Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama rocznik 75

Czy są tu spełnione i szczęśliwe kobiety?

Polecane posty

Asiamt,a Ty bierzesz pigułki? Bo może hormony Ci się rozszalały i stąd te nastroje depresyjno-płaczące?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ważka, wczoraj niby odrobinę lepiej ale zaraz go zapytam, bo przez te moje płaczki nawet zpomniałam, taka ze mnie żona hehe ale boli go końcówka żeber z boku, wczoraj jak podniós łapę i go smarowałam to wreszcie wyczuł dokładne miejsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To skrobaj bo się martwimy. Ja bym Cię chętnie wytuliła,ale czy to coś da? Chyba ślubny zna Cię najlepiej i jak daje kopka w dupcię,żebyś się w garść wzięła,to wie co robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to chodzi o młodego zadzwoniłam do domu co tam słychać, a babcia mówi, że młody mówił, że mamusia mnie nie kocha, bo krzyczy na mnie, jakas dziewczyna go nie kocha, a atatuś mnie kocha dobre co? i co wy na to? od razu pisze, że czasem krzyknę, ale dzarza sie to raz na kilka dni, no ale gdybym nie krzyknęła, to nikt by mu niczego nie zakazał nigdy, robiłby co chciał ale nie wrzeszcze, tylko jak słowa nie wolno, nie skutkuja to czasem huknę ja już nie wiem slubnemu powiedziałm, ze na matkę się nie nadaje, on na mnie od razu nakrzyczał, że ze wszystkich znajomych to ja najbardziej sie na nią nadaje że nie myślał nigdy, ze będę taką dobra mamusią, że za bardzo sie przejmuję, bo młody gdzieś coś usłyszał, wymyślił, a teraz powtarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiamt spokojnie nie denerwuj sie dziewczyny no jak pisalam wzesniej ten moj dlugi brak okresu byl przyczyna zamkniecia szyjki macicy, wtedy tez otwieral na zywca , ale dlaczego znow sie zamknela ahhh juz nie mam sil dzwonilam wlasnie do tesciowej i ona zaczyna uruchamiac wszystkie znajomosci wiec zobaczymy czy znajdzie kogos pozadnego tutaj nawet juz nie szukam bo wszycy po jednych pieniadzach teraz bede czekala na ten zasrany termin w szpitalu ah dziewczyny czasem sobe mysle dlaczego ja , bo cale zycie staram sie byc doba pomagam innym bo taka jestem i juz a tu na mnie spada tyle ze czasami naprawde nie daje rady zycie czasem jest naprawde do dupy tyle dobrze ze maz i corka daja mi sily

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiamt i chlopu przyznamrackje jestes wspaniala mama i nie przejmuj sie co dzieci mowia bo one to jak latawce ciagle sie zmieniaja nie ma sie czym przejmowac kochana i my czasem krzykniemy na mala jak juz nie da sie normalnie z nia na spokojnie czasem tak trzeba bo inaczej by nam dzieciaki na glowe wlazly kochana wez sie w garsc i nie przejmuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiamt to przygotuj się,że jeszcze nie raz jak mu czegoś zabronisz,to usłyszysz,że Cię nie kocha,albo Ty jego nie kochasz. Trzeba być głuchym na takie teksty. Jedyne co złego widzę w Twoim postępowaniu to właśnie nadmiar miłości. I stąd te nerwy i problemy. Mój Maly też nie raz twierdzi,że kocha tylko babcię,dziadka i misia. A mamy i taty nie,a jak mówię,że go kocham to mówi że nie. A innego razu to łazi za mną cały dzień, głaszcze mnie po głowie i całuje. Takie dziecko nie rozumie słowa kocham,a papla co mu ślina na język przyniesie. Dowi daj sobie spokój z tym pseudo lekarzem i spokojnie czekaj na powrót do Niemiec i zawsze pamiętaj,że co nas nie zabija to nas wzmacnia. Zobacz masz kochającego męża, po tylu latach w ogień by za Tobą poszedł,masz zdrową córkę,masz pasję. Wyszłaś cało z groźnego wypadku. Chyba jest więcej plusów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiamt,to taki etap u Twojego synka:) Ja to przerabiałam i tez tak było ,że mama była bee,za to tatuś najlepszy na świecie. I to jest całkiem normalne ,że krzykniesz ,nie raz inaczej sie nie da.Ostatnio mój mały tez do mnie powiedział ,że mama tylko ksycy i ksycy:( Jak mówię do niego spokojnie to nieraz tak jest ,ze nawet na mnie nie spojrzy.I uwierz,że metody super niani na nic się nie zdadzą :) Rady tego typu ..patrz w oczy i łagodnie ,ale stanowczo mów do dziecka ..niech sobie wsadzi w buty.Życie ,to życie i koniec kropka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie, chyba tak teraz mężus podpytał dokładnie babcie i on opowiadał coś o śnie, moze mu się tak śniło, bo wczoraj opowiadał o palącej sie lapmie, o tym, ze uciekał ze mną i z babcią, ze gdzieś biegli cos zaczyna mi tu koloryzować, ale co sie upłakałam to moje hehe bo ja dla niego wszystko i nie chciałabym, żeby myslał, ze go nie kocham, czy cos w tym rodzaju znowu ślubny mnie wyśmiał, powiedział, ze absolutnie nie mam racji i że trzeba chyba już 2 dziecko zrobić bo mi odbija hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobrietta amanda będąc w ciąży była przekonana,że jej dziecko umrze lub urodzi się chore. A teraz dziecko miało konflikt grupy krwi, złe napięcie, zd, porażenie mózgowe i milion innych dolegliwości...i karmi go co godzinę-butelką i dziwi się,że lekarz ją opietruszył,że przekarmia. Marcysia ❤️ dziękuję za komplement.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj mój też miał podobno słabsza lewą strone i krzywo główkę układał nawet go rehabilitowac chcieli, ja nie dałam, a za miesiąc juz nikt niczego nie widział i tak to jest teraz to wszystkiego u dzieciaków sie dopatrują, a później wszystko dojrzewa dorasta i jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja właśnie jestem z tych co raczej nie płaczą. Czasem jak coś się pogryzę ze starym,ale tak to raczej po prostu nie umiem... Wolę założyć rękawice i poboksować w worek,albo włączyć offspring.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też nie płacze, ostatnio wogóle juz dawno, ale dzisiaj to sie rozczuliłam widocznie powietrze musiało ze mnie zejść ale dzięki raz jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiamt to bierzcie się za drugie. I pamiętaj,że mały zawsze będzie Cię kochał-nawet jak powie coś innego i on wie,że Ty go kochasz-czuje to. A mój szmergiel mnie właśnie zawołał do swojego pokoju i twierdzi,że jest gapa. Ja patrzę,a on stolik pomalował kredką. I nie wiem co dają do chusteczek Pampers,ale nimi zmyłam ino mig,a chusteczką do mebli zejść nie chciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od czegoś nas masz :) jedna utuli,druga krzyknie i jakoś to wtedy idzie do przodu. Tylko czemu ja zawsze muszę wyjść na tą złą małpę? Ehhh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Monia jaką małpę, do pionu nas stawiasz i już, i bardzo dobrze, bo tak to byśmy łkały pół dnia hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dowi moze mnien wyśmiejesz, bo się nie znam, ale szyjka to powinna chyba być zamknięta? Czy tylko w ciąży jest zamknięta? Kurde nie znam się w ogóle. Asiamt to normalne, że dziecko tak powie, ale wcale tak nie myśli. Ja pamiętam jak mnie teściowa wkurzyła jak mojego syna pytała kto mocniej krzyczy - tata czy mama...i że jak ktoś będzie krzyczał to ma jej zaraz naskarżyć a dla małęgo dziecka to pożywka i pretekst by pomarudzić i wyolbrzymić - także spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz, a ja rozdmuchałam temat, zrobiłam straszną afere jak zwykle niepotrzebnie eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaką złą małpę? następna co se wkręca? :P toż to ja tysz przed chwilą asiamt do pionu stawiałam ja tez mam moralniaka, nie lepsza jestem, tylko nie płaczę, ale przezywam wewnętrzne katusze hehe stary wczoraj dał mi wykład, że mam przestać krzyczeć na małego, bo i on tez się denerwuje razem z małym jak słyszy że fukam... powiedziałam, że się poprawię, ale jak mam byc spokojna jak widzę jak mlody stoi na wysokiej komodzie w swoim pokoju i łapie za zegar, który nagle spada na ziemię, ja w krzyk, co on robi? A ten ze strachu się zachwiał i w ostatniej chwili chwycił się za półkę :( myślałam że zawału dostane. w ogóle jak wczoraj byłam w obuwniczym kupic mu buty, spotkałam tam moja kuzynkę z 2 dzieci. To jej dzieci grzecznie siedziały, a mój biegał dookoła regałów jak w peletonie i niechcący strącał poukładane buty, kutwa czort jak nic. Ale ona stwierdziła, że jej dzieci były takie same, dopiero od jakiegoś czasu się uspokoiły. Mój zawsze zaczepia w sklepie dzieci, by z nimi się pobawić, pobiegać, zaczepia sprzedawczynie, niby grzeczny ale wygląda jakby go ze smyczy spuścili . Jest nie do ogarnięcia momentami i ja mam się nie denerwować? Ale obiecałam staremu i sobie, że nie będę krzyczeć to musze zamknąć dziób ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj tam kobrietta czasem jak widać trzeba ja tam nie wrzeszczę, ale czasami krzunąc mi sie zdarzy, nie na całą japę, ale jednak chociaż ślubny twierdzi, ze wcale nie kzryczę, a jak krzyknę to mam rację, bo to dla jego dobra, bo młody jest bardzo rozpieszczony ślubnego kolega z pracy takie prawie 3 latki już klapsami raczył, stawiał po kątach i wszyscy mają sie dobrze mój kolega z pracy staiwa swojego 3,5 latka też do kąta i każe ręce do góry podnosic, dacie wiare? takze chyba z nami nie jest tak źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiecie co mój mądry syn właśnie zrobił? Rozgrzebał naszą pościel,wziął książeczki i czytał misiowi,a ja robię rogaliki drożdżowe i co jakiś czas zaglądam a jak miałam najbardziej ubrudzone ręce to mój synek po prostu sobie usnał... Nie pamiętam już kiedy on ostatnio spał w dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mojego slubnego krzyk to młoj podniesiony głos, idąc tym tropem krzyknełam na małego dla strego było wydarcie dzioba ... teraz to ja wychodze na zła matke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale kobrietta ktoś chyba musi, nie wiem, przecież nie krzyczysz non stop, ani nie wrzeszczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×