Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość już kończę 24 lata

Poważny dylemat moralny...dobra partia a uczucia. Wejdźcie

Polecane posty

Gość lalonga
Masz dużo czasu, a na siłę miłości nie znajdziesz tam, gdzie jej nie ma... nie marnuj sobie i facetowi życia, bo szkoda lat, za 3 lata zmienisz zdanie i go zostawisz - nie powinnaś go tak traktować... dla przykładu - miałam 26 lat, gdy poznałam odpowiedniego faceta, w wieku 31 lat wzięliśmy ślub. Lepiej być samą niż z pierwszym lepszym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna naturalna blondyna
Bierz go i nie wypuszczaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowata
24lata i myślisz o związku " z rozsądku"? Nie czujesz, ze jestes w stosunku do tego faceta nie w porządku? Chcesz wziać ślub i przysięgać miłość? Związek bez miłosci prędzej, czy później sie rozwali. Bo miłość pozwala przetrwać w razie kryzysu... Tak szczerze to współczuję Ci myślenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aska kraska
Moja kolezanka wyszla za maz dla kasy. Fscet fajny ale co z tego nie kichala go nie piciagal jej. Pol roku po slubie miala kochanka, po 2 latach rozwod.. W wieku 32 lat poznala faceta sa razem wielka milosc nie mysli o zdradach i mowi ze zaluje tamtego slubu bo teraz wie jak to jest kochac i tylko skrzywdzila bylego meza i w jakis sposob siebie. Nie warto mloda jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aska kraska
Przepraszam za literowki zle sie pisze na talefonie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama mam 24 lata
jestem sama i to od zawsze z wyboru i tez czasami sie zatsnaawiam, ze moze powinnam byc z tym dobrym facetem, ktory o mnie zabiegal, ale to pozostaje tylkow sferze mysli, nie wiem, nie bylambym w stanie. ja chce milosci i mysle, ze mozna pogodzic wszystko. dlaczego niektorzy stawiaja wszystko zaraz na ostrzu noza i wmawiaja jej, ze jak sie zakocha, to ewnie w bedboju, ktory bedzie ja bil? to juz nie mozna byc zakochana w normalnym czlowieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie idź w to. chociaz i tak postanowiłas ze z nim bedzies. jak bedziesz uprawiac z nim seks skioro ciebie nie pociaga?bedziesz go oszukuiwac ze cie kreci i ci fajnie? wiesz jak to sie skonczy? ze on zrozumie ze go nie kochasz i bedzie zraniony. a ty sie zakochasz z 3l po slubie i bedziesz zdradzac meza. tak to sie skończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna naturalna blondyna
Dzieci, w Mikołaja też wierzycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aska kraska
Wierze w milosc i szczesliwy zwiazek bo mam taki od 12 lat.. Jakos mnie nie bije nie wyzywa i na dodatek kocha.. wiadomo w kazdym zwiazku sa kryzysy ale to wlasnie milosc trzyma ludzi razem bez niej wszystko sie rozpada Milosc nie jest wyimaginowane pragnienie to rzeczywistosc. Trzeba tyljo poczekac na wlasciwa osobe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aska kraska
A pozatym co masz do sw mikolaja ? ;););)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna naturalna blondyna
Autorka już dostatecznie długo czekała i jakoś nie znalazła. A teraz ma porządnego mężczyznę, kto wie, może będzie im dobrze razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowata
24lata i dostatecznie długo szukała? Zabawne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko przecież masz dopiero 24 lata ! Nie żyjemy już w czasach gdy dziewczyny niezamężne po ukończeniu 20-stki były uznawane za stare panny. Rozum jest ważny ale nie wiąż się z kimś na stałe kogo nie kochasz choć odrobinę. Po ślubie z rozsądku w natłoku codziennego życia ze swoim kompanem może poznasz kogoś w kim się zakochasz i co wtedy? Będziesz zdradzała nudnego męża? Jesteśmy w tym samym wieku ale widzę, że mamy totalnie różne spojrzenie na wiele spraw. Ja jednak poczekam na big love.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grytkaaaaa
Jestes wyrachowana. A myslenie masz jak z ciemnogrodu - 24 lata to juz stara panna, nikt jej nie chce. Wspolczuje. I naprawde nie moge pojac jak moglabys z nim uprawiac seks - taka kobieta niewiele sie rozni od prostytutki. Ale to twoj wybor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aska kraska
24 i to jest dostatecznie dlugo ? ;););) Justyna ile masz lat ? 15? ;)) Usmialam sie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aska kraska
Troche rozumiem autorke, majac iles tam lat zawsze wydaje nam sie ze to duzo... Poznalam meza jak mialam 22 wtedy wydawalo mi sie ze to pozno bo kolezanki juz od 17-18 roku zycia byly z kims "na stale" a ja ciagle sama czy tam przrlotne znajomosci.. Teraz patzre inaczej, te moje 22 to tak malo bylo nie zaluje ze poznalam meza ale moglo to byc pare lat pozniej ;) Do tego wiekszasc tych zwiazkow kolezanek sie rozsypala a my juz tyle lat razem ;) nie warto patrzec na kolezanki a warto dorosnac i wtedy ukladac sobie zycie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etetgetge
a ja ci odradzam, ja tak zrobiłam i niestety uczucia nie przyszły, może nie jest bardzo źle, ale całe życie będzie ci czegos brakowac. A nie daj boże po ślubie znajdzie się facek którego pokochasz, wtedy będzie bardzo ciezko już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym jak wychodzić za mąż z rozsądku to albo w wieku w którym ma się już naprawdę mały wybór albo za kogoś bardzo bogatego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobiety w dzisiejszym świecie są porąbane i patrzą tylko na kasę. Możesz się zapierać w nieskończoność, ale lecisz na stabilizację finansowo-mieszkaniową i nic więcej. Poza tym bierzesz do siebie to, co inni mówią. Uwierz mi, że największe krzykaczki i krytykantki same wzięły ślub młodo, nie jest tak jak by chciały i życzą Ci dokładnie tego samego, więc podpuszczają Cię, że jesteś starą panną. Jakbyś miała 40-stkę na karku to można byłoby powiedzieć, że nią jesteś, a Ty ledwo co zaczęłaś być dorosła! Wracając do tematu samego faceta. Czy naprawdę jesteś tak naiwna, że wierzysz, że do końca życia będziesz mogła udawać miłość i pożądanie, a on się na to nabierze? Kiedy tylko wyczuje jaka jesteś podła i wyrachowana ucieknie gdzie pieprz rośnie, bo kto chciałby być z osobą, która go nie kocha? A jeśli znacie się już ponad dwa lata to na wybuch wielkiej miłości bym nie liczyła. Baby: czemu nie zajmiecie się ustawieniem się w życiu solo, a dopiero potem szukaniem partnera na resztę życia? Czemu kasa przysłania Wam uczucia? Czy naprawdę kobiety naszych czasów są tak bezdennie puste i płytkie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna n b
Nie mam 15 lat. A autorka nie chce wychodzic za niego tylko sprobowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko mam podobnie... tylko, że mój jest przytsojny i pociąga mnie, choć nie ejst to ajkieś wielka chemia...tez czekam az prawdziwe uczucie przyjdzie... hm...mamy zamiszkac razem,w ięc pewnie się szybko okaże co dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój nie jest bogaty...raczej hmmm...dobry, i kiedyś byl;am w nim zakochana, ale wieki temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja myśl bo już nie jestem
taka młoda. Czy to się może udać? Może. Tylko widzisz, wymaga to od Ciebie dużej dojrzałości. To znaczy w momencie gdy już weźmiesz ślub - postanawiasz że go kochasz. Żadne roztkliwianie się i myslenie co by było gdyby, tylko branie tego co jest, kochanie człowieka na którego zdecydowałas się i koniec. Ja juz mam swoje lata. Widze te niby szcześliwe małżeństwa z uczucia jak i widzę te 30-40 stki, samotne dziewczyny. Guzik prawda, miłość nie przychodzi. Owszem, są wyjatki. Ale te wyjatki nie miały takiej sytuacji jak ty. Tylko powtarzam, decyzja to decyzja. I nie ma odwołania. A że motyli nie będzie, ale mnie to śmieszy. Przereklamowane te motyle - w związku z wielkiej miłosci tez mogą ulecieć. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyno
Jak można sobie nagle postanowić, że kogoś się kocha ? Ja też nie jestem młoda, ale czegoś takiego nie widziałam. Do Autorki : nie dasz rady, nie wytrzymasz bez uczucia, nie wyobrażam sobie seksu bez pożądania. Nie wchodź w takie układy. Czekaj na miłość. Kiedyś nadejdzie. Z perspektywy lat wiem, że warto z miłości być z kimś nawet krótko. Bo bez uczucia to męczarnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uczucia nie ma, ale sponsoring jest, a wydaje mi się, że autorka to typ osoby dla której byt materialny jest na pierwszym miejscu, bo inaczej nie miałaby żadnych dylematów morlanych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko tematu jesteś zwykłą
materialistką, żeby nie powiedzieć dosadniej. żal mi Cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość n ea
ja tak miałam - facet, kumpel totalnie nie w moim guście. Lubiłam go ale chemii nie było wcale. A on się starał, zabiegał, nie dawał za wygraną chociaż raz za razem dostawał kosza. I tak po kilku ładnych miesiącach zacżęliśmy kręcić okazało się, że jednak nie jest mi tak całkiem obojętny. Zbliżyliśmy sie do siebie - dużo rozmawialiśmy, zaprzyjaźniliśmy się i co?? Zaczęliśmy się spotykać - z mojej str. bez motylków, z sympatią ale bez głębszego uczucia, za to z poczuciem prawdziwej rpzyjaźni. Teraz mija 3 lata jak mieszkamy razem, a ja nie wyobrażam sobie życia z nikim innym i kocham go bardziej niż kogokolwiek wcześniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam taką znajomą, co czeka na księcia na białym koniu, bo każdy facet, który nie ma zajebistej pracy, mieszkania i samochodu i do tego nie jest przystojny, jest skreślany od razu. Tymczasem sama studiuje, ale zaocznie, nie pracuje i mieszka z mamą, zamiast zrobić coś ze swoim życiem. Smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×