CZY NIE UZYWANIE KREMÓW DO TWARZY MOŻE SZKODZIC CERZE?

Mam 23 lata...Cerę naczynkową, wrazliwą...ze skołnnościa do zaskórników. Kiedy używałam kremów moja skóra się jakby "zapychała"... Teraz nie używam w ogóle...I mam wrazenie,że moja cera jest lepsza... A Wy? Uzywacie kremów?

no właśnie ja mam podobne wątpliwości. pewnie wszystko zależy od dobrze dobranych kremów ale: mam 28 lat, nadal problemy z trądzikiem a moj dermatolog mówi, żebym nie używała żadnych kremów przeciwzmarszczkowych itd. bo wg niej moja skóra jest na tyle gruba i nawilżona, że nie potrzebuje dodatkowych specyfików. ja w ogóle jestem cienka w te klocki i nudzi mnie kremowanie :P ale zdaję sobie sprawę z tego, że nie jestem coraz młodsza i pewnie czasem przydałoby się pomóc skórze. za radą koleżanki zakupiłam w internecie całkowicie naturalne kosmetyki do pielęgnacji skóry - najlepej sprawuje się olejek arganowy i masło jojoba. pomimo moich problemów ze skórą (które spowodowane są głównie przez hormony), mogę używać olejków - wbrew pozorom większość z nich świetnie sprawdza się nawet w przypadku przetłuszczania skóry. i muszę przyznać, że np. używanie masła jojoba jest tak miłe, że robię to z chęcią - czasem smaruję się nim tylko pod oczami, czasem nakładam na całą twarz, na noc, i rano skóra jest zdecydowanie przyjemniejsza i wizualnie i w dotyku. polecam więc :) poza tym uważam, że i tak najważniejsze są: regularne złuszczanie zdrowa dieta obfitująca w substancje, które wspomagają regenerację i nawilżenie naskórka (w tym oczywiście picie dużej ilości wody, z czym u mnie także bywa różnie, ale staram się) suplementacja, jeśli jest taka potrzeba - a umówmy się, że teraz rzadko kto jest w stanie zaspokoić zapotrzebowanie organizmu w witaminy i inne składniki tylko za pomocą diety - nie wolno przesadzać w żadną stronę ale sądzę, że multiwitamina sprawdza się w okresach zwiększego zapotrzebowania na składniki odżywcze a i jeszcze jedna moja obserwacja - nigdy nie mam tak pięknie nawilżonej skóry jak wtedy, gdy codziennie zjem jedno awokado - więc pamiętajmy o zdrowych tłuszczach, zwłaszcza w połączeniu z warzywami i owocami

Powiem Ci tak, pewnie jedna wizyta u kosmetyczki nie zaszkodziłaby Ci , aby dowiedziec się jak dbac o cerę . Ja mam 10 lat więcej i od zawsze stosuję peeling i potem lekkie kremy nawilżające. Nie wydaję fortuny na kremy. Kupuję w rossmannie np. nivea , garnier. Możesz zaopatrzyc się w peeling enzymatyczny on jest delikatniejszy. Myślę ,że powinnas brac rutinoscorbin lub inne podobne wit. C aby wzmocnic naczynka ale regularnie. Nie malowac się jakoś przesadnie ( tzn. pacykowac) :)

DOKŁADNIE !!! Natura, natura i jeszcze raz natura :) ja sie smaruje olejem winogronowym i olejem koskowym dodaje troszke kwasu hailauronowego zeby lepiej sie wchłaniał i skóre mam jak pupcia niemowalczka, a wczesniej po kremach bywało bardzo źle :-o

coś czego się nie robi nie może szkodzić

Zapychała się, bo używałaś kremów źle dobranych, np. z olejami mineralnymi. Dobrze dobrane kosmetyki i ładnie zwężą pory, zmniejszając zaskórniki, i naczynkom nie zaszkodzą (przeciwnie).

Ja nie używam niczego, bo kremy mi podrazniaja skórę. Oleju kokosówego nie używam bo zapycha mi pory. Jedynie co robię to myje i peelinguje regularnie twarz i czasem maseczka sciagajaca alboo z zielonej glinki i tyle. A mam prawie 40 lat i skórę ładniejsza niż większość moich koleżanek w tym wieku.

moj lekarz powiedzial mi ze nie moge uzywac zadnych kremow, tylko mycie twrzy przegotowana woda z sokiem z cytryny. Na poczatku balam sie ze skora bedzie sucha (stosuje tez papaje co drugi dzien i platki owsiane i maslo kakaowe) ale okazuje sie,ze po juz prawie 4 tyg skora wcale nie jest sucha, jest miekka, gladsza i jakby czystsza!!! jestemw w szoku. Ponoc wiekszosc kremow teraz to sama chemia. Zobaczymy co bedzie dalej,ale nie poddaje sie!