Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gennnnyyyy

Czy kładzenie się z dzieckiem jest dobrą metodą na usypianie go?

Polecane posty

Gość Gennnnyyyy

Mam rocznego synka, do tej pory usypiałam go na rękach przy dźwiękach telewizora (najczęściej piosenek), ostatnio - od kilku dni próbuję się z nim kłaść (na razie tylko na noc, w ciągu dnia dalej na rękach) w naszym łóżku, włączam cichutko radio i zasypia. Potem siup do łóżeczka. Zastanawiam się tylko, czy dobrze robię- niby lepiej niż noszenie, ale boję się, że jak się przyzwyczai, to już do 5 lat sam nie zaśnie.... a na zasypianie w łóżeczku ma alergię od 2 mies.życia, wrzeszczał, a później bawił się w nim lub płakał, także ciężko będzie nauczyć go zasypiać w łóżeczku... Jakie jest wasze zdanie na temat spania z dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojoj26
pewnie zostane zjechana:) ale sprobuj 1- 3-5-7 minut:) zostaw w lozeczku i czekaj minute placzu potem wejdz i przytul i pogadaj do uszka i odloz i czekaj 3 minutki i wejdz i to samo rob a potem za 5 minut i pierwszego dnia mozesz wchodzic maksymalnie co 5 minut. drugiego dnia pierwsze wejscie po 3 minutach,potem po 5 potem po 7 i 7minut to maks drugiego dnia. trzeciego dnia zaczynasz od 5 potem 7 potem 9 i 9minut tomaks dnia trzeciego itd. do 7 dni powinien sie nauczyc:) ja kupilam kocyk jeszcze w prezencie maluchowi no i mial nadal smoka:) powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gennnnyyyy
up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemu zjechana ojoj26?
zgadzam się z tobą. dziecko musi nauczyć się zasypiać SAMO! Nie na rekach czy przy mamie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co jest złego w poleżeniu z dzieckiem przed snem, zwłaszcza jak spędza się pół dnia w pracy a i później nie zawsze jest czas na chwilę bliskości. Nasze przytulaliśmy przed snem, rozmawialiśmy i opowiadaliśmy bajki do 6 r.ż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Położyć się obok i przytulić-jak najbardziej,a bujanie-brrr okropność,ale jak dziecko inaczej nie zasypiało to cóż zrobić. Mój na szczęście od początku sam zasypiał,ale z tego co słyszę o metodzie 1-3-5 to nie jestem jej fanką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gennnnyyyy
Ojoj dzięki za posta, ale tej metody nie będę próbować, wymiękam jak słyszę jego histeryczny płacz, bo tak właśnie płacze. Mama po raz drugi- no właśnie, chciałam tak spróbować- usypiać w naszym łóżku a potem przenosić do łóżeczka (robiłam tak wcześniej w nocy,jak się przebudzał, zasypiał od razu), no w ciągu dnia może go w tym łóżku zostawię. Jestem ciekawa, jak to się u was sprawdza, bo widzę,że zaczyna się przyzwyczajać, a jak u was, czy dziecko ostatecznie nie przebudza się i nie płacze zaraz po odłożeniu do łóżeczka???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddsdsdsdds
Ja jestem już dorosła, ale powiem: NIE! Ja spałam w jednym łóżku z moją mamą bardzo długo :O Prawie całą podstawówkę, z perspektywy czasu nie rozumiem tego, nie wyobrażam sobie dlaczego tak chciałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Ja tez malutka najpierw na rekach z mężem nosiłam na zmiane, a w dzień kołysanie, ale wkoncu sie wkurzyłam i w dzień uczyłam spac na łózku i własnie sie kładłam obok, trzymałam za raczke i nauczyła sie i wieczorem tez tak a potem odnosiłam do łózeczka - szczerze? Nie żałuje bo nie musiałam jej jako bobaskowi fundowac stresów ze spaniem, ze zostawiam i wychodze tylko miała mame lub tate a jak my ją przeniesli do innego pokoju to najpierw u nas usypiała sie, potem my ja odnosili i tak ok m-ca i wkońcu widziała ze sie budzi rano u siebie i zaczeła bez problemu usinac sama u siebie:) Nie zasypiała sama od małego tylko dlatego, że dostała uczulenie po szczepionce i płakała niemiłosiernie i my ja nosili a małe dziecko w mik sie nauczy wygód:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reszkkkkaaa
Ostatnio bylismy na imprezie, gdzie znajoma 2 godziny usypiala 4 letnie dziecko!! Maly tak jest wychowany, ze mama musi zasypiac z nim. Dla mnie to jest zenujace :O Mozna spedzac czas z dzieckiem wieczorem, przytulac sie, poczytac ksiazke niekoniecznie w lozku, ale gdy jest czas na spanie to dziecko powinno isc do lozka i zaspypiac samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omfg...
W MIG!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas jak córka była noworodkiem i małym niemowlaczkiem to często z nią spałam, bo łatwiej było mi ją karmić, zwłaszcza że sama zasypiałam w trakcie, po kilku miesiącach odkładaliśmy ją do łóżeczka, później kładliśmy się do niej na tapczanik i nie spała z nami. Jak poszła do szkoły to 2 razy w miesiącu robiłyśmy sobie babski wieczór i oglądałyśmy seriale młodzieżowe do późna a teraz jak jestem w ciąży to przychodzi dać buźki i uściskać nas przed snem, chociaż to duża panna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja za 2 dni skonczy 4mc i spi ze mna /jak maz w domu to z nami .od urodzenia i wszyscy zadowoleni i wyspani ... jeszcze bedzie czas na samodzielnosc. autorko... dobrze robisz...poloz sie z nim na chwile,potrzymaj za reke i zasnie,,a potem siup do lozeczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja tez nie spała z nami tylko usinała a potem my ja odnosili. Jak od małego dziecko samo spi w łóżeczku to spoko ale niestety nam jest wygodniej jak dziecko jest obok i nie trzeba zwlekac sie z łóżka:) A potem jakoś nie jestem zwolenniczką terroryzowania bobaska, żeby na siłe usinało same:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gennnnyyyy
uhm, dzięki za wypowiedzi. Nie ukrywam, że lubię pospać z małym. ale jeszcze bardziej lubię przytulać się do męża.. także do tej pory było tak- noszenie na rękach (usypianie), wkładanie śpiocha do łóżeczka, jak się budził to mleko i z powrotem do łóżeczka, nad ranem jak się budził to do nas do łóżka. Teraz już nie chce mleka, a jak go w nocy odkładam do łóżeczka to się wybudza i płacze... a jak odkładam do łóżka to cwaniak zasypia. Cóż, najwyżej dam mu poleżeć i zasnąć w łóżku i konsekwentnie będę potem odnosić do łóżeczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiaty we włosach 12345
mój syn ma 3 latka. Śpi sam w swoim pokoju od 17 mies życia. z Usypianiem bywało różnie. Najpierw na rekach lekkie kołysanie. Potem zasypiał obok mnie i odkładałam do łóżeczka teraz kładę się obok niego i jak usypia wychodze z jego łózka. Nie widze w tym problemu. Dziecko chce czuc bliskośc matki, czyje się w ten sposob bezpieczniej, wiec dlaczego mam mu to zabierac???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiaty we włosach 12345
moje dziecko zaczęło spac samo w łózeczku ok 4 mies. Zanim przyzwyczaił się do łózeczka ok tyg siedziałąm przy łózeczku i byłam poprostu obok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam bardzo spokojna córeczkę która zasypiała sama zawsze do 9 miesiąca życia , później było gorzej wypróbowałam metodę 1 3 5 7 zadziałała po 9 dniach zasypiała bez problemu :) po 11 miesiacu kiedy zaczeły wychodzić jej zabki pierwsze znowy było ciezko wiec zaczełam ja bujać bardzo pomogło lecz szybko sie przyzwyczajiła i zawsze zasypiała przy mleku ale to było męczace dla mnie bo wkacu jest coraz wieksza wiec nakrmiłam umyłam zabki i kładłam do łóżeczka w jej pokoju zostawiajac uchylone dżwi z spokojna muzyka w tle napoczatku zajmowałom jej to nawet 30 min teraz 3 do 5 minutek :) ale od tyg jestem u siostry która ma 2,5 letnia córke i ona koniecznie musi spac z kuzynka wiec spia azem a ja miedzy nimi tyle ze dzieci zasypiaja ze mna i od razu jak zasna wychodze i nie ma problemu :) spia do 8 rano !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie wiem czy to dobrze usypiałam dziecko ale próbowałam różnych metot i najwspanialkszy moment kiedy dziecko już zasneło :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaSobieMama ;)
Mama po raz drugi a co jest złego w poleżeniu z dzieckiem przed snem, zwłaszcza jak spędza się pół dnia w pracy a i później nie zawsze jest czas na chwilę bliskości. Nasze przytulaliśmy przed snem, rozmawialiśmy i opowiadaliśmy bajki do 6 r.ż W polozeniu sie i poprzytulaniu nie ma nic zlego, wrecz przeciwnie :) ... tala chwila bliskosci i dziecku i mamie dobrze zrobi. Ale ZASYPIAC juz dziecko powinno samo. Autorko - polez sobie z malym, powyglupiajcie sie troche :P pozniej sie poprzytulajcie i postaraj sie malego wyciszyc, ale staraj sie wyjsc z pokoju ZANIM zasnie ... w pierwszy dzien Ci sie napewno nie uda, w drugi tez nie ... ale moze w trzeci, czwarty juz tak :) Jesli zaakceptowal zamiane noszenia na wspolne lezenie to znaczy ze kooperatywne dziecko masz :) Powodzenia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dziecko przez pierwsze 3 tygodnie życia zasypiało ładnie w łóżeczku-po karmieniu przyszedł czas na całusy,tulenie i do łóżeczka, ale potem dostał kolek i jedyna pozycja w jakiej względnie był spokojny to brzuch do brzucha.I tak cwaniak nauczył się spać ze mną.Oduczyłam go ponownie dopiero ok 6 miesiąca,ale nie było to dla mnie problemem, bo i tak sama jestem w domu na noc-mąz pracuje.Teraz owszem śpi w swoim łóżeczku,ale zasnąć inaczej nie zaśnie,jak tylko po butli mleka połozę się obok i mu śpiewam,opowiadam bajki,kołyszę i gładzę po główce,młody uśnie i fru do łóżeczka.Czasem jeśli bardzo dokuczają zęby-nie ma rady i biorę go do siebie-bo mam do wyboru albo sterczeć całą noc nad łóżeczkiem, alnbo zabrać go do siebie,przytulić i spać do rana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No a czemu zasypianie dziecka przy mamie lub tacie jest złe? Moja tak zasypiała i jakos normalnie sie rozwija:) teraz ma 3 lata i od ok 1.5 roku sama zasypia w łózku juz bez nas, ale sama do tego dorosła poprostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaSobieMama ;)
grzenia87 --> generalnie sie z Toba zgadzam :) .... dziecko samo do tego "dorosnie" ale trzeba mu w tym troche pomoc ;) ... Nie ma nic zlego w tym ze mama albo tata poloza sie kolo malucha .... kiedy maja na to czas. Problem w tym ze nie zawsz ten czas jest, pozniej oglada sie obrazki w stylu : goscie siedza sami w salonie a rodzice "walcza" zeby dziecko uspac :P.... znam przypadki ze tak bylo do 5-6 roku zycia :O .... Mysle ze rok to dobry wiek zeby nauczyc dziecko ODROBINY samodzielnosci. Nic na sile, ale powoli, malymi kroczkami... wszystkim to na dobre wyjdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój synek ma 15 miesięcy i zasypia przy mnie albo przy tatusiu - idzie do łóżka kiedy jest śpiacy i zasypianie zajmuje mu może z 5-10 minut -to jest czas na całuski i przytulaski i nigdy w zyciu nie pozwoliłabym sobie tego odebrać. Jeszcze będzie zasypiał sam i jeszcze się natęsknię za nim...a póki co, przy zasypianiu jest cały Mój i uważam że to jedna z najlepszych chwil w ciągu całego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguś24
Zdecydowanie odradzam bo kiedyś mały spał ze mną a potem były cyrki , dziecko musi wiedzieć gdzie jest jego łóżeczko , ja małego usypiam zazwyczaj na rączkach przytulam albo kładę jego główkę na moich kolanach i głaszcze go po włoskach jak tylko przyśnie od razu go odkładam do łóżeczka a teraz wyjęłam szczebelki i mały sam w dzień chętnie sam wchodzi i się bawi w łóżeczku ,wcześniej się bał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze tylko powiem że od urodzenia chcieliśmy żeby młody spał z nami (nawet w tym celu kupilismy wielkie łózko) - obecnie przesypia cała noc i jak go uspię to moge go połozyc absolutnie wszędzie i nasza obecnośc nie jest w żąden sposób wymagana nigdy w zyciu nie stosowałam metod w której dziecko musi płakac - przez 15 miesięcy mój synek nigdy nie płakał dłużej niz minute ,a i to tylko w przypadku bólu ząbków - uważam że wypłakiwanie się jest ZŁE dodam że mój syn nie jest rozpieszczony, słucha się, chodzi do Klubu Malucha( w sumie jest to przedszkole, bo akurat żłobka w okolicy nie było...) i nie mamy z nim żadnych problemów i uważam że jest zasługą rodzicielstwa bliskosci a metody Tracy H. uważam za barbarzyństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój synek ma 17 miesięcy i zasypia głównie przy mnie. Dostaje mleczko, ja leżę obok i w momencie gdy mu się kończy mleczko odpływa. Leżymy sobie tak jeszcze chwilkę żeby mocniej zasnął i odkładam go do łóżeczka. Czasem od razu kładę go w łóżeczku ale czekam aż zaśnie. Lubię być przy nim przy zasypianiu. Czasem mu coś śpiewam, czasem czytamy książeczki. Zastanawia mnie jaki to będzie miało na niego wpływ w przyszłości, ale ponieważ wszystkie inne tego typu sprawy się u nas nie sprawdziły to się po prostu nie obawiam (przykład smoczek miał od urodzenia i był dla niego bardzo ważny, gdy miał 7 mies z dnia na dzień odstawił smoczek, sam z siebie i do teraz go nie potrzebuje, a każdy mi mówił "ograniczaj mu ten smoczek bo później sobie rady nie dasz i będzie 3 latek ze smoczkiem chodził") Aha a co do gości to mąż zostaje w salonie, a ja idę małego położyć spać. Chyba nie zbawi ich brak mojej obecności przez 10 min, dziecko jest dla mnie ważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja raz chciałam zastosować merodę a niech się wyryczy-i pożałowałam..dziecko nieźle się rozsierdziło.Miałam duży problem z uspokojeniem go,a kiedy wreszcie się uciszył,złapał mnie za bluzkę tak jakbyśmy mieli się rozstać na zawsze,zrobiło mi się przykro, i nigdy więcej takiej metody, ale jak ktoś chce na swoim dziecku ćwiczyć,proszę bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddddddddd
Moja córka, obecnie roczna, miała od początku problemy z zasypianiem. Na noc jeszcze szło, ale w ciagu dnia jakbym jej nie "zmusiła", to nie spałaby wcale (i potem marudziła przez cały dzień). Wiec ją kładłam jak i na noc do jej łóżeczka i usypiałam - siedziałam obok i trzymałam za rączkę albo trzymałam dłoń przy jej twarzy (tak lubi). Ale w dzień zasnąć - nie ma mowy. Potrafiła i godzinę ryczeć i nie zaśnie cholera. Więc w końcu zaczęłam odbywać drzemki razem z nią. Zauważyłam, że ją morzy sen koło 11 i tak się kładłyśmy. Na początku były boje, ale potem szło coraz łatwiej. Teraz zasypia błyskawicznie, kiedy sie z nia położę - ta pora o 11 jest ustabilizowana. I jak ją położę samą w jej łóżeczku, to też zasypia bez specjalnych cyrków. Tylko jak leżę obok, to pospi 2 h, a jak śpi sama, to max godzinę, bo jak się przebudzi i zobaczy, że mnie nie ma, to już koniec spania. Ale ogólnie jestem zadowolona, że tak to wyszło. Wczesniej nie było żadnej reguły, czy zaśnie i o której. A w nocy spi w swoim łóżku i zasypia też tam, nie stosujemy żadnych "przenaszanek"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gennnnyyyy
Chyba jednak zostanę przy tej metodzie, tj kładzenie się z dzieckiem... bałam się, że mały w nocy będzie chciał do łóżka, ale było ok, do ok 23ej się przebudzał, głaskałam, przewracałam na drugi bok i zasypiał dalej,potem spał do rana (tj do 6.30, a w łóżku do ok 8ej,ale mówi się trudno). Co do gości to jw., poczekają z mężem te 10, 15 min (lub mąż siępołoży z dzieckiem), a wasze roczne dzieci zasypiają w łóżeczkach mimo tego, że są goście? Bo mój to żywe srebro i nawet bujany wtedy nie uśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×