Otoz dzieci to wylaczna sprawa kobiet

Otoz dzieci to wylaczna sprawa kobiet Chodzi tutaj głównie o opieke. Pomagac młodej mamie powinna teściowa, matka, siostra, szwagierka, bratowa, babcia wszystkie kobiety w rodzinie a nie mężczyźni jak np. dziadkowie, wujkowie a nawet własny ojciec. Na chrzcinach powinny byc kobiety przy dziecku, przy kuchni, przy pieluchach a mężczyźni tylko pic wódke i cieszyc się z kolejnego dzieciaczka w rodzinie.

bzdura, dzieci to sprawa matki i ojca, nie cioteczek itp.

Szczególnie chłopakom potrzebna jest męska ręka, babski chów to o kant tyłka rozbić, bo potem takie męskie flegmy rosną. Dziewczynkom też dobry ojciec jest niezbędny, bo bez męskiego wzorca potem same nie potrafią funkcjonować w związkach. Grunt to pełna normalna rodzina - złoty środek.

Współczuję takiego podejścia do tego problemu. Dziecko skazane jedynie na opiekę kobiet jest wybrakowane emocjonalnie. To samo w drugą stronę, kiedy przebywa tylko w męskim towarzystwie.Gejom nie daje się dzieci na wychowanie właśnie z uwagi na brak matki, żony, kobiety. Dziecko musi mieć oboje rodziców. Wtedy, jeśli nie ma w rodzinie odchyleń od normy - mąż alkoholik, żona alkoholiczka lub ćpuni, dziecka wychowa się prawidłowo i w harmonii.

ze światem.

przecież to tępa męska prowokacja :D

a co jesli jest jakas samotna matka? to tez wtedy pomaga jej matka bo to sa typowo kobiece sprawy, kupki, pieluszki, zupki. Mezczyzna jedyne co moze zrobic to wziac dziecko do kina, teatru, hamburgera, pilke lub sie pobawic. To lepsza robote wykonywac przy dzieciaczku.

Chodzi tutaj głównie o opieke. Pomagac młodej mamie powinna teściowa, matka, siostra, szwagierka, bratowa, babcia wszystkie kobiety w rodzinie Owszem, w niektórych kulturach na świecie są takie tradycje o jakich piszesz ale nie w POLSCE i nie wiem skąd takie przekonanie u ciebie.

silvergold wyobraź sobie męża który pomaga swojej żonie przy dziecku albo jeszcze nie daj Bóg jakiegoś innego mężczyzne jak dziadek, wujek, stryjek dziecka który pomaga przy maluchu. To jest niewyobrażalne..

dzieci wychowywane wyłącznie przez kobiety to kaleki emocjonalne - i tyle w temacie.

Młody ojciec do młodej mamy - tak o 3 nad ranem: "Śpij sobie, ja go przewinę"

A dlaczego ja mam to sobie wyobrażać? Ja wiem jak to wygląda. Ja nie rozumiem twojego podejścia do tematu. Co to znaczy że według ciebie jest niewyobrażalne? A kto ciebie wychowywał?

Do mojej mamy przychodzila jedna i druga moja babcia i we trzy mnie wychowywały :)

No właśnie - idealny przykład męskiej niezdary

@ dzieci to sprawa kobiet 20:03 "Do mojej mamy przychodzila jedna i druga moja babcia i we trzy mnie wychowywały" A jakby Cię mężczyzna wychował, to byś teraz nie siedział na babskim forum snując słabe teoryjki :D