Tępi ludzie nie powinni mieć psów!!!!!!!!

Wracałam dzisiaj wieczorem z mężem i dzieckiem do domu i pech chciał że ktoś wypuścił dwa kundle z klatki i sobie wszedł z powrotem do bloku.Psy od razu do nas doskoczyły.Nie miały kagańców. Mało brakowało a by nas pogryzły.A jak ktoś wyjrzał przez okno żeby zobaczyć dlaczego tak szczekają i zwróciliśmy uwagę to jeszcze nas zwyzywali.Nosz kurwa mać...jak się ma psa to się wychodzi z nim na spacer na smyczy i w kagańcu a nie wypuszcza i ma w dupie czy kogoś ugryzie czy nie. Ale się wkurwiłam...

ale dlaczego piszesz, że mało brakowało zeby was pogryzły? Pies bardzo rzadko gryzie bez powodu. To twój strach powoduje że myślisz, że od razu cię pogryzie. To tak jakby zobaczyc samochód i pisac, mało brakowało, aby mnie przejachał

tak czy inaczej autorka topiku ma racje, gdyz psy nie powinny byc puszczane samopas w miescie. co innego las, zadupie jakies, pola, laki, gdzie ludzi nie ma.

Skąd stwierdzenie, że mało brakowało by pogryzły? Albo są nastawione na atak (z jakiejś przyczyny) i gryzą albo nie. Prędzej skłaniałabym się ku dwóm rozwydrzonym psiakom, chcącym się bawić. Niemniej jednak właściciel jest nieodpowiedzialny, gdyż ludzie spacerujący w tym samym miejscu mogą się psów bać lub po prostu mają najzwyklejsze prawo do tego by psów nie lubić a jako posiadacz ma zasrany obowiązek to uszanować i pilnować.

bo jak mam go przy nodze ujadającego wściekle w tym wypadku dwa psy to chyba każdy ma wrażenie że zaraz go ugryzie. Już raz mnie ugryzł kiedyś. Jechałam sobie na rowerze a on wyskoczył zza ogrodzenia i mnie od razu złapał za nogę.

mnie kiedyś ugryzł pies bez powodu, szłam sobie spokojnie a on skoczył za mną i chapnął mnie za kostkę :o

pociesze was, że jak pies jest blisko i szczeka, to już raczej nie pogryzie. a jak chce pogryzc, to zrobi to od razu. Zresztą te szczekliwe psy są na ogół tchorzliwe.

jasne a ja wczoraj prowadzilam bardzo ciekawa konwersacje z ufoludkiem, ktory przybyl do nas w celach badawczych ;) Psychika psa i jego mechanizmy nie sa mi obce kochana, wiec... :) Pies nie gryzie bez powodu.

autorka ma jednak racje ja kiedyś z kolegą i jego psem był na smyczy byliśmy na spacerze a z bloku wylazło takie wielkie bydle bez smyczy i kagańca a zanim pinda właścicielka jak to bydle rzuciło się na psa kolegi i zaczęło go kąsać dobrze że pinda go odciągnęła pies kolegi miał zranioną łapę

no dobra, to miał powód żeby mnie ugryźć. ale co, to niby moja wina, że nagle na mnie wyskoczył i mnie ugryzł?

w zeszłym roku byłam świadkiem jak kobitka siedziała sobie na przystanku i trzymała kundla na smyczy ale bez kagańca.przechodził facet a pies nagle do niego doskoczył i go złapał za spodnie.Jaki w tym wypadku pies miał powód? nie podobały mu sie spodnie faceta? a może nie można sobie spacerkiem koło niego przechodzić...?

i dlatego ja sie cieszę ,ze nie mieszkam w mieście :) i moje psy ne muszą znosić takich akcji :) Tylko idziemy na pola , do lasu ....żyć nie umierać .Nie to co w tym nieszczęsnym mieście - nawet kupy bieda nie może zrobić spokojnie ....

Oho, panienka się piesków przestraszyła i już każdy pies ją pogryźć chce :O Opanuj się kobieto, dzieci masz, nie możesz się zachowywać jak idiotka.

''to niby moja wina, że nagle na mnie wyskoczył i mnie ugryzł?'' oczywiscie, ze nie. Aby poznac powod trzeba miec stycznosc z psem, na odleglosc moge sobie duzo pogdybac, jasnowidzem nie jestem. Jedyne co moge, to uswiadomic Wam, ze taki pies nie jest zly sam w sobie a winny jest jego wlasciciel i byc moze osoba, ktora byla odpowiedzialna za jego narodziny i np. za szybko oddzielila od matki. Pies moze byc chorobliwie tchorzliwy a nieleczona przypadlosc prowadzi m.in. do agresji. Sa psy, ktore maja najrozmaitsze zaburzenia, bardzo duzo jest np. takich przypadkow, gdzie pies goni rowery, samochody itp. - co jest wynikiem braku mozliwosci wyladowania energii i zaspokojenia popedu mysliwskiego. Wowczas pies glupieje i szuka substytutow co nieleczone sie poglebia i wprowadza psa w taka frustracje ze wyladowuje sie wtapiajac zeby w kolo roweru bo sama gonitwa przestaje wystarczac. Powodow jest mnostwo i generalnie jest to temat rzeka. Wiec moze lepiej nie zastanawiajmy sie nad tym jakie psy sa zle same w sobie ale jacy debilni sa niektorzy wlasciciele, ktorzy albo puszczaja psy samopas, albo zle sie nimi zajmuja nie zaspokajajac ich potrzeb.

jesli nie miały powodu to dlaczego do nas doskoczyły? szliśmy sobie spacerkiem i pech chciał że byliśmy na wysokości tej klatki jak one wyleciały.od razu do nas dopadły.jaka w tym była moja wina? bo ja uważam że winna była właścicielka.niedługo nie będzie można wyjść na ulice bo pieski muszą sobie pobiegać a właścicielowi nie chce się wyjść z nimi na spacer. jak się ma psa w mieście to się za niego odpowiada. to nie pole.

"Wiec moze lepiej nie zastanawiajmy sie nad tym jakie psy sa zle same w sobie ale jacy debilni sa niektorzy wlasciciele, ktorzy albo puszczaja psy samopas, albo zle sie nimi zajmuja nie zaspokajajac ich potrzeb." przecież autorka tematu nie krytykuje psów, tylko ich właściciela :o

toteż w temacie jest napisane że TĘPI LUDZIE NIE POWINNI MIEĆ PSÓW

\\Wowczas pies glupieje i szuka substytutow co nieleczone sie poglebia i wprowadza psa w taka frustracje ze wyladowuje sie wtapiajac zeby w kolo roweru bo sama gonitwa przestaje wystarczac.\\ tu dodam, ze taki pies nie jest agresywny i generalnie nie jest zle nastawiony do ludzi, zwierzat itd. wkurzona no przeciez napisalam, ze nie widzialam danej sytuacji wiec ciezko jest ocenic. To moglo byc wywolane nadmiernym podnieceniem a moglo byc z czterdziesci innych czynnikow. Od takich zachowan do agresji jeszcze spora droga, NAWET jesli w gre wchodzi szczekanie i klapanie pyskiem nie mozna o niej jeszcze mowic samej w sobie. I nie uwazam, ze jakakolwiek wina byla z Twojej strony, bo to nie Ty musisz znac psychike wszystkich psow w okolicy i wiedziec jak sie przy nich zachowac to wlasciciel jest od tego by swoje niesforne zwierzeta trzymac z dala od ludzi, ktorzy sobie z nimi nie zycza kontaktu. W tej kwestii jestem calkowicie po Twojej stronie.

pozwolenia na wszystkie rasy załatwiłby sprawe z pokurwionymi psiarzami typu mychol :D

ergreg to ja przypomne cos o czym juz nie raz na kafe pisalam. Tak sie sklada, ze sama mam rottweilera na ktorego mam tzw. pozwolenie, ktore wygladem przypomina prawo jazdy. Pies jest po testach na psychike. tak wiec...

no i dobrze ze chcialy was pogryzc wkoncu psy bylyby gora a nie debilni zwani ludzmi

ar- może jeszcze powinnam przeprosić panienkę że tamtędy przechodziłam akurat wtedy gdy ona wypuściła te swoje pieski?

dzwoń na straż miejską i za każdym razem to samo. Aż się nauczą właściciele, jak dostaną karę raz i drugi, o ile te psy ważą więcej niż 20 czy 25 kg, tak mi powiedzieli policjanci kiedyś. Mój mąż zapewne zapodałby kopa psom, a właścicielom przemówił do rozsądku za pomocą silnych argumentów, zaś ja bym dzwoniła na straż miejską i pilnowała, czy zbierają gówna po psach do worków, a jak nie, to na całą chałę, że brudasy i śmierduchy niewychowane. Z nami cacania nie ma. Wy zróbcie tak samo.