Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hmmm hmmmmm

dziwna sprawa z mężczyzną

Polecane posty

Gość hmmm hmmmmm

Witam :) Zakładam wątek, ponieważ obcy ludzie na pewno spojrzą na mój "problem" z większym dystansem. Otóż spotykam/-łam się z facetem (30 lat). Początek typowy - dzwonił po pięć razy dziennie, jakieś tam wyjścia, często poruszał temat wspólnej przyszłości, rodzina itp. Po miesiącu znajomości taki temat to dla mnie stanowczo za wcześnie, nawet "na żarty", więc trzymałam dystans. Później spotykaliśmy się rzadziej z racji jego zobowiązań zawodowych, odsunęłam się na dalszy plan, nie lubię zawracać głowy :). Dzwonił jednak niemniej często. Po miesiącu niewidzenia umówiliśmy się na wieczór. Gadaliśmy, twierdził, że ojej, co by to było, gdyby mnie nie spotkał etc., generalnie widać (słychać) było, że mu zależy. Później zaczęło się pieprzyć, spotkania sama proponowałam, ale ile można się napraszać. Pokłóciliśmy się, on stwierdził, że musi najpierw ułożyć życie przed jakimkolwiek związkiem, nie chce mnie krzywdzić, bo jestem jedną z bliższych mu osób itd. Brzmi jak spław, ale konkretów nie wycisnęłam z niego. Zastanawiam się, po co zawracał dupę. Stwierdził, że zależy mu na kontakcie. Teraz prawie się nie odzywa - jeśli jest okazja to wysyła życzenia z samego rana, raz na miesiąc sms z nieśmiałą propozycją spotkania (w którym 90% treści jest w stylu "chociaż nie, przepraszam, że zawracam głowę..."). Nie wiem co o tym myśleć. Robienie porządków w życiu powinno dobrze o nim świadczyć, ale coś mi tu śmierdzi. Nie jestem jakąś jędzą, z którą nie można porozmawiać - on tego unika. Znamy się ponad pół roku. Any ideas? Aha, nie bajerował mnie tylko dla seksu, ponieważ żadnego nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie jego zona / dziewczyna ktora chcial zostawic, powiedziala mu, ze jest w ciazy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm hmmmmm
Ale po co w takiej sytuacji chciałby trzymać kontakt? Nie ma żony ani dziewczyny w ciąży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jamohiro
Moze to nie kwestia obowiazkow w pracy itd, ale poznania jakiejs innej dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zło konieczne
bo facetów (kobiet zreszta też) nigdy nie zrozumiesz, nie ma reguły i instrukcji obsługi. Jeden facet stwierdził ni z gruszki, ni z pietruszki, że to nie to. Inny nagle zauważył w Tobie coś co mu się nie spodobało, kolejny trafił na inną, lepszą, ładniejszą, ciekawszą pannę. A ostatni wrócił do ex. Nie znasz go jak widać zbyt dobrze. Nie wiesz jaki jest, ile skrywa tajemnic, czy czegoś przed Tobą nie zataił. Moze ma kogoś, moze miał kryzys, moze chciał ale mu się odechciało, a może inna wpadła mu w oko, moze poznał kogoś na potralu społecznościowym... kto wie. Facet nie wie czego chce, sam się w tym gubi. Moze warto raz a dobrze z nim o tym pogadac, albo po porostu się od niego odciąć. Po co trzymał kontakt? bo niektorym cięzko jest powiedziec "słuchaj mała, to nie to, kończymy znajomość", moze facet zostawia sobie otwartą furtkę? a moze faktycznie ma jakieś poważne problemy? a moze nie potrzebuje stałego związku? (na poczatku o nim gadal bo tak latwiej do siebie przekonac nieufną dziewcyznę, a teraz to jest juz mniej konieczne..) My nie wiemy co mu w głowie siedzi, wiec albo sie zapytasz... albo będziesz sie zastanawiac kolejne pół roku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uznal cie za 2d grade :) tzn ze mozna cie bzykac ale nie wchodzic w zwiazki emocjonalne bo jestes niebezpieczna swiruska :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm hmmmmm
O bzykaniu napisałam w pierwszym poście :). Czyli, że nie bzyka mnie. Ciężko z nim gadać, mówi jaka jestem wspaniała, a problemy są w nim i musi je sam rozwiązać... Nie wiem jak go podejść, żeby powiedział konkretnie o co chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaha tańcu tańcu o ironio
nie czytam skroc opowiesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm hmmmmm
Nie sądzę. Przez to, że nic nie powiedział szukam wad w sobie i niefajne to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno ewidentnie mu si odwidzialo o wszystko moze dlatego ze nie bylo wlasnei seksu przez ten miesiac co sie spotykaliscie:) tak czy siak odpusc soie rozejrzyj sie za innym szkoda Twojego zycia woasna prawie w pełni a Ty rozkminiasz sytuacje sprzed ponad pol roku:) ogarnij sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm hmmmmm
Wiem, tylko po co do mnie pisze i trzyma ten kontakt, ja się nie odzywam i już olałam. Nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo to ciota jakas;) pies ogronika i neiw eim jak go nazwac jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monik992
polecam książkę Greg Behrendt, Liz Tuccillo - 'Nie zalezy mu na Tobie' w całości można ściągnąć z tej strony: http://chomikuj.pl/Moja/Ebook/Greg+Behrendt*2c+Liz+Tuccillo+-++Nie+zalezy+mu+na+Tobie,3370032.pdf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm hmmmmm
Dzięki, w sam raz do poduszki :). On twierdzi, że zależy, ale jego zachowanie świadczy o czymś innym! Może ma coś z głową...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm: nie ma nic z glowa. Najprawdopodobniej po prostu cie oszukuje i umawia sie kilkoma kobietami jednoczesnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monik992
Kur*** no przecież facet nigdy w życiu nie stanie przed Tobą i Ci nie powie: słuchaj, znudziłaś mi się, nie zależy mi na Tobie" gdyby chciał, żeby coś z tego było to nic ani nikt by mu na drodze nie stanął... Boli, ale prawdziwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm hmmmmm
Cóż, niestety... Można zwalać na pracę, obowiązki, układanie życia... A prawda jest taka, że dla ukochanej osoby zawsze jest czas... Zresztą kiedyś go miał. Dzięki za uświadomienie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm: ale sprawdz jeszcze do konca, ja tylko napisalem, jak robi kilku moich kolegow. Moze w tym przypadku jest inaczej. Choc intuicja mowi mi, ze nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monik992
hmmm hmmmmm tylko weź się nie narzucaj, bo facet Cię wykorzysta a później wypomni, że przecież sama tego chciałaś i jeszcze będziesz miała wyrzuty sumienia... wiem, że boli, ale udawaj, że Ci wogóle nie zależy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm hmmmmm
Prawdopodobnie jak będzie miał "lżej" w życiu, to znowu zacznie za mną łazić... Jestem pewna na 100%. Nie wiem czy mu kazać od razu spieprzać (co pokaże jakieś tam moje emocje względem niego), czy na chłodno spotkać się raz czy dwa i zacząć olewać, jak on mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monik992
bądź bierna... będzie łazić za Tobą, to niech łazi... przynajmniej będziesz miała co robić :-p jak pokażesz facetowi, że chcesz czegoś więcej to go to przestanie jarać i się szybko znudzi:-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm hmmmmm
Niestety raz po piwie pokazałam emocje przez telefon i nic dobrego z tego nie wyszło. Teraz może ostrożny jest. Bleh. Nic, trzeba trzymać fason. Nie ten to inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monik992
Dokładnie!!!! Pół światu tego kwiatu:-p Chociaż jedna rozsądna tym forum ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zalezy na czym ci zalezy (rym zupelnie przypadkowy). Jezeli na przygodnej znajomosci, to mozna chwile poczekac i zobaczyc co sie wydarzy. A jesli na dlugotrwalej relacji, to kazac spieprzac (bo kolega zwyczajnie kreci).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś na pomarańczowo
kobieta jak nie chce, to chociaż rzuci banalne "nic z tego nie będzie" albo "zostańmy przyjaciółmi", a faceci chowają głowę w piasek. czy oni naprawdę myślą, że taką straszną krzywdę nam robią nie chcąc mieć z nami nic wspólnego? kurcze, nie znaczy nie, jestem już duża i się nie załamię jak mnie facet oleje po kilku spotkaniach (czy też kilkunastu). trudno, nie ten to może następny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monik992
Super nuta, fajny tekst o relacjach damsko męskich... Polecam serdecznie :-) "Dziewczyny - a gdyby tak"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monik992
dziś na pomarańczowo tak tak tak właśnie tak!!!! Więcej takich dziewczyn:-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×