Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość madzia881205

Pomocy...

Polecane posty

Gość omnaaa
nikt nie chce się podjąć opieki nad dzieckiem, tylko przerzucają się nim to z jednej to z drugiej strony. Żeby dziadkowie dzieckiem musieli się zajmować.. takich ludzi powinno sie kastrować co robia dzieci a potem się ich pozbywają jak niechcianego psa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omnaaa
dalsza część widzenia: a druga kobieta ojca dziecka podburza biednego tatusia, żeby czasem więcej o złotówke nie dał na syna!!!! PATOLOGIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
Moim zdaniem ona nie podburza. Zwyczajnie się zastanawia. Ale zastanawia się ....bo wszystkiego nie wie. Dziwne ,że dowidzieć się nie chciała....tam gdzie dowiedzieć się powinna. Słusznie zastanawia się też dlaczego ojciec ma płacić a matka ma być z tego zwolniona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
PS. """""takich ludzi powinno sie kastrować co robia dzieci a potem się ich pozbywają jak niechcianego psa"""" A może sterylizować albo zagipsować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia881205
Można , można chyba niewiesz co piszesz. Widzę że nie można tutaj nic napisać bo odrazu ludzie na ciebie "napadają " i piszą że jesteś głupia itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia881205
nie podburzam męża wiem ile dla tego dziecka robimy i wy napewno tego nie zrozumiecie... ja pragnę aby mały był z nami a nie z matką która go nie chce albo której się przypomina o dziecku tylko wtedy jak chce utrudniać widzenia,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia881205
Z Zniecierpliwiony ma rację że zastanawiam się dlaczego tak jest , ojciec ma płacić a matka? może sobie tak poprostu zostawić dziecko dziadkom kiedy chce tak? skoro dziecko jest u dziadków to czemu matka też nie płaci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
""""""""" madzia881205 Z Zniecierpliwiony ma rację że zastanawiam się dlaczego tak jest , ojciec ma płacić a matka? może sobie tak poprostu zostawić dziecko dziadkom kiedy chce tak? skoro dziecko jest u dziadków to czemu matka też nie płaci? ''''''''''''''''' Ja już Tobie napisałem.To może być radość dziadków.. To może być też układ. To może też być konieczność.Nie dowiesz się jak tego nie sprawdzisz.Sprawdzić można tylko w jeden sposób.Może w dwa. Jak oni ze sobą spraw nie wyjaśnią .....to bałagan będzie trwał ,dopóki dzieciak nie zacznie nabierać samo świadomości i samo odpowiedzialności . Pytanie tylko czy je j nabierze w takich okolicznościach? Drugie wyjście to założenie sprawy do sądu ......o przejęcie opieki nad dzieckiem. . Wtedy też w sądzie wiele spraw si.ę wyjaśni. Ja z kolei się zastanawiam ....o co Ty się martwisz????? To ,że jej dziadkowie ją utrzymują i ją wychowują ....to jeżeli jej nie szkodzą ,to nie powinno Cie martwić . Nieraz zdarza się ,że dziadkowie potrafią lepiej zadbać o dzieciaka niż właśni rodzice. Poza tym nie powinno Cię przejmować to ,że to dziecko utrzymują dziadkowie. W ten sposób też odciążają Twojego męża. Zaś rozliczenia między dziadkami a ich córką to jest ich sprawa. Jeżeli zaś Twój mąż a ojciec dziecka ma jakieś obawy co do opieki i wychowania dziecka to może i powinien wystąpić w tej sprawie do sądu.Że to ciężka przeprawa to ja o tym wiem. W Polsce bowiem kobiety, matki dostają dzieci z urzędu. Ojciec musi walczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość można, można
Ot, mądrego to i poczytać warto. Brawo Z Zniecierpliwiony. A ty madzia czytaj, myśl i ucz się. PAŹDZIOCHU JEDEN!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie są dziwni...
Biedne dziecko. Wyrodna matka, wyrodny ojciec. Mam nadzieję, że się kiedyś takiemu "tatusiowi" odpłaci. Wam tylko te pieniądze w głowie. A ile a czy może...może takie prawo. Że tego Twojego chłopaczka (bo mężczyzną go nie nazwę zostawił dziecko dziadkom i jeszcze jęczy o kasę) nie męczą wyrzuty sumienia. Jakby chciał to wziąłby syna do siebie gadanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia881205
wam wszystkim mądrze mówić "wziął by dziecko do siebie'' ''zostawił dziecko'' to nie on zostawił dziecko dziadką tylko matka która sprawóje nad nim opiekę. A z wzięciem dziecka do siebie nie jest tak łatwo. Myślicie że byśmy nie chcieli? Ja traktuję to dziecko jak człona rodziny jak jest u nas, na widzenia z dzieckiem też musieliśmy sporo czekać bo matka miała swoje widzi mi się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia881205
ale po co ja o tym wszystkim mam pisać skoro wy i tak tylko jesteście po stronie matki zresztą tak samo jak nasze prawo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość można, można
Ja widzę że nikt tu nie jest po stronie wyrodnej matki z jej przydupasem. Ja widzę że nikt tu nie jest po stronie wyrodnego ojca z jego larwą. Ja widzę że wszyscy tu są po stronie dziecka, którego nikt nie chce... Oprócz dziadków - i gdyby nie oni, to dziecko jadłoby kredki, popijane atramentem od "tatusia".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym radziła udac się do prawnika i dokładnei przedstawic sytuację, bo z tego co mi wiadomo alimenty płaci rodzic, który nie zajmuje się dzieckiem na codzień do rąk rodzica, który ma przyznaną opiekę nad dzieckiem w tym wypadku żadne z rodziców z dzieckiem nie mieszka ani się nim nie zajmuje, a więc alimenty powinni dostawac dziadkowie dziecka nie widzę tez powodu, dla którego matka miałaby ich nie płacic na równi z ojcem? jeśli ojciec chce się dzieckiem zajmowac a ty nie widzisz przeszkód to sąd nie powinien robic problemów - kontakt z dzieckiem ojciec juz ma i napewno ma pierwszeństwo przed dziadkami do sprawowania opieki, a to ile jest pokoi w domu nie powinno robic żadnej różnicy, w końcu wiele rodzin mieszka w dwupokojowym mieszkaniu z kilkorgiem dzieci i jakos żyją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onawi
czuje cos ze ty to biedne dziecko srednio lubisz,ani razu nie napisala np;synek mojego meza itd tylko :to dziecko;dla tego dziecka.......nie zapominaj ze to zywa istota ktora pewnie teskni za mama i tata i choc dzadkowie by byli najlepsi to nigdy nie zastapia rodzicow,,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia881205
to czy lubię czy nie to niema wogóle związku z tą sprawą. Jeśli SYNEK MOJEGO MĘŻA miałby z nami zamieszkać to odrazu bez zastanowienia bym się zgodziła. Wolałabym aby był z mani niż z swoją po***ną matką. Ja mając dziecko nigdy w życiu bym go nie zostawiła i poszła mieszkać z fagasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia881205
Bardzo ubolewam nad tym że narazie nie może być z nami, sama narazie mam problemy z zajściem w ciąże i może być i tak że w nią nigdy nie zajdę dlatego tak bardzo jest mi przykro , z powodu synka męża. I tak naprawdę to nie chodzi o te alimenty tylko o to żeby poniosła jakieś konsekwencje tego , że syna zostawiła. A Sebuś na pytanie kiedy ostatni raz widział mame odpowiada NIE PAMIĘTAM...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość można, można
Stały dwie krowy nad listkiem koniczyny. Oto co można było wyczytać z mordy jednej krowy: - Qrwa. Zeżarła bym te koniczynke, bo uschnie i sie zmarnuje. Ale nie moge bo nie mam miejsca. Jeszcze mi dupe rozerwie. A ta druga krowa też nie żre, tylko sie patrzy. Podła krowa. Zmarnuje koniczynke, ale nie zeżre! Bodne qrwe rogiem, bo marnuje koniczynke. Jak myślicie - bodnąć czy kopnąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia881205
wiesz co ''może może'' czytałam twoje wypowiedzi na inny temat i dochodzę do wniosku że wszędzie piszesz głupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia881205
sory nazywasz się można można a nie może może

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość można, można
:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zinnka
".... Ja mając dziecko nigdy w życiu bym go nie zostawiła i poszła mieszkać z fagasem....". A ojciec dziecka co niby zrobil? Widzisz grzech matki, a nie widzisz identycznego grzechu ojca, czyli twojego meza. Oj, slodka konsekwencjo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkl
Mieszkacie u rodziców chcesz zajść w ciążę a wcześniej piszesz że nie macie warunków dla dziecka.Kłamiesz dziewczynka nieudolnie w dodatku. Jeśli taki super z niego tato to jakie kroki prawne podjął by dostać dziecko.Dużo papę drze a nic nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
"""" jkl Mieszkacie u rodziców chcesz zajść w ciążę a wcześniej piszesz że nie macie warunków dla dziecka.Kłamiesz dziewczynka nieudolnie w dodatku. Jeśli taki super z niego tato to jakie kroki prawne podjął by dostać dziecko.Dużo papę drze a nic nie robi.""""" Może są a może nie ma.Warunków . Często a może i przeważnie ...traktuje się dzieci wspólne inaczej a inaczej nie wspólne. Zwłaszcza w przypadku porzucenia dziecka i żądania mimo tego alimentów na dziecko.To jest naturalny odruch. Tego nie zmienią żadne zakazy ,nakazy, przepisy czy wymówki. Oni ,on popełniają podstawowy błąd. Z jednej strony widać niegodziwość matki...chyba ,że okoliczności są inne... z drugiej strony nic nie robią by to zmienić. Być może zastanawiają się nad tym ,że będą mieć dziecko w domu ...a dalej będą płacić alimenty. Takie myślenie wynika zaś z pewnego stereotypu i istniejącego przekonania społecznego i systemu prawnego. Oraz z nie wiedzy. Jeżeli nie będziemy wiedzieć o co chodzi ...to nie będziemy mogli udzielić właściwej rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×