaru sie nakrecac!!! chce spokjnie zaczekac w nadzieji,ze moja ciaza jest zdrowa, a twoje radykalne wypowiedzi nie pomagaja....wypowiadasz sie jakby od tego wczesnego usg wszystko zalezalo,a tak nie jest....oczywiscie na poczatku bylam troche wystraszona,bo siedze na polskim forum,gdzie dziewczyny ida polskim rytmem leczenia,zobacza II na tescie i leca do ginekologa,ale teraz jak troche o tym poczytalam,jak wiem,ze w razie co...(odpukac) krwawienia,czy jakiegos bolu moge spokojnie isc na pogotowie gdzie zrobia wszystkie badania od reki, w razie co dostane luteine..wiec jesli cos sie dzieje ratuja ciaze!!! w miare mozliwosci oczywiscie,bo na tak wczesnym etapie...w razie jakis powiklan nie da sie nic wiecej zrobic....bede isc tym rytmem bo jak do tej pory przebieg moje ciazy jest prawidlowy....w razie jakies problemow masz wzmozona opieke,mnie to wystarcza aby czuc sie bezpiecznie,bo tak postanowilam!!! chce przejsc ciaze w spokoju, w zaufaniu do sluzby zdrowia i nie chce sie stresowac tym,ze cos idzie nie po mojej mysli,albo inaczej niz bym chciala,albo inaczej niz sobie wyobrazilam,bo takie podejscie stresuje mnie i dziecko,a tego nie chce!!! chce byc silna, bo w ciazy jest duzo stresow,duzo badan...jesli mam panikowac na kazdym kroku....to bez sensu,to co bedzie jak sie dziecko urodzi...????chce aby dzidzia wiedziala,ze czaka na nia fajne miejsce...a nie swiat stresu i jakiegos zagrozenia...ciaza dala mi sile!! i pozytywne nastawienie,dzis wiem jak wazne to jest!! dziecko potrzebuje silnej mamy,a nie takiej co robi wiecej zamieszania,paniki,stesu i klopotow...niz dobrego!! a co ma byc i tak bedzie!!!!jesli masz poronic...to nawet robiac usg codziennie ...i tak poronisz....zwlaszcza w I trymestrze....bo poza podaniem luteiny badz duphastonu nie ma innego leczenia we wczesnej ciazy.... wiec gutka bierz sie do roboty!!!! bralas leki...zaszkodzily....bo akurat dzidzia byla slaba...tak to juz jest....moja kolezanka,ktora ma nieregularne miesiaczki dowiedziala sie o ciazy dopiero w 3 miesiacu....bo ma 2,3 miesiaczki w roku....wiec ciezko sie skapnac kiedy spoznia ci sie okres....a byla juz po 1 poronieniu i w drugiej ciazy powinna bardziej uwazac....ale jako,ze o niej nie wiedziala....byly imprezy,bo bylo lato...byly ekstremalne sporty....aqua parki itp....najgorsze slizkawki na widok,ktorych mnie sie krecilo w glowie...a jej synek wytrzyma...co wiecej urodzil sie duzy,zdrowy i silny....mial 10 miesiecy a byl silny jak poltoraroczne dziecko,chodzil juz jak wariat!!! wiec naprawde mysle,ze co ma byc to bedzie....a wmawianie sobie,ze zrobilam tak czy siek,ze zrobilam zle...jest niszczace, a my musimy byc dla siebie konstruktyni,a nie niszczacy....lepiej zadawac sobie pytania...co robic aby bylo ok??? :) niz...a co jesli znowu bedzie zle...???? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i mysle,ze powinno polegac sie na wlasnej intuicji...bo bycie w ciazy ma wiele strachow...tak samo jak bycie mama malego dziecka ...i na kazdym kroku ktos ci powie,ze robisz zle...nie tak....ze mozesz zaszkodzic dziecko....jesli mialoby sie tego wszystkie sluchac....to by sie chyba zwariowalo.... a co do mnie :) czuje sie swietnie,wysypiam sie....czyli juz sie uspokoilam....nie wymiotuje....jestem szczesciara :) nic mnie nie boli....siku tylko latam czesto,nawet w nocy :) i mam nowe hobby ogladam one born evry minute...cos w stylu brytyjskiej porodówki :) uwielbiam...placze jak rodzi sie dzidzius i krzycze gdy rodzaca krzyczy....wspaniale :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość królewna śnieżka84
Maju, radykalne wypowiedzi?ja byłam przerażona jak weszłam na to forum i czytałam co niektóre dziewczęta wyczyniały by zajść w ciążę, ile różnych schorzeń podejrzewały, mierzenia temp., testy owu itp. witaminy, suplementy, wiesiołki itp. W porównaniu z tym moje wypowiedzi są tylko kwintesencją etapów starań.Maju zrobisz jak uważasz, to Twoja sprawa, jest Ci dobrze z 3 usg podczas ciąży, ok. Mnie nic do tego.Pisałam Ci po co jest to pierwsze usg i nie bede sie powtarzac. A co do uroków ciąży, które opisuje Gutka, to faktycznie tak miałam :)Bardzo dużo spacerowałam, rodziłam w sierpniu, więc nie musialam zkladac sterty ciuchów, bylo cieplo, pogodnie, duzo owoców warzyw, odpoczynku i spokoju. Niestety w 2 ciąży podejrzewam, że tak różowo nie będzię, mój synek ma prawie 3,5 roku, jest absorbujący jak trzylatek :)trzeba wstawac z ranca i do przedszkola, ugotować obiad, posprzatac ogarnac chate, bawić się z dzieckiem i nie ma, że boli. Na race malo czasu zostaje (ja przygotowuje materialy do pracy w domu. Dlatego tez, druga ciaza nie bedzie wygladac tak kolorowo jak pierwsza...A co do usg i wizyt co 3 tyg, moj gin bierze za wizyte 150 zł, jednak za kazda wizyta bieglam jak skowronek, nigdy nie myslalam, ze cos mogloby byc nie tak, mnie usg co 3 tyg i dopler uspokajaly!!!a nie stresowaly, wogole sie nie denerwowalam jak szlam do gina tylko ciagle marzylam by znow zobaczyc mojego synka a dodatkowego poczucia bezpzieczenstwa dawal mi fakt, ze jestem porzadnie zaopiekowana, badana bardzo szczegolowo i to mnie uszczesliwialo. Nie dla mojej konkretnej osoby taka opieka jak w Hiszpanii.Poród wspominam koszmarnie, nie dostalam znieczulenia w Panstwowym szpitalu, mialam cesarke w znieczuleniu ogolnym, bo byl brak postepu porodu i niewspolmiernosc glowkowo - miednicowa. Nie bede opisywac szczegolow porodu, bo dlatego tak dlugo zwlekam z nastepna ciaza, przezylam gehenne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakbym mogla to bym miala wiecej usg,ale nie moge, za 150 zeta..tez bym pobiegla do lekarza...moj bierze 200 zl w miescie w pl,ale tutaj odpada..130 euro...to jest nierealne...wiec staram sie z tym pogodzic...po prostu,trzeba byc cierpliwym... co do porodu to staram sie jeszcze o tym nie myslec,ale ja chce rodzic ze znieczuleniem,albo cc........na zywca nie widze w ogole takiej opci..... ja tez duzo spaceruje....przynajmniek co drugi dzien sie starma sie te 45 mint polazic....zauwazylam,ze wlosy mi wypadaja troche.....coz...mam tylko nadzieje,ze nie wylysieje do konca ;) a co do witamin to biore kwas foliowy i jod...wiecej polozna nie zalecila....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak bede w polsce....w styczniu to przejde sie raz dodatkow do gina ...za 200 zl :) wiec bede miec 4 usg...to bedzie jakos...16 tydzien, miesiac po moim 1 usg w hiszpanii....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, Maju, ja tylko ci poradziłam o zrobieniu badania beta HCG z krwi i na to masz wpływ wiele kobiet je robi, bo jest bardziej wiarygodne od HCG z moczu i w dodatku podaje konkretne cyfry czyli przy dwukrotnym badaniu możesz zobaczyć czy dzidzia się dobrze rozwija. Jak nie masz ochoty to Twoja sprawa, mówię tylko że można je zrobić i kosztuje tyle co każde inne badanie hormonalne z krwi, ja wcale nie wydawałam za dużo, A nawet powiem że po pierwsze zrezygnowałam z ginekologa prywatnego bo znalazłam dobrego i przyjaznego ginekologa w przychodni od pracodawcy więc mnie nic nie kosztuje. Mało tego załatwił mi 2 najważniejsze genetyczne badania u siebie w klinice na NFZ, czyli znowu zero grosza w dodatku świetni fachowcy. Ale zanim do nich doszło to umierałam z niepokoju że znów coś może być nie tak, dlatego robiłam beta HCG do 9 tygodnia ciąży. Kilka razy miałam je na skierowaniu a kilka zrobiłam sama. Teraz pierwszy raz zapłaciłam za USG 3 trymestru bo wskazanie było żeby ponowić dokładne usg po 30 tyg, a trzeciego już nie robia za darmo na NFZ. Może jeszcze tylko zrobię tuż przed porodem prywatnie żeby zobaczyć czy dziecko dobrze ułożone. Nikogo nie namawiałam na prywatne badanie co miesiąc! O aparacie TENS też pisałam ale nie namawiam nikogo, ja mam porównanie bo pierwsze dziecko rodziłam w bólach, drugie z Tensem i tak jak pisałam niebo a ziemia. Ale jak ktoś chce spróbować zupełnie naturalnie bardzo proszę, przecież ja pierwsze też tak rodziłam i potem 10 lat nie mogłam się zdecydować na następne tak ciężko przeżyłam 1 szy poród. O TENS też nie wiedziałam, dowiedziałam się w pytanie na śniadanie w TV i dobrze że skorzystałam z rady z TV, bo u mnie się sprawdził w 100%. Teraz czuję że już nie ta forma co ostatnio więc jeszcze zastanawiam się nad ostatnią nowością-balonikiem rozciągającym mięśnie krocza przed porodem, wygląda to super tylko też extra kosztuje, więc jeszcze nie wiem, może tylko pozostanę przy masażu krocza olejkiem i rozciąganiu w wannie. Na pewno chcę być dobrze przygotowana do tego porodu, bo po co samej cierpieć jak można się odpowiednio ponaciągać i ułatwić dziecku przyjście na świat bez nacinania krocza i wyciągania dziecka próżnociagiem bądź innymi narzędziami które są dla dziecka niebezpieczne. Wystarczy troszkę o tym poczytać jak bardzo. Ja chcę dla moich dzieci jak najlepiej a nie jestem już 20tką więc i mięśnie nie te same, trzeba trochę im dopomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nic dziewczyny, życzę spokojnej ciąży i udanego porodu, nie wiem czy chcę jeszcze tu zaglądać bo mocno się udzielają hormony na forum, a po co się sprzeczać, nie ma sensu. jeszcze raz wszystkiego dobrego życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość królewna śnieżka84
Ja też uważam, że ostatnio na tym forum coś się popsuło, było inaczej, każdy mógł wyrazić swoje zdanie, a nikt nie burczał, że jedna dziewczyna ma inne zdanie, no cóż... Na mnie wejścia na forum też już działają raczej demobilizująco, nie lubię jak ktoś sam sobie zaprzecza, albo najpierw pyta a potem krytykuje pytających za udzielone odpowiedzi. A z drugiej strony, ja dla swojego dziecka jestem w stanie wydać każde pieniądze na badania, usg, choćbym sama miała odmówić sobie. Jak ktoś chce chodzić 3 razy w ciąży na usg, jego sprawa, jak ktoś 10 razy to też. Moim zdaniem tylko pani Koniczyna ma zdrowe, sensowne i zbliżone do mojego podejście do spraw ciąży, jest przewidująca, pisze sensownie i przede wszystkim nie zaprzecza sama sobie.Przecież można zrobić tylko test ciążowy i do porodu brać tylko witaminy, badać przez brzuch, ba nawet w ogóle nie chodzić do lekarza, to jest każdego wybór. Dużo ludzi pisze rady nie mając tak naprawdę pojęcia o czym pisze..Pozdrawiam ps. Forum jest po to aby każdy mógł wyrazić swoje zdanie, a nie po to by tulić i głaskać, że wszystko będzie ok, bo lepiej zapobiegać niż potem płakać, a czasu się nie cofnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra, skonczmy ta dyskusje...nie ma sensu....mam wrazenie,ze nikt nie rozumie co pisze...moze to moja wina...moze nie umiem sie wyslowic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutka27
Maja, to fajnie, że uda Ci się być w Polsce i usg zrobić. Ale w Hiszpanii słono sobie cenią usg, przeliczając to na złotówki to faktycznie drogo, masakra. Już lepiej coś dziecku kupić, lepsze jedzonko sobie, ciuszek na brzunio (bo jeszcze trochę i wyskoczy brzuszek) niż płacić tyle za jednorazowe usg! Przecież będą tez inne wydatki typu za badania krwi, witaminy itp. Mnie też na początku ciąży włosy leciały, szczególnie jak myłam to w dłoni było ich sporo, chyba to u większości dziewczyn tak jest. Ale potem przestały, tak ok 3 miesiąca i nawet lepiej się układały. Fajnie, że sezon już się u Was skończył i mniej pracy jest. U mnie podobnie. Mąż już zjechał do domu:) I na ten czas chodzi do biura projektowego, to ważne, bo w styczniu do marca będzie na miejscu. Myślę właśnie o planowaniu dzidzi, bo chyba się jednak przemogę:) I już mniej rozglądam się za nową pracą. W sumie jest jak jest, mam umowę agencyjną, a jak znajdę nową to tez jest przecież okres próbny itp. Żal też szybko ja opuszczać. I bez macierzyńskiego sobie człowiek poradzi. Na pracę zawsze jest czas. Maju, czy podczas brania tabletek miałaś czasami plamienia? Ja dziś biorę 3 z kolejności tabse, a mam małe plamienie. Może to końcówka okresu jeszcze...? Mam nadzieję, że nie pozostałość po drugim zabiegu. Bo niby w sobotę @ mi się skończyła, w niedzielę była cisza.A teraz te plamienie. Chcę po prostu dobrze, może sobie wmawiam jakieś powikłania po tym drugim łyżeczkowaniu, zależy mi, aby mieć jeszcze dzieci i nie wiem czy tak może być z tym plamieniem. W tym tyg i tak muszę zaklepać wizytę u swego lekarza. Mam nadzieję, że już wszystko w porządku będzie. Maju, planujesz sama rodzić czy z mężem? Dobrze, że do porodu są u Ciebie dobre i godne warunki, dobra opieka, od razu kobiecie na sercu lepiej na samą mysl. Koniczyno, pewnie brzuszek duży:) To córka będzie miała na drugie Dominika? A jakie będzie pierwsze:)? Ja też boje się bólu porodowego, pisałaś, że ten TENS pomaga? I można nawet samemu sobie kupić? Ja nie wyobrażam sobie rodzić na żywca. Ja myślę o zzo. Wiem, że w mojej klinice mają ten TENS. Jest też poród w wodzie, ale jakoś sceptycznie do tego podchodzę, może to mniejszy ból, ale chyba lepiej tradycyjnie rodzić na łózko porodowym i ze znieczuleniem. Już po remoncie domku:)? Na kiedy masz dokładnie termin? Mąż chce być przy narodzinach? Dobrze jest spacerować, w domu trochę poćwiczyć, mięśnie kegla trenować, zawsze lepsza forma to sprawniejsza mama przy porodzie:) O Vakum czy kleszczach nic nie mów, moja koleżanka miała taki poród, już mogli jej zrobić cesarkę, ale nie, czekali, aż w końcu jak dziecko nie mogło wyjść to zastosowali kleszcze. Potem maluszek miał lekko zniekształconą główkę i siniaczek. Niestety, często w Polsce są wykorzystywane te metody. Fajną masz opiekę, do tego nie musisz bulić, bo od pracowdawcy. My jesteśmy po przejściach to bardziej nerwowo kolejną ciąże się znosi. Znając życie, jak już będę w ciąży to pewnie panikować, Już mam problem z podjęciem decyzji, ale chyba najlepiej teraz, bo człowiek nigdy nie będzie gotowy i po co czekać. I serce mi się rwie do kolejnego maluszka. Ja też nie chcę się tu z nikim kłócić, szkoda nerwów. Do tego ja sama jestem ostatnio spanikowana i zdenerwowana, bo mam tę wizytę kontrolną i będę musiała podjąć decyzję, kiedy się starać,a po przejściach trochę trudniej. W każdym razie kwasik łykam, magnez+b6. Mniej kawki piję i staram się jeść mniej śmieciowego jadła na rzecz obiadów. Pewnie w styczniu zaczną się staranka, więc wole być przygotowana. I dobrze będzie chodzić na L4:) Jak dziś mi się do pracy nie chcę iść:) Dobrego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gutka,tak czasem plamienia sie zdarzaja w czasie brania tabletek....tez je mialam,najwazniejsze aby nie odstawiac tabletek,bierz je jak bralas,standardowo...w zwiazku,ze to twojej ostatnie opakowanie to nie bedzie zadnego problemu,bo w takim wypadku lekarze zazwyczaj zmieniaja tabletki....na takie,ktore maja wiecej hormonu,widocznie te sa dla ciebie lekko za slabe...i stad te plamienia....nie przejmuj sie,nawet w czasie plamienia antykoncepcja dziala....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutka27
Majka, jak samopoczucie:)? Masz co na coś konkretnego smaka:)? Ja byłam wczoraj na wizycie, dostałam zielone światełko na starania w połowie grudnia:) Ale też gin wypisał mi tabsy na dwa miesiące, jak się wystraszę. Tabletki wykupię, niech będą w domu, i w tej przerwie co będzie, 7 dniowej zadecyduję czy się staram czy na miesiąc lub dwa nie wznowię działalnośc**prokreacyjnej:) W większości jestem na tak. A przecież antyki mają gwarancję dłuższą i mogę je na potem mieć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej gutka!!! sluchaj....starac sie mozesz....bo wiesz jak jest,to sie nie stanie w ciagu tygodnia :) lepiej na luzie teraz niz czekac jeszcze 2 miesiace a potem chcicec,teraz juz!!! ale zrobisz jak bedzie c***odpowiadac serce,intuicja i maz :) bede trzymac za ciebie w kciuki...u mnie wszystko ok...odliczam kolejenen dni ciazy.....nie mam speclanie dalej objawow....chodz troche mi sie robi juz niedobrze od 2 dni....w konc w niedziele zaczynam 8 tc :) jakos stracilam ochote na moje ulubione potrawy....nie moge juz tak czesto jesc curry jak jadlam wczesniej...i zrobilam sie tak jakby bardzien glodna...a raczej nie moge sie najesc....ale z jedzeniem musze uwazac...niestety,nie dla mnie swawole jedzeniowe w czasie ciazy....ale jak sie czlowiek wczesniej nie przylozyl,to niestety tak jest...teraz trzeba odpokutowac...dzis wyciagnelam meza na spacer zalecony przez polozna...jemu tez by sie przydalo roche ruchu, ale len jest i uparciuch pod tym wzgelem....coz...poki sam nie bedzie chcial,ja go nie przekonam.... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×