Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czerwona wstazka

Jak dyscyplinujecie dzieci?

Polecane posty

Gość czerwona wstazka

Powiedzcie mi jak nakłaniacie dziecko by wykonało Wasze polecenie? Jeśli ma sprzątnąć np. zabawki a tego nie robi, olewa Was to co robicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ulegam i konsekwentnie proszę aby cos wykonała. Choć by miało to oznaczać że bede stała obok niej 2h to to robie aż posłucha! I wtym czasie ona tez nie moze sie niczym innym zajmowac! Tzn tak było ale teraz juz tak nie musze bo nauczyła sie ze nic nie zdziała i od razu robi co ma zrobić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona wstazka
grzenia a ja dziecko w tym czasie ucieka, histeryzuje i takie tam przyjemności to co wtedy? Córka ma 21 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieci w tym wieku lubią się bawić a nie wykonywać polecenia spraw by twoje poleceni było dla niej zabawą np wrzucanie klocków do pudełka lub kładzenie miśków spać na półkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona wstazka
Tak robimy ale co jak np. wypluje obślizgłego banana i robi to notorycznie z jedzeniem i nie chce po sobie posprzątać? Mam jej pozwolić pluć i sama to zbierać? No to już było by przegięcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cfsdfsdf
jak go wypluła tzn że wepchnęłaś jej na siłę i z toba jest problem a nie z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona wstazka
Ta wpycham dziecku na siłę jedzenie i później się drę, że wypluwa. Lecz się żmijo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli nie che pozbierać po sobie to trzeba jej dać jakąś karę np zabrać ulubionego misia albo posadzić na krzesełko (gdy będzie z niego uciekać sadzać znów ją na nie sadzać)dopóki nie wyrazi chęci posprzątania po sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwojeczki
Na mojego (2,5 roku) dzialaja 2 metody (ale z niego jest wyjatkowy uparciuch po mamusii ;) trzeba go zawsze brac sposobem: 1. Sprosob 1: "jak cos to cos" - jak posprzatasz klocki to wlacze ci bajke, jak poskladasz zabawki to zrobimy to czy tamto 2. Jak naprawde ma mnie w nosie i w ogole nie slucha to za kare musi siedziec na schodach, a tego wrecz nie cierpi, bo na schodach w holu jest nudno, nikogo nie ma i nie ma co robic :), takze tej metody nie stosuje czesto, bo zwykle wystarczy sama grozba "Chcesz pojsc na schody?" i od razu jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poród, poród, poród-kazdy inny
Moja córka ma skończone 21 miesiecy i jesli chodzi o porządki to wyglada to tak, że to co przyniesie cały dzień ze swojego pokoju do salonu - wieczorem jest hasło sprzątamy wszystko.Pomagam jej wszystko włozyc do jej wózka od lalek i potem z takim wózkiem sama jedzie do pokoju i rozkłada sobie po szafkach. Ale to wszystko. Mysle ze jest jeszcze za mała zeby kazac jej robic jakies wieksze porządki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona wstazka
A co sądzicie o "jak posprzątasz to cię pohuśtam". Złe co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z ta hustawka to zle
bo jej wkrecisz ze sprzatanie jest czyms przykrym zrob tak by mylala ze to mile zajecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
85atka masz racje to jest podstawa, ale jak mimo to nie pomaga i nie chce czegoś wykonać to robilam tak jak pisałam. Jak histeryzuje ucieka itd to nie pozwalam jej na to np. Jestesmy w pokoju i ona chce uciec gdzies to ja chwytam kłade na łózku, krześle czy dywanie i ma sie uspokooić, ucieka jeszcze raz to robie to samo i nic nie mówie i tak do skutku co jakiś czas tylko powiem spokojnie że jak sie uspokoi i posprzata to ją puszcze. Jak histeryzuje to nie zwracam na to wogóle uwagi jak widze ze jej przechodzi to poytałam: o widze że juz ci przeszło a ona wtedy zaczynala znów to zas nie reagowałam i jak juz faktycznie jej przeszłlo to wtedy jej mówiłam: aha widze ze ci przeszło więc teraz proszę cie pozbieraj miski. Moja jak była mniej wiecej taka jak Twoja to nie chciała wyrzycac do kosza papierków i rzucała specjalnie na podłoge, wtedy własnie tak robiłam i nawet lerzała na podłodze tam obok papierka i płakała, ale ja stałam obok nie reagowałam, jak chciała odejść to ja powstrzymywałam i mówiłam, że może pójsc jak wyzuci do kosza, czasem nawet pół godziny tak my potrafiły:) Ale zawsze wkońcu wyrzucała i teraz nawet nie trzeba jej mówić o koszu! Jak jesteśmy u kogoś to przybiega i pyta gdzie jest kosz bo ma papierek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę że wcale to nie jest zły pomysł system nagród i kar jest dobry ale nie można traktować tej nagrody zbyt materialnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sprzątnijcie tego banana
razem. 21miesięczne dziecko z własnej woli raczej nie posprząta, nie mówiąc już o tym że ciekawe jak ma podnieść takiego oślizgłego banana.Pomyśl trochę i ciesz się że go wypluła, bo mogłaby go nadal trzymać w buzi aż by się jej zrobiło niedobrze i obrzygała by ci podłogę.Nie dawaj jej banana jak nie lubi. A sprzątać się nauczy;) moja ma 2 latka i 3 miesiące i jak wołam ją żeby mi pomogła i szczęśliwa przybiega, daję jej coś prostego do zrobienia, potem daję jej buziaka albo pogłaskam po główce i wszyscy zadowoleni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona wstazka
Hmmm ciężkie dylematy. grzenia spróbuję Twojej metody. Dziś intuicyjnie tak zrobiłam ale czułam się patologicznie gdy moja córka wyła, histeryzowała, darła się i rzucała jak w egzorcyzmach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z ta hustawka to zle
ale male dziecko nie rozumie ze wypluwanie to cos zlego, zwyczajnie nie ma ochoty na to i pluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona wstazka
Jezu dziewczyny szanujmy swoją inteligencję. Co to za rady"nie dawaj jej banana jak nie lubi, sprzątnijcie razem, lepiej ,że wypluła, niż miało by się jej zrobić niedobrze". Na prawdę myślicie, że wpycham jej siłą banana? NIE! Ona ma go w ręce i sama je. Na wspólne sprzątanie wpadłam (szok!) ale czasem nie działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscinnie tutaj
jesli nie chce sprzatnac i odlozyc zabawki na miejce kiedy przesatlo sie juiz nia bawic wten czas zabieram danego rupiecia, wrzicam do worka i wynosze na strych, po jakims czasie oddaje (po kilku dniach albo tygodniach)jesli dziecko obieca ze bedzie sprztaca juz po sobie ale przypominam ze znowto zrobie gdy bedzie stawiac opór, i tak z kazdą rzeczą jesli chodzi o twoje pytanie co do zabawek Jeszcze inne przyklady cie interesują co robie czy codzi ci tylko o nie sprzatanie swoich zabawek??.Przynzma sie nieskromnie ze dobrze na tym wychodze trzymając dyscypline, troje dzieci mam juz szkolne(jedne na studiach-pierwszy rok,) a najmlodsza 3 latka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona wstazka
Gościnnie pewnie, że mnie interesują:) Czytałaś o wypluwaniu jedzenia? Np. uwielbia rodzynki ale często pomemla je w buzi i pluje na ziemę. Sprzątać nie chce tego świństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwojeczki
85atka "myślę że wcale to nie jest zły pomysł system nagród i kar jest dobry ale nie można traktować tej nagrody zbyt materialnie..." Ja mysle, ze takiej metody w ogole materialnie nie mozna traktowac. U nas czasem zdarza sie, ze syn zrobi mega balagan i leci po farby, bo akurat zachce mu sie malowac. Wtedy mowie : "Posprzatasz zabawki to bedziesz mogl malowac" albo sytuacja podobna, ale nie chce malowac tylko np. isc sie kapac i bawic w wannie. Czasem jest sprzeciw i troche trwa zanim posprzata, a innym razem sprzata, a nastepnie robi to, co chcial. Najwazniejsze jednak jest konsekwencja, jak we wszystkim zreszta. Ja uwazam, ze to dobra metoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona wstazka
A to jeszze powiedzcie mi co o tym myślicie. Otóż jak córka jest niegrzeczna albo histeryzuje każę jej iść się uspokoić do swojego pokoju. To działa bo ona tam z płaczem idzie (o dziwo) , mija jej i przychodzi już uspokojona. Czy w przypadku takich właśnie wyplutych rodzynek mogę ją karać wyjściem do pokoju czy to się kupy nie trzyma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscinnie tutaj
vzytala, o wypluwaniu,przechodzilam to na wlasnej skorze tylko chodzilo o serek i chrupki kuukurydziane.Powiedzialam z ejak jeszce raz zobacze ze wypluwa to przez dluuugi dluugi czas tego nie ujrzy na oczy, i tak sie stalo, mala keidys zlosliwe wyplula na dywan pomamlane chrupki kukurydziane, przypomnialam moją rozmowe, jak stalam tak zabralam jej te chrupki i dopiero za okolo 3 tyg dostala je przypominajac ze jak wypluje albo zloisliwie zdepcze to o wiele dluzej tego nie tknie, i juz tego nie zorbila, identycznie z serkiem, co samo zrobilam, mimo wczesniejszego ostrzezenia ,wyplula go ,wiec przez spory okres czasu nie dostala do jedzenia serka, i dodatkowo kara tygodniowa na zero łakocia czy deserka po jedzeniu jakiegokolwiek, kazdy dostawla po posilku,bynajmniej glupiego cukierka czy lizaka,ona nie, za niegrzeczne zachowanie,dopiero gdy juz naprawde sie upominala o serek, ,obiecala ze juz tak nie bedzie dalam jej serek(tak po 2 tyg) ,przestala je wypluwac tak jak chrupki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Hmmm ciężkie dylematy. grzenia spróbuję Twojej metody. Dziś intuicyjnie tak zrobiłam ale czułam się patologicznie gdy moja córka wyła, histeryzowała, darła się i rzucała jak w egzorcyzmach." Wiem ja też sie tak czułam i korciło mnie żeby wziąść tego papierka i wyrzucić, ale zawsze starałam sie byc konsekwentna i nie ulegać! Aha zapomniałam o najważniejszym! Jak np juz skapitulowała to potem ZAWSZE przytulałam pochwaliłam, że jednak posłuchała i tłumaczyłam, że trzeba słuchać mamy czy taty jak prosi o cos i takie tam pogawędki:) Ale ZAWSZE przytulałam! Sytem nagród za coś jest może dobry tylko zeby sie potem nie okazało że dziecko powie: Posprzatam pokój jak dasz to czy tamto:/ Nie przesadzajmy że 21m-cy to za wczesnie na nauke sprzatania! Im wcześniej tym lepiej! Potem wejdzie jej to w nawyk jak od małego będzie przyzwyczajana! Najgorzej jak np do3 roku dziecko wszystko może "bo małe" a potem płacz i mieszanie dziecku w głowie bo musi juz to czy tamto. Wtedy dzziecko ma tylko namieszane w głowie bo zawsze nic nie musiało a nagle juz musi coś zrobić. A tak od małego uczy sie mieć swoje obowiązki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama rocznik 75
No ja swoją rozrabiarę traktuję jak dorosłego człowieka. Mimo, że za trzy tygodnie skończy dopiera 2 lata. Nie uważam, żeby był sens akceptowania histerycznych zachowań. Córka mówi od roku, wszystko rozumie. Jak mówię jej pozbieraj zabawki, bo idziemy na spacer, a ona biegnie na korytarz , zakłada buty i chce otwierać drzwi mimo, że jeszcze się nie ubrała, to zgarniam ją za rękę do jej pokoju, mówię, że póki nie sprzątnie to nigdzie nie idzie. Obecnie nie mam już najmniejszego problemu, bo wie, że z mamą nie wygra ani płaczem, ani prośbą. Z tatą czasem jej się uda - na maślane oczy go robi.... Ale jak miała ok. 18-19 miesięcy to był taki mały bunt. Wtedy zdecydowanie pomogła stanowczość. Nie ma co się rozczulać - popłacze i zrozumie. Ale jeśli posprząta ładnie, to za każdym razem mówię jej jaka jestem z niej dumna i przytulam. U nas raczej mało jest takich materialnych nagród. Raczej np jak coś dobrze zrobi, to w nagrodę zabieram ją gdzieś - np do klubiku dziecięcego lub w weekend jedziemy razem do zoo lub oceanarium. Codziennie dużo rozmawiam z małą, tłumaczę zawsze kiedy zrobi coś złego, jak dostanie karę, to tłumaczę dlaczego ją dostała i pytam czy rozumie dlaczego np musiała siedzieć w kącie. Dziecko powinno wiedzieć za co zostało ukarane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama rocznik 75
uważam, że jeśli taka kara skutkuje, to możesz jej używać także w sytuacji wypluwania jedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona wstazka
grzenia, mama i gościnnie bardzo bliskie są nasze metody wychowawcze. U nas też przede wszystkim rozmowa i tłumaczenie. Przyznam, że dziś się już wściekłam i ze wściekłością zmusiłam ją do podniesienia tego banana. Przeprosiłam ją za to bo siłą to sobie mogę młotkiem w głowę walnąć a nie dziecko zmuszać. Dziękuję za wszystko co napisałyście. Będzie mi łatwiej wiedząc, że robię dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to jeszze powiedzcie mi co o tym myślicie. Otóż jak córka jest niegrzeczna albo histeryzuje każę jej iść się uspokoić do swojego pokoju. To działa bo ona tam z płaczem idzie (o dziwo) , mija jej i przychodzi już uspokojona. Czy w przypadku takich właśnie wyplutych rodzynek mogę ją karać wyjściem do pokoju czy to się kupy nie trzyma? Wiesz myśle, że możesz tak to zatosować, że np. wypluje, kazujesz pozbierać, nie chce, zaczyna histeryzować i wtedy mówisz "idz do pokoju i sie uspokoj, a jak juz ci przejdzie to posprzątasz" i wtedy niech idzie ale TY nie zbieraj tych rodzynek! Przyjdzie wyciszona to powiedz ok a teraz proszę posprzątac. Posprzata wtedy ja przytul, pochwal i wytłumacz co robi zle i czego nie wolno i powiedz że ja kochasz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscinnie tutaj
czerwona wstazka moim zdaniem za wyplucie rodzynek nakaz wysjscia do swojego pokoiku jest DOBRYM pomyslem dlatego ze córka niech widzi ze jstes w tym momencie BARDZO ZŁA NA NIĄ(tak na nią) , jest ci przykro za jej zachowanie i i nie bedziesz tolerwoac z usmiechem takich chimerów jej.No przeciez w tym momencie napewno nie jest ci do smiechu i brav nie bijesz, a jestem bardzo zirytowana,.W takich wypadkach dziecku musi wiedziec ze przesadzilo, zranilo rodzica wlasnym zachowaniem i odosobnienie we wlasnycm pokoiku jest obowiązkowe do tego czasu az nie przemysli wlasnego zachowanie i wyjdzie z przeproszeniem za to co zrobila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona wstazka
Bardzo Wam dziękuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×