Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lovely miś

WPADŁ MI W OKO KOLEGA MĘŻA

Polecane posty

Kierunek - mąż - powinien być jedynym kierunkiem i priorytetem, bez dwóch zdań. Lepiej się skupić na nim... poszukać wspólnych zajęć... rowerek, ścianka wspinaczkowa, basen, spacerki.... nawet głupie fotopuzzle (np zdjęciem z wakacji) są fajną zabawą dla dwojga z lampką wina ;p . Sama miałam taką sytuację, że podobał mi się bliski kolega mojego faceta ... tyle, że nie miałam dylematu czy coś z tym robić ... samo przeszło, bo sie tak na tym nie skupiałam ... po co sobie życie komplikować skoro samo w sobie czasem daje popalić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lovely miś
mam nadzieję że mi też wkrótce przejdzie. Tylko dziwi mnie jedno, mąż ma wielu kolegów, znajomych z pracy i nie tylko. Wieeelu z nich poznałam i nigdy mnie tak do żadnego nie ciągneło jak do tego. Zawsze kolega męża był tylko "kolegą męża" a ten jeden jedyny mnie tak zauroczył i to juz na pierwszym spotkaniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciociowujek dobra rada
Pewnie trudno ci będzie w to uwierzyć ale miejsce na rozum nie znajduje się między nogami. Jedyna rada jakiej mogę ci udzielić to pierd.... się w łeb, może coś zatrybisz. Jak nie, to nie ma już dla ciebie ratunku. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łyka zdrój
temat wg mnie dość powszechny a jak widzę to większość ludzi robie sobie z tego podśmiehujki. Żenujące to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zażenowana żenującą
"dziwi mnie jedno, mąż ma wielu kolegów, znajomych z pracy i nie tylko.....a ten jeden jedyny mnie tak zauroczył" Mnie nie dziwi, że ciebie to dziwi. Każda normalna kobieta posikuje na widok każdego kolegi, znajomego z pracy i nie tylko, swojego męża. Ty jedna masz inaczej. Dlatego tylko ciebie to dziwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja myślę o tym
1. "kilka tygodni temu poznałam kolegę męża. widziałam go tylko raz w życiu albo na tym pierwszym i jedynym spotkaniu bardzo mi zainponował" Myślę, że to nie jest nic szczególnego. Tak się mogło zdarzyć. 2. "od tego spotkania minął już prawie miesiąc a ja codziennie przeglądam jego zdjęcia na jednym z portali społecznościowych" Moim zdaniem to jest nienormalne. Dlaczego tak uważam? Bo dorosła kobieta zachowuje się jak egzaltowana nastolatka. 3. "Chciałabym się zaprzyjaźnić z nim bliżej" To jest wierutne kłamstwo. Nie przegląda się codziennie zdjęć jakiegoś gościa dlatego, że chce się z nim zaprzyjaźnić. 4. "Chodzi mi tylko o przyjaźń, rozmowy a nie o seks, bo nie zmierzam zdradzać męża" Ty już zaczęłaś zdradzać. 5. "Narazie kilka razy spotkałam się z jego żoną i zamieniłam z nia kilka słów" To jest infantylny początek Twoich podchodów pod upatrzoną ofiarę. 6. "mój mąż i on mają wspólne zaineteresowania i często się spotykają. Najczęściej sami, albo u niego w domu we 3 (beze mnie)." To, że mający wspólne zainteresowania koledzy spotykają się sami jest rzeczą normalną. Jeżeli dwaj żonaci kumple spotykają się już w trójkę (rozumiem, że tą trzecią jest żona kumpla) to jest to świadectwem chorych relacji między tą czwartą, a jej mężem. W tym kontekście interesuje mnie co robi żona w czasie kiedy mąż idzie na spotkanie trójki tak dziwnie mieszanej? 7. "raz na jakiś czs i ja do nich dołączam bo ile można wymyslać pretekstów żeby uniknąć spotkania z nim" To zdanie sugeruje, że spotkania czwórkowe jednak się odbywają. I tu zaczynam się gubić. Wszak autorka postu twierdzi, że widziała owego kolegę "tylko raz w życiu", prawie miesiąc temu. Mogłabyś przyjąć tylko jedną z wersji? Będzie łatwiej rozmawiać. 8. "boję się że ta przyjaźń skończy się w łóżku, a tego nie chcę... bynajmniej na razie... może kiedyś..." Ty się boisz? Bynajmniej. Ty masz nadzieję. 9. "on mnie zauroczył i boję sie tego zauroczenia. Ciężko tak z dnia na dzień się od zauroczyć" Szczególnie ciężko jeżeli codziennie się do zauracza jakimiś fotkami. 10. "Pewnie gdybym miała mozliwość że już nie będę go widywać to byłoby mi łatwiej." Też tak myślę. Proponuję więc zmienić fotki na fotki np B.Pitta lub G. Clooney'a. 11. " Tak sobie pomyślałam że pewnie gdybym nie miała męża" A ja pytam jak długo go masz, w jakim celu nabyłaś i jak z niego korzystasz? Lovely miś, spróbuj odnieś się do moich "myśli". Będzie łatwiej rozmawiać. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lovely miś
odnośnie punktu 6 "co robi żona w czasie kiedy mąż idzie na spotkanie trójki tak dziwnie mieszanej?" owa zona czyli ja zostaje w domu i zajmuje się np. domowymi sprawami typu sprzątanie, prasowanie itp. odnośnie punktu 7" spotkania czwórkowe jednak się odbywają. I tu zaczynam się gubić. Wszak autorka postu twierdzi, że widziała owego kolegę "tylko raz w życiu", prawie miesiąc temu. Mogłabyś przyjąć tylko jedną z wersji?" mąż spotyka się z nim już długo i od dawna zapraszał nas wspólnie, ale ponieważ ja zainteresowania męża nie popieram więc na takowe spotkania nie chodziłam. No ale juz w końcu poszłam i wtedy poznałam go osobiście i to na tym spotkaniu tak mnie zauroczył. Od tamtej pory miną miesiąc. W tym czasie mąż spotkał się z nim kilka razy (ja zawsze odmawiałam spotkania pod jakimś pretekstem ) ale znowu proponują spotkanie we czwórkę, czyli dzisiaj. No i juz nie wiem co wymysleć żeby uciec od spotkania, żeby to nie było podejrzane. odnośnie punktu 11: męża mam od lat 10, a w jakim celu to chyba każdy wie i korzystam z niego w każdej dzieidzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek
co ja myślę o tym--- absolutnie się zgadzam, przyszłas usprawiedliwic się tutaj ? nieładnie sie zachowujesz, możesz rozbic i swoją i jego rodzinę ,ot moje zdanie !! ja będąc żoną owego gościa , wyczuwając tę sytuację doprowadziłabym do tego ,ze Twoja noga by tam nie postała i tyle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lovely miś
tylko jego żona o niczym nie wie, niczego się nie domysla i mam nadzieję że nigdy sie nie dowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turbo rc
a skąd wiesz że nie wie? albo że się nie dowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość j.n.b.
Z czystej ciekawości - jego żona jest od Ciebie młodsza czy starsza? Czy uważasz ją za atrakcyjną kobietę? Jeśli ona uzna Cię, nawet bez powodu, za rywalkę, to masz przechlapane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lovely miś
jego żona jest starsza ode mnie (zresztą on ode mnie też) a czy jest atrakcyjna? wg mnie zupełnie przeciętna. Nie wyróżnia się niczym szczególnym. Żeby zaraz nie było głupkowatych docinków to ja również uważam siebie za przeciętną kobietę z wyglądu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek
no i jak wczorajszym spotkaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flejek
hihi nie złe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mejbiik
a gdzież sie podziała autorka topiku? czyżby siedizała na portalu społecznościowym i oglągała zdjęcia i wzdychała do obiektu jakim jest kolega męża??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja myślę o tym
odnośnie punktu 6, "owa zona czyli ja zostaje w domu i zajmuje się np. domowymi sprawami typu sprzątanie, prasowanie itp." Pod skromnymi literkam i, t i p ukrywasz to co najważniejsze czyli spokojne hasanie po portalach społecznościowych. Cała reszta "gosposiowania" jest tylko pretekstem. Punkt 6 dotyczył wspólnotowych zachowań współmałżonków. Potwierdzasz tylko, że to pojęcie jest Ci obce. odnośnie punktu 7, wyjaśniłaś nieporozumienie. Dla mnie raz na jakiś czas znaczy więcej niż jedyny raz. Spróbuję przestawić się na potrzeby tej dyskusji na Twój sposób interpretacji. odnośnie punktu 11, "męża mam od lat 10, a w jakim celu to chyba każdy wie i korzystam z niego w każdej dzieidzinie" Jestem przykładem tego, że nie każdy wie w jakim celu inna osoba nabywa męża. Mam dużo wątpliwości odnośnie Twojego korzystania z niego w każdej dziedzinie. Zdecydowana większość moich znajomych korzysta z męża również w sprawach domowych typu..... I ma więcej czasu na bywanie i przyjmowanie podobnych sobie par mieszanych. Co nie wyklucza indywidualnych spotkań hobbystycznych każdego z nich. Ale w takich spotkaniach nigdy nie jest tak, że tylko pewnym wybranym osobom towarzyszą współmałżonkowie. Objaśniam, jeżeli ktoś ma męża to odwiedza inne małżeństwa w jego towarzystwie. Jeżeli pewne osoby chcą się spotkać bez współmałżonka to spotkania odbywają się bezwspółmałżonkowo na neutralnym terenie czyli w jakiejś fajnej knajpce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja myślę o tym
ad 1. "Tak się mogło zdarzyć" ad 2. "dorosła kobieta zachowuje się jak egzaltowana nastolatka" ad 3. "To jest wierutne kłamstwo" ad 4. "Ty już zaczęłaś zdradzać" ad 5. "To jest infantylny początek Twoich podchodów pod upatrzoną ofiarę" ad 8. "Ty masz nadzieję" ad 9. "Szczególnie ciężko jeżeli codziennie się do zauracza jakimiś fotkami" ad 10. "Proponuję więc zmienić fotki na fotki np B.Pitta lub G. Clooney'a" Rozumiem, że odnośnie przypomnianych powyżej punktów nie prezentujesz zdania odrębnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ratatuja
qurka, mam ten sam problem, wpadł mi w oko koleżka męża...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudy życia codziennego
i co nowego w temacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lovely miś
Mielismy wspólna kolacje wlasnie u niego i jego zony. Teraz tym bardziej juz nie wiem co robic. Jestem maksymalnie zauroczona i wiem, ze mi nie przejdzie. Na dodatek wiem, ze on tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opowiadaj jak bylo
ze szczegolami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lovely miś
Mam nadzieje, ze nikt sie niczego nie domyslil patrzac na nas, bo mi sie zdawalo, ze nie odrywalismy oczu od siebie. Mam dreszcze i ciarki kiedy on jest w poblizu. Przykro mi, bo moj maz nie zasluzyl na to, ale musze przyznac, ze moja milosc sie wypalila chyba i to dosc dawno. Jego zona zrobila kolacje, jakies mieso, warzywa i pilismy wino, tzn ja i zona a mezowie piwko, moj tylko jedno, bo prowadzil. Wyszlam na papierosa u nich na balkon i on wyszedl za mna. Stanal tak blisko, ze ledwie moglam sie zaciagac. Rozmawialismy o bzdurach wlasciwie, ale tak sobie patrzylismy w oczy, ze jestem pewna, ze oboje w to wdepnelismy. Zaproponowal kolejne spotkanie, tym razem u nas i nie moge sie doczekac juz soboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona355
no to jak faktycznie on tez cos czuje to macie problem , za niedługo pewnie wyladujecie w łóżku;-) bo do niczego innego ta znajomość nie doprowadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lovely miś
marzę o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona355
o czym? o sobocie ? czy o seksie z kolegą męża?;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja myślę o tym
"niedługo pewnie wyladujecie w łóżku bo do niczego innego ta znajomość nie doprowadzi" Raczej nie spodziewam się tak optymistycznego ciągu dalszego. Zaślepienie misia nie pozwala mu dostrzec tego czego nie da się ukryć w relacjach 2+2. Zarówno jej mąz jak i żona kolegi już bacznie przyglądają się ich wzajemnemu przyciąganiu. I to w zasadzie oni rozstrzygną dokąd zaprowadzi nielojalnych, nieodpowiedzialnych małżonków ich fascynacja tym obcym/tą obcą. Mądry złodziej nie kradnie na swoim podwórku, na którym znają go nawet lepiej niż on siebie samego. "musze przyznac, ze moja milosc sie wypalila chyba i to dosc dawno" Powinnaś była podzielić sie tą informacją ze swoim wspólmałżonkiem, przedstawiajac równocześnie propozycje odnośnie ciagu dalszego waszych wzajemnych relacji. Dzisiaj sprawa byłaby prosta. Jeszcze nie jest za późno; zrób to jak najszybciej. Jeżeli miłość misiów się wypala to powinny najpierw rozstać sie ze współmisiami a dopiero potem szukać nowych miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WPADŁ MI W OKO KOLEGA MĘŻA" a cała armia nagich umiesnionych spoconych napalonych facetow ci do oka nie wpadła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wcześniej nie wykluczałaś.... teraz marzysz o tym... na nic takie próby doradzenia skoro i tak sie swoje robi... przejedziesz sie i może wtedy zmądrzejesz autorko... tyle, że to nie będzie nic przyjemnego jak mąż się dowie... nie wspominając o jego żonie, która jak każda kobieta w takiej sytuacji da Tobie popalić... a uwierz, że mimo teraz nic nie widzi... to zauważy i to szybciutko - tzw instynkt bo rywalke łatwo wyniuchać ... nawet nie będziesz wiedziała kiedy... no ale trudno ... jak sie lubi ryzyko ... podobno kto nie gra ten nie wygrywa... ale czy i tym razem?? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona355
Mądry złodziej nie kradnie na swoim podwórku, na którym znają go nawet lepiej niż on siebie samego. madre słowa ! obsewruje ten temat , ponieważ ja z kolei spodobałam sie koledze męża(długo robil podchody , zanim powiedział czego faktycznie chce - chciał seksu) , ale sytuacja odwrotna niz u autorki , gdyz ja nie spotykałam sie ani z nim , ani z jego zona na gruncie prywatnym, co więcej ja nie znam jego zony, a on pracował z moim męzem i wiedzial o mnie naprawdę duzo , ale spławilam gada.. mam nadzieje na dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lovely miś
a co tam mój mąż, a co tam jego żona... to nic nie wążne ....ważna jest tylko nasza miłość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×