czymożna być grubym i szczęśliwym?

czy komuś się podoba życie jak jest gruby?

powiem prosto z mostu: lubię anal :)

tak jestem szczęśliwa . Zawsze jem to na co mam ochotę i nie martwie się , że przytyję , mam to gdzieś .Nie obchodzi mnie to co sobie inni o mnie pomyślą . Mam ochotę na pąka , to go jem , na czekoladkę , to ją zjadam . I co żal wam ?

A CO MA WAGA DO SZCZĘŚCIA ?:d v

to zalezy. Jak zaakceptujesz siebie to bedzie OK , a jak nie lubisz swojego ciala to nigdy nie bedziesz szczesliwa

Teraz sobie siedzę wygodnie w fotelu zajadam z talerza przepyszne fryteczki polane keczupem , a później na deserek pochlonę lody waniliowo- truskawkowe i popiję colą i co nie wolno ? Zabroni mi ktoś ?

no pewnie:) ja ma trochę ciałka tu i ówdzie :P ale to akceptuję:) nie mam za to cellulitu, rozstępów itp. które ma wiele chudych osób. a jak się tak źle czujesz to schudnij - przecież się da :)

jedzenie to nie wszystko - ono nie uszczesliwia :D:D:D mi sie wydaje, ze mozna byc szczesliwym i grubym - szczescie to nie tylko wyglad, ale realizacja siebie, bliskie osoby obok

Jasne ,że mozna być szczęśliwym będąc grubym,ale do czasu do póki nie dopadną cię choroby spowodowane otyłością:(

Och ! Dziękuję ja tobie i życz mi smacznego , ty chuda szczapo ! Pewnie się głodzisz i żal dupę ściska z głodu co ?!

Wszyscy tu wiedzą Nox , że glodzisz się biedulo , a ja właśnie skończyłam frytki i biorę się za bajeczny serniczek mmmmrrrrrrrrrrr.

są choroby spowodowane otyłościa , są chorony wynikajace z chudośći isą choroby biorące sienie wiadmo skąd :) Po cóż sie martwić na zapas ?

dalajlammaa...przecież ci e nie obrażam ,wcale nie jestem chuda wręcz przeciwnie i dla tego wiem co piszę.Byłam szczęśliwa dopóki nie dopadła mnie cukrzyca ,nadciśnienie i w ogóle kiepściuchno się czułam :(

jestem gruba i jestem szczęsliwa wraz z moim narzeczonym :)

To bylo do tej anorektyczki Nox , do Ciebie nie mam nic kochana . Nie dosyć , że sama przymiera głodem to jeszcze by innych wykończyła .

jak nie, jak tak. Ja sem jest szczęśliwy, w mordę jeża.

nie. przytyłam i jestem załaman ale wiem że to tylko i wyłącznie moja wina i teraz dlatego jestem na diecie się odchudzam.

Och mylisz się głodomorze , mój ukochany chętnie zlizuje bitą smietankę z mojego jędrnego tyłeczka i przepija miodkiem z moich powabnych ust .Większość mężczyzn uwielbia kobiece krąglości . I co zatkało ?

wiecie co? nie lubie skrajności ale z dwojga złego wole mieć figure noxelii niż wiktorii grycan :o

a o weronice grycan nie wspomne

Nie nie tłumacz idź lepiej coś zjedz , to ci się humor poprawi i znikną sińce glodowe pod oczmi .I daj się wreszcie innym spokojnie najeść :p

a ja uwielbiam jak kobieta ma bujniejsze ksztalty, ale nie grube, tzn moja kobieta wazy 60 przy wzroscie 165, jest apetyczna, chudzielce mi sie nie podobaja, kobieta powinna miec biust i pupe! ale nie popadajamy w skrajnosci, ale uwazam jednak,ze jedzenie jest jedna z najwiekszych przyjemnosci zyciowych, czasem moja mowi,ze czegos tam nie zje, a ja zamawiam pyszna pizze i w koncu takiego smaka jej narobie, ze zje, w ogole kupuje jej czekoladki, smakolyki, uwielbiam jak cos jej smakuje a nie ze sie krzywi,ze przytyje, je na co ma ochote

A ja mam trochę brzucha, z 7-10kg za dużo, w gimnazjum nie dają mi żyć z tego powodu.

Tak tomek tak , a ja własnie ten sernik jem i mój mówi żebym zjadła caly , bo własnie te moje krągłosssci lubi .