Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Koniczyna79

ZACZYNAMY STARANIA 2012/2013

Polecane posty

Gość gutka27
Majka, to faktycznie niemiła wizyta. Niewiadomo, który z ginów ma rację. I jak jest naprawdę z duphastonem. Ja go biorę na regulację. I po takich wiadomościach nie wiem czy go dalej brać od następnego cyklu. Ale znowuż od paru cykli czuję owulkę dobrze, nawet jak tempkę mierzyłam to była. Dobrze, że będziesz na święta w PL, niech Twój gin coś jeszcze powie. Szkoda, że u hiszpańskiego masz dopiero za 3miechy. Albo będą dwie krechy w sb lub nd:) Czego Ci życzę:) Ja mam psiaka, fajna sprawa, bierz i zaopiekuj się jakimś biedakiem ze schroniska:) Jakoś z kotem się dogada. Koniczyna, a co Ty sądzisz o duphku? Ja słyszałam dobre rzeczy o nim. Niewiadomo co myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
duphaston,to pewnie dobry lek,jesli ma wlasciwe zastosowanie....to nie jest kwestia brac czy nie brac....zalezy dla kogo.... w moim wypadku....polski lekarz stwierdzil,ze mam za malo progresteronu, a w hiszpanii,ze najprawdopodobniej nie mam owulacji.....chodz to dziwne twierdzenie po drugim cyklu stran....gdzie pierwszy trwal 114 dni,a teraz jestem w polowie drugiego,ale odstawie leki i przebadam sie,bez dopalaczy i zobaczymy... a pieska bardzo bym chciala,ale kot sie bardzo psow boi....wiec póki nie stanie sie s.p. kotem...raczej zaoszczedze jej stresu....ale niech sobie pozyje kocica, w koncu ma dopiero 4 lata....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No chyba się zastrzele!!Tam na dole zrobiła mi się taka kulka jakby ropień i boli:( U nas jeden dzień w miesiącu do gina rejestrują na cały miesiąc i właśnie jutro miałam się zarejestrować na marzec. Myślałam, że po zrobieniu badań będziemy spokojnie mogli sie zabrać za starania a tu takie coś nowu:(((( Oj dużo pesymizmu wprowadzam na to forum:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz zaczynam sie godzic z mysla,ze raczej sie nie wyrobie z porodem w 2013....trudno,ale....przynajmniej popracuje ten sezon normalnie....nie ma tego zlego..... anibas....z tymi staraniami,to wlasnie tak jest...ze jak nie urok to sraczka.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spoko,dziewczyny ja już tez sie godzę pomalu z tym że w tym roku mamą nie zostanę..ale właśnie wertowałam strony z głównymi przyczynami"niemożności" i jak sie okazuje takie parcie na dziecko ma odwrotny skutek,psychika powoduje zamknicie się organizmu..wiec ja bastuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez pasuje.....ale spoko,lato idzie,kolezanka z Polski mnie odwiedza...wiec bedziemy pic driny z palemka i plazowac...mezowi pomoge teraz z restauracja....wiec beda i plusy tego....juz sie tez przestalam podniecac...moja ostatnia wizyta u ginki ochlodzila moje nadzieje na ciaze w tym cyklu.....ale stwierdzialam,ze w koncu...nigdzie sie nie spiesze....kto wie...moze nawet jakos sie ustabilizuje do tego czasu...haha ...w koncu tego wlasnie chcialam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem za duphastonem bardzo ale rzeczywiście musi byc potwierdzona owulacja zeby byl sens go stosowac. Ja tam bym nie ufala temu ginowi co to mowi ze nie ma owulacji tylko poobserwowala sie kilka cykli przez pomiar temperatury z rana przed wstaniem z lozka lub przez obserwacje na usg czy urosl pecherzyk i czy pekl. Ja bralam go przed pierwsza ciaza bo mialam torbiel na jajniku i kontynuowalam przez ciaze, byla ciaza zagrozona, przed druga ciaza bralam bo z powodu nieregularnych cykli nie zachodzilam kilka mcy z rzedu w ciaze wiec znowu mi go zapisali na uregulowanie i zaciazylam chyba w drugim cyklu z du...em i z ziolami klimuszki(nie wiem co pomoglo), a teraz chcialam bez duphastonu i udalo sie ale stracilam ciaze wiec znow wierze w duphaston ze mi pomoze. Moze po prostu w ciazy musze go brac i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anibaz ta kulka(guz) to moze byc wezel chlonny, ja kiedys sie tez przestraszylam ze mam guza taka kulke mialam w pachwinie na dole i polecialam do ginki wtedy sie okazalo ze to wezel i dostalam jakies tabletki i zniklo. luz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
konieczynka,masz absolutna racje....bede sie obserwowac,w przyszlym cyklu odstawie wszystko,zrobie te badania hormonalne....i bede robic testy owu...i wtedy majac te informacje bede gadac z lekarzami...do maja powinno sie wyjasnic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja też czytałam że czym większe parcie tym odwrotniejszy skutek:-(natka poszukaj sobie opinie o tym panu śliwińskim jak się czyta to od razu humor się poprawia podobno jeden z lepszych w swoim fachu tylko niestety nie mogę znależ na niego namiary.Bo zmienił chyba miejsce pracy bo pani mi powiedziałą że juz tu nie pracuję i nie ma do niego numeru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutka27
I jak Walentynki???:) Ja wychodzę z mężulkiem na szalotkę i lampkę wina do knajpki:) Potem mały spacer. Z tym duphastonem, to sobie przypominam, że moja ginka dała jako wspomagacz do zajścia, tzn. tylko do zagnieżdżenia i odżywienia zarodka, a nie jako lek na zajście w ciąże czy wywołujący jajeczkowanie . Widziała owulacje na usg, więc dała mi to na drugą fazę, a także, aby uregulować ładnie cykle. Więc raczej będę go brać. Ale tego się dowiem,na wizycie, która mam za tydzień. Majka, dziwna ta hiszpańska gin, skąd niby miała taką wiedzę, że nie masz owu, skoro nie monitoruje Ci cyklów? Może mierz temperaturę z samego rana. Ja po tempce wiem, ze mam owu. Tylko to jest ścisłe określone jak robić. Musisz prowadzić regularny tryb życia, czyli spać tyle samo godzin i kłaść się spać mniej więcej o tych stałych porach. Musisz codziennie, np 6-6.30 mierzyć tempkę w buzi lub pochwie(polecam w buzi). I to tak, że nie wstajesz z łóżka, a wyciągasz rękę, np pod łóżko czy szafkę i pierwsza czynność, którą robisz po otworzeniu oczu - wkładasz termometr do ust i dokonujesz pomiaru:)Dopiero potem możesz skoczyć do WC, zrobić kawkę. Testy owu też są ok, ale słyszałam, że czasami mogą błędnie pokazać owu lub wcale. Jutro testujesz:) Trzymam mocno kciuki:)! Wczoraj rozmawiałam z mężulem, i powiedział, że nieważna jest praca, mogę ją znaleźć jak już odchowam dzieciątko, czas płynie szybko. Żebyśmy się starali i żebym nie martwiła się macierzyńskim. Że zdążę się napracować, a na dziecko jest limit czasu, szczególnie pierwsze. Póki co, z praca jest kiepsko. Dzwonią z dennych firm, typu -agent ubezpieczeniowy, gdzie trzeba swoją działalność założyć lub fikcyjne firmy, których nie ma w necie. A z tych porządnych, banków, urzędów - nikt - cicho sza. Więc chyba będą starania:) Zaczęłam mierzyć tempkę, na razie mam 7dc, i tempki mam średnio 36,25-36,38. trochę to męczące, bo nastawiam specjalnie budzik. A, że lubię pospać to wyrzeczenie. Ale czego nie robi się dla maluszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gutka i bardzo dobre podejscie!!! madrego masz meza! tak trzymaj! ja sie nie przejmuje tymi ginekologami, ja wiem,ze kazdy gin mowi co innego,a zaden i tak pewnie nie wie dokladnie,co sie dzieje..... jeden cykl mi sie pomieszal w zyciu i wymyslaja..... ja wiem,po sobie jak mi cytologie zapalne wychodzily zawsze zreszta do dzis tak mam, a jako,ze nie mam zadnych objawow,zadnego pieczenia,swedzenia,zadnego grzyba w zyciu nie mialam....to mi wymyslali....nadzerki.....rozne bakterie.....nic tylko placilam,i bralam leki globulki,nie globulki.....naciagali mnie....az w koncu olalam to i uslyszalam od lekarza,ze widocznie taka moja uroda.....ze skoro nie mam objawow to mozna to tak zostawic wiec i starania olewam ,maz mi tez mowi ze w koncu nigdzie nam sie nie spieszy z tym dzieckiem.....zajde teraz, badz za rok....co za roznica....bedzie co ma byc!!! moje nerwy i tak niczego nie przyspiesza,po tej @ bede robic testy owu,porobie badania w odpowiednich dniach cyklu i w kwietniu przejde sie do gina w Pl, a w maju zaciagne porady u Pani dr z hiszpanii....i zrobie co bede chciala.... test ciazowy robie w sobote...chodz okres mam dostac dopiero w srode....wiec nie wiem....ale zrobie,bo juz mnie kusi,a co tam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę ze wszystkie mamy jakiegoś nerwa ja już też mam dość,próbuje jakoś sie uspokoić i myśleć racjonalnie ,teraz skończy mi się @ i zakończy ten popiepszony cykl i próbujemy jeszcze raz lecz postanowione bez nacisku postaram się bez parcia,chciałam też ukryć owu przed M ale u mnie to nie wyjdzie w trakcie owu mam monitoring zastrzyk a M jeździ ze mną.jutro dzwonie do gina i umawiam się na kolejną wizytę,co będzie to będzie już nie będę płakać już chyba nie mam ani siły ani łez...wypłakałam cały ocean łez i limit się wyczerpał... co do walentynek my chyba raczej bez wyść jestem w pracy do 18:00 już jestem wypompowana więc obstawiam jakąś miłą,smaczną kolację +dobry film i na białą salę bo nawet poprzytulać się nie możemy gdyż pływam w morzu czerwonym:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutka27
Majka, masz rację. Teraz niech cykle Ci się uspokoją i będzie dobrze. A ta hiszpańska ginka jest dziwna i tyle jej w temacie. Pewnie, porób te badania dla świętego spokoju. Tylko moi zdaniem teraz Ci się ureguluje, szczególnie jak wyluzujesz:) Ja tez będę na spontana działała. Zastanawiam się nad testami owu. Na pewno przyjdzie nasz czas:) Natka, pewnie na spokojnie, wojna nie idzie, a 40-stki nie masz:) Prędzej czy później się uda:) Też chciałabym mieć już te starania za sobą, bo to jednak męczące psychicznie jest. Dobrych Walentynek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy jest sens testowac, czy poprostu czekac na @. Dzis rano ciemno brazowy sluz na majtkach, potem troche zjasnial ale taki ciemno kremowy. ból jak na @, zasnelam zmeczona w srodku dnia i mialam drescze, jak jeszcze choroba sie przyplatala to pieknie!!! troche mam zawroty glowy i bole jajnikow, podbrzusze tez ciagnie czasem, mysle ze @ blisko, choc do terminu @ jeszcze tydzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrobilam dzis test....ale jestem glupia,5 dni przed @....oczywiscie negatywny....ale spoko wole teraz niz czekac do @ i sie nakrecac....przynajmniej moje nadzieje sie ostudzily.....mam jeszcze 2 testy na ten cykl w szafce....a potem zamowie sobie jakis zestaw z owu,po 10 sztuk....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta kulka to nie na pachwinie i moim zdaniem to nie węzeł chłonny. Tak jakby ropa w środku była, sama nie wiem. No i dziś się zarejestrowałam do gina ale dopiero na 21 marca!!! Mąż sam pracuje i chciałam na NFZ badania porobić a potem gdzies prywatnie chodzić ale chyba nie ma na co czekać tylko rejsestrować prywatną wizyte. Tyle kombinacji żeby zacząć się starać a potem ile starań to też nie wiadomo:( Jak już będziemy mogli zacząć starania to chyba kupie testy owu ale mężusiowi nic nie powiem co by biedak się nie stresował:) U nas też Walentynki fajne tyle, że też pływam w morzu czerwonym ale odbijemy sobie:) MIłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majka ja tez zatestowałam i tez oczywiscie negatyw, ale ja testuje dalej bo mam duzo testow, jezeli jest ciaza to mysle ze do srody, max czwartku powinien test wyjsc albo przyjdzie @. Trzymajcie kciukasy za nas obie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
konieczynka oby sie Tobie udalo!!!! ja na razie pasuje.....mialam bezsenna noc....martwimy sie restauracja z mezem....interesy ida tak sobie..... duzo stresu i presji na sobie czuje,wiec jesli nie jestem teraz w ciazy,to moze nawet i lepiej.....chyba sobie odpuszcze na jakis czas dopkoki nie poukladamy troche naszych spraw....nie wiem,czy to dobry pomysl czy nie....juz nic nie wiem,ale jakbym byla teraz do tego wszystkiego jeszcze w ciazy to bym chyba oszalala......dzis przeczytalam fajna porade jak zluzowac ze staraniami o dziecko....Zrob liste pozytywnych aspektow nie posiadania dziecka......juz zacieram rece....bo chyba moja lista dzis(takie mam nastawienie)bedzie dluga........i latwiej mi bedzie w to uwierzyc....dwie pieczenie na jednym ogniu,pomoze mi to cieszyc sie zyciem bez dziecka,a i moze pomoze zajsc w ciaze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My tez na razie ledwo wiążemy koniec z koncem,moj M ma ciezko w pracy, ale wiem ze to chwilowe problemy finansowe bo kupilismy mieszkanie za gotowke jak nas banki wyrypaly i teraz lecimy na kartach kredytowych. podejrzewam ze za pol roku bedziemy juz do przodu ale tez opracowuje strategie na biezaco jak tu wyjsc jak najmniej na stracie czyli odsetkach. moze sie uda w marcu splaci wiekszosc kart bo premia wleci. Majka zwykle to wlasnie tak jest ze dziecko sie pojawia jakjeszcze nie jest za rozowo, bo gdyby czekalo az my bedziemy finansowo iealnie stawieni to by polowy dzieci nie bylo na swiecie. Mysle ze na obu sie musi udac!!! Ja osobiscie mam nadzieje ze niebiosa z tego aniołka ktorego nam zabraly, dadza inną kruszynke. Głęboko w to wierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem konieczynka,ze nie tylko ja dzis zyje pod finansowa presja....licze na to,ze po sezonie czyli w okolicach pazdziernika bede bardzie pozytywnie nastawiona i ze jakos sie pouklada :) stresuje sie bo dopadla mnie w koncu doroslosc......nie tak latwo na wszystko samemu zarobic..... poza nerwem raczej czuje sie dobrze, ciagna mnie jajniki,czuje wyrazne klocia.....ale nie czuje zadnych innych objawow....piersi normalne....jak zawsze,ja przed @ tez nie mam zadnych bolow czy drazliwosci piersi....jakos malo mam je unerwione chyba....nie wiem kiedy teraz zrobie test....moze w poniedzialek.....w srode mam dostac @ a jak dostane okres to zamowie sobie hurtowo testy....... gutka....co sie nie odzywasz....meza juz zaczelas molestowac??? :) natka jak u Ciebie samopoczucie? magdam....jesli jeszcze tu zajrzysz to poroznos jeszcze troche tych zarazkow ciazowych,co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutka27
Majka, jestem, jestem:) Miałam pauzę od kompa, do tego mąż siedział w domu i zero swobody pisania. Jeszcze nie zaczęłam gwałtu na mężu:):):) Ale nie wiem czy nie źle, skoro zależy mi na maluszku...Bo wczoraj miałam ogrom rozciągliwego śluzu, wkładka cała mokra przez cały dzień, a dziś już normalnie, tylko willgotno. Ale mierzę tempkę, więc wiem, że owu nie było. No i był dopiero 8dc. tylko ten śluz mnie zdziwił. Koniczyno, znasz się na tempce. Napiszę Ci swoje pomiary. 1dc do 3 zero pomiarów 4dc 36,25 5dc 36,38 6dc 36,38 7dc 36,25 8dc 36,35 i dziś 9dc 36,44 Czyli jeszcze sporo czasu przed owu, co? Musi porządnie spać temperatura, aby potem wzrosnąć? Owu mam róznie, raz miałam 13, 14dc, 16 - od kiedy mierzę. Miałam profil na Ovufriend i poprzednio na innym portalu, one mi wskazywały czerwoną linią owu, ale teraz są płatne, więc nie korzystam i muszę sama zgadywać wdg skoku. W każdym razie dalej jestem w strefie niskich temp.? I kiedy zacząć starania? Bo na razie trzymam męża, aby żołnierzyki były dobre:) Boję się, ze minę przez to ważny dzień. Ale teraz , o dziwo podchodze na spokojnie. Daję sobie do roku na zajście, dobrze by było teraz strzelić w owu, ale jak nie to mam inne cykle. Mój Mężulo wybył na pępkowe:) Koledze z polibudy urodziły się bliźniaki. Mam sentyment do dwojaczków, bo sama jestem jednym z nich:) Takie słodziaki, właśnie oglądałam fotki na facebooku. Oby tylko mężulo jakoś do domu dotarł, bo coś czuję, że chłopaki sobie popiją:):P Majka, trzeba wyluzować. Ja ostatnio miałam doły, bo nie mam pracy, siedzę w domu nie mogę sobie zaszaleć na shopingu, martwię się czy szybko pójdzie nam z dzieckiem....Ale w porównaniu z problemami innych to małe miki i próżność. Mam znajomą, która choruje na nowotwór, osoby, które mają tragedie w rodzinach. A my mamy tylko problemy finansowe. Ułoży się. Nigdy nie jest miarodajnie, jednostajnie. Raz chude lata, potem te tłuste i na zmianę. Majak, będzie dobrze i trzymam kciuki, aby Wasz biznes się odnowił i dobrze prosperował. Ty jesteś marą dziewczyna, i jak będziesz wspólniczką męża, dacie radę:) Ale duphka dokończyłaś? Bo nie można przerywać, bo można sobie namieszać nieźle. Trzeba minimum 9dni brać. Ale fajnie by było, jakby wyszły Ci dwie krechy:) Czego Ci życzę:) Ja w pn idę go ginki, nie mam grzybków, więc zrobi mi cytologię. I poproszę ją o monitoring cyklu. Kiedyś robiła mi na nfz, tak, ze tylko do niej weszłam i szybkie usg, bez zapisywania się. Może teraz też mi pójdzie na rękę i pomoże mi wyznaczyć owu. Mierzenie mnie męczy powoli, a dopiero parę dni to robię..Koniczynko, o jakiej godz mierzysz? Magdam, jak samopoczucie? Alex, jak Michałek się ma? Marcysia, jak po usg maluszka:)? Koniczynko i majka, z testem to najlepiej chyba we wt najwcześniej, a potem jak ciota nie przyjdzie to czwartek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gutka,masz racje.....pieniadze to nie wszystko,najwazniejsze,ze jestesmy zdrowi a reszta sie ulozy... ja tez daje sobie czas na zajscie....nawet i 2 lata....do tego czasu tragedii nie ma.....duphaston biore do konca,dzis ostatni dzien....ja wiem,ze za bardzo nie ma sensu robic testow,ale......tak mnie korci... blizniaki .....super sprawa... chyba....ty gutka najwiecej masz chyba do powiedzenia w tej sprawie,ja osobiscie bym sie nie obrazila na blizniaki...marzy mi sie synus i coreczka :) gutka powodzenia na plodniakach....a my konieczynka....testujemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny,widzę że u was "praca"wrze:) ja się trochę chyba uspokoiłam dziś miałam jechać do mojego gina po receptę a w związku z tym moim opóźnieniem @ miał mi wypisać receptę i tyle,ale ja się zaniepokoiłam bo tak w sumie plamiłam 5 dni i następne 5 miałam normalny @ a w związku z tym nie wiedziałam jak obliczyć d.c więc mi zrobił usg i się okazało że to nie jest 6 d.c tylko mw. 10-11 d.c i pęcherz mam na 1,75cm w poniedziałek kontrola jeśli będzie odpowiednio duży pęcherzyk to zastrzyk i heja biorę męża w obroty bo już ma celibat drugi tydzień:) Koniczynka,życzę powodzenia i ujrzenia upragnionych dwóch kresek,a reszta sama się ułoży:) majka,bo z własnymi interesami tak niestety jest raz na wozie raz pod wozem, mój M też ma swoją firmę teraz będzie 5 lat i już jest oki ale jak pomyślę jak było na początku to na samą myśl prolaktyna mi podskakuje:p co do planowania dzieci to podejrzewam że byłby spadek ludności jeśli byśmy wszyscy czekali na "odpowiedni"moment bo takiego nie ma,nie istnieje odpowiedni moment zawsze jest coś... gutka,ja też nie mam pojęcia jak z tą tempką i zapewne dlatego jej nie mierze to nie na moje nery...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natka no to powodzenia !!!!!!!!!! i masz racje z tym wlasnym interesem....my mamy niecaly rok...wiec jest jak jest,ale specjalnie nie mielismy wyboru,w koncu jestesmy przyjezdnymi,a oni zawsze stana w kolejce po prace po obywatelach hiszpanii.... ale moja s.p babcia miala dziecko za niemca....moja matka rodzila na stan wojenny....to chyba i ja sobie w kryzysie gospodarczym dam rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutka27
Dziewczyny, to prawda, nie ma odpowiedniego czasu na dziecko. Jak jesteśmy po 20tce to jesteśmy za młode, bo albo studia albo imprezy, czas tylko dla nas, i nie nasz czas na bebika. Później też, szukamy pracy, chcemy podróżować, spełniać się itp. Potem chcemy mieć własne M, auto, nie jesteśmy gotowe i żądna pora nie jest dobra. A tak można wydziwiać, aż stuknie nam 40stka i za późno będzie na pierwsze dziecko. Będziemy miały albo i nie te dobra materialne, tylko życie będzie puste i będziemy sobie pluły w brodę. Na te nasze zajście to trzeba dać sobie czasu, to nie tak, że hop i masz. Kochane, tak więc cierpliwości anielskiej, wytrwałości nam życie, wiem, ze będziemy chodziły z brzuszkami, by najmniej nie od piwa tylko od rosnącego w nas maluszka:):):)!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie wiem, może jutro męża zacznę brać w obroty, można by działać. Oby był tylko w formie po imprezce:) P.S.Mój M jeszcze opija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×